Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Rozmowy Trumienne" i inne...
Wszystkie teksty napisała i publikuje Arien Halfelven


[ Powrót ]

Środa, 07 Marca, 2007, 12:00

Rozmowy Trumienne III: O duszy

ROZMOWY TRUMIENNE III: O DUSZY

*************
Gabinet Dyrektora Hogwartu

- I wtedy mnie...
– Ugryzł.
– Dyrektorze. Duchy nie gryzą.
– Cóż, poniekąd masz rację... Ale jakoś się spodziewałem, że to powiesz. Aż cię nie poznaję. Miałeś okazję i nie oskarżyłeś go o napaść? Przywykłem już zresztą, że ktoś cię gryzie...
– No tak - Tonks, Lupin, sumienie...
– A to akurat zupełnie niepotrzebnie.
– Czyżby?
– Owszem. Więc mówisz...
– Nie pogryzł mnie. Ale próbował, jakże by inaczej.
– No, teraz brzmisz jak ten ty którego znamy i kochamy... Tak mniej więcej cię ugryzł jak Remus onegdaj?
– Och, skądże. Próbował zabrać się do tego znacznie bardziej fachowo. Jak przystało na...
– Severusie...
– Tak, wiem, Dyrektorze. De mortuis aut bene aut nihil*. Więc - jak przystało na tak zdolnego za życia animaga. Czy to określenie pana zadowala?
– Na pewno jest bardziej stosowne niż to, którego zwykłeś używać. Pomimo wyrzutów.
– Z całym szacunkiem, to nie pana próbował pogryźć duch.
– Z całym szacunkiem, drogi chłopcze, czy nie moglibyśmy jednak przejść na ty?
– Dyrektorze. Może i leżałem w trumnie, popijając Ognistą przez słomkę, kiedy ten zdechły kundel... Znaczy, pośmiertny cień wspaniałego czarodzieja pojawił się i rzucił do moich łydek. Ale to nie oznacza, że jestem nietrzeźwy bądź rozmiękczony psychicznie.
– Zatem zostajemy przy „panu Dyrektorze” i „drogim Severusie”. No cóż... Gdybym był bardziej rozmiękły psychicznie, pomyślałbym, że na trzeźwo nie lubisz mnie wystarczająco. Ale, ale. Byłeś sobie zupełnie trzeźwy, leżałeś zupełnie normalnie w trumnie, kiedy zupełnie znienacka rzucił się na ciebie duch Syriusza Blacka?
– Zupełnie odeszłego z tego świata.
– Właśnie. Jak widać, zmienił zdanie. Ciekawe, co też mogło go do tego skłonić... Masz może jakieś – przypuszczenia?
– Przypuszczać, to on na mnie atak przypuścił, bez słowa wyjaśnienia. Zresztą, nigdy nie potrzebował pretekstu.
– Ale też nigdy w tym celu nie wracał aż z zaświatów... Co jest, nota bene, nie takie łatwe... Jakaś hipoteza?
– Pan tu jest największym czarodziejem świata.
– Ja tu jestem tylko starym, omszałym satyrem, może jeszcze nie obleśnym, ale łasym na atrakcyjne plotki, a takich ostatnio nie brak... Coś mówią o jakimś namiętnym romansie Śmierciożercy i Aurorki...
– Brzmi jak tytuł bestsellera, nic dziwnego, że o tym mówią...
– Opowiadają, że pewien były nauczyciel OPCM-u pragnie wyzwać na krwawy pojedynek jakiegoś Mistrza Eliksirów...
– To JA o niczym bardziej nie marzę - zabić, włóczyć jego pohańbione zwłoki dookoła Hogwartu... Trzeba się wpisać na jakąś listę?
– Severusie.
– Może i coś tam ten - cień pośmiertny naszego skundlonego utraconego, tak może być? - wykrzykiwał, zanim zamienił się w niedorobionego psa Baskerville’ów i wsadził mi pysk w nogawkę, aż mu się ektoplazma rozmyła. Może i było coś na temat deprawowania, uwodzenia, uśmierciożerczania, wpędzania w alkoholizm i opętywania niewinnych dziewcząt, kolejność przypadkowa. Ale gdybym chciał godzinami wysłuchiwać komplementów, zatrzymałbym sobie lustro po Lockharcie.
– Komplementów?
– Widać nie słyszał pan rzetelnych duchowych inwektyw... Wobec niemocy, spuchoniałości, zdrady dziedzictwa wielkiego Salazara i przesiąknięcia gryfońską propagandą, które mi zwykł zarzucać Krwawy Baron, również wpadając bez pukania i rzucając się na mnie – dla odmiany z ektoplazmatyczną bronią białą – to nawet nie warto było wstawać.
– Ho, ho... Wracając jednak do tego ducha...
– Widać dowiedział się w zaświatach, że chodzę z jego kuzynką, i przyleciał mnie za to przekląć.
– Więc chodzisz z jego kuzynką...
– Już dawno temu ostrzegałem pana, żeby nie wierzył pan we wszystko, co Black panu wmawia. I równie dawno temu zrezygnowałem z przekonywania pana. Teraz on lata po Hogwarcie wywrzaskując, że nie pozwoli, żebym uwodził jego niewinną siostrzyczkę, a pan niech sobie wierzy, w co chce.
– Lata po Hogwarcie?!
– Owszem. Na przemian jako wrzeszczący kretyn i śliniący się ektoplazmą kundel. Kiedy w końcu się zorientował – nieprędko – że nie może mnie ugryźć, zabrał ogon w troki i wyleciał.
– Nie wiesz zapewne dokąd?
– W tym stroju miałem go gonić?
– No tak... Wystarczy mi duch psa. Znaczy, wybitnego animaga. Mistrz Eliksirów w negliżu nie musi nawiedzać korytarzy. Wracaj do swojej trumny, spróbuję coś przedsięwziąć. I... Mówiłeś, że nie chodzisz z Tonks?
– NIE.
– Aha.
– Nie mówiłem.

*************
Okolice Wieży Gryffindoru

- Pies?!
– No, niekoniecznie. Nicholasie... Och, powiem wprost: czy nie widziałeś tu przypadkiem ektoplazmatycznej duchowej esencji Syriusza Blacka w stanie maksymalnej furii?
– Że co proszę?!
– Stary przyjacielu, nie do twarzy ci z głową dyndającą przy ramieniu...
– Albusie. On nie żyje.
– Nicholasie. Ty też nie żyjesz.
– To co innego! Ja... Ja... Ja mam uprawnienia! Mam tu posadę! Chyba nie muszę ci przypominać, że to JA jestem duchem – rezydentem Wieży Gryffindoru?! Chyba, że to ma się zmienić?!
– Nic o tym nie wiem, Nick, spokojnie. Głupio mi tak mówić do pustej szyi.
– Pustej?! Pustej?! Moja głowa wciąż na niej wisi! Ona NIE JEST OSOBNO!
– Wiem, wiem... A czy twoja głowa nie widziała tu gdzieś ducha Syriusza?
– ...
- No nie dąsaj się tak, bo poszarzejesz.
– Tędy nie przelatywał.

*************
Lochy

- Sever!
– Gehenna.
– Też tęskniłam. To prawda, co mówią?!
– Nie wierz plotkom. Obaj z Lucjuszem jesteśmy hetero. Ale sukinkot nieźle całuje...
– Jak na ryboustego, niewątpliwie. Mówią, że Siri wrócił z zaświatów i zaczął nawiedzać Hogwart, żeby przekląć nasz związek!
– Tylko tyle? Tak się staramy, ostatnio poszliśmy w romantycznej gwiazd poświacie nekromancję uprawiać na prywatnym cmentarzyku DiMortów, a oni wolą gadać o duszach potępionych.
– Siri nie jest potępiony.
– Ja go potępiam. Ugryzł mnie w łydkę.
– Czym niby, siłą woli pośmiertnej?
– Ektoplazmą.
– O jej, biedny Seviczek, duch mu zrobił ziazi. Chcesz, podmucham, albo pocałuję.
– Nie całuj mnie po nogach, Tonks, kiedy leżę w trumnie.
– Wstydź się, zboczeńcze. Może uprawiałam z tobą nekromancję, ale do nekrofilii ciągotek nie mam. To miał być platoniczny, uzdrowicielski całus. Ja niewinna jak aniołek!
– Upadły.
– Upadły, to ty jesteś. Leżysz w trumnie i upijasz się Ognistą. Jakie tym razem masz wyrzuty?
– Wyrzuciłem dziś Pottera z zajęć za niedomyty kociołek.
– I upijasz się z radości. Sev. O wyrzuty sumienia pytam.
– Tonks. Poczekaj z tym, aż się upiję, dobrze?
– Niedobrze. Co ci leży na duszy?
– Ciało.
– Gdybym cię słabiej znała, pomyślałabym, że to komplement dla mnie. No, dobrze. Pij swoją Ognistą. Z umiarem. Idę się rozejrzeć za Sirim. Jak wrócę, masz być rozkrochmalony i elokwentny. W ogóle nie rozumiem, jak facet śpiąc w takim negliżu może być taki sztywny. No, ale ja jestem niewinna jak łabędzi puch.
– Prosto z seraju...

*************
Gabinet wicedyrektora

- Syriusz?!
– Minerwo, miej litość nade mną. Sir Nicholas już mi zaprezentował prawie - gubienie głowy z wrażenia, a ty wyglądasz, jakbyś nie zamierzała poprzestać na „prawie”.
– Ależ, Albusie! To niemożliwe!
– Minerwo. Jesteśmy czarodziejami. Nie mamy tego wygodnego, mugolskiego wyjaśnienia, że coś jest „niemożliwe”. No, może trochę przesadzam.
– Mam nadzieję, że przesadzasz!
– Niemożliwe było, żeby Syriusz ugryzł Severusa. Ale widać było możliwe, że się pojawił jako duch w Hogwarcie.
– Żeby gryźć Severusa?!
– Nawet dla ciebie to był ostatnio całkiem dobry powód, żeby się pojawić w lochach. Aż się dziwię, że ograniczyłaś się do słownej napaści.
– Miał czelność publicznie skrytykować moje metody dydaktyczne! Co mu się nie podoba w transmutowaniu karaluchów w padalce?!
– Minerwo. Nie publicznie, tylko wobec mnie i Tonks. A ty naprawdę nie powinnaś nas była śledzić i podsłuchiwać. Poza tym wcale nie krytykował twoich metod.
– Ach, nie?! Więc jak byś to nazwał?
– Może – żarliwą apologią karaluchów? Jak on to się wyraził? Coś, że trzeba mieć w piersi Dziennik Ustaw Edukacyjnych zamiast serca, żeby zjaszczurczać nieszczęsne stworzenia, pozbawiać czułków drgających w takt mrocznej melodii karaluszych ścieżek, niesłyszalnej dla innych istot, żeby z tych podpoduszkowych strażników snów trumiennych robić beznogie pełzadła ku ludzkiemu zapomnieniu... A potem Tonks dodała, że niektóre nawet skrzydełka mają i że profesor McGonagall do grzechu uczniów namawia, i wtedy chyba spadłaś ze schodów razem z posągiem Ludwika Lubieżnego...
– Lubianego!!!
– A, być może...
– Albusie! Ja – ja protestuję! To nie jest zabawne! Już nawet biedny Syriusz nie ma spokoju w grobie! Musi dopiero on zacząć błądzić po Hogwarcie jako duch, żebyś ukrócił te – te – te bezeceństwa?!
– Znaczy, transmutowanie karaluchów w padalce?
– Bezeceństwa Tonks i Severusa!
- A, te bezeceństwa... Minerwo. Od dwudziestu lat nie widziałem cię takiej ożywionej... Może pójdziesz razem ze mną poszukać tego błędnego psa Baskerville’ów?
- O, zaraz go pójdę poszukać, ale na pewno nie z tobą! Sama go znajdę i razem wybijemy Tonks z głowy łażenie po Hogwarcie i zachowywanie się jak niewyżyta nastolatka! I Severusowi upijanie się w trumnie! I zachowywanie się jak znarkotyzowany wampir!
– Ach, ten kobiecy temperament... Wypadła jak po ogień. Żeby komuś czasem zębów nie wybiła... Cóż, skoro już tu jestem... Chodźcie, karaluszki. Na świecie jest i tak za dużo padalców. Dziadzio Albus zaniesie was do lochów. Karaluchy pod poduchy. A w lochach wujek Severus wsadzi was - do słoika z formaliną?

*************
Lochy

- Eee... Halo? Jest tu... Profesorze!
– Granger. Co robisz w mojej sypialni?
– Myślałam, że to pracownia...
– A otóż nie.
– Pan... Leży w trumnie.
– I stąd wniosek, że to pracownia? Bardzo gryfońskie rozumowanie.
– Proszę?!
- Większość Gryfonów kojarzy pracę bezpośrednio z cmentarzem... Ty za to masz, o ile wiem, skrzywienie w drugą stronę. Czy przynajmniej czerpiesz z tego perwersyjną przyjemność?
– Nie!
– A szkoda, szkoda... Od razu widać, Granger, że brak w twoim życiu odrobiny epikureizmu. Na Hadesa. Gdyby Black mnie usłyszał. Zostałem – zmoralizowany. Nawracam młodzież na epikureizm. No, może taki bardziej ślizgoński. Każę im szukać w życiu przyjemności.
– Ja... Ja właśnie w tej sprawie...
– Tu szukasz przyjemności?
– W sprawie Syriusza!
– Uff. Więc? Bo, jak widzisz, właśnie się upijam. Powoli, ale jednak. Jeszcze jestem względnie moralizujący, tak bardziej ślizgońsko, niebawem zacznę być demoralizujący.
– To prawda, co mówią?
– Nie mam sumienia, nie wiem, czy istnieje życie po drugiej stronie zwierciadła Ain Eingarp, Lucjusz Malfoy całuje jak ryba, a Black był kretynem za życia i nie doznał apotezy.
– I nic pan nie zamierza zrobić?!
– Z czym?
– Z Syriuszem, z Tonks...
– A co mam według ciebie zrobić?! Wypruć z siebie duszę tępym sztyletem i podsunąć mu pod nos do obwąchania, żeby mógł się przekonać, że mam wobec jego kuzynki wyłącznie uczciwe zamiary?! O nie. Dusza tego kundla może latać gdzie popadnie, moja ma siedzieć na miejscu. Zresztą, my, ślizgońscy Śmierciożercy Lorda, nie mamy duszy. O. Nie wiedziałaś, Granger? Dusza szkodzi na potencjał. Złota maksyma Czarnego Pana.
– Potencjał?! Tak to się teraz nazywa?! No to Czarnemu Panu brak duszy właśnie na to zaszkodził!
- ... Granger. Ja mam na ciebie wyraźny wpływ. Nie jestem pewien, czy właściwy. Ale wyraźny.
– I bardzo dobrze. Pójdę, znajdę Syriusza i mu wytłumaczę łopatologicznie, że pan i Tonks nic, a nawet jak coś, to to nie jest jego sprawa. A potem go wyegzorcyzmuję. Zobaczy pan, że mi się uda.
– W to nie wątpię... Ale czemu na Hadesa miałabyś to robić?!
– Żeby mieć perwersyjną przyjemność?

*************
Kuchnia

- Duch! Syriusz Black! Animag! Zły!
- Spokojnie, Zgredku...
– Harry Potter musi zostać ostrzeżony! Zgredek pójdzie ostrzec Harry’ego Pottera.
– ZGREDKU.
– Zgredek przeprasza, sir! Zgredek słucha. Ale Harry Potter, sir...
– Zgredku. To był jego ojciec chrzestny i bardzo go kochał. Zły jest na kogo innego. A ponieważ jest w dodatku duchem, to raczej nie ma możliwości wyrządzić komukolwiek krzywdy. Oczywiście, mógłby wyć i nie dawać mu spać... Albo wyskakiwać znienacka z mebli, przyprawiając go o atak serca... Ale raczej nie sądzę, żeby miał takie plany. Myślę, że Harry jest absolutnie bezpieczny.
– Zgredek będzie uważał, sir! Zgredek nie dopuści do Harry’ego Pottera żadnego wstrętnego ducha! Zgredek ma swoje sposoby! Harry Potter będzie bezpieczny, sir!
- Tak, tak. A tymczasem, czy nie masz czegoś do jedzenia dla karaluchów? Mam tu całą rodzinkę i wyglądają na głodne... Tak im czułki drgają wymownie... Wątpię, żeby u Severusa znalazły się jakieś okruszki.

*************
Lochy

- Mój Seviczek.
– Wciąż jestem trzeźwy.
– Tak, tak. Widzę. Ach, życie jest piękne. Jesteśmy jak nowonarodzone bliźnięta. Ty trzeźwy, a ja niewinna.
– Czy już jest za późno, żebym udusił cię pępowiną? Wyssał z ciebie oddech? Zabił cię i zbudował miasto na twoim grobie?
– Severusie, wstydź się, nowonarodzone bliźnięta nie robią sobie takich rzeczy. Zwłaszcza bliźnięta trzeźwe i niewinne. Czy jesteś gotów, żeby opowiedzieć mi, co cię gnębi? Zrzucić z duszy ciężar?
– Nie mam duszy, Tonks. Nie wiesz o tym? Słudzy Czarnego Pana nie mają duszy.
– No wiem, wiem, wysysa ją z was w porywach czułości. Nio powiedz Tonks cio ci to, ktoś Seva ukrzywdził? Obraził? Posuń się, przytulę, zaraz będzie lepiej...
– Czemu w to nie wierzę?
– Boś Ślizgon.
– No tak... Tonks. Daruj sobie. Upijam się, bo jestem starym posępnym bezdusznym Śmierciożercą i nikt mnie w tym celu nie musiał krzywdzić dodatkowo. Szanowny Pan Dyrektor Dumbledore może sobie twierdzić, że jestem milutki, ale nie jestem. Całowanie mnie w ciemiączko tego nie zmieni. I myślisz, że nie widzę, że zmieniłaś włosy na różowe? Widzę. Ale, dobrze mi tak. Więcej różu. Niech mnie dobija. A Szanowny Pan Dyrektor Dumbledore...
– Sev. List miłosny do niego piszesz? Przeszlibyście na ty.
– Jestem trzeźwy! Nie przejdę z nim na ty! Jestem trze- źwy. Pan Dyrektor Dumbledore. Nie rozmiękłem na duszy, żeby do niego mówić per ty. Nie zostałem rozbrojony. Nie zostałem rozpasany.
– O nie, nie. Zbroja, pas cnoty i reszta osprzętu tkwią na duszy jak Chiński Mur. To wiesz co? Upij się bardziej, a wtedy pogadamy. Czekaj, tylko cmoknę cię w nos.
- ... Całuj w nos swojego kundla! Dajcie mi pępowinę, a uduszę tą gehennę. Nie jestem aż takim złym Śmierciożercą!
– Mój Seviczek. A, podobno Gruby Mnich spotkał Syriusza.
– O.
– No, chodził i pomstował na ciebie, o mojej niewinności szarganej biadolił...
– Szarganie niewinności to moja specjalność... Druga po krojeniu ingrediencji... Na trzecim miejscu jest wypruwanie wnętrzności... I cóż?
– Nicóż. Mnich nie takie rzeczy w życiu i życiu po- życiu widział, tylko Siriego przeżegnał na drogę.
– A on się rozwiał w kłąb siarki i wrócił do piekła?
– Nie, poszedł pomstować gdzie indziej.
– Fatalnie.
– Za to Mnich podobno nas też by chętnie przeżegnał.
– Na drogę?
– Ekhmm... Na nową drogę życia...
- ... ... Puchoni.

*************
Wielka Sala

- I nigdzie go nie spotkałeś, Argusie?
– Jak Panią Norris kocham, że nigdzie. Ze dwa duchy i kilkoro dzieciaków wspominało, że się na niego natknęli w różnych miejscach, ale ja go nie widziałem. Podobno raz psem biega po korytarzach, raz znowu chodzi jako człowiek i profesorowi Snape’owi złorzeczy strasznie. A moja kochana też się rozglądała, ale nic nie wypatrzyła.
– Mrrrrrrr!
– Wstyd, żeby się obce duchy po zamku pętały, wziąć by wezwać z Ministerstwa jakiegoś speca i razem z Irytkiem całe to tałatajstwo jednym zaklęciem wyplenić, mówię panu, panie Dyrektorze, same z nimi kłopoty, a to wszystko na mojej głowie! Nie dalej jak wczoraj musiałem z moją biedną kochaną...
– Oczywiście, Argusie, pomyślę, jakby ci tu ulżyć... I twojej biednej kochanej... Ale gdzie tego Syriusza poniosło? Błędny duch...
– No, ja tam się nie znam, panie dyrektorze, ale jak raz się szedłem rozejrzeć w okolicach Wieży Gryffindoru, kiedy pana spotkałem, swój to zawsze do swego ciągnie, a te gryfońskie dzikusy to skaranie boskie.
– Widzisz, Argusie, ty mi zawsze coś mądrego poradzisz... Może dropsa? A, nie, nie z tej kieszeni, w tej to... Co innego akurat przechowuję. Ćśśś, karaluszki, chyba nie chcecie skończyć w odkażaczu?

*************
Lochy

- Niech go Merlin próchnicą różdżki porazi, tego potępieńca potępionego, tego durnego, skretyniałego upiora, tę psią mordę błędną, już ja mu pokażę, niedopieszczonemu idiocie!
– Tonks. Ja też tęskniłem.
– Nie mów do mnie „Tonks” tym tonem! Mam imię.
– Nymphadora... Bogini leśnych zaciszy... Tańcząca w koronie słonecznych promieni, prześwitujących przez tajemnicze girlandy bluszczu... Nymphadora... Pójdź w me ramiona, kapłanko radości życia...
– Widzę, że już jesteś pijany. I dobrze. Szykuj te ramiona.
- ... ... Że spotkałaś Blacka, to się domyślam. Ale co ci nagadał, to nie wiem.
– Co?! Jak to co?! Ten zidiociały nieboszczyk w stanie gazowym śmie twierdzić, że ja jestem biednym, niewinnym dziewczęciem, naiwnym, niedoświadczonym i prostodusznym, i że stanowię łatwy łup dla twoich śmierciożerczych łap, w związku z czym należy mnie ochronić, zanim mnie nie sprofanujesz.
– Uuuwielbiam cię profanować. Widzisz, tak długo ludziom wmawiałaś swoją niewinność, aż uwierzyli.
– Ten pies mu mordę lizał uważa mnie za niewiniątko, co nigdy w życiu nie miało jednej perwersyjnej myśli! On myśli, że ty jesteś jakimś śmierciożerczym zwodzicielem dziewic, czcikradcą i czym tam jeszcze, a że ja taka ślepa, niewinna i bez inicjatywy! A wiesz, co jest najgorsze?
– Chyba się domyślam.
– Najgorsze jest, że ten kretyn ma rację!
– A – tego bym się nie domyślił...
– Inicjatywy wykazuję zero! Grzesznych, perwersyjnych i zbereźnych inklinacji wykazuję zero! I jakoś nie widzę, żebyś mi cześć skradł! Wnioski: bez inicjatywy, niewinna i ślepa! Koniec tego dobrego!
– Czy ja twierdziłem, że to było dobre?
– Wstawaj! Ale już! Idziemy do ogrodu storczykowego!
- A czemu tam?
– Bo, psiakrętka, lubię ogród storczykowy!
– A. I tam ci mam cześć skraść?
– A czy ja ci każę? Schowamy się w zaroślach, a Syriusz niech się dławi zgadując, co tam robimy. Możemy sobie w ramach wolnego czasu czytać komiksy o Martinie Miggsie.
– W ramach wolnego czasu.
– Jeśli, oczywiście, uda nam się jakiś wygospodarować, kiedy JA już skończę z kradzeniem TWOJEJ czci...

************
Okolice Wieży Gryffindoru

- Witaj, droga Hermiono. Nie widziałaś przypadkiem...
– Och, panie Dyrektorze, widziałam!
– Sądząc po twoim zdenerwowaniu, nie obyło się bez awantury. I pewnie znowu przyjdzie mi szukać ducha w polu.
– A, nie, bynajmniej. Może pan się już nim nie przejmować. To, proszę sobie wyobrazić, w ogóle nie był Syriusz!
– Co ty powiesz?
– Och, panie Dyrektorze, miałam ochotę ich udusić obydwóch, kiedy to usłyszałam. Bo wie pan, profesor Snape wyrzucił dziś Harry’ego z zajęć, zresztą nie całkiem bez powodu, muszę przyznać. I obaj z Ronem wymyślili taki dowcip. Dostali zaklęcie od Freda i George’a, wywołali coś w rodzaju cienia przypominającego Syriusza, żeby go nasłać na profesora. To coś miało zniknąć po paru godzinach, właśnie się rozwiało, na moich oczach! Muszę zaraz biec do profesora Snape’a, żeby mu powiedzieć, że się nie musi przejmować, bo tak się biedak gryzł tym Syriuszem... To znaczy, on nic nie mówił o tym, ale ja wiedziałam, a już jak zaczął mówić o duszy...
– No, rzeczywiście, to nieomylny znak...
– Zaraz go muszę znaleźć, mapa mówi, że jest w ogrodzie, więc...
– Tak sobie myślę, że może najpierw poszłabyś ze mną do gabinetu i pomogłabyś mi nakarmić karaluchy?
- Karaluchy?! Ale profesor Snape...
– Coś mi mówi, że w swoich rozmyślaniach przerzucił się już z duszy na ciało, a ja naprawdę potrzebuję pomocy z tymi karaluchami. Fascynujące stworzenia... Myślałaś kiedyś, żeby wyhodować sobie czułki?

KONIEC.

Komentarze:


the north face cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:48

Software package issue!! <br />The invert aspect in the honor is obviously troubled. <br />Please..
the north face cyber Monday http://www.jfag.ch/js/sale.asp

 


Mont Blanc Pens Outlet
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Seen connected with anyone who will be wrongly charged connected with pirating artwork? This INTERNET SERVICE PROVIDER threatened me personally; even though facts he previously in no way incriminated myself. The IP address he or she mentioned had been my own actually is probably a college section 30 mls to the north involving me personally. Because the video Now i'm arrested involving pirating had been Harry Knitter, that would look probably the most logical destination to seek out to blame. Not really at myself... some sort of fifty four year old who have genuinely won't like Harry Knitter a great deal... Is it possible to aid? My partner and i rely on our personal computer to get employment, to shed the world wide web might be a devastation in my life!
Mont Blanc Pens Outlet http://www.scopsolution.com/pens.html

 


the north face jackets sale
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

itssss awesome sorts......... least difficult.......!!!! many thanks a great deal for sharing and conserving everybody's time period........ thanks I want to be aware of 80g the 2010 season. Once we can analyze 80G with memory foam simply no 10 or not I had considering a Metro-only pill do some simple Console incorporation, I enjoy the to pick from program, but I use zero interest in Microsoft windows like a desktop COMPUTER ITSELF any more. Lots of viruses, spy ware, failures, too many complications. The Mac pc can be a superior desktop OS IN THIS HANDSET devoid of any failures along with problems, even so the iPad in my opinion seems like some sort of toy still and impossible to get severe work on there besides writing and reading several short e-mail. I think this is a restriction for you to supplements, although Ms can be an place of work productivity corporation next time anybody may accomplish a new productive tablet it can be them.
the north face jackets sale http://www.nattererlopez.ch/js/sale.asp

 


cheap the north face sale
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Excellent moment! can certainly you please assist me to to have a ym detector scanner? Anyone used the acct and may also detector scanner discover in the event the online hackers likewise observing my wife's camera whilst we are going to communicating? thank you!
cheap the north face sale http://www.veltuff.co.uk/js/cybermonday.asp

 


cheap the north face jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Will we stop to be looked at in the event that our own status is usually unseen. I believe just like this data security have been troubled as a result sort application =[ Are you aware of the way?? Thanks a lot beforehand.
cheap the north face jackets http://www.stellamar.ch/js/cybermonday.asp

 


tnf jackets sale
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Romney will most likely relieve his / her taxation in the event the additional shills discharge their own. Just like claim some sort of Nancy Pelosi.
tnf jackets sale http://www.ferrowic.ch/js/sale.asp

 


tnf jackets sale
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

The world seriously must analysis far more from you, most likely a new prolific creator. Conserve composing. Very good discussing your personal expertise.
tnf jackets sale http://www.dakotadino.com/js/sale.asp

 


the north face cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Some sort of Decrease Box synchronize can be fine. This will manage device to device shift at the same time. Most people look for this kind of feature from the app-store regardless what typically the application is for.
the north face cyber Monday http://www.evansbros.com/js/cybermonday.asp

 


cheap the north face sale
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Hey Danny, <br />I privately have got only tested approximately iOS some. a few although was unacquainted with virtually any changes in the several. three or more. one particular firmware that would cause any troubles.
cheap the north face sale http://www.growversand.ch/js/cybermonday.asp

 


tnf jackets sale
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Hey I am creating that you simply very band of outstanding performers and also tune in to the fantastic expertise you wonderful comments combination along and once I had developed a chance to ever before check out America and also talk to less complicated my 1 huge fantasy should be to meet anyone once more in case zero I could be with you actually perhaps participate in i really could possibly fill my very own dream. I truly do not really know when is it best to come back to European countries but believe several however, not almost so maybe sometimes is prejudicial . however myself in case a person ever previously be capable of go to The united states, along with absolutely I would be content if we possess your own activities for the lazy actually have observed. If only you actually best wishes for the whole team each and every success and offers superb shows mainly fantastic in your supervision. Once more If only all the best for the fine day time.
tnf jackets sale http://www.phidesign.co.uk/js/sale.asp

 


discount the north face jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Just how might somebody make use of this option although build within the redundancy of an SAN? Would you create two of those along with influence VMWare and House windows capabilities in order to repeat information throughout the only two inside next to timely?
discount the north face jackets http://www.pha.hmu.edu.iq/js/cybermonday.asp

 


discount the north face jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Spectacular internet site. A great deal of helpful advice the following. We are sending that to some buddys ans furthermore spreading inside tasty. Along with naturally, thanks in your energy!
discount the north face jackets http://www.swiss-forging.com/js/cybermonday.asp

 


the north face cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:52

Mesothelioma cancer cancers would be the varieties of cancer that distribute inside the mesothelium flesh. Mesothelium generally may be the title associated with tissue that will options coating of numerous entire physique organs just like cardiovascular system, bronchi, abdominal and also reproductive : internal organs. The liner all around abdominal bodily organs is termed peritoneal membrane. Coating spherical lungs generally known as pleural tissue layer whereas the liner around heart is referred to as pericardium.
the north face cyber Monday http://www.ninettawandler.com/js/sale.asp

 


the north face cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:56

You should be capable to create a new ruke with regard to Kontiji acts along with khost over a firewall. Think about transferring down load document in order to listing, notice data area in SBB settings, you are perspective data using your media gamer for the reason that license is actually for this data certainly not SBB, remen=mber for you to erase the original down load, This certainly will do the job We could not also have the software program for you to get a hold of. Delighted I discovered below, shalln't actually make use of this at this point. Digital video disc usually are inexpensive sufficient these days and plenty of more expensive Pleased a person authored about it. The easiest method to reach Atmosphere is always to record them how to Offcom as well as just about every readers who actually even scans this would support Watchdog, sufficient people going on about it is going to allow it to become newsworthy.
the north face cyber Monday http://swing.dancesolution.com/js/cybermonday.asp

 


cheap the north face jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:56

Ak stiut ca ze poate spiona rapid ejaculationature climax, askjeeve messenger dupa cei treatment se pun invizibili? Nu caso in nessun caso weed ascunde dupa acel bing condition, numit covered, deoarece exista united nations yahoo-spy proper care 2 detecteaza! Acesta areal fi yahoo-spy. net. Distractie placuta!
cheap the north face jackets http://www.nationalfreedomfest.com/js/tnfs.asp

 


discount the north face jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:57

We altered this password without delay when I found vizgin was a scam... We warned the many persons in the good friend collection regarding it. The item acquired sent to me by someone in the Askjeeve pal collection... these folks were closed off of. I am hoping these people decided not to find swindled. The a new shame people will make this happen.
discount the north face jackets http://www.evansbros.net/js/tnfs.asp

 


the north face cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:57

I aquired photovault a few days ago i ought to say On the web VERY happy with it. <br />The mp3 player touch's image collection was quite sloppy in my view... <br />THIS alternatively is excellent. My spouse and i didn't pretty need the capacity to code issues off (though its neat)- in person I aquired the idea thus i might actually coordinate this pics without needing to lay on broaden and create ringbinders using itunes (VERY inconvenient).
the north face cyber Monday http://www.awielectronics.com/js/tnfs.asp

 


the north face cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 08:57

Each software or maybe program provides it has the positives as well as crons consequently the fully inappropriate sighting the actual undesirable favorable the idea. They have the vast majority of excellent factors so when enough time passes these kind of disadvantages will probably be soughted out and about. <br />. -= GadgetGuide4U's very last website... Digg Software To get Android is already Avaiable =-.
the north face cyber Monday http://www.garysbigsky.com/js/sale.asp

 


louis vuitton cyber Monday
Piątek, 28 Listopada, 2014, 09:00

Amazing function! Enjoy discovering the actual movement as well as focusing on how many of these more compact directories do the job. <br />Thanks!
louis vuitton cyber Monday http://www.mergesa.com/

 


Cheap Canada Goose Jackets
Piątek, 28 Listopada, 2014, 09:02

Excellent website you could have below however I had been questioning if you realized of almost any forums that cover precisely the same topics discussed the following? I'd indulge as a component of team exactly where I will get thoughts from the other skilled people who share the identical curiosity. Should you have any kind of suggestions, you should time to share know. Many thanks!
Cheap Canada Goose Jackets http://www.balesgitlinmusic.com/canadagoose.php

« 1 239 240 241 242 243 244 245 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki