Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Pamiętnik Elizabeth Lestrange"
Pamiętnikiem opiekuje się Arya

[ Powrót ]

Wtorek, 30 Czerwca, 2009, 19:28

12. "Część nienawiści i część miłości"

Mam nadzieję, że ten tekst będzie zachętą do komentowania. Agatko dziękuję za "radę taty" czyli pomoc przy części Lily i James. ;-)

Maj

I- nienawiść

W milczeniu, oświetlona jedynie przebijającym się przez zasłony wschodzącym słońcem, bezszelestnie zmierzała w kierunku pokoju Miram. Wnętrze mieszkania przy ….. Strett było bardzo skromne, trzy małe pomieszczenia pomalowane na ten sam wyblakły już kolor; zasłony wiecznie nie przepuszczały do środka światła słonecznego, a płytki odłaziły z podłogi. W miarę zbliżania się do pokoju kobiety uśmiech na twarzy intruza był coraz szerszy i coraz bardziej paskudny, dłoń trzymana na różdżce ściskała ją z ekscytacji a chód postaci robił się coraz szybszy. Sypialnia Miram była mała, tak jak wszystkie pokoje niczym nie zachwycająca. Intruz przysunął się do łóżka z lubością prawdziwego drapieżcy przyglądając się bladym policzkom ofiary, podkrążonym oczom, czy spływającym do pasa przetłuszczonym włosom. Na twarzy pojawiły się pierwsze zmarszczki a we włosach widać było pierwsze nitki siwizny, całe ciało pokryte było bladofioletowymi siniakami. Miram była dręczona, tropiona z niezwykłą precyzją przez parę miesięcy, a wieczne ucieczki i strach o własne życie doprowadziły ją do okropnego stanu. Na samą myśl o tym intruz zacisnął usta z trudem powstrzymując chęć do ryknięcia śmiechem.
-Miram, obudź się…- powiedziała aksamitnym głosem prosto w jej ucho obca.
Kobieta otworzyła jasnoniebieskie oczy spoglądając z paniką na nią.
-Witaj.-kolejny lubieżny uśmiech zabarwiony jeszcze chęcią morderstwa.
To było tylko krótkie parę godzin: Cruciatus, parę klątw… Na samym końcu morderczyni przysiadła na fotelu z brudną tapicerką i z fascynacją wpatrywała się w twarz umarłej.

-Elizo?
Idąca korytarzem dziewczyna rzuciła mu spojrzenie tak rozjuszonej bestii, że aż zachłysnął się powietrzem. Odeszła szybkim krokiem szeleszcząc długa jedwabną suknią, sunącą się dostojnie po posadzce. Korytarz się skończył; weszła do ogromnej ciemnej sali oświetlonej wiszącymi w równych rządkach pochodniami. Naprzeciwko dużego tronu stało zgrupowanie śmierciożerców; wszyscy byli w kapturach i tylko parę z nich klęczało przed Czarnym Panem drżąc o swoje życie.
-Mój panie.-zrzuciła z głowy kaptur wykonując piękny ukłon i uśmiechając się do niego i tylko do niego, tak jakby świat nie istniał.
-Wykonałaś zadanie…-powiedział bardziej do siebie niż do niej.
Ponownie się uśmiechnęła i powstała by dołączyć do kręgu zgromadzonych.
Klęczące przed Czarnym Panem postacie powoli do niego podchodziły drżąc i kuląc się, przestraszone na myśl o jego gniewie. Wśród przesłuchiwanych znalazł się pewien upiór z Danii, który cudem uniknął śmierci, sprzedawczyni amuletów, która jednocześnie trudniła się sztuką opętywania ludzi również przeżyła. Wszystkich innych spotkała śmierć; za nielojalność, nie dotrzymanie tajemnicy, złe wykonanie zadania czy kłamstwo. Ich pan powstał z tronu i rozpoczął wędrówkę wśród swoich zwolenników.
-Glizdogonie.
Mały gruby chłopak wystąpił z szeregów wyraźnie drżąc ze strachu. Jego sylwetka i przezwisko wydawało się dziewczynie dziwnie znajome, ale dopiero gdy zrzucił kaptur zobaczyła grubą, podobną do szczurzej twarz chłopca. Peter Pettigriwe.
-Nie sądzę byś miał prawo tutaj przebywać…-wysyczał Czarny Pan podnosząc lekko rękę, czym sprawił, że grubas upadł na kolana.-Dopiero dwa tygodnie temu dołączyłeś do moich śmierciożerców, i nie masz prawa przebywać w gronie moich najbliższych przyjaciół.
Słysząc te słowa czarnowłosa zadrżała z radości, jeszcze przez kilka sekund syciła się intonacją z jaką jej najjaśniejszy pan je wymówił, tym kim dla niego jest...
Nawet nie musiał wypowiadać zaklęcia "Cruciatus" by sprawić mu ból, był o wiele potężniejszy, jego magia nie miała granic, mógł uczynić wszystko, zabić samym dotykiem tego nikczemnika. Peter Pettigriwe. Czarnooka zmarszczyła brwi głęboko się nad czymś zastanawiając. Przyjaciel Pottera, Blacka, Lupina i Evans zdrajcą?
Ten wieczny wystraszony lizus, robiący wszystko by tylko znaleźć się po tej lepszej stronie? Zachichotała w duchu; Pettigriwe znalazł się po tej lepszej stronie, co miało sprawić mu i jego przyjaciołom wiele bólu… Słysząc wrzaski wijącego się po posadzce, torturowanego Pettigriwe jednocześnie patrzyła się dyskretnie na ludzi, z którymi czuła wspólnotę. Lucjusz Malfoy z bratem, ojciec Avere’go, Dołohow, Carrowie, Mulciber, Karkarrow, Crouch i rodzina Lestrang’ów.

II-miłość

Delikatnie przycisnął sobie dłoń zielonookiej do policzka; w odpowiedzi uśmiechnęła się łobuzersko i potargała mu już i tak bardzo rozczochraną czuprynę. W jednej chwili znalazł się na niej a jego usta w okolicy jej szyi. Wybuchła niepowstrzymanym śmiechem, co sprawiło, że nieco skonfundowany James wstał i przyjrzał jej się z czułością. Była tak nieprzewidywalna, niezwykła, przyciągająca jak magnes chłopców swoją urodą, siłą charakteru, upartością osła i feminizmem. Do tej pory nie mógł uwierzyć w swoje szczęście i w to jak nagle przestała go nienawidzić.
-Lily…- w gardle miał ogromną kulę, ale czuł, że powinien to zrobić już miesiąc temu.
Tymczasem najbardziej odważny gryfon poczuł strużkę zimnego potu spływającą mu po karku. Drżał z podniecenia, ze strachu, z radości i z mnóstwa innych emocji, których nie sposób opisać. Zmarszczyła brwi przyglądając mu się w skupieniu.
„James, opanuj się chłopie! Teraz albo nigdy!”- zdopingował się w myślach.
W jednej chwili patrzył na swoje drżące dłonie a w drugiej klęczał już przed nią z nieśmiałym uśmiechem na ustach, czując się nieopisanie dziwnie.
-Wyjdziesz za mnie?
To ostatnie zdanie jakoś mu wyszło; tak jak powiedział mu dwa tygodnie temu ojciec gdy był w domu: albo to powiesz jak facet, który poznał kobietę swojego życia, albo jak chłopczyk który wciąż jeszcze sika w majtki. Ojciec wtedy tak go rozśmieszył, że aż dostał czkawki, ale dzisiaj było inaczej. Powiedział to z miłością, po prostu.
Rudowłosa przez chwilę patrzyła na niego oniemiała, a gdy zrobiła groźną minę poczuł, że wszystko z niego ulatuje. Tymczasem ruda parsknęła śmiechem i zaraz znalazła się w jego ramionach delikatnie go całując.
-Tak.-szepnęła prosto do jego ucha a jej głos chyba wciąż drżał od śmiechu.
Gdy na nią spojrzał przekonał się, że było inaczej- wzruszyła się. Poczuł ogromną i szaleńczą radość; wsunął na jej drobny palec srebrny pierścionek o delikatnej obrączce i lśniącym przepięknie diamentem. Wziął ją na ręce i dziko ryknął czując się najszczęśliwszym facetem na świecie.
„Masz fart!”- pomyślał jeszcze nim zaczął dziko całować narzeczoną.

Biała lilia leżąca na atłasowej, czarnej pościeli wyglądała zaskakująco niewinnie. Siedemnastolatka pochyliła się podnosząc ją i wdychając odurzający zapach kwiatu zaczęła w ten i z powrotem przechodzić się po pokoju. Z przeświadczeniem, że zachowuje się jak idiotka odłożyła kwiat na nocny stolik, po czym po chwili wahania znów wzięła go do ręki rozpoczynając swą wędrówkę od nowa. Kwiat wywoływał w niej dziwne zachowanie, przypominał jej o Draconie, o tym co do niego czuje, kusił swą pozorną niewinnością i chwilowym pięknem. Był taki jak ich związek; na pozór kruchy, lecz wewnątrz niezwykle silny, zdolny przetrwać wszystko.
-Elizo…-wymruczał Draco obejmując ją od tyłu w pasie.
Uśmiechnęła się do siebie, odwróciła i spojrzała na blondyna pożądliwie.
-Kocham cię.- szepnęła wtulając twarz w jego jasne włosy.
Poczuła się nagle bezbronna, odsłoniła przed nim prawdę i czekała na jego reakcję.
W jego oczach błysnęła jakaś szatańska, szalona iskra. Rzucił się na nią namiętnie całując po czym upadli na podłogę gwałtownie się po niej turlając
[image]

Komentarze:

Brak komentarzy.

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki