Hej! Znowu piszemy razem. To może dość idiotyczne, że piszemy tak na zmianę i potem znowu razem ale po długich naradach,doszłyśmy do wniosku,że tak jest zabawniej. Teraz gdy już jesteśmy spakowane całkowicie , mamy chwile, żeby uzupełnić notkę następną. Jesteśmy ciekawe co będzie w hogwarcie. Podobno Blaise Zabini ze Slytherinu(!) wysłał liścik miłosny Alicji!
Po tym jak były zamieszki z komnatą tajemnic wiele się mogło wydarzyć.A co do Alicji to trochę mnie wkurzyła, że nam o tym liściku osobiście nie powiedziała tylko dowiedziałyśmy się od Susan Bones,która mieszka w sąsiedztwie. Zwłaszcza że Susan jest z Ravenclawu, a my przecież jesteśmy razem z Alicją w Gryffindorze!
Mamy nadzieję że nas przeprosi . Nie ma co za wiele pisać. Jutro trzeba wcześniej wstać.
Katie-Więc już nie piszemy tylko kładziemy się do łóżka, żeby nam się to udało. Papa pamiętniczku...
Angelina- Katie już chcesz kończyć??
Rozpiszmy się na całego!!
Na tej imprezie syjamskiej co urządziłyśmy wydarzyło się kilka bardzo śmiesznych rzeczy.
Jedną z nich jest to,że moja Sunia (piesek) nasikała na kolana Alicji. Alicja prawie się rozpłakała, ale po chwile razem z nami śmiała się głośno.
I już przez całe spotkanie było wesoło. Zwały to sporo było. Po spotkaniu zadzwonili do nas Fred i Georg-
co dziwne że mają telefon i umieli się nim obsługiwać. Trąbili przez słuchawkę jak słonie.
Oczywiście my ponownie w śmiech.
Było naprawdę z czego się pośmiać!
Na nieszczęście nasze zbiegli się sąsiedzi i zaczęli dopytywać kto tak hałasuje. Katie musiała schować tą "Trąbiącą słuchawkę" pod poduszkę. Niestety: Było ich słychać. Rozpoczęła się akcja "znaleźć źródło tego potwornego hałasu!". wiele by tu opowiadać. Porobiłyśmy nawet parę fotek, I je wkleimy.
Oto one:
mOJA KOCHANA SUNIA
A to mój wybuchowy telefon (czyli Katie)
A to bliźniacy
Kończymy już bo strasznie nam sie chce spać.
Dobranoc