Pamiętnikiem opiekuje się Aurora Silverstone

[ Powrót ]

Środa, 13 Maja, 2009, 17:17

108. bo ju¿ ciê nie kocham...

Mo¿e i nie by³a… Impreza by³a w pokoju ch³opaków... nie chcia³am tam i¶æ…ale Lilka mnie zaszanta¿owa³a….b³aga³a…da³am siê przekonaæ….
Pamiêtam dwie butelki ognistej…potem jeszcze jedna… i ciasto, które by³o tortem i ¶wieczki i jak Remy polewa³…kolejny kieliszek… Nie pamiêtam niczego co by³o po pó³nocy… Obudzi³am siê dopiero rano… Z dziur± w miejscu poprzedniego wieczoru… Obok mnie le¿a³ z jednej strony pijany i ¶pi±cy Remus, który upi³ siê pierwszy raz od czasu tamtej imprezy, ale nie by³o z nim a¿ tak ¼le jak wtedy…Z drugiej strony zalany w trupa £apa…kiedy siê poruszy³am zrzuci³am z siebie jego rêkê… spojrza³am na niego…poczu³am ciep³o w ¶rodku… odgarnê³am kosmyk w³osów z jego twarzy… U¶miechnê³am siê…ale w tym samym momencie przypomnia³am sobie o jego zdradzie…wtedy cos mnie uku³o w serce…
Podnios³am siê i usiad³am na parapecie…podkuli³am nogi… spojrza³am w okno i tak siedzia³am…p³aka³am… próbowa³am sobie przypomnieæ co¶ wiêcej z wczoraj…co nieco mi siê uda³o…W pewnej chwili, nie wiem ile czasu minê³o od chwili kiedy wsta³am…kto¶ po³o¿y³ mi rêkê na kolanie… Czu³am, ¿e to Syriusz, ale nie zareagowa³am…nadal patrzy³am za okno…
-Rory…- odezwa³ siê w koñcu, do¶æ niepewnie.
-Proszê, nie dotykaj mnie…
-Wiem, ¿e cierpisz…ja te¿…ale spróbujmy…
-nie potrafiê ci wybaczyæ…rozumiesz?
-A mo¿esz spróbowaæ?
-nawet je¶li to ju¿ nie bêdê umia³a z tob± byæ…
-nigdy?
-nie wiem… zrozum…
£za pop³ynê³a mi po policzku…otar³ j±… jak w tym z³udzeniu, ale teraz wiedzia³am, ¿e to rzeczywisto¶æ…
- nie p³acz, proszê cie…
- nie chce p³akaæ…ale to dla mnie za trudne…
Odwróci³am g³owê w jego stronê… Dotkn±³ rêk± mojego policzka, wplót³ d³oñ w moje w³osy… i poca³owa³… poczu³am jakbym oderwa³a siê od ziemi… jakbym p³ynê³a w powietrzu… odwzajemni³am jego poca³unek…
-spróbujmy jeszcze raz…zapomnijmy o tym..
- nie da siê zapomnieæ…tak po prostu…
Podnios³am siê z tego parapetu stanê³am obok niego…po³o¿y³am rêce na jego piersiach… spojrza³ na mnie…
-nigdy wiêcej tego nie rób…
-dlaczego?
-bo nie ma nas…jako pary…rozumiesz…
Otworzy³ usta i chcia³ co¶ powiedzieæ, ale nie da³am mu doj¶æ do s³owa…
-jest tylko Aurora i Syriusz… osobno…nie da siê zapomnieæ…skre¶liæ…tego wszystkiego co by³o…jest…po prostu Aurora i Syriusz…przyjaciele…Musisz zrozumieæ… to trudne dla nas obojga…
Ka¿de wypowiedziane s³owo sprawia³o mi ból. Kogo ja w³a¶ciwie chcia³am oszukaæ? Komu ja to wszystko t³umaczy³am…Mia³am racjê, nie trzeba by³o w ogóle tego zaczynaæ…
Przez moment siê zawaha³am…chcia³am go poca³owaæ ostatni raz…ale nie…nie mog³am tego zrobiæ nie po tym co powiedzia³am przed chwil±…spojrza³am na niego tylko…zerknê³am na usta…przejecha³am po nich palcem…on zamkn±³ wtedy oczy… odwróci³am siê i wysz³am…

Komentarze:

ostatnio czêsto wstawiasz notki...
Czyli ¿e jednak oni nie bêd± ze sob±, a mo¿e i bêd±...
Piszê g³upoty, czekam na dalszy ci±g

a¿ mi siê smutno zrobi³o.

Jeju, Rory jest okrutna! A mo¿e i dobrze... Jest w koñcu jeszcze Remus, te¿ fajny kandydat.
Pozdro! I zapraszam do mnie! Nied³ugo dodam kolejne notki!
PS: Ja jednak my¶lê,¿e Aurora bêdzie z Syriuszem

te¿ mam nadziejê, ¿e bêd± jednak mimo wszystko razem...
zdo³a³am nadrobiæ moje wielkie zaleg³o¶ci - nie by³o mnie tutaj ³adnych kilka miesiêcy ;p
pozdrawiam i czekam na notkê ;p

| Script by Alex