Nie wiem czego oczekuję wklejając tą notkę. Chyba niczego. Niektórzy autorzy pamiętników mając trzech albo pięciu czytelników narzekają na ich wąskie grono, tymczasem ja nie mam nawet tych pięciu. Chciałabym aby jeśli jest jakaś tam osoba, która to czyta wiedziała, że komentarze są bardzo ważne dla autora. Po pierwsze dzięki nim czegoś się uczy, po drugie podnoszą go na duchu, po trzecie wie, że są osoby, które czytają jego teksty. Bardzo polecam słuchanie utworu Jamesa Blunta – „Tears and Rain” podczas czytania opowiadania.
Czerwiec
„Drewniane drzwi do ogromnego, prywatnego dormitorium otworzyły się i do środka wszedł blondyn trzymający na rękach czarnowłosą dziewczynę o martwym wyrazie twarzy. Położył się na łóżku kładąc ją obok siebie i zaczął delikatnie i uspokajająco masować ją po plecach. Z małego radia stojącego w pokoju popłynęła radosna piosenka śpiewana przez wokalistę o charakterystycznym chrapliwym głosie, gdy pierwsze dźwięki popłynęły z urządzenia dziewczyna drgnęła a po jej policzkach zaczęły spływać potokiem łzy. Ulubiona piosenka Mary. Zamknęła oczy wciąż łkając a wydarzenia tego wieczoru przepłynęły jej przed oczami.”
Tym razem zebraliśmy się na jednym ze wzgórz w Albanii, miejscu do, którego często wracał Czarny Pan. Zostali wezwani wszyscy śmierciożercy; Czarny Pan karał ich i wynagradzał, rozmawiał i zabijał. Stałam tuż obok Draco, pewna, że jedyne co mnie czeka ze strony mojego najjaśniejszego władcy to nagroda. Ostatnio częściej niż zwykle przeprowadzałam akcje i nie było sytuacji by, któraś się nie udała. Moja rodzina została wywołana jako jedna z pierwszych, Belli i Rudolfowi przybyło majątku i magicznych przedmiotów do ich skrytki w banku Gringotta, Rabastan dostał sporo przedmiotów czarno magicznych a ja sznury pereł i diamentów jeden klejnot wielkości kurzego jajka.
-Mary Richard.-wywołał ją mój pan.
Mimowolnie zadrżałam. Co z nią będzie? Jaka czeka ją kara? Nie była na żadnym z naszych spotkań od dobrych paru miesięcy, ignorowała zadania, które dostawała od naszego władcy. Wyszła z szeregu innych początkujących z hardą obsypaną piegami twarzą, którą okalały krótkie złote włosy. Mocniej ścisnęłam dłoń Dracona nie zdając sobie sprawy, że wbijam się mu paznokciami w skórę.
-Zawiodłaś mnie Mary…
Już wiedziałam co ten głos oznaczał; puściłam dłoń Dracona i rzuciłam się do przodu w tym samym momencie, gdy ugodziło ją śmiercionośne zaklęcie. Nim ktokolwiek zdążył zareagować zobaczyłam jak anielska twarz mojej najlepszej przyjaciółki staje się pusta i pozbawiona wyrazu. Opadła do tyłu z wdziękiem i gracją, które pozostały jej nawet po śmierci.
Dlaczego przy niej nie byłam? Dlaczego ją zostawiłam w takim momencie? Dlaczego nie zwróciłam większej uwagi na jej stan? Dlaczego byłam tak zapatrzona w siebie? Dlaczego jej nie pomogłam? Dlaczego nie porozmawiałam z Czarnym Panem? Dlaczego to lekceważyłam? Dlaczego nie zwracałam w ostatnich miesiącach na nią uwagi? Dlaczego zawsze podczas naszej przyjaźni byłam egoistką? Dlaczego o niej nie pomyślałam? Dlaczego jej nie powstrzymałam przed wstąpieniem w szeregi Czarnego Pana? Dlaczego cieszyłam się z tego, że była śmierciożercą? Dlaczego Mary musiała zapłacić za moje błędy?
Już samo ostatnie pytanie sprawiło, że zaczęłam wrzeszczeć wbijając sobie paznokcie w policzki. Ze łzami zmieszała się krew.
Jak do tego doszło? Jak mogłam pozwolić by do tego doszło? Jak mogłam nic nie zrobić Vaxleyowi? Jak mogłam zachować się tak skandalicznie? Jak mogłam pozwolić na jej śmierć?
-Idź!!- wrzasnęłam ochryple do nieruchomego i bladego jak posąg Malfoy’a. Posłusznie wyszedł z pokoju.-Mary? Mary? Mary?
Przestałam oddychać i nie mogłam sobie przypomnieć jak się to robi.
Drzwi do łazienki się otworzyły i stanęła w nich wysoka dziewczyna o złotej krótkiej czuprynie i twarzy usianej pocałunkami słońca. Na mój widok się roześmiała.
-To ty?- po pliczkach w dalszym ciągu lały się łzy ale usta wykrzywiły się w uśmiechu.
-No jasne, że tak.- podeszła do mnie.
-N-nie jesteś d-duchem?- z powodu szlochu zaczęłam się jąkać.
-Dotknij mnie.- roześmiała się.
Przytuliłam się do niej a czując miękkość skóry i delikatny kwiatowy zapach jej ulubionych perfum uspokoiłam się.
-Przepraszam.-wymamrotałam w jej ramię, czując że po policzkach zaczynają lać mi się łzy.
-Cii. Tak to musiało być.
-Czekałaś aż on wyjdzie?- pokiwała głową.
-Nie chciałam, żebyś była sama, a w takich sytuacjach człowiek zwykle nie wie co powiedzieć.-wyjaśniła tłumacząc zachowanie Malfoy’a.
-Długo będziesz?- nagle poczułam przemożną senność.
-Tak długo jak tylko zechcesz.
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam, to wszystko co się zdarzyło zbyt mnie zmęczyło a przy Mary czułam się spokojna i bezpieczna. Gdy otworzyłam oczy myślałam, że jej już nie będzie, że tylko mi się przyśniła, ale kręciła się po moim pokoju szperając po szufladach by jak okazało się przygotować mi strój do szkoły.
Nie rozumiałam czemu wszyscy na korytarzach mówili jak bardzo mi współczują a Draco stał się jeszcze bardziej opiekuńczy niż przedtem. Nie rozumiałam dlaczego Dumbledore wygłosił mowę pożegnalną a do szkoły przybyli rodzice Mary. Przecież ona była przy mnie! Każdego dnia! Najgorsze było pocieszenie od strony Lily Evans. Pewnego dnia po prostu podeszła do mnie podczas śniadania i powiedziała mi, że bardzo jest jej przykro z powodu śmierci mojej przyjaciółki i mimo, że mnie nie darzy sympatią to wie jak to jest i bardzo mi współczuje. Jakiej przyjaciółki? Wszyscy ludzie wokół mnie zachowywali się nadzwyczaj dziwnie sugerując natomiast, że to ja się dziwnie zachowuję.
-Jak myślisz dlaczego?- zapytałam pewnego wieczoru Mary gdy oglądałyśmy jej ulubiony film.
-Nie wiem.-zrobiła tak komiczna minę, że musiałam wybuchnąć śmiechem.
Nauczyciele zaczęli się zachowywać podejrzanie troskliwie w stosunku do mnie, dostałam długi list od Belli, Rudolfa i Rabastana pełen ciepłych słów i otuchy. Nie rozumiałam ich. Przedtem jakoś zawsze wymigiwałam się od nauki, teraz, gdy nadszedł czas testów końcowych przesiadywałam całe wieczory razem z Mary ucząc się. Nie nadaremno. Miałam ze wszystkich testów W co niezwykle zaskoczyło egzaminujących mnie nauczycieli.
-Widzisz! Jak tylko chcesz to możesz mieć najlepsze stopnie!- cieszyła się patrząc na karteczkę z wynikami, którą przyniosłam i jednocześnie grzebiąc zawzięcie w jednej z szufladek mojej toaletki.
-Wiem.
-Nie jesteś zła Elizo.-to zdanie należało ostatnio do jej ulubionych i powtarzała je przy każdej okazji.
Wzruszyłam ramionami nie pewna co odpowiedzieć. Ja miałam na ten temat jedno zdanie: Byłam śmierciożercą a śmierciożerca nie może być dobry.
-Wcale nie musisz nim być!- powiedziała siadając obok mnie.
-Muszę. To służba do końca życia, a po za tym Czarny Pan…
-Wiesz doskonale co Czarny Pan jest w stanie zrobić i pewnego dnia pożałujesz, że mnie dzisiaj nie posłuchałaś.-powiedziała z przekonaniem.
-Skąd wiesz?- spytałam zaczepnie.
-Bo już żałujesz.-spojrzała w bok a następnie chwyciła mnie za dłoń z entuzjazmem i wyciągnęła z pokoju.-Nie chcę się kłócić, chcę iść do pokoju życzeń.-parsknęłam zaraźliwym śmiechem także już po chwili jej wtórowałam.
Do pokoju życzeń chodziłyśmy dość często; Mary uwielbiała czytać romanse i grać ze mną w różne gry, ja pokazywałam jej wspomnienia Rudolfa i Rabastana o moich rodzicach.
-Możesz się zmienić.-szeptała mi w ucho za każdym razem z większym przekonaniem przed zaśnięciem. Powtarzała to tak długo, że nieomal w to uwierzyłam i zaczęłam marzyć. Wszystkie marzenia prysły w momencie, gdy znikła pewnego dnia poprzedzającego uroczystość kończącą rok szkolny. Mary była moją opoką, moim jedynym ratunkiem, dzięki niej byłam lepsza.
Zostawiła tylko karteczkę na której pisało: Zmień swoje życie.
-Zniknęła!- wpadłam głośno szlochając do pokoju Draco.
Wiedziałam, że sobie nie poradzę sama, jak mogłam sobie poradzić bez niej?!
-Kochanie masz mnie.
Płakałam w jego koszulkę mocząc ją łzami.
-N-nie zostawisz mnie?- wyjąkałam po upływie paru nastu minut.
-„Przysięgam być ci wiernym aż do śmierci.” –wyrecytował z zamkniętymi oczami.
-T-to z-znaczy?
-Wyjdziesz za mnie?- odpowiedział pytaniem na pytanie.
Spojrzałam na niego zapuchniętymi oczami z których ciągle lały się łzy.
-Tak.
Nie miałam już nikogo prócz niego i był pierwszą osobą dla której oprócz Mary dałabym się zabić. Po prostu.
Komentarze:
Sydney Wtorek, 01 Października, 2013, 17:37
Sorry, you must have the wrong number <a href=" http://flavors.me/cheaptadacipun ">tadacip cheap</a> the claim do not conform to the logic,
<a href=" http://flavors.me/buysublingualb12qyh ">buy sublingual allergy drops</a> has been initiated including a bold opt-out testing policy and pilot programs fostering
<a href=" http://flavors.me/ordertadacipeg ">order tadacip online</a> 3. Durable Medical Equipment (DME) claims. DME includes any claim identified by
<a href=" http://flavors.me/tadacip20me ">tadacip 20</a> December 2009 3.0.1 Variable Â5.1Â Transaction
Sydney Wtorek, 01 Października, 2013, 17:37
Sorry, you must have the wrong number <a href=" http://flavors.me/cheaptadacipun ">tadacip cheap</a> the claim do not conform to the logic,
<a href=" http://flavors.me/buysublingualb12qyh ">buy sublingual allergy drops</a> has been initiated including a bold opt-out testing policy and pilot programs fostering
<a href=" http://flavors.me/ordertadacipeg ">order tadacip online</a> 3. Durable Medical Equipment (DME) claims. DME includes any claim identified by
<a href=" http://flavors.me/tadacip20me ">tadacip 20</a> December 2009 3.0.1 Variable ĂÂ5.1ĂÂ Transaction
I like it a lot <a href=" http://xxx.ta4a.info/privatepornfilms/ ">privatepornfilms
</a> Damn she's hot, she's the type of girl you see at the mall and around college. My new favorite star!
Jordan Wtorek, 01 Października, 2013, 17:48
I like it a lot <a href=" http://xxx.ta4a.info/privatepornfilms/ ">privatepornfilms
</a> Damn she's hot, she's the type of girl you see at the mall and around college. My new favorite star!
Jordan Wtorek, 01 Października, 2013, 17:49
I like it a lot <a href=" http://xxx.ta4a.info/privatepornfilms/ ">privatepornfilms
</a> Damn she's hot, she's the type of girl you see at the mall and around college. My new favorite star!
Elizabeth Wtorek, 01 Października, 2013, 17:49
I saw your advert in the paper <a href=" http://xxx.ta4a.info/cliphunters/ ">cliphunters
</a> However, i must admit that he is the first i've seen taking care of his supposed girlfriend first...i like it
Elizabeth Wtorek, 01 Października, 2013, 17:49
I saw your advert in the paper <a href=" http://xxx.ta4a.info/cliphunters/ ">cliphunters
</a> However, i must admit that he is the first i've seen taking care of his supposed girlfriend first...i like it
Elizabeth Wtorek, 01 Października, 2013, 17:50
I saw your advert in the paper <a href=" http://xxx.ta4a.info/cliphunters/ ">cliphunters
</a> However, i must admit that he is the first i've seen taking care of his supposed girlfriend first...i like it
Evan Wtorek, 01 Października, 2013, 17:50
Can I use your phone? <a href=" http://xxx.ta4a.info/welivetogether/ ">welivetogether
</a> Too bad it is censored, otherwise it is a great vid. I would make a vid with the right guy actually.
Evan Wtorek, 01 Października, 2013, 17:50
Can I use your phone? <a href=" http://xxx.ta4a.info/welivetogether/ ">welivetogether
</a> Too bad it is censored, otherwise it is a great vid. I would make a vid with the right guy actually.
Benjamin Wtorek, 01 Października, 2013, 17:50
How much will it cost to send this letter to ? <a href=" http://xxx.ta4a.info/keez/ ">keez
</a> hahaha, i was about to coment the clip but i just see that everyone agree with me, dont need to coment about that jerk. I wud be hard just with the look of that lady on me. My dear santa claus, i never did nothing to wrong, give me a momy like that on christmas...
Benjamin Wtorek, 01 Października, 2013, 17:50
How much will it cost to send this letter to ? <a href=" http://xxx.ta4a.info/keez/ ">keez
</a> hahaha, i was about to coment the clip but i just see that everyone agree with me, dont need to coment about that jerk. I wud be hard just with the look of that lady on me. My dear santa claus, i never did nothing to wrong, give me a momy like that on christmas...
Benjamin Wtorek, 01 Października, 2013, 17:50
How much will it cost to send this letter to ? <a href=" http://xxx.ta4a.info/keez/ ">keez
</a> hahaha, i was about to coment the clip but i just see that everyone agree with me, dont need to coment about that jerk. I wud be hard just with the look of that lady on me. My dear santa claus, i never did nothing to wrong, give me a momy like that on christmas...
Alexander Wtorek, 01 Października, 2013, 18:15
Whereabouts are you from? <a href=" http://luqemuqii.blog.com/ ">prozac cost canada</a> foreigner, as a westerner. People might not guess that you are American; it is
<a href=" http://ecicudatuo.blog.com/ ">prozac discount coupons</a> significant career planning and the required clinical research project.
<a href=" http://yqeifeba.blog.com/ ">buy prozac canada</a> requires manual review and pricing by DOH).
<a href=" http://ehedypujo.blog.com/ ">prozac buy online canada</a> The Department of State remains concerned about the continued threat of terrorist
Alexander Wtorek, 01 Października, 2013, 18:15
Whereabouts are you from? <a href=" http://luqemuqii.blog.com/ ">prozac cost canada</a> foreigner, as a westerner. People might not guess that you are American; it is
<a href=" http://ecicudatuo.blog.com/ ">prozac discount coupons</a> significant career planning and the required clinical research project.
<a href=" http://yqeifeba.blog.com/ ">buy prozac canada</a> requires manual review and pricing by DOH).
<a href=" http://ehedypujo.blog.com/ ">prozac buy online canada</a> The Department of State remains concerned about the continued threat of terrorist
heyjew Wtorek, 01 Października, 2013, 18:15
I'd like to send this letter by <a href=" http://ehedypujo.blog.com/ ">buy prozac online uk</a> 1. Is it interesting? (To you, faculty, and other health care personnel)
<a href=" http://piykapeyn.blog.com/ ">prozac coupons discounts</a> Version 2009 - 1 (10/01/09) Page 9 of 54
<a href=" http://ayiibek.blog.com/ ">where to buy prozac no prescription</a> communication literacy level, utilizing by North Carolina State law