Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Monica wel Artanis

[ Powrót ]

Poniedziałek, 28 Maja, 2007, 19:25

Błonia...

Zmieniłam zdanie jeśli będzie innym pismem to są to myśli lub wspomnienia które zobaczyłam u kogoś...Miłego czytania...;-)

Pewnego słonecznego dnia...
Siedząc nad jeziorem rozmawiałam z Keylem o planach na następne dni.
-...to zależy tylko od Ciebie...-powiedział-...z resztą -ziewnął i zerknął na nią spod półprzymkniętych powiek- to jest takie"ponadprogramowe" przedsięwzięcie-Spojrzałam na niego z nieukrywanym zdumieniem. Czasami naprawdę zaskakiwał. Tak jak teraz, poczuciem humoru?Uśmiechnęłam się do siebie.
-Oj uważaj! - szepnął wycofując się-nadchodzą Twoje "problemy"
Z za otaczających tę stronę jeziora zarośli, szedł powoli w moją stronę czarny pies...nie odwracałam się, tylko uśmiechając czytałam dalej książkę.
Pies przystanął, powęszył, po czym powoli podszedł z boku, i polizał mnie po policzku. Podniosłam wzrok i pogłaskałam psa po łbie.
-Cześć kolego. Zgubiłeś się? Malutki...-kontynuowałam pieszczoty, poklepując go po boku. Zwierze wyraźnie zadowolone, przewróciło się na plecy i dało się drapać po brzuchu.-Lubisz takie pieszczoty, co?
Najwyraźniej...bo nagle w zupełnym zatraceniu, pod wpływem czułości pies, zaczął się zmieniać w ...ciemnowłosego chłopca!
Zupełnie nie speszona, czekałam na całkowitą przemianę młodego animaga.
-Witaj Black, widzę że lubisz pieszczoty....-uśmiechnęłam się stojąc nad młodzieńcem, który w zupełnie już ludzkiej postaci całkiem nagi (!) leżał u moich stóp.
Przyjrzałam się krytycznie i bez żenady, leżącemu przede mną, zupełnie zdezorientowanemu chłopcu (a raczej-młodemu mężczyźnie) i dodałam.
-Nawet mi to schlebia Black... -spoglądając znacząco na pewien " atrybut " bardzo obecnie wyraźny - ...ale jak masz ochotę na całusy i inne "zabawy" to wiedz że nie jestem zoofilką i wolę prawdziwych mężczyzn, a nie szczeniaki i bezmyślnych gówniarzy. To mówiąc odeszłam zostawiając zawstydzonego i bezskutecznie chowającego się za skąpymi zaroślami Syriusza, klnącego na czym świat stoi.
-Jeden zero dla mnie Huncwoci!!!-Wesoło podśpiewując, szłam w stronę szkoły.
Po drodze minęłam młodego Sneypa zaskoczonego, i wyraźnie ucieszonego z pohańbienia w taki sposób swojego wroga. Jakby pod wpływem dobrego nastroju, puściłam do niego z uśmiechem oczko, i nieświadoma jego reakcji na ten drobny gest pomaszerowałam dalej.
===========================================================
Jedno z wspomnień Remusa z tamtego dnia...na błoniach...Wiem nie powinnam ale musiałam. On jest inny...Czasem nie mam innego wyjścia, jak zajrzeć do czyjejś głowy...

-Czego tam tak wypatrujesz za tym oknem Remus?-James leżący na łóżku w sypialni chłopców, przeglądał katalog najnowszych mioteł sportowych ,a leżący na łóżku obok Peter podrzucał i łapał na przemian piłeczkę ćwicząc chwyt.
-Hej stary!Ogłuchłeś?-krzyknął James-w odpowiedzi, szatyn przy oknie wzruszył tylko ramionami.
-Ej,on tak coraz częściej...-dodał drugi-...chyba wypatrzył tam jakąś sztukę. Zachichotał.
James wstał z łóżka i podszedł do przyjaciela, przyglądając się mu z zainteresowaniem.
Remus pogrążył się na tyle w swoich myślach, że nawet tego nie zauważył...Myślał o ostatnio powtarzającym się co noc śnie...
Biegł przez okrytą mrokiem polanę, przylegającą do Zakazanego lasu...Rosa moczyła mu nogi, krótki urywany oddech i strach, sprawiał że ciemniało mu w oczach. Czuł że Obecność jest tuż za nim...Czuł oddech ciemności na karku, bojąc się obejrzeć pędził w stronę świateł Hogwartu....Tak bezpiecznego....tak odległego...potyka się...upada...twarda ziemia i kamienie obdzierają mu ręce i twarz...Coś się zbliża...jest tuż za nim.....I nagle błysk...srebrne światło...czyjaś dłoń chwyta go za rękę mocnym uściskiem i podrywa z ziemi. Pociąga go w locie na miotłę.
-Trzymaj się!-słyszy glos, przyjazny i silny, i te oczy szare jak niebo o wchodzie słońca....te oczy...
-Hej!-szturchnięcie w ramie wyrywa go ze snu na jawie-No ja teraz kumam że to twoje przezwisko jest jak najbardziej trafne Lunatykujesz nawet za dnia. A tak na marginesie co ten pies tam wyprawia?...i Oooooo no pięknie pięknie!!! -Dobry futrzak -wlepił uśmiechnięte oczy w dwie sylwetki, spacerujące po błoniach, poklepując energicznie Remusa po głowie-Dobry futrzak, dobry! Wytropił moją damę i....zmrużył oczy zza okularów....tę dziwną Joy.


-Jak Ci się podobało przedstawienie z Blackiem w roli głównej?-Spytałam przyjaciółkę, odrzucając do tyłu głowę, śmiejąc się głośno i szczerze.
-Wspaniałe!-zawtórowała śmiechem Lily-chętnie zobaczyłabym taką scenkę z Panem-co-to-ja-nie-jestem!
-Ja myślę!-spojrzałam z ukosa na czerwieniącą się koleżankę. Ciekawe kiedy przyzna przed samą sobą, że ten laluś się jej podoba. Swoją drogą, ciekawe co te łobuzy jeszcze ukrywają przed światem, bądź co bądź bycie animagiem nie przychodzi samo, ani łatwo....zdolne bestie...Spojrzałam w stronę okien Gryfońskiego dormitorium...sypialnia chłopców. W jednym z okien, ujrzałam twarz młodzieńca....przyglądał się właśnie mnie...
Schowaną w kieszeni szaty dłonią, ułożyłam palcami Znak skupiłam Wolę i wysłałam Echo...czekałam....

Impuls był silny. Lupin zatoczył się do tyłu...Byłby upadł gdyby stojący za nim James nie chwycił go w porę...
-Co ci?-spytał zaniepokojony.
Chłopak nie słyszał następnych słów kolegi..nie czuł...nic ogarnęło go uczucie pustki i wrażenie jak by tysiące promyków, z szumem skrzydeł przeczesywało jego myśli...zrobiło mu się zimno...zemdlał...

=============================================================
Wiem że to co potrafię nie jest normalne, nawet w świecie, gdzie granica miedzy możliwym a nie możliwym jest ledwie dostrzegalna. Ale jak w każdym świecie i czasie, rodzi sie odstępstwo od wszelkich reguł, tak mam coś, czego często nawet Ja nie rozumiem. Dlatego jest On Keyl...opiekun przewodnik...

Następnego dnia na przerwie...
*Jak myślisz czy to możliwe...zastanawiałam się...że On może..no wiesz ze względu na swoją...hm...inność...myślisz że moja ingerencja może na niego inaczej działać?*
*Możliwe Artanis...w końcu jest pół-wilkołakiem, przez zmianę a nie urodzenie...możliwe odstępstwa genetyczne...zaburzona synaptyka...*
*Co robić?*
*Zdobądź Jego przyjaźń, ich czterech....*
*.....*
*Nikt nie powiedział że Twój udział w tej historii będzie układał się po Twojej myśli*
*Tak a'propos myśli...*
*Hm...Taak?*
*Pochwal mnie wreszcie!*
*....Jesteś bardzo zdolną uczennicą, w tak krótkim czasie opanowując liglilmecje i oklumencje...*
*...dziękuje....*
*Idź już...przyglądają Ci się. Nie możesz tak w milczeniu gapić się na mnie....*

Podniosłam oczy na grupkę Ślizgonów z ostatniego rocznika. Przyglądali mi się z kpiną w oczach.
-No, no!Patrzcie tylko-odezwał się zaczepnie przywódca grupy, wysoki długowłosy chłopak.
-Nie dość że zawsze z boku to jeszcze zakochana w swoim kocie! Widzieliście jak mu w oczy patrzyła?!-zwrócił sie do grupki towarzyszących mu dziewczyn, które w odpowiedzi prychnęły z uśmiechem pogardy.
Ale to mu wyraźnie nie wystarczyło...
-Co my tu mamy....-podszedł do mnie i wyciągnął rękę, jakby w zamiarze pogłaskania kota...niestety Kayl nie był zwykłym kanapowcem. Wyczuł złe intencje zbliżającego się i jak tknięty nagłym impulsem, skoczył z ławki na której siedzieliśmy oboje uchylając się przed ręką długowłosego. Zdziwiony i zniesmaczony zachowaniem zwierzęcia Lucjusz spojrzał na mnie i wypluł...
-Dziki jak właścicielka...nie normalna, jak każda Szlama .
Nie zareagowałam od razu...wstałam poprawiając szatę....i wykonałam szybki zawiły gest dłonią który dla niewprawnego oka zdał się odganianiem natrętnej muchy. Młodzieniec nagle zakrztusił się i upadł na kolana...Spojrzał na mnie z przerażeniem w oczach trzymając się za gardło, towarzyszki rzuciły się by mu pomóc ale odgonił je ręką. Dusił się...krew powoli odpływała z przystojnej twarzy, oczy powoli zaczęły wychodzić z orbit, żyły na twarzy i karku nabrzmiały.....Patrzyłam na to z chłodną obojętnością...
Niespodziewanie, wykonałam odwróconą wersję gestu, i po zastanowieniu dodałam jeden. Czar ustąpił, Ślizgon zaczął gwałtownie kaszleć, a jedna z dziewczyn nagle przeraźliwie krzyczeć....Piękne długie włosy Luciusza stały się...całkowicie białe...
Uśmiechnęłam się do siebie...."Polecenie wykonane" Z sąsiedniej ławki tuż przy wejściu z rozdziawionymi malowniczo ustami, obserwowali całe zajście Huncwoci....
=============================================================
Kroki rozbrzmiewały echem po pustym korytarzu...Wspomnienia również...Szłam powoli...Na wprost przedemną, było wejście do gabinetu dyrektora. Dwa głębokie wdechy...opanuj się kobieto!
=============================================================
Kiedyś...
*Poddasze pustego wiekowego, opuszczonego domu.
-Jak mam się skupić kiedy słyszę wciąż ten szum w uszach!Zaraz oszaleje!To jest zbyt trudne...odejdź!
Kot siedział przed nią, owinąwszy łapki ogonem, spokojnie wpatrywał sie w drżące dłonie klęczącej na podłodze uczennicy.
-Jak mam czerpać, przecież założyłeś mi tę cholerną blokadę!
Mrok oblepiał pokój wkradając się oślizgłym zimnem do myśli...tysiące węży...szelest łusek...trzask ognia...jęki kobiet...ból....Zadrżała...Jasny promyk pośród ciemności...głos...
-Jak nauczysz się przenikać i blokować bez względu na barierę nie będę musiał cię już skanować...nie będzie bolało...
Spojrzałam ze zdziwieniem i nadzieją w jasne bezdenne oczy...mamił Ją?!
Zamknęłam oczy...skupiłam się...energia zatańczyła pod powiekami... błysk...ból...Gest...błysk...ból....Wytrzymam....
-Wzmocnij! ...błysk...ból...Ciemność....*

No i jak! Tylko szczerze...Wiem Arwen- miało być mniej "bohaterstwa" ale nie potrafię sie oprzeć kilku pomysłom... :D
Pozdrawiam was serdecznie i cieszę sie że czytacie.
:-)
[b][/b]

Komentarze:


???? ?????? ???
Czwartek, 30 Października, 2014, 05:35

The most prevalent instance when the light appeared to be moving around million 7 years in the past. to be able to considerable solidity law suit, the scale variable with regard to universe flows exactly like the 2/3 authority of that time period due to the fact Big boom, to ensure the whole world has grew by an element amongst 22/3 equals 1.59 as the midpoint through the light's tour. But as big as the galaxy results uninterruptedly, it we should always divide the actual light's outing interested in very short intervals.
???? ?????? ???

 


Danice
Czwartek, 30 Października, 2014, 10:32

cheap car insurance quotes viraga quote online insurance auto buy viagra cheap life insurance policys

 


Keisha
Czwartek, 30 Października, 2014, 16:38

free online car insurance quote georgia health insurance cheap insurance for cars viagra online

 


Dora
Czwartek, 30 Października, 2014, 21:03

NJ car insurance impotence treatment of auto insurance quote busines insurance quotes viagra o levitra

 


Starly
Piątek, 31 Października, 2014, 23:38

prednisone auto insurance quotes cheap auto insurance tx life insurance quote online the cheapest insurance car

 


Rangle
Sobota, 01 Listopada, 2014, 03:29

accident insurance globe life and accident insurance and life car insurance immediate insurance careers life car insurance quotes nj

 


Rena
Sobota, 01 Listopada, 2014, 08:56

impotence degree in security online cure impotence car insurance agencies prescription levitra levitra

 


Nikki
Sobota, 01 Listopada, 2014, 15:02

cheap insurance auto insurance insurance car car insurance free quote owners auto insurance company

 


Rumor
Sobota, 01 Listopada, 2014, 23:25

car insurance quotes free online car insurance quote impotence alcohol cialis order auto insuranc

 


Nevea
Niedziela, 02 Listopada, 2014, 05:13

insurance quotes life car insurance quote car insurance rate quote health insurance affordable

 


Koyie
Niedziela, 02 Listopada, 2014, 09:09

cheap car insurance quotes cheapest car insurance affordable insurance quote life term on line viagra perscription

 


Jayan
Niedziela, 02 Listopada, 2014, 15:51

viagra for sale impotence age cheap small business insurance life insurance on line quotes find online degree

 


Brenley
Poniedziałek, 03 Listopada, 2014, 06:21

degree online high school viagra generics cheap insurance for girls insurance cost life

 


Candy
Poniedziałek, 03 Listopada, 2014, 16:43

viagra levitra free auto insurance quotes online viagra no prescription cheap car insurance quotes quote cheap health insurance

 


Hetty
Poniedziałek, 03 Listopada, 2014, 20:51

cheap insurance city health insurance michigan car insurance quotes viagra online without prescription cheap levitra no prescription

 


Tommy
Wtorek, 04 Listopada, 2014, 07:29

national life insurance free car insurance emphysema treatment viagra online

 


Kerriann
Wtorek, 04 Listopada, 2014, 10:03

insurance auto generic ciallis cheap car insurnace cheap car insurance in california health life and insurance

 


Irene
Wtorek, 04 Listopada, 2014, 12:27

buy levitra online impotence young men car insurance free quotes generic viagra

 


Vyolet
Środa, 05 Listopada, 2014, 04:10

buying viagra cheap viagra buy accutane All Insurance Car VIAGARA

 


Cassara
Środa, 05 Listopada, 2014, 04:30

auto insurance auto insurance quotes american life insurance cialis tablets for sale car insurance cheap

« 1 13 14 15 16 17 18 19 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki