19.10.2007 rok w nocy koło 3.20
Koło 1 w nocy ( no znaczy już to jest rano ale bez wniku) wróciłam do HOGWARTU. Czekał już tam na mnie dyrektor. Pożegnałam się z rodzicami i poszłam za nim jak mi kazał. Szliśmy przez ciemmny korytarz... Nigdy bym nie przepuściła, że w Hogwarcie może być tak strasznie. Duchy przechadzały się spokojnie a w szybę stukał desz, przecież już październik. W koło krąży też Flich z kotką Noris, chyba nie może spać w nocy. Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do Ciebie. Dotarliśmy do drzwi gabinetu Dumbledorda. Ustał bliżej mnie i powiedział hasło. Weszłam do dużego pomieszczenia. Było tu bardzo przytulnie. Spodobała mi się ptak, który siedział w klatce, był bardzo duży. Może to jakaś odmiana papugi (to taki mugolski ptak). Wskazał ręką na krzesło. Usiadłam i zaczęła się rozmowa.
- Susan twoja mama pisała mi w skrócie coś o wydarzeniu w lesie. Powiedz mi co widziałaś jak najdokładniej- nie lubię rozmawiać o tej sprawie, bo wszystko mi się przypomina a to było straszne. Cała się trzęsę...
- To było w śrdku lasu w takim okręgu z drzew. Z jednej strony było blisko do ulicy a z drugiej rozlewał się las. Tam w dalszej części lasu stały chyba ich miotły. To miejsce wyglądało jakby je często odwiedzali, bo ten las mało osób odwiedza. Słyszał pan pewnie o tej histori z tą dziewczynką ale to nie ważne. Tamtego dnia chciałam przebiec z moją kuzynką cały las i w tamtym miejscu stali oni. Była ich nie duża grupa ale wyglądali strasznie. Wśród nich była jedna kobieta. Nie mówili oni szeptem, więc dlatego stwierdziłam, że musieli tu się spotykać od dawna i wiedzieć, że tu nikogo nie będzie.- zaczęłam opowiadać i jest już trochę lżej.
- Dziękuje za taką dokładnośc... Wiem, że jest Ci trudno o tym mówić i jesteś już zmęczona, ale mam jeszcze do Ciebie pare pytań. Może kogoś z tamtych osób rozpoznałaś?- dobrze, że był taki spokojnie. Pomagało mi to...
- Byli dziwnie ubrani, bo mało osób ubiera się aż tak mroczno. Byli ciemniej ubrani niż profesor Sneap( w tym momencie uśmiechnął się). Ale jak potem nas gonili to, nie których dobrze widziałam i poznałam ojca tego Ślizgona jak on miał na imię a już pamiętam Draco Malfoya. I jeszcze była ta Belatrix czy jakoś tam inaczej ona się nazywa. Chodzi mi o tą kobietę co teraz często o niej w gazetach pisali. Innych osób nie rozpoznałam, bo nałożyli na głowy kaptury.- przypominałam wszystko jak najlepiej...
- Widzę, że bardzo chcesz mi wszystko dokładnie opowiedzieć, więć opowiedz mi o czym rozmawiali?
- Rozmawiali dosyć głośno jak już mówiłam wcześniej. Mówili, że znak nie przestaje piec, że on na pewno wrócił. Strasznie się bali... Mówili, czy nie trzeba Go szukać, czy im wybaczy. Potem zaczęli coś gadać o Potterze ale wtedy nas zobaczyli.... I zaczęli rzucać w nas róznymi zaklęciami- wreszcie koniec historii!
- Dziękuje Ci, że zgodziłaś się mi to wszystko opowiedzieć a teraz zmykaj już spać. Dobranoc
-Dobranoc.
Tak brzmiał cała nasza rozmowa napiszę jutro, bo idę już spać. Mogę się wyspać, bo dyrektor pozwolił mi jutro nie iść do szkoły!!!!
20.10.2007 rok godz. 16.00
Wiesz pamiętniczku zdecydowałam, że bedę pisała daty. Co dzisiaj się stało!!!? Byłam tak zdenedrwowana, że myślałam, że ją zabiję. Pewnie się zastanawiasz pamiętniczku o kim mówię, więc zacznę od początku.
Wstałam koło godziny 13, na szafce koło łóżka leżał mój ,,prorok..." i pyszne śniadanie z deserem. Otworzyłam gazetę na spisie treści i znalazłam w nim artykuł pod tytułem ,,Dzielny pan Malfoy uratował uczennice Hogwartu. Poszukałam od razu tej strony i znalazłam artykuł:
Co za artykuł!!! Myślałam, że ją rozszarpie. Hanna, Rossa i Troy myśleli, że to prawda więc musiałam im wszystko od początku opowiedzieć.
Najgorsze zobaczyłam, gdy zaeszłam na kolację. Wszyscy rozmawiali o tym jaki to Malfoya ojciec odważny, że też chcieliby mieć takiego ojca. Malfoy był w centrum (to co lubił)... Pytali Go czy ojciec pisał mu czy jest ranny a on odpowiadał ,,trochę poobijany, bo przecież on był jeden a ich prawie 20". Myślałam, że go zabije ale przecież nie powiem prawdy. Wszyscy by mnie wyśmiali. Najgorsze jednak było to, że dziwewczyny z całego Hogwartu przychodziły i mówiły: ,,Susan jak my Ci wspólczujemy ", ,,Bardzo się bałaś?", ,,Może możemy Ci jakoś pomóc pewnie jest Ci trudno, co?". Do tego masa innych pytań myślałam, że nie wyrobię. Na szczęście mam dużo prac domowych do nadrobienia, więc nie będę o tym myślała. Zaraz lecę na spotkanie z Troyem więc kończę jak narazie. Napisze wieczorem.
20.10.2007 rok godz. 22.30
Przeczytałam w jednej z mugolskich książek taką myśl: ,,Po każdym dniu, trzeba postawić kropkę,
odwrócić kartę i zaczynać na nową" Phil Bosmans
Ta myśl dała mi wiele do zrozumienia i przestałam się przejmować tym artykułem. Przecież to tylko bzdura na kawałku papieru. Skończy się mój temat zacznie się kogoś innego. To jej praca. Przecież w tym świecie nikt nie chce słyszeć prawdy, przecież kłamstwo jest lepsze. Przecież nie ma ludzi dobrych i złych ,są ludzie inni.
- to takie moje rozmyśleni. Przecież muszę się z kimś nimi podzielić nie?
A to druga myśl, którą znalazłam. Prawdę mówiąc to ta książka to same myśli, różnych ludzi. Dostałam ją kiedyś od koleżanki mojej babci, która jest mugolką.
,, Milczący nie znaczy mądry.
Bywają szuflady zamknięte na klucz choćpuste."
Jan Giono
Tą myśl zna chyba Herminona Granger, bo na każdej lekcji jaką mamy z Gryfonami ona się zgłasza. Ale czy ta myśl ma sens? Nie wiem... Przecież, nie którzy mówią tylko gupoty. A milczący powie coś od czsu do czsu ale mądrego. Po dłuższym zastanowieniu myślę, że to powiedzenie ma sens. Przcież jak nic na lekcji nie wiemy to milczymy a przez to mądrzy nie jesteśmy.
Muszę już kończyć, bo dziewczyny krzyczą, że im światło przeszkadza... Myśle, że Cię pamiętniczku moimi rozmyślanimi nie zanudziłam. Papapapa
~~~~~~~~~~~~~~~~~~ Od autorki:
Będę pisała teraz daty byście się orientowali o jakim miesiącu pisze itp. Myślę, że Was nie zanudziłam. Chociaż nie wiem. Jak zanudziłam to przepraszam. Nocia w miare długa jak obiecałam...
Buziam mocno wszystkich czytających:*:*:*
PS. Przepraszam za błąd w nazwisku Rity miało być Skeeter... Przepraszam bardzo też za inne błędy. Ale jestem roztargniona, przecież już niedługo wakacje.
kamagra 100mg reviews
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra oral jelly</a>
kamagra forum pl
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra jelly</a>
kamagra oral jelly 100mg how to use
RobertTug Niedziela, 31 Maja, 2020, 20:30
kamagra oral jelly for sale in usa
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra oral jelly</a>
the kamagra store coupon
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra</a>
kamagra oral jelly made in india
the kamagra store
<a href="http://kamagrabax.com/#">buy kamagra</a>
kamagra4uk review
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra</a>
kamagra oral jelly vs viagra