Dostałam ten artykuł od Patim [po raz drugi ^^]...
REKORD ZA REKORDEM! Uroczy czarodziej stał się idolem w 1000
krajach, a ksiażki o nim przetłumaczono na 50 jezykow. Od
pierwszej części pt. "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" świat
oszalał na punkcie Harry'ego. Najnowsza znacznie zwiększyła
rozmiary Potteromanii...
Z księgarni wymiotło już ponad 13
milionów egzemplarzy i jest to absolutny rekord. Spora część
zniknęła w dniu premiery - 21 czerwca.
LEPIEJ POŹNO... Nasi fani Harry'ego muszą poczekać aż do
stycznia przyszłego roku na polskie wydanie tomu "Harry Potter i
Zakon(lub Bractwo) Feniksa". Skąd opóźnienie? W pracy nad
książką najwięcej czasu zabiera przekład. Pomijając fakt, że
tłumaczenie takiej cegły chwilkę trwa, to jeszcze sprawia wiele
problemów językowych. Już tytuł pierwszego rozdziału "Dudley
demented" trudna do przekazania gra słów. Dosłownie znaczy "
Dudley oszalał" albo "Dudley ma świra". Za to z treści
dowiadujemy się, że Dudley zostaje zaatakowany przez
niejakiego "dementora"! Jak widać angielskie słowo "demented"
brzmi tu dwuznacznie. Informuje, ze Dudley wariuje, ale też
dowcipnie nawiązuje do sytuacji z "dementorem". Po angielsku
wychodzi zabawny tekścior. Tylko jak go wyrazić po
polsku? "Dudley zdementowany" nie oddaje sensu... Ostatecznie
chyba pójdzie tytuł: "Dudley traci zmysły". Inne trudności?
Tłumacz musi nieźle kombinować, by oddać klimat powieści.
Andrzej Polkowski robi to zawodowo, chociaż nie bez wysiłku.
Dlatego tempo wynosi 10 stron dziennie. Do połowy lipca
nazbierało się ich 200.
DZIEJE SIĘ! Andrzej Polkowski zdradza: "Od początku dynamiczna
akcja. W pierwszym rozdziale dużo się dzieje i wieje grozą.
Harry troche się zmienia. Wkroczył w okres dojrzewania: często
buntuje się i wiele rzeczy go drażni".
CIEZKA LEKTURA... W oryginale książka waży 1 kg. Zawiera
255 tys. słów i 766 stron. Jest więc o 1/3 dłuższa od
poprzednich. Polska wersja bedzie liczyć aż 1000 stron!
Źródło: BRAVO