Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Rozmowy Trumienne" i inne...
Wszystkie teksty napisała i publikuje Arien Halfelven


[ Powrót ]

Środa, 07 Marca, 2007, 12:00

Rozmowy Trumienne III: O duszy

ROZMOWY TRUMIENNE III: O DUSZY

*************
Gabinet Dyrektora Hogwartu

- I wtedy mnie...
– Ugryzł.
– Dyrektorze. Duchy nie gryzą.
– Cóż, poniekąd masz rację... Ale jakoś się spodziewałem, że to powiesz. Aż cię nie poznaję. Miałeś okazję i nie oskarżyłeś go o napaść? Przywykłem już zresztą, że ktoś cię gryzie...
– No tak - Tonks, Lupin, sumienie...
– A to akurat zupełnie niepotrzebnie.
– Czyżby?
– Owszem. Więc mówisz...
– Nie pogryzł mnie. Ale próbował, jakże by inaczej.
– No, teraz brzmisz jak ten ty którego znamy i kochamy... Tak mniej więcej cię ugryzł jak Remus onegdaj?
– Och, skądże. Próbował zabrać się do tego znacznie bardziej fachowo. Jak przystało na...
– Severusie...
– Tak, wiem, Dyrektorze. De mortuis aut bene aut nihil*. Więc - jak przystało na tak zdolnego za życia animaga. Czy to określenie pana zadowala?
– Na pewno jest bardziej stosowne niż to, którego zwykłeś używać. Pomimo wyrzutów.
– Z całym szacunkiem, to nie pana próbował pogryźć duch.
– Z całym szacunkiem, drogi chłopcze, czy nie moglibyśmy jednak przejść na ty?
– Dyrektorze. Może i leżałem w trumnie, popijając Ognistą przez słomkę, kiedy ten zdechły kundel... Znaczy, pośmiertny cień wspaniałego czarodzieja pojawił się i rzucił do moich łydek. Ale to nie oznacza, że jestem nietrzeźwy bądź rozmiękczony psychicznie.
– Zatem zostajemy przy „panu Dyrektorze” i „drogim Severusie”. No cóż... Gdybym był bardziej rozmiękły psychicznie, pomyślałbym, że na trzeźwo nie lubisz mnie wystarczająco. Ale, ale. Byłeś sobie zupełnie trzeźwy, leżałeś zupełnie normalnie w trumnie, kiedy zupełnie znienacka rzucił się na ciebie duch Syriusza Blacka?
– Zupełnie odeszłego z tego świata.
– Właśnie. Jak widać, zmienił zdanie. Ciekawe, co też mogło go do tego skłonić... Masz może jakieś – przypuszczenia?
– Przypuszczać, to on na mnie atak przypuścił, bez słowa wyjaśnienia. Zresztą, nigdy nie potrzebował pretekstu.
– Ale też nigdy w tym celu nie wracał aż z zaświatów... Co jest, nota bene, nie takie łatwe... Jakaś hipoteza?
– Pan tu jest największym czarodziejem świata.
– Ja tu jestem tylko starym, omszałym satyrem, może jeszcze nie obleśnym, ale łasym na atrakcyjne plotki, a takich ostatnio nie brak... Coś mówią o jakimś namiętnym romansie Śmierciożercy i Aurorki...
– Brzmi jak tytuł bestsellera, nic dziwnego, że o tym mówią...
– Opowiadają, że pewien były nauczyciel OPCM-u pragnie wyzwać na krwawy pojedynek jakiegoś Mistrza Eliksirów...
– To JA o niczym bardziej nie marzę - zabić, włóczyć jego pohańbione zwłoki dookoła Hogwartu... Trzeba się wpisać na jakąś listę?
– Severusie.
– Może i coś tam ten - cień pośmiertny naszego skundlonego utraconego, tak może być? - wykrzykiwał, zanim zamienił się w niedorobionego psa Baskerville’ów i wsadził mi pysk w nogawkę, aż mu się ektoplazma rozmyła. Może i było coś na temat deprawowania, uwodzenia, uśmierciożerczania, wpędzania w alkoholizm i opętywania niewinnych dziewcząt, kolejność przypadkowa. Ale gdybym chciał godzinami wysłuchiwać komplementów, zatrzymałbym sobie lustro po Lockharcie.
– Komplementów?
– Widać nie słyszał pan rzetelnych duchowych inwektyw... Wobec niemocy, spuchoniałości, zdrady dziedzictwa wielkiego Salazara i przesiąknięcia gryfońską propagandą, które mi zwykł zarzucać Krwawy Baron, również wpadając bez pukania i rzucając się na mnie – dla odmiany z ektoplazmatyczną bronią białą – to nawet nie warto było wstawać.
– Ho, ho... Wracając jednak do tego ducha...
– Widać dowiedział się w zaświatach, że chodzę z jego kuzynką, i przyleciał mnie za to przekląć.
– Więc chodzisz z jego kuzynką...
– Już dawno temu ostrzegałem pana, żeby nie wierzył pan we wszystko, co Black panu wmawia. I równie dawno temu zrezygnowałem z przekonywania pana. Teraz on lata po Hogwarcie wywrzaskując, że nie pozwoli, żebym uwodził jego niewinną siostrzyczkę, a pan niech sobie wierzy, w co chce.
– Lata po Hogwarcie?!
– Owszem. Na przemian jako wrzeszczący kretyn i śliniący się ektoplazmą kundel. Kiedy w końcu się zorientował – nieprędko – że nie może mnie ugryźć, zabrał ogon w troki i wyleciał.
– Nie wiesz zapewne dokąd?
– W tym stroju miałem go gonić?
– No tak... Wystarczy mi duch psa. Znaczy, wybitnego animaga. Mistrz Eliksirów w negliżu nie musi nawiedzać korytarzy. Wracaj do swojej trumny, spróbuję coś przedsięwziąć. I... Mówiłeś, że nie chodzisz z Tonks?
– NIE.
– Aha.
– Nie mówiłem.

*************
Okolice Wieży Gryffindoru

- Pies?!
– No, niekoniecznie. Nicholasie... Och, powiem wprost: czy nie widziałeś tu przypadkiem ektoplazmatycznej duchowej esencji Syriusza Blacka w stanie maksymalnej furii?
– Że co proszę?!
– Stary przyjacielu, nie do twarzy ci z głową dyndającą przy ramieniu...
– Albusie. On nie żyje.
– Nicholasie. Ty też nie żyjesz.
– To co innego! Ja... Ja... Ja mam uprawnienia! Mam tu posadę! Chyba nie muszę ci przypominać, że to JA jestem duchem – rezydentem Wieży Gryffindoru?! Chyba, że to ma się zmienić?!
– Nic o tym nie wiem, Nick, spokojnie. Głupio mi tak mówić do pustej szyi.
– Pustej?! Pustej?! Moja głowa wciąż na niej wisi! Ona NIE JEST OSOBNO!
– Wiem, wiem... A czy twoja głowa nie widziała tu gdzieś ducha Syriusza?
– ...
- No nie dąsaj się tak, bo poszarzejesz.
– Tędy nie przelatywał.

*************
Lochy

- Sever!
– Gehenna.
– Też tęskniłam. To prawda, co mówią?!
– Nie wierz plotkom. Obaj z Lucjuszem jesteśmy hetero. Ale sukinkot nieźle całuje...
– Jak na ryboustego, niewątpliwie. Mówią, że Siri wrócił z zaświatów i zaczął nawiedzać Hogwart, żeby przekląć nasz związek!
– Tylko tyle? Tak się staramy, ostatnio poszliśmy w romantycznej gwiazd poświacie nekromancję uprawiać na prywatnym cmentarzyku DiMortów, a oni wolą gadać o duszach potępionych.
– Siri nie jest potępiony.
– Ja go potępiam. Ugryzł mnie w łydkę.
– Czym niby, siłą woli pośmiertnej?
– Ektoplazmą.
– O jej, biedny Seviczek, duch mu zrobił ziazi. Chcesz, podmucham, albo pocałuję.
– Nie całuj mnie po nogach, Tonks, kiedy leżę w trumnie.
– Wstydź się, zboczeńcze. Może uprawiałam z tobą nekromancję, ale do nekrofilii ciągotek nie mam. To miał być platoniczny, uzdrowicielski całus. Ja niewinna jak aniołek!
– Upadły.
– Upadły, to ty jesteś. Leżysz w trumnie i upijasz się Ognistą. Jakie tym razem masz wyrzuty?
– Wyrzuciłem dziś Pottera z zajęć za niedomyty kociołek.
– I upijasz się z radości. Sev. O wyrzuty sumienia pytam.
– Tonks. Poczekaj z tym, aż się upiję, dobrze?
– Niedobrze. Co ci leży na duszy?
– Ciało.
– Gdybym cię słabiej znała, pomyślałabym, że to komplement dla mnie. No, dobrze. Pij swoją Ognistą. Z umiarem. Idę się rozejrzeć za Sirim. Jak wrócę, masz być rozkrochmalony i elokwentny. W ogóle nie rozumiem, jak facet śpiąc w takim negliżu może być taki sztywny. No, ale ja jestem niewinna jak łabędzi puch.
– Prosto z seraju...

*************
Gabinet wicedyrektora

- Syriusz?!
– Minerwo, miej litość nade mną. Sir Nicholas już mi zaprezentował prawie - gubienie głowy z wrażenia, a ty wyglądasz, jakbyś nie zamierzała poprzestać na „prawie”.
– Ależ, Albusie! To niemożliwe!
– Minerwo. Jesteśmy czarodziejami. Nie mamy tego wygodnego, mugolskiego wyjaśnienia, że coś jest „niemożliwe”. No, może trochę przesadzam.
– Mam nadzieję, że przesadzasz!
– Niemożliwe było, żeby Syriusz ugryzł Severusa. Ale widać było możliwe, że się pojawił jako duch w Hogwarcie.
– Żeby gryźć Severusa?!
– Nawet dla ciebie to był ostatnio całkiem dobry powód, żeby się pojawić w lochach. Aż się dziwię, że ograniczyłaś się do słownej napaści.
– Miał czelność publicznie skrytykować moje metody dydaktyczne! Co mu się nie podoba w transmutowaniu karaluchów w padalce?!
– Minerwo. Nie publicznie, tylko wobec mnie i Tonks. A ty naprawdę nie powinnaś nas była śledzić i podsłuchiwać. Poza tym wcale nie krytykował twoich metod.
– Ach, nie?! Więc jak byś to nazwał?
– Może – żarliwą apologią karaluchów? Jak on to się wyraził? Coś, że trzeba mieć w piersi Dziennik Ustaw Edukacyjnych zamiast serca, żeby zjaszczurczać nieszczęsne stworzenia, pozbawiać czułków drgających w takt mrocznej melodii karaluszych ścieżek, niesłyszalnej dla innych istot, żeby z tych podpoduszkowych strażników snów trumiennych robić beznogie pełzadła ku ludzkiemu zapomnieniu... A potem Tonks dodała, że niektóre nawet skrzydełka mają i że profesor McGonagall do grzechu uczniów namawia, i wtedy chyba spadłaś ze schodów razem z posągiem Ludwika Lubieżnego...
– Lubianego!!!
– A, być może...
– Albusie! Ja – ja protestuję! To nie jest zabawne! Już nawet biedny Syriusz nie ma spokoju w grobie! Musi dopiero on zacząć błądzić po Hogwarcie jako duch, żebyś ukrócił te – te – te bezeceństwa?!
– Znaczy, transmutowanie karaluchów w padalce?
– Bezeceństwa Tonks i Severusa!
- A, te bezeceństwa... Minerwo. Od dwudziestu lat nie widziałem cię takiej ożywionej... Może pójdziesz razem ze mną poszukać tego błędnego psa Baskerville’ów?
- O, zaraz go pójdę poszukać, ale na pewno nie z tobą! Sama go znajdę i razem wybijemy Tonks z głowy łażenie po Hogwarcie i zachowywanie się jak niewyżyta nastolatka! I Severusowi upijanie się w trumnie! I zachowywanie się jak znarkotyzowany wampir!
– Ach, ten kobiecy temperament... Wypadła jak po ogień. Żeby komuś czasem zębów nie wybiła... Cóż, skoro już tu jestem... Chodźcie, karaluszki. Na świecie jest i tak za dużo padalców. Dziadzio Albus zaniesie was do lochów. Karaluchy pod poduchy. A w lochach wujek Severus wsadzi was - do słoika z formaliną?

*************
Lochy

- Eee... Halo? Jest tu... Profesorze!
– Granger. Co robisz w mojej sypialni?
– Myślałam, że to pracownia...
– A otóż nie.
– Pan... Leży w trumnie.
– I stąd wniosek, że to pracownia? Bardzo gryfońskie rozumowanie.
– Proszę?!
- Większość Gryfonów kojarzy pracę bezpośrednio z cmentarzem... Ty za to masz, o ile wiem, skrzywienie w drugą stronę. Czy przynajmniej czerpiesz z tego perwersyjną przyjemność?
– Nie!
– A szkoda, szkoda... Od razu widać, Granger, że brak w twoim życiu odrobiny epikureizmu. Na Hadesa. Gdyby Black mnie usłyszał. Zostałem – zmoralizowany. Nawracam młodzież na epikureizm. No, może taki bardziej ślizgoński. Każę im szukać w życiu przyjemności.
– Ja... Ja właśnie w tej sprawie...
– Tu szukasz przyjemności?
– W sprawie Syriusza!
– Uff. Więc? Bo, jak widzisz, właśnie się upijam. Powoli, ale jednak. Jeszcze jestem względnie moralizujący, tak bardziej ślizgońsko, niebawem zacznę być demoralizujący.
– To prawda, co mówią?
– Nie mam sumienia, nie wiem, czy istnieje życie po drugiej stronie zwierciadła Ain Eingarp, Lucjusz Malfoy całuje jak ryba, a Black był kretynem za życia i nie doznał apotezy.
– I nic pan nie zamierza zrobić?!
– Z czym?
– Z Syriuszem, z Tonks...
– A co mam według ciebie zrobić?! Wypruć z siebie duszę tępym sztyletem i podsunąć mu pod nos do obwąchania, żeby mógł się przekonać, że mam wobec jego kuzynki wyłącznie uczciwe zamiary?! O nie. Dusza tego kundla może latać gdzie popadnie, moja ma siedzieć na miejscu. Zresztą, my, ślizgońscy Śmierciożercy Lorda, nie mamy duszy. O. Nie wiedziałaś, Granger? Dusza szkodzi na potencjał. Złota maksyma Czarnego Pana.
– Potencjał?! Tak to się teraz nazywa?! No to Czarnemu Panu brak duszy właśnie na to zaszkodził!
- ... Granger. Ja mam na ciebie wyraźny wpływ. Nie jestem pewien, czy właściwy. Ale wyraźny.
– I bardzo dobrze. Pójdę, znajdę Syriusza i mu wytłumaczę łopatologicznie, że pan i Tonks nic, a nawet jak coś, to to nie jest jego sprawa. A potem go wyegzorcyzmuję. Zobaczy pan, że mi się uda.
– W to nie wątpię... Ale czemu na Hadesa miałabyś to robić?!
– Żeby mieć perwersyjną przyjemność?

*************
Kuchnia

- Duch! Syriusz Black! Animag! Zły!
- Spokojnie, Zgredku...
– Harry Potter musi zostać ostrzeżony! Zgredek pójdzie ostrzec Harry’ego Pottera.
– ZGREDKU.
– Zgredek przeprasza, sir! Zgredek słucha. Ale Harry Potter, sir...
– Zgredku. To był jego ojciec chrzestny i bardzo go kochał. Zły jest na kogo innego. A ponieważ jest w dodatku duchem, to raczej nie ma możliwości wyrządzić komukolwiek krzywdy. Oczywiście, mógłby wyć i nie dawać mu spać... Albo wyskakiwać znienacka z mebli, przyprawiając go o atak serca... Ale raczej nie sądzę, żeby miał takie plany. Myślę, że Harry jest absolutnie bezpieczny.
– Zgredek będzie uważał, sir! Zgredek nie dopuści do Harry’ego Pottera żadnego wstrętnego ducha! Zgredek ma swoje sposoby! Harry Potter będzie bezpieczny, sir!
- Tak, tak. A tymczasem, czy nie masz czegoś do jedzenia dla karaluchów? Mam tu całą rodzinkę i wyglądają na głodne... Tak im czułki drgają wymownie... Wątpię, żeby u Severusa znalazły się jakieś okruszki.

*************
Lochy

- Mój Seviczek.
– Wciąż jestem trzeźwy.
– Tak, tak. Widzę. Ach, życie jest piękne. Jesteśmy jak nowonarodzone bliźnięta. Ty trzeźwy, a ja niewinna.
– Czy już jest za późno, żebym udusił cię pępowiną? Wyssał z ciebie oddech? Zabił cię i zbudował miasto na twoim grobie?
– Severusie, wstydź się, nowonarodzone bliźnięta nie robią sobie takich rzeczy. Zwłaszcza bliźnięta trzeźwe i niewinne. Czy jesteś gotów, żeby opowiedzieć mi, co cię gnębi? Zrzucić z duszy ciężar?
– Nie mam duszy, Tonks. Nie wiesz o tym? Słudzy Czarnego Pana nie mają duszy.
– No wiem, wiem, wysysa ją z was w porywach czułości. Nio powiedz Tonks cio ci to, ktoś Seva ukrzywdził? Obraził? Posuń się, przytulę, zaraz będzie lepiej...
– Czemu w to nie wierzę?
– Boś Ślizgon.
– No tak... Tonks. Daruj sobie. Upijam się, bo jestem starym posępnym bezdusznym Śmierciożercą i nikt mnie w tym celu nie musiał krzywdzić dodatkowo. Szanowny Pan Dyrektor Dumbledore może sobie twierdzić, że jestem milutki, ale nie jestem. Całowanie mnie w ciemiączko tego nie zmieni. I myślisz, że nie widzę, że zmieniłaś włosy na różowe? Widzę. Ale, dobrze mi tak. Więcej różu. Niech mnie dobija. A Szanowny Pan Dyrektor Dumbledore...
– Sev. List miłosny do niego piszesz? Przeszlibyście na ty.
– Jestem trzeźwy! Nie przejdę z nim na ty! Jestem trze- źwy. Pan Dyrektor Dumbledore. Nie rozmiękłem na duszy, żeby do niego mówić per ty. Nie zostałem rozbrojony. Nie zostałem rozpasany.
– O nie, nie. Zbroja, pas cnoty i reszta osprzętu tkwią na duszy jak Chiński Mur. To wiesz co? Upij się bardziej, a wtedy pogadamy. Czekaj, tylko cmoknę cię w nos.
- ... Całuj w nos swojego kundla! Dajcie mi pępowinę, a uduszę tą gehennę. Nie jestem aż takim złym Śmierciożercą!
– Mój Seviczek. A, podobno Gruby Mnich spotkał Syriusza.
– O.
– No, chodził i pomstował na ciebie, o mojej niewinności szarganej biadolił...
– Szarganie niewinności to moja specjalność... Druga po krojeniu ingrediencji... Na trzecim miejscu jest wypruwanie wnętrzności... I cóż?
– Nicóż. Mnich nie takie rzeczy w życiu i życiu po- życiu widział, tylko Siriego przeżegnał na drogę.
– A on się rozwiał w kłąb siarki i wrócił do piekła?
– Nie, poszedł pomstować gdzie indziej.
– Fatalnie.
– Za to Mnich podobno nas też by chętnie przeżegnał.
– Na drogę?
– Ekhmm... Na nową drogę życia...
- ... ... Puchoni.

*************
Wielka Sala

- I nigdzie go nie spotkałeś, Argusie?
– Jak Panią Norris kocham, że nigdzie. Ze dwa duchy i kilkoro dzieciaków wspominało, że się na niego natknęli w różnych miejscach, ale ja go nie widziałem. Podobno raz psem biega po korytarzach, raz znowu chodzi jako człowiek i profesorowi Snape’owi złorzeczy strasznie. A moja kochana też się rozglądała, ale nic nie wypatrzyła.
– Mrrrrrrr!
– Wstyd, żeby się obce duchy po zamku pętały, wziąć by wezwać z Ministerstwa jakiegoś speca i razem z Irytkiem całe to tałatajstwo jednym zaklęciem wyplenić, mówię panu, panie Dyrektorze, same z nimi kłopoty, a to wszystko na mojej głowie! Nie dalej jak wczoraj musiałem z moją biedną kochaną...
– Oczywiście, Argusie, pomyślę, jakby ci tu ulżyć... I twojej biednej kochanej... Ale gdzie tego Syriusza poniosło? Błędny duch...
– No, ja tam się nie znam, panie dyrektorze, ale jak raz się szedłem rozejrzeć w okolicach Wieży Gryffindoru, kiedy pana spotkałem, swój to zawsze do swego ciągnie, a te gryfońskie dzikusy to skaranie boskie.
– Widzisz, Argusie, ty mi zawsze coś mądrego poradzisz... Może dropsa? A, nie, nie z tej kieszeni, w tej to... Co innego akurat przechowuję. Ćśśś, karaluszki, chyba nie chcecie skończyć w odkażaczu?

*************
Lochy

- Niech go Merlin próchnicą różdżki porazi, tego potępieńca potępionego, tego durnego, skretyniałego upiora, tę psią mordę błędną, już ja mu pokażę, niedopieszczonemu idiocie!
– Tonks. Ja też tęskniłem.
– Nie mów do mnie „Tonks” tym tonem! Mam imię.
– Nymphadora... Bogini leśnych zaciszy... Tańcząca w koronie słonecznych promieni, prześwitujących przez tajemnicze girlandy bluszczu... Nymphadora... Pójdź w me ramiona, kapłanko radości życia...
– Widzę, że już jesteś pijany. I dobrze. Szykuj te ramiona.
- ... ... Że spotkałaś Blacka, to się domyślam. Ale co ci nagadał, to nie wiem.
– Co?! Jak to co?! Ten zidiociały nieboszczyk w stanie gazowym śmie twierdzić, że ja jestem biednym, niewinnym dziewczęciem, naiwnym, niedoświadczonym i prostodusznym, i że stanowię łatwy łup dla twoich śmierciożerczych łap, w związku z czym należy mnie ochronić, zanim mnie nie sprofanujesz.
– Uuuwielbiam cię profanować. Widzisz, tak długo ludziom wmawiałaś swoją niewinność, aż uwierzyli.
– Ten pies mu mordę lizał uważa mnie za niewiniątko, co nigdy w życiu nie miało jednej perwersyjnej myśli! On myśli, że ty jesteś jakimś śmierciożerczym zwodzicielem dziewic, czcikradcą i czym tam jeszcze, a że ja taka ślepa, niewinna i bez inicjatywy! A wiesz, co jest najgorsze?
– Chyba się domyślam.
– Najgorsze jest, że ten kretyn ma rację!
– A – tego bym się nie domyślił...
– Inicjatywy wykazuję zero! Grzesznych, perwersyjnych i zbereźnych inklinacji wykazuję zero! I jakoś nie widzę, żebyś mi cześć skradł! Wnioski: bez inicjatywy, niewinna i ślepa! Koniec tego dobrego!
– Czy ja twierdziłem, że to było dobre?
– Wstawaj! Ale już! Idziemy do ogrodu storczykowego!
- A czemu tam?
– Bo, psiakrętka, lubię ogród storczykowy!
– A. I tam ci mam cześć skraść?
– A czy ja ci każę? Schowamy się w zaroślach, a Syriusz niech się dławi zgadując, co tam robimy. Możemy sobie w ramach wolnego czasu czytać komiksy o Martinie Miggsie.
– W ramach wolnego czasu.
– Jeśli, oczywiście, uda nam się jakiś wygospodarować, kiedy JA już skończę z kradzeniem TWOJEJ czci...

************
Okolice Wieży Gryffindoru

- Witaj, droga Hermiono. Nie widziałaś przypadkiem...
– Och, panie Dyrektorze, widziałam!
– Sądząc po twoim zdenerwowaniu, nie obyło się bez awantury. I pewnie znowu przyjdzie mi szukać ducha w polu.
– A, nie, bynajmniej. Może pan się już nim nie przejmować. To, proszę sobie wyobrazić, w ogóle nie był Syriusz!
– Co ty powiesz?
– Och, panie Dyrektorze, miałam ochotę ich udusić obydwóch, kiedy to usłyszałam. Bo wie pan, profesor Snape wyrzucił dziś Harry’ego z zajęć, zresztą nie całkiem bez powodu, muszę przyznać. I obaj z Ronem wymyślili taki dowcip. Dostali zaklęcie od Freda i George’a, wywołali coś w rodzaju cienia przypominającego Syriusza, żeby go nasłać na profesora. To coś miało zniknąć po paru godzinach, właśnie się rozwiało, na moich oczach! Muszę zaraz biec do profesora Snape’a, żeby mu powiedzieć, że się nie musi przejmować, bo tak się biedak gryzł tym Syriuszem... To znaczy, on nic nie mówił o tym, ale ja wiedziałam, a już jak zaczął mówić o duszy...
– No, rzeczywiście, to nieomylny znak...
– Zaraz go muszę znaleźć, mapa mówi, że jest w ogrodzie, więc...
– Tak sobie myślę, że może najpierw poszłabyś ze mną do gabinetu i pomogłabyś mi nakarmić karaluchy?
- Karaluchy?! Ale profesor Snape...
– Coś mi mówi, że w swoich rozmyślaniach przerzucił się już z duszy na ciało, a ja naprawdę potrzebuję pomocy z tymi karaluchami. Fascynujące stworzenia... Myślałaś kiedyś, żeby wyhodować sobie czułki?

KONIEC.

Komentarze:


red sole shoes
Czwartek, 27 Listopada, 2014, 23:02

Grooveshark gave me a horrible pathogen that will obligated my family in order to reformat the >12 calendar month older mobile computer and today it shouldn't job the identical. ?t had been the fanatic thing however We've noticed other folks the exact same upon other message boards.
red sole shoes http://namfs.org/css/2014cl.asp

 


ugg canada
Czwartek, 27 Listopada, 2014, 23:02

tou kayac put in this kind of motorist becausr that intended for oprating method xp certainly not seven am i able to find vga new driver regarding lg xnote intended for window experience Remember to delivered my family vga car owner fof my lg electronics xnot rd400 gain xp with my submit no . this dvd rom is definitely demonstrated because ejectable harddrive precisely what sick and tired complete? could you assist me to Greetings through Carolina! I am weary in order to death at the job so I chose to take a look at your internet site in the apple iphone during meal bust. I adore advantage anyone supply below and also aren't wait around to use a peek while i get home. Now i am astonished at how quickly your blog packed in the cell phone.. Now i am not employing WI-FI COMPATABILITY, merely 3-G.. Anyways, outstanding site!
ugg canada http://www.ymcablr.net/gsphotos/uggboots2.asp

 


northface kids
Piątek, 28 Listopada, 2014, 00:12

Great hard work about this Brian. One thing with regards to Yext which is well worth bringing up: if some of typically the mate websites has their individual real estate that could be considered ownership of after that which info requires precedence.
northface kids http://www.kleencousa.com/?northface-kids-end-9/

 


michael kors handbags
Piątek, 28 Listopada, 2014, 00:34

I use just about everything I am able to consider u likewise acquired a couple of different instructors try it out. every thing moves good until you try and install a suppose OPERATING-SYSTEM. Only for switches i also tried out putting in some sort of invitee cpanel. We have quit currently and that i are at the moment utilizing an iSCSI targe program by KernSafe. this is the first time I possess attempted iStorage via Kernsafe... sorry, my partner and i avoid imply to name fall, I use no interest in these. On a Bright note I could see a new bond some time having said that that were there the actual VM a few. x, Ms iSCSI issue in order that they experimented with the particular MS Machine 7 Programmer version using its iSCSI concentrate on software and it do the job good, however that is not assist me to for the time being with production.
michael kors handbags http://www.guatemalansociety.org/docs/mk2014-4.asp

 


gucci outlet
Piątek, 28 Listopada, 2014, 00:34

We continue reading tweets yesterday that will Harry Reid may be shame associated with pederasty. The reason why hasn't he dealt with these accusations?
gucci outlet http://www.sandiego-ymf.org/home/js/gucci3.asp

 


louis vuitton replica
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:04

thank you very much, that's a unusual place for that coders to cover that environment. i got getting several difficulties with a new Dreamhost storage space and i also was not guaranteed why works out that they can turn off featuring invisible documents automagically, whilst different hosts i actually connect to together with Filezilla seem to present disguised . data files automagically. your current post helped me figure it out, and so i appreciate it.
louis vuitton replica http://www.e-planet.co.in/Image/louisvuitton2.asp

 


hogan outlet
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:05

Mentre new york causa ? ancora sotto inchiesta, Durbin haya detto gna appare are provided sony ericsson fosse collegata " cadence ". During inverni rigidi, illinois processo di congelamento electronic disgelo ripetuti potrebbe causare una connessione su una torre a venire sciolto, fraud conseguente not filo caduto. Ce ispezioni di regimen sono effettuate su linee a evitare questo tipo di incidenti, mother no tutti possono essere evitati ..
hogan outlet http://www.concapeligna.it/a/hogan-uomo.asp

 


air jordan 2
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:07

AFAIK Grooveshark furthermore will not recommend you actually everything. My partner and i haven't located this type of functionality anyway, in addition to Trying to find using it seriously going back couple weeks. IMO Grooveshark is superior to Spotify since you may hear a large volume of tunes not having (audio) adverts as well as totally free. If you could have a forex account you may also develop your own playlists. My partner and i didn't brain realizing the reason why Spotify features this kind of massive pursuing basically (most associated with my myspace pals tend to be operating out of Norway along with the Nieuwkoop, netherlands, and it's also pretty big there).
air jordan 2 http://www.rjsfgc.org/logo/jordansale2.asp

 


cheap michael kors bags
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:07

Looks great. They also have definitely completed their work towards this method to make style a priority. It's the very first time I can really observe myself employing Microsoft windows yet again. Android, around the other-hand is often a clusterf*ck of junk.
cheap michael kors bags http://www.pinnacle-healthcare.com/img/mkbags1.asp

 


red sole shoes
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:11

I recently installed the actual iphone app. I actually called the "first cd, " allocated that the pass word, after that tried to importance several test photos from you spin. After having a moment approximately, the actual software package crashed. My partner and i opened it contingency plan. My spouse and i clicked on the actual album (to decide if typically the images got brought in or perhaps not). As i enter my pass word, the entire software package dives. Initially, I thought I'd personally have got inputted often the password improperly, nevertheless it can accomplished exactly the same thing in relation to eight periods right now. Do they offer a fix with this?
red sole shoes http://www.npa.in/trial/cl1.asp

 


michael kors bags
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:11

Wonderful, excellent stuff guy. Now i am a devoted friends. Stay the best.
michael kors bags http://www.guatemalansociety.org/docs/mk2014-4.asp

 


??????? ???
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:37

http://vivirdelcoaching.com/ni/guccijp-87.html???? ??
??????? ??? http://vivirdelcoaching.com/ni/guccijp-246.html

 


michael kors tote bags
Piątek, 28 Listopada, 2014, 01:59

its just like Issue is having LG ELECTRONICS X be aware RD400, a week rear in error a few files or perhaps point out a few method record as well as operators state lost right now when ever i actually tool LAN cord notebook computer usually do not discover that. Remember to advise like any individuals ought to be mounted or maybe what exactly??
michael kors tote bags http://www.sulcci.com/css/mk-outlet3.asp

 


air max shoes
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:28

Good post on for the infographic, Brian! Your homework is definitely significantly treasured and present all of us SEMs some sort of fighting chance resistant to the completely wrong details surrounding the net that will gets was terrible in Google maps.
air max shoes http://www.racorissa.org/image/freerun3.asp

 


cheap north face jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:35

Nicely, the particular ipad device certainly lacks a number of crucial functions. But seriously In my opinion Apple inc does this purposely to ensure within 6 months possibly even they are able to just simply develop a new in addition to kept up to date ipad. They are really an exceptionally wise business and get an insurance policy for every thing. <br />. -= Url Building's very last weblog... Acquire. edu Backlinks: Tips to get. edu Back-links from. edu Web Sites =-.
cheap north face jackets http://www.mattstat.us/js/thf.asp

 


michael kors outlet online
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:38

Even though it is subset of Last. fm, <br />a great web-site to locate by means of songs is actually via Turntable. fm
michael kors outlet online http://www.nrdcorissa.com/fla/michaelkors.asp

 


michael kors tote bags
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:39

We transmitted my SSH step to Diet Coda while using clip-board. My partner and i utilized PasteBot by Tapbots to seize the real key out from the clip-board on my Macintosh personal computer and put that within the clipboard in the ipad device.
michael kors tote bags http://www.gosit.org/css/michaelkors.asp

 


michael kors tote bags
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:39

Can be the simplest way to get the ssh key up to the particular ipad tablet not having mailing this?
michael kors tote bags http://www.pinnacle-healthcare.com/img/mkbags1.asp

 


zaramuftulugu.gov.tr
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:41

because I am not a confident skater and had no clue |zaramuftulugu.gov.tr http://zaramuftulugu.gov.tr/| and then show them how Tebow used the zoneread option offense in 2011,

 


louis vuitton replica
Piątek, 28 Listopada, 2014, 02:50

We highly go along with the basis of your respective disputes with the RIAA. $1M to get 8 songs is usually silly. How do they may have become at a distance using this type of looting regarding that long? I actually trust & hope that you simply all are prosperous in such a case and that the court procedures tend to be reside and so the RIAA can be subjected for the Shylocks which they and their lawyers/advisers tend to be.
louis vuitton replica http://www.nrdcorissa.com/fla/lvhandbags1.asp

« 1 236 237 238 239 240 241 242 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki