Pamiętnikiem opiekuje się Monica wel Artanis

[ Powrót ]

Sobota, 30 Czerwca, 2007, 16:57

Kilka godzin pó¼niej....

Korytarze okryte mrokiem, nie stanowi³y dla mnie problemu, dziêki Gestom nie musia³am u¿ywaæ ró¿d¿ki i wystarczy³o ¿e zna³am sk³ad (moc, wolê i dzia³anie) zaklêcia. Przekierowanie by³o prawd±-u¶miechnê³am siê w duchu-nie sk³ama³am do koñca, Gesty by³y same w sobie Przeniesieniem. Znaj±c na pamiêæ rozk³ad korytarzy, sz³am maj±c w oczach moc Rêki Glorii. Zabawne-pomy¶la³am-jak to wszystko wysz³o... to ¿e u¿ywam teraz Twojej mocy... a przecie¿... Nie wa¿ne... by³o minê³o.
Swoj± drog±, to ciekawe rzeczy ten ch³opak ma w g³owie... a te wspomnienia... Do diab³a! -pomy¶la³am - sama sobie obieca³am ¿e nie zajrzê dalej ni¿ to konieczne ale ten... mrok...
Nie bêdê udawaæ ¿e ten Snape - poza tym ¿e jest TROCHÊ m³odszym (he,he ) ,ale zawsze-mê¿czyzn±, przepe³nionym mroczna têsknot±. A Ja -no có¿- za d³ugo siê pl±tam w¶ród cieni sama. Mi³o jest nie byæ w ciemno¶ci samemu, choæby w ciszy...
-Cholerne drzwi....kto to tu postawi³...aaaaauuuaaa! (nawet jak jest widno mo¿na siê potkn±æ-no nie?! )
-Musisz robiæ tyle zamieszania?!-cichy g³os z za uchylonych drzwi do pracowni eliksirów.
Otwar³am je i zobaczy³am jak Severus pochyla siê nad jakimi¶ zapiskami, tu¿ obok niego sta³ niewielki kocio³ek z którego wydobywa³a siê bia³a para, a w powietrzu unosi³ siê dra¿ni±cy nos zapach... Ca³e pomieszczeni o¶wietlone tylko dwiema ¶wiecami rzucaj±cymi na ¶ciany chybotliwe cienie, tworzy³o atmosferê z filmów grozy. Niepodnosz±c na mnie wzroku dodawa³ jaki¶ proszek....
-Je¿eli Twojego wej¶cia nie us³ysza³ ca³y zamek i pobliskie okolice, to mo¿e uda nam siê st±d jeszcze nie postrze¿enie wyj¶æ.
-Nie b±d¼ taki sarkastyczny bo Ci tak zostanie, powiedz lepiej jak ci idzie?-podesz³am i pochyli³am siê, z ciekawo¶ci± zagl±daj±c do wywaru...
-No to tylko jeszcze krew i po sprawie....
Momentalnie w lochu zrobi³o siê zimniej. Zblad³am.
-Nie... -mój g³os by³ bardziej cichy ni¿ bym chcia³a -a jednak sobie nie po¶piê...pech...
-Co?!-zdziwienie w jego g³osie przeplata³o siê z rozdra¿nieniem.
-Nie mogê... stare sprawy... nie zrozumiesz-cholera przecie¿ nie bêdê sie mu t³umaczyæ...
-Wypróbuj mnie-skrzywi³ usta w sarkastycznym u¶miechu
*Oj ,nie prowokuj!*- pomy¶la³am.
Sta³ nad paruj±cym kocio³kiem, z za³o¿onymi na piersi rêkoma, wpatruj±c siê we mnie tymi swoimi czarnymi oczyma. Przysiêg³abym, ¿e stojê przed nauczycielem ka¿±cym mi siê wyt³umaczyæ z jakiej¶ g³upoty. U¶miechnê³am siê blado.

Nie poczu³ gdy w¶lizgnê³am sie delikatnie w jego pod¶wiadomo¶æ...

*Gdybym mia³ siê w tej chwili nad sob± zastanowiæ to wysz³o by ¿e oszala³em...*-pomy¶la³ Snape
*Stojê sobie tu z dziewczyn± nie jasnego pochodzenia... nie ¿ebym nie sprawdza³. Nie wiele...
Przeniesiona do Hogwartu pod koniec ostatniego rocznika:
Pó³-krwi, sierota, wychowanka jakiego¶ czarodzieja dziwaka który (co nie by³o zupe³n± nowo¶ci± w ¶wiecie czarodziejów) uczy³ j± sam w domowych warunkach.
Nie wyró¿niaj±ca siê wybitnie z ¿adnego przedmiotu, ani na plus, ani na minus...Ot przeciêtna (nie brzydka) ciemno w³osa, szarooka dziewczyna.
Tyle ¿e nie do koñca...
Kiedy po raz pierwszy us³ysza³ jej g³os w wielkiej sali (jej pojawienie by³o do¶æ niezwyk³e) i zobaczy³ jej twarz, wiedzia³.... By³a Kameleonem. Mia³a aurê któr± rozpoznawali tylko najbli¿si maj±cy takiego w rodzinie czarodzieje. On mia³... babkê która wyrzek³a siê córki, a tym samym i wnuka po tym jak ta z³±czy³a siê z mugolem. Wiêc o kameleonach wiedzia³ ma³o...a w ksi±¿kach by³a to jedynie wzmianka o przypadkowych mutacjach Mocy.
Poza tym najwyra¼niej by³ gdzie¶ na ¶wiecie mag, co posiada³ Moc któr± Ona "po¿yczy³a". A to go fascynowa³o, chcia³ wiedzieæ... musia³... poza tym...co by³o najdziwniejsze, poza Lily... by³a jedyn± dziewczyn± ...a w³a¶ciwie jedynym uczniem.... którego nie odstrêcza³a sama jego obecno¶æ... *A przecie¿ jestem facetem do cholery!
Jej u¶miech...*

-No, to jak, nastêpne "uczulenie"?-spyta³ ukrywaj±c prawdziw± ciekawo¶æ pod ch³odnym spojrzeniem.
-Tak jakby...- *Czemu ja to robiê!?*
-Nie jeste¶ chyba half-vampire (pozdro dla Niki ) ¿e musisz unikaæ krwi?-kolejny z³o¶liwy u¶miech
-Nic z tych rzeczy.- a niech tam- Masz we krwi Magiê a mnie nie wolno...
-Nie chrzañ!-przerwa³ jej-Wiesz dobrze ¿e magia nie jest Materialna, to nie mugolski wirus! A ja nie mam jedenastu lat, ¿eby mi wciskaæ taki kit!-Jego g³os sprawi³ ¿e zadr¿a³am...
*Nie myli³am siê co do Ciebie...*
Przesz³am przez salê i usiad³am na jednym, ze stoj±cych pod ¶cian± krzese³. ¦ledzi³ mnie wzrokiem, nie poruszywszy siê z miejsca. Westchnê³am przygarbiaj±c ramiona i spogl±daj±c mu prosto w oczy powiedzia³am.
-Ok. I nie poproszê o Pieczêæ, tylko dla tego ¿e ty tego nie zrobi³e¶...
Skin±³ g³ow± w ledwie dostrzegalnym napiêciu.
-Moj± "wad±" jest brak immunitetu na magiê, jak to ma od urodzenia wiêkszo¶æ czarodziejów...-chcia³ co¶ powiedzieæ uciszy³am go podniesion± d³oni±, zme³³ w ustach przekleñstwo-...ale to nie wszystko, nie polega to tylko na nie mo¿no¶ci spo¿ycia magii w jakiejkolwiek postaci...moja krew nie mo¿e siê zmieszaæ z krwi± inn± ni¿....-zawiesi³am g³os spuszczaj±c wzrok.
-Przecie¿ wiesz...widzia³e¶ aurê...
*Wiedzia³ ale i tak zrobi³o to na nim wra¿enie... O krwi by³a tylko wzmianka ale nie przywi±za³ do niej nale¿ytej uwagi.*
-Dobra -przerwa³ milczenie - starczy na dzi¶. We¼ eliksir...Nie bêdzie taki mocny ale nie bêdzie koszmarów.
Spojrzenie, skinienie g³ow±...
Wziê³am flakonik z cienkiego szk³a, w którym zawarty by³ mój per³owo-bia³y spokój...z³udny ale zawsze...
-To wystarczy...dziêkujê.-ostatnie s³owo, powiedzia³am ju¿ w plecy odwróconego ty³em Severusa.
Korci³o go...spyta³....
-Jeszcze jedno...odwróci³am siê unosz±c brwi w niemym pytaniu.-Dlaczego....
Chwila milczenia...
-Bo masz tak± mroczn± duszê... a poza tym -u¶miechnê³am siê widz±c jego minê- mam s³abo¶æ do ¦lizgonów.
-Nie zapominaj-dobieg³o mnie przy drzwiach- o przys³udze.
*¦lizgon.*

Wraca³am do dormitorium.
Stoj±ce gdzie nie gdzie we wnêkach mroków korytarza pos±gi widzia³y spowit± mrokiem, u¶miechniêt± twarz szarookiej dziewczyny. Sz³am pewnie, nie pierwszy raz w historii tego budynku szlakami tylko mi znanymi...Mog³am byæ zadowolona z siebie.
*Ty te¿ mo¿esz Kotku*
*Tyle razy Ciê prosi³em ¿eby¶ mnie tak nie nazywa³a*
Nawet nie drgnê³am. Przyzwyczai³am siê do nag³ych pojawieñ i znikniêæ.
*Wiesz ¿e on sie uczy Ligilimencji i Oklumencji, nie jeste¶ zbyt pewna siebie?*
*A Ty wiesz dobrze, ¿e nawet tobie jestem w stanie siê oprzeæ-zablokowaæ, a On zwyk³y uczniak...zrozumia³ wszystko jak chcia³am...my¶li ¿e jestem tylko zwyk³ym Kameleonem*
*Co¶ mi siê wydajê ¿e za bardzo chcesz by Ciê zrozumia³, nie wystarczy³o by Ci tylko...*
*Nie!! Nie wystarczy³o by!...A Ty siê nie martw, wiem kim ma zostaæ i co Ja mam robiæ.*
*Mam nadziejê...*

-A ja ju¿ j± tracê....-te ciche s³owa us³ysza³ ju¿ tylko kamienna posadzka i ¶ciany miejsca gdzie mia³o siê jeszcze tyle wydarzyæ...Hogwart...


S³owniczek:


Kameleon –
Mag posiadaj±cy wybitne uzdolnienie- samorzutn± mutacje mocy.
Jak wskazuje, nazwa powsta³a z podobieñstwa, mo¿liwo¶ci danej mutacji do umiejêtno¶ci tego stworzonka.
Kameleony posiad³y mo¿liwo¶æ „po¿yczania” mocy i umiejêtno¶ci innego maga i u¿ywania jej jak w³asnych.
Jednak mo¿liwo¶ci takiej „po¿yczki” mia³a swoje granice.
Nie mo¿na by³o zachowaæ takiej mocy na sta³e.
Swego czasu uznane za niebezpieczne. W czasach pogromów szczególnie têpione.
Z ró¿nych powodów...

Half-vampire (z ang.Pó³-vampir)
Z urodzenia lub przemiany istota ³±cz±ca cechy charakterystyczne dwóch gatunków.
Z podstawowych - ³aknienie krwi i mo¿liwo¶æ prowadzenia normalnego solarnego trybu ¿ycia. G³ód cz³owieka "na odwyku", nie wskazane spo¿ycie krwi ( nawet dodawanej do niektórych eliksirów ze wzglêdów na efekt "wzmacniacza") mo¿liwy efekt - chêæ niepohamowanej "popijawy"
Podobnym przyk³adem stworzeñ tego rodzaju s± Dimitrie, (pozdro Nika ) lecz ich mutacja jest nieco ró¿ni±ca siê od reszty.

PS.Czasem znikam...wiêc mo¿ecie przez ten adres tu zagl±daæ http://www.harrypotter.org.pl/dudley/admin.php je¶li kto¶ jest ciekaw....Czytajcie i oceniajcie.Pa robaczki.

Komentarze:

Very good day to everyone. My name is James, I would fltirsy like to thank the creators of the blog for allowing me to express my opinion. Any friend or acquaintance I would recommend this article, is great, effective, comprehensive and dynamic. I was very young I have always admired people who are dedicated to reporting and writing on public issues, I think they are very special, just the fact that they are dedicated to publishing articles for everybody and that is admirable.

If your <a href="http://goaujfqdow.com">arcitles</a> are always this helpful, "I'll be back."

The'ers nothing like the relief of finding what you're looking for.

Life is short, and this article saved <a href="http://zfphskwqp.com">vallabue</a> time on this Earth.

I had no idea how to approach this beor-efnow I'm locked and loaded. http://peqfynrznpa.com dhnmflsyypw vbcpkai

Hey, that's a clever way of <a href="http://rrofcfjhhl.com">thkinnig</a> about it.

Going to put this arcitle to good use now. http://mstugx.com kkyjzamiop tcvfgkej

cialis viagra online Viagra without Prescription cheap florida auto insurance impotence car insurance quotes

viagra on line prostate surgery impotence cialis viagra online term life insurance insurance insurance car motor life insurance quotes

buy brand viagra online buying Viagra pills exam life insurance cheap car insurence purchase cialis online

insurance quotes auto NJ car insurance car insurance quotes here cheapest cialis

Cialis buy cheap online car insurance auto insurance farm bureau buy car insurance online life insurance policies

quotes car insurance ny auto insurance cheap cialis buy cheap viagra cheap auto insurance in new jerse

life insurance quotes prices best online generic viagra viagra and online auto insurance quotes cialis generico car insurance quotes

purchase cialis online cheapest car insurance new drivers purchase cialis online click here to get started viagra without prescrip Buy Viagra Order Cheap Online

buy cheap viagra buy viagra cialis buy cialis with no prescription best buy on cialis life insurance premiums tax deductible

car insurance quotes share viagra sale top life insurance disturbing question what is the best and cheap auto insurance

car inforance quates viagra online without prescription impotence drug for cheap car insurnace order viagra

cialis sales cheap viagra online auto cheap insurance auto insurance quotes nj viagra no prescrip dog insurance liability cheap car insurance

cheap viagra mobile viagra online without prescription auto insurence quote insurance car quotes

1 2 3 4 »

| Script by Alex