Witam! Jestem świeżo po obejrzeniu trzeciego filmu o Harrym Potterze! Oznacza to, doskonałą okazję do tego, aby były redaktor powrócił na krótką chwilę i podzielił się z Wami swoimi wrażeniami. Tak więc wszystkich chętnych, zapraszam do przeczytania tego newsa.
Trzeba zacząć od tego, że już w pierwszych minutach zaobserwujemy, że coś się zmieniło! Nie chodzi mi tylko o głosy aktorów - wyszło to trochę komicznie, bo w Komnacie Tajemnic Potter ma głos ośmioletniego chłopca a w Więźniu Azkabanu piętnastolatka, ale co tam! Hermiona też brzmi jak dorosła kobieta, ale lepiej się w to nie zagłębiajmy. Mianowicie atmosfera filmu jest inna - bardziej mroczna. Tempo akcji jest niesamowicie szybkie w porównaniu do poprzednich filmów. Jeśli istnieją takie osoby, które nie przeczytały książki, mogą się one pogubić w fabule.
Ważnym do odnotowania szczegółem jest to, że w filmie prawie nie zobaczymy już uczniów w szatach Hogwartu. Harry, Ron, Hermiona i pozostali młodzi aktorzy i statyści niemal przez cały film, ubrani są po cywilnemu. Hogwart tym samym, stracił troszkę na swoim specyficznym klimacie. Kolejnym szczegółem, który rzuca się w oczy są fryzury. Harry wygląda jakby go piorun poraził i w niczym już nie przypomnia swoich ułożonych włosów z Kamienia Filozoficznego. Hermionie włosów jakby ubyło, ale za to Ronowi ich przybyło... Draco zgubił chyba swoją tubkę z żelem, albo po prostu umył włosy, bo nie są już tak ulizane jak dotychczas. Jest jeszcze coś niezwykłego. Wydaje mi się bowiem, że w połowie filmu doszło do wymiany aktora grającego Goyle'a, ale może mi się tak tylko wydaje.
Muzyka jest bardzo ważnym elementem filmu. Dźwięki są dopracowane i pojawiają się wtedy, kiedy mają się pojawić. Na początku mojej skromnej recenzji napisałem, że od razu można poznać zmianę reżysera. To prawda! Więzień Azkabanu jest filmem posiadającym inny klimat niż dwie poprzednie adaptacje. Występuje tam jedna scena a la matrix, kiedy Błędny Rycerz przeciska się między dwoma innymi autobusami. Pojawiają się wątki komiczne i pomimo tego, że film jest dosyć mroczny, można się trochę pośmiać. Dialogi również są bardziej zabawne i już nie tylko Ron potrafi rozśmieszyć, ale teraz także Hermiona. Dementorzy mnie trochę rozczarowali, bo wyglądają jak balony na które ktoś narzucił stare, podarte prześcieradła... Lupin i Syrisz są dobrze przedstawieni, ale nieco inaczej ich sobie wyobrażałem.
Podsumowując napiszę, że polecam Wam wszystkim wycieczkę do kina. Szczerze mówiąc, dwa poprzednie filmy nie zrobiły na mnie większego wrażenia, więc po trzecim również nie spodziewałem się niczego wielkiego. Nie pomyliłem się. Harry Potter i Więzień Azkabanu jest filmem lepszym od poprzednich, ale jeszcze nie rewelacyjnym. Możemy zaobserwować jednak tendencję zwyżkową, a więc wiele wskazuje na to, że Czara Ognia będzie filmem niemal doskonałym. Nie żałuję wydanych pieniędzy, bo pomimo tego, iż film mnie nie poraził swoją genialnością, to jednak mi się podobał. Poza tym, spędziłem czas w miłym towarzystwie i dlatego polecam wycieczkę na ten film z kilkoma znajomymi.
I to już koniec mojej jakże subiektywnej opinii na temat tego filmu.
Życzę Wam udanego seansu i do usłyszenia kiedyś!