Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Pamiętnik Elizabeth Lestrange"
Pamiętnikiem opiekuje się Arya

[ Powrót ]

Czwartek, 26 Lutego, 2009, 18:37

6. "Historia Draco Amadeusza Malfoy'a"

Nie podejrzewałam, że tak szybko napadnie mnie wena:-) Dedykacja dla Laurelin, dzięki za to, że piszesz komentarze;-)

30 grudzień

Nie pisałam miesiąc- wiem jestem okropna. Nie było czasu. Najpierw zajęłam się szlabanem i przyjęciem Mary, a później nadrabianiem zaległości w życiu towarzyskim. Gdyby nie egzaminy kończące pierwszy semestr pewnie bym coś skrobnęła. Pierwszą połowę testów mieliśmy teraz, a druga jest w styczniu.
Egzaminy były okropne, nauczyciele wybrali same najtrudniejsze przedmioty! W każdym razie dostałam:
Numerologia- Z
Astronomia- P
Historia Magii- Z
Opieka nad magicznymi stworzeniami- P

A teraz dla porównania oceny Roxy:
Starożytne Runy- W
Astronomia- W
Historia Magii- W
Numerologia- W

Urocze, prawda? Ale oceny nie są ważne dla Czarnego Pana, dla niego liczy się nasze oddanie, posłuszność, dobra walka. Dlatego daje nam lekcje, a każda minuta spędzona z nim w samotności jest balsamem dla mojego umysłu, serca i duszy.
Nie o tym chciałam napisać, choć mam przeczucie, że mogłabym pisać o Czarnym Panu choćby do jutra. Ujęłam pióro aby opisać co wydarzyło mi się podczas świąt. Ale do tego trzeba się cofnąć w czasie.

Nie uśmiechało mi się spędzenie świąt Bożego Narodzenia w Hogwarcie. Zaczynałam mieć dość tego zamku, dość szlam i ciężkostrawnego jedzenia przyrządzanego brudnymi łapami skrzatów domowych. Nie zamierzałam też pojechać do domu, ale przypomniał mi się list, który dostałam dwa tygodnie temu od Rudolfa. Przysłał mi klucze do małego dworku w górach w ramach za moją pomoc przy tej całej zagmatwanej sytuacji z Rookwodem i ojcem Avere'go. Postanowiłam tam jechać, było to idealne rozwiązanie dla sytuacji w której się znalazłam.
**** ****
Z czarnego porsche wyszła wysoka dziewczyna o kruczoczarnych włosach, które porywał wiatr, ubrana w długą wlokącą się po drodze suknię i ciemnoszarą pelerynę z kapturem.
Omiotła wzrokiem okolicę zatrzymując się na sekundę przy dużym, wiktoriańskim dworku o ciemnych ścianach, po czym wyjęła z jedwabnych fałdów długą, twarda różdżkę.
Lekko nią machnęła cicho szepcząc, co sprawiło, że kufer i dwa okrągłe pudła posłusznie pomknęły w stronę dworku czekając na nią przy drzwiach. Gdy znalazła się w holu, efekt pracy brata przeszedł jej najśmielsze oczekiwania. Hol był długi o ciemnozielonych ścianach na których wisiały portrety członków rodu Lastrang'ów, wyłożony perskim czarnym dywanem. Po lewej stronie znajdowała się kuchnia w której czekała kucharka z pomocnikiem i kelnerem. Za dość dużą jadalnią znajdowało się jeszcze jedno pomieszczenie położone na parterze. A był nim salon. Pokój o ciemno fioletowych ścianach, z werandą i oknami zasłoniętymi ciężkimi czarnymi zasłonami. Naprzeciw kominka kiwał się bujany fotel, przy którym stała miękka biała kanapa. Tył pokoju zastawiony był regałami pełnymi książek, barkiem i paroma fotelami. Urzeczona dziewczyna zatrzymała się tu na parę minut by ogarnąć wszystko wzrokiem. Następnie ruszyła drewnianymi okrytymi grubym czerwonym dywanem schodami, zrzucając po drodze pelerynę, która natychmiast została przez, któregoś z służących podniesiona. Na pierwszym piętrze była tylko sypialnia i łazienka. Przez chwilę zastanawiała do, której pierwsze się udać i wybrała to drugie, zostawiając sobie swój pokój na sam koniec. Łazienka pokryta była białymi kafelkami, gdzieniegdzie z dodatkiem czystego złota formującego się w listki kwiatów. Najwspanialszą rzeczą znajdującą się w niej był ogromny złoty basen, większy niż w łazience dormitorium dziewczyny, czy prefektów. Z poczuciem samozadowolenia ostrożnie uchyliła drzwi swojej sypialni. Po plecach przeszły jej trzy dreszcze- dwa ze strachu, a jedne z obrzydzenia. Na dużym czarnym łóżku z baldachimem leżał jasnowłosy młodzieniec w białej rozpiętej koszuli.
-Co tutaj robisz ...Malfoy?
Ten spokojny, nieprzenikniony ton głosu nie mógł jej zdradzić- była świetną aktorką.
W rzeczywistości gotowała się z wściekłości. W jej własnym dworku, we własnej sypialni znajduje irytującego brata Lucjusza. Draco Amadeusza Malfoy'a.
-Przyszedłem cię odwiedzić kochanie. No nie denerwuj się tak złotko, nic się takiego nie stało.-wysyczał.
-Nic się nie stało. Nic się nie stało, tak!!?- dyszała ze złości, a różdżka leżała nieopatrznie zostawiona na parapecie okna w łazience.
-Oczywiście jestem bardzo dumny , że wywieram na ciebie, aż taki wpływ, ale mogłabyś się uspokoić. Jestem tylko pośrednikiem, jeśli mnie nie wysłuchasz...
-Dobrze. Zamieniam się w słuch.- warknęła siadając jednocześnie na łóżku, o pół metra od niego.
-Senior rodziny Black'ów zmarł na zawał serca.
-Mhm...no cóż...Kiedy pogrzeb?
Zatroskana miną chciała pokazać, że choć trochę przejęła się śmiercią Blacka.
-Nie rusza cię to?
-Nie. A ty? Ryczałeś dwie noce?
-Nie. Ale nie udawałem, że ta wiadomość wywarła na mnie jakiekolwiek wrażenie.-powiedział przeciągając głoski.
-Tylko tyle?
-Nie Lizzy, jeśli dobrze pamiętasz to pożyczyłem ci kiedyś dwie złote monety.
-Nie przyjeżdżam z bankiem na parę dni.-powiedziała zdezorientowana.
-W takim razie odpłacisz mi się w inny sposób.
"W takim razie odpłacisz mi się w inny sposób" ta odpowiedź jeszcze bardziej zirytowała już wściekłą Elizę.
Żadne z nich nie było pewne do czego to wszystko zmierza, działało spontanicznie.
Spoglądała mu się znad spuszczonych powiek, wydoroślał. Miał bladą, piękną twarz o szarych tęczówkach i jasne włosy spadające na czoło. Choć starała się nie spoglądać na jego obnażone ciało, przelotnie spojrzawszy, dostrzegła wyćwiczone mięśnie.
Nienawidziła go, ale wiedziała o nim bardzo dużo. I najbardziej w tym wszystkim irytowało ją to, że był do niej podobny. Nienawidziła go z całych sił...ale nienawiść i miłość dzieliła cienka granica, którą można było pokonać jednym krokiem.
-Butelka.-zaśmiał się szyderczo z własnego pomysłu.
-Co?
Nie praktykowała mugolskich gier i była zniesmaczona tym, że jej "towarzysz" o nich myśli, a wręcz jest skłonny namawiać ją do wzięcia udziału w jednej z nich.
-Mówiłem, że odpłacisz mi się winny sposób, więc odpłacisz mi się pokazując co robisz ze swoimi wszystkimi chłopakami, na mnie.- patrzył na nią z góry z szyderczym uśmiechem.
Parę sekund zajęło jej dojście do siebie po słowach Malfoy’a. Była oburzona tym jaką wybrał sobie zapłatę, ale z drugiej strony chciała mu pokazać kto z nich jest górą.
Wpiła mu się w usta w jednej chwili znajdując się na nim. Całowała go ze wszystkich sił, namiętnie i mocno. Gdy przestała nie była już w pełni sobą. Podzieliła się na dwie połowy, z których jedna chciała wybiec z pokoju i nigdy nie wracać, a druga położyć głowę na piersi Malfoy'a, i słuchać bicia jego serca. Spojrzała mu w oczy. Przez chwilę wydawał się równie zdezorientowany co ona, ale po chwili przycisnął ją do siebie obdarzając gwałtownym pocałunkiem. Po pięciu minutach leżała na jego piersi przykryta grubym kocem i otulona bladymi, umięśnionymi rękami.
Zwariowałam, zwariowałam, Zwariowałam, Zwariowałam, Zwariowałam- ta myśl biła się po jej głowie przez dłuższą chwilę. Znała go od 11 lat, na początku lubiła, później znienawidziła. Wiedziała o nim dużo, i choć to sprawiło, że zarumieniła się potrzebowała go, choćby mieli się bez przerwy kłócić.
-Wiesz co tu się stało?-zapytał rozbawiony przytulając swój policzek do jej głowy.
Bawiła się jego rękawem, czekając na dalsze słowa.
-I chcę tego. Najbardziej ze wszystkiego.
-Czego?
Jej mózg, przestał pracować!! Przecież to jasne, że mówi o...
-Żebyśmy byli razem.
-Słucham?
Nieco ja podniósł patrząc głęboko w oczy.
-Chcę, żebyśmy byli razem. Ba, marzę o tym.
-Ja też, Draco.- po raz pierwszy zwróciła się do niego po imieniu.
**** ****
-Mogę ci coś opowiedzieć?- zapytał.
Siedziała skulona na kanapie w salonie i owinięta kocem.
-Tak.
-Chcę ci opowiedzieć historie Draco Amadeusza Malfoy'a, mojego imiennika i seniora rodu Malfoy'ów. Żył on w czasach Juliusza Cezara, który był czarodziejem, a nie zwykłym śmiertelnikiem jak mówią w mugolskich szkołach. Miał on przy sobie służebnicę, piękną i nieśmiertelna Rozalindę, wampirzycę, która przeżyła, aż do czasów Romea i Juli.
Uwiodła go i urodziła mu syna, po czym uciekła przed obowiązkami do innego kraju.
Koniec.
-Macie w sobie cos z wampirów?- zapytała uśmiechając się pod nosem.
-Tak…czasami rzucamy się i zagryzamy niewinne istotki.-rzucił szyderczo.
-Nie jestem niewinną istotką.-zachichotała z niego.-A więc?
-Możemy żyć bardzo, bardzo długo...
-Łał!- udała zapał Eliza-To niesamowite...
-Nie przeszkadza ci to, że jestem nieśmiertelny?
-A tobie przeszkadza to, że cierpię na nałóg zabijania ludzi?
Nie usłyszała odpowiedzi bo zamknął jej usta pocałunkiem.
-Taka odpowiedź ci wystarczy?
-W zupełności!- wybuchnęła śmiechem

Komentarze:


Laurelin(J.P.Jr)
Czwartek, 26 Lutego, 2009, 21:42

Noo. To było coś.:)
Długa jak trzeba. Ciekawa jak trzeba.
Talentu pozazdrościć!
Odczułam jednak pewien pośpiech czytając tę notkę. Zawarłaś bardzo dużo w jednym wpisie. Rozumiem, nagły przypływ weny i chęć przekazania wszystkiego, co wymyśliłaś w krótkim czasie, zanim ulegnie zapomnieniu. Ehhh...często popełniam ten sam błąd, spiesząc się za nadto.
Zwolnij troszkę tempo, a i czytelnicy będą mieli większą przyjemność z czytania, domyślając się sami pewnych rzeczy.
Przyznaję, tak szybko notki się nie spodziewałam, ale to dobrze. Zaskoczyłaś mnie pozytywnie. :*
Z błędów w notce bardziej rzuciło mi się w oczy "wampirką", chyba chodziło ci o "wampirzycą"?
A z Elizki to niezłe ziółko.
"Lizzy" *przed oczami mam "lekko" zamroczonego rumem Sparrowa*
Także nota mi się podobała. Na porządne P jak zwykle.
A komentarz mi chaotyczny taki wyszedł.
Wielkie dzięki za dedykacje (już drugą).
Zapewniam cię, że jest wielu takich którzy czytają, ale nie komentują. Szkoda, no nie? Taka motywacja jest szczególnie potrzebna.
No i mi się tasiemiec zrobił. Przepraszam.
Wena niech ci dopisuję, a Elizka coraz częściej dochodzi do głosu.
Pozdrowionka *uśmiecha się i przesyła je z powrotem, dziękując*

 


M@rik@
Czwartek, 26 Lutego, 2009, 21:59

Łał. Z tej strony to Llizy nie znałam.
Zaskoczyłaś mnie. Pozytywnie. :)
I te jej zmiany nastrojów. Eliza jest po prostu nieprzewidywalna. Najpierw wściekła na Malfoy'a, a później... no proszę. Rzuca się na niego :D
Bardzo lubię twoje opisy otoczenia. Mimo, iż są dokładne nie są nudne.
Było kilka literówek i jedno trochę dziwne zdanie "Spoglądała mu się znad spuszczonych powiek...". Mi tu coś nie pasuje. To po prostu nie brzmi.
Nie jestem ekspertem, ale mogłoby to być 'przyglądała mu się...' lub coś tam takiego. Jeszcz jedno. Powinno być wampirzycą, nie wampirką, chyba że się mylę.
Zgadzam się z Laurelin. Podczas czytania odczuwa się pośpiech.
Mimo to podobało mi się. Zasłużyłaś na P i to takie porządne.
Czekam niecierpliwie na następną nocie.
Pozdrawiam
:)

 


M@rik@
Czwartek, 26 Lutego, 2009, 21:59

Łał. Z tej strony to Llizy nie znałam.
Zaskoczyłaś mnie. Pozytywnie. :)
I te jej zmiany nastrojów. Eliza jest po prostu nieprzewidywalna. Najpierw wściekła na Malfoy'a, a później... no proszę. Rzuca się na niego :D
Bardzo lubię twoje opisy otoczenia. Mimo, iż są dokładne nie są nudne.
Było kilka literówek i jedno trochę dziwne zdanie "Spoglądała mu się znad spuszczonych powiek...". Mi tu coś nie pasuje. To po prostu nie brzmi.
Nie jestem ekspertem, ale mogłoby to być 'przyglądała mu się...' lub coś tam takiego. Jeszcz jedno. Powinno być wampirzycą, nie wampirką, chyba że się mylę.
Zgadzam się z Laurelin. Podczas czytania odczuwa się pośpiech.
Mimo to podobało mi się. Zasłużyłaś na P i to takie porządne.
Czekam niecierpliwie na następną nocie.
Pozdrawiam
:)

 


M@rik@
Czwartek, 26 Lutego, 2009, 22:02

Ups. :) Dubelek mi się zrobił. To przez ten mój doprowadzający mnie (czasami) do szału internet (trzeba na coś zgonić) :D

No cóż. Nabijam komentarze, nabijam :D

 


M@rik@
Czwartek, 26 Lutego, 2009, 22:04

No i jeszcze jeden ups. Powinno być Lizzy, nie Llizy. Eh, te literówki :D

 


Arya
Sobota, 28 Lutego, 2009, 19:03

Obiecuję, że przestaję pisać w programie z programem poprawiajacym tekst. Stąd wzieła się "wampirka". Być może trochę mnie poniosło, ale nie wiem kiedy dam następną notę, więc pisałam szczegółowo. Te dziwne zdania to pewnie stąd, że pisałam tą notę parę razy i za którymś razem nie zauważyłam juz takich rzeczy. Dzięki za twoje komenatrze M@riko- cieszę się, że grono czytelników tego pamiętnika nieco się powiększyło. No i drugie wielkie dzięki dla Laurelin, twoje komentarze sprawiają, że krztuszę się ze smiechu i powraca mi dobry humor;-)

 


Ann-Britt/ZKP
Sobota, 28 Lutego, 2009, 20:23

Notka bardzo interesująca, chociaż miejscami lekko chaotyczna. Widzę, że czytałaś/oglądałaś "Zmierzch", mam tylko nadzieję, że nie będzie Cię on zbyt inspirował, bo póki co to Draco robi się lekko podobny do Edwarda.
Poza tym zauważyłam ten sam błąd co wcześniej: piszesz "30 grudzień" zamiast "30 grudnia".
Zapowiada się ciekawa historia. Mam nadzieję, że zrobisz z tego naprawde coś oryginalnego, mrocznego i zabawnego jednocześnie!
Pozdrowienia!;*

 


Laurelin(J.P.Jr)
Niedziela, 01 Marca, 2009, 00:44

Cieszę się, że się cieszysz. Mówiłam (teoretycznie), że masz duże grono czytelników, którzy się nie ujawniają. Ach, niedobrzy wy!
Arya, nie zakrztuś mi się! Ja notek wymagam i kto będzie pisał, jak nie ty!
Ann, ostatnio zauważyłam w twoich komentarzach wiele porównań do "Zmierzchu". Również, się zgadzam. Znaczy w sensie, że Draco lekko przypomina Edwarda. Taki Edward może być tylko jeden :D
Też często tak porównuję, taka mała paranoja.
Ale autor niekoniecznie musi mieć takie samo skojarzenie. Po prostu przypadkiem robią się takie podobieństwa.
Buźka!

 


Arya
Niedziela, 01 Marca, 2009, 15:58

Czytałam "Zmierzch", ale obiecuję wam, że Draco w następych wpisach nie bedzie ani trochę podobny do Edwarda. Wiem, że Edward może być tylko jeden Laurelin, i płakać mi się chce, że należy on już do Belli :-(. Na tym punkcie jak na razie mam lekkiego bzika. Dziękuję za krytykę Ann, dużo dla mnie znaczy. Pozdrawiam wszystkich;-)

 


Mia
Poniedziałek, 02 Marca, 2009, 18:05

Zapraszam do Madame Malkin! Chcesz się upodobnić do swojej ulubionej sagi powieści o Harrym Potterze? Skorzystaj z naszych porad! Pierwsze porady już w wkrótce :) Kącik Madame Malkin w Ciekawych Działach :D Serdecznie Zapraszamy!

 


Laurelin(J.P.Jr)
Poniedziałek, 02 Marca, 2009, 18:06

Cóż, zawsze można sobie wyobrazić, że Belli nigdy tam nie było:D
Ehhh...to niesprawiedliwe jest.
Czekam następnego wpisu *rozgląda się*

 


Arya
Wtorek, 03 Marca, 2009, 18:23

Nie wiem kiedy dodam nową notę. Jak na razie nie mam weny, i nie mam czasu bo przygotowuję się do dwóch literackich konkursów. Wybaczcie:-(
Obiecuję, że najpóźniej za dwa, trzy tygodnie.
Pozdrawiam

 


Laurelin(J.P.Jr)
Wtorek, 03 Marca, 2009, 21:41

Okej.:)
Poczekamy przecież.
Powodzenia na tych konkursach!:D
Tylko nie dziękuj!
Pozdrowionka
eL

 


Sweet_Lady_xB
Czwartek, 12 Marca, 2009, 17:32

za szybko za szybko za szybko. Zwolnij.
chaotycznie chaotycznie. Uporządkuj.
ciekawie ciekawie. Oby tak dalej.
Ta nieśmiertelność Malfoy'a mi się nie podobała.
I wszystko tak szybko, jakby cię ktoś gonił.
Tak wiem, już się tłumaczyłaś. No i ta wampirka- rozśmieszyła mnie do łez :D

 


Miranda
Niedziela, 29 Marca, 2009, 19:51

Piękne ;) Poproszę więcej takich wspomnień z Draconem.

 


Miranda
Niedziela, 29 Marca, 2009, 19:51

Piękne ;) Poproszę więcej takich wspomnień z Draconem.

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki