Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Pamiętnik Elizabeth Lestrange"
Pamiętnikiem opiekuje się Arya

[ Powr�t ]

Piątek, 25 Czerwca, 2010, 20:06

14. "Ach, Beth..."

Od autorki: Sugerowa�am si� filmem „Kal hoo na hoo” szczeg�lnie co do charakteru Arthura por�wnywanego z charakterem g��wnego bohatera tamtego filmu. Co poradzi�, skoro Beth tego potrzebuje;) Teraz wyje�d�am na koloni�, tak�e nie b�dzie mnie przez jaki� czas i rozdzialik 15 pojawi si� dopiero w lipcu. Szczerze, to na 15 jeszcze nie mam �adnego pomys�u, lecz wierz�, �e mi co� wpadnie go g�owy.

14. „Ach, Beth…”

26 czerwca
S�dzi�a, �e to ju� koniec. Prawdziwy �ar przenika� jej ramiona otulone przecie� ledwie cienkim, jedwabnym szalem, ods�oni�te na przenikliwie zimny wiatr. By� czerwiec, a tak jakby go nie by�o. Ostatni dzie� szko�y... 'czy to si� nie sko�czy'? Spad� �nieg. Ledwie wczoraj co wzi�wszy pod uwag� zbli�aj�ce si� ju� kilometrowymi krokami wakacje podchodzi�o pod prawdziw� anomali�. Nie s�dzi�a, �e kiedy� w og�le nast�pi w niej co� takiego jak depresja, za�amanie psychiczne. My�la�a, �e jest na to za silna. �e po wszystkich dokonanych przez ni� morderstwach, po okrutnych s�owach si� nie za�amie. Jednak czy naprawd� si� za�ama�a? Nagle odkry�a, �e pomoc m�odego Malfoy’a si� nie liczy i zosta�a w tym bagnie sama.
Ostatnio coraz cz�ciej chodzi�a w miejsca o kt�rych istnieniu zapomnia�a. Z pustym, nierozumnym wzrokiem, oparta o jedn� z p�acz�cych wierzb patrzy�a na widoczn� z oddali czw�rk� przyjaci� – dobrze znanych i znienawidzonych przez ni� gryfo�czyk�w. Teraz wydawali si� tacy… szcz�liwi? A� nienaturalnie. Zacisn�a usta odwracaj�c g�ow� w bok. Wiatr strz�s� zwi�zane w lu�ny w�ze� w�osy z jej karku i zas�oni� twarz dziewczyny, kt�r� wykrzywi� grymas z�o�ci.
Nienawidzi�a ich. Nienawidzi�a ich z ca�ych si� za to, �e oni mogli by� tu szcz�liwi, za to, �e Mary zgin�a, a oni wszyscy nadal �yli. ��cznie z Pettigriwem.
-Gdzie ukrywa si� moje kochanie?
-M�wi�am ci co� Malfoy. Nie �ycz� sobie twojej obecno�ci. – powiedzia�a nawet nie odwracaj�c g�owy, gdy nadszed�. Dopiero, gdy po�o�y� d�o� na jej ramieniu odwr�ci�a si� i zacisn�a z ca�ej si�y pi�ci przyciskaj�c paznokcie do wra�liwej sk�ry, aby tylko si� powstrzyma� od r�bni�cia go w twarz.
-Co si� sta�o? Czemu jeste� taka wkurzona?
Pokr�ci�a z irytacj� g�ow�.
-Mylisz si� Malfoy. Jestem nadzwyczaj opanowana. Gdyby tak nie by�o ju� by� nie �y� gnido.- powiedzia�a panuj�c nad g�osem. D�o� mimowolnie zacisn�a na r�d�ce powstrzymuj�c si� od przemo�nej ochoty, aby zacz�� wali� go drewnianym przedmiotem po g�owie, co by�oby oczywi�cie �mieszne i och… mugolskie.
Blondyn zmru�y� swoje lodowato b��kitne oczy takie same jak oczy swojego brata Lucjusza, i zacisn�� usta ze z�o�ci, najwyra�niej w�ciek�o�ci� pr�buj�c rozbudzi� jej nami�tno��. Tak by�o dawniej. Teraz patrzy�a na to z wr�cz pogard�.
-O co ci chodzi?- zapyta� wreszcie przez zaci�ni�te z�by i spr�bowa� zbli�y� si� w jej stron�. Nie odesz�a, aby nie da� mu powodu do satysfakcji, ale tak gwa�townie zamachn�a si� r�k�, �e z jego nosa polecia�a stru�ka krwi.
-Nigdy mnie nie interesowa�e� Malfoy. By�e� tylko upartym wrzodem, kt�ry wyr�s� na ty�ku i po jakim� czasie zacz�� by� mniej dokuczliwy. Wi���c si� z tob� oczekiwa�am od ciebie cho� troch� szacunku, a ja nie pozwol� sob� pomiata�. Nie kocham ci� i zrozumia�am to w chwili, gdy dowiedzia�am si�, �e sypiasz naraz z jeszcze kilkoma dziewczynami. A wiedzia�am ju� to od dawna… - pokr�ci�a g�ow� powstrzymuj�c si� od zadania mu kolejnego ciosu. –Nigdy nie oczekiwa�am od ciebie wzgl�dnej wierno�ci i wiedzia�am, �e mog� si� tego co zrobi�e� spodziewa�. Wi�c nie �ycz� sobie wi�cej twojej obecno�ci. �adnej. Nie chc� nawet s�ysze� twojego g�osu. Nie m�w do mnie, zniknij i odejd� nim si� rozmy�l�. Dobrze wiesz, �e jestem niez�a w zakl�ciach tortur.
Patrzy�a jak odchodzi i dopiero wtedy, gdy znik� za sylwetkami ostatnich drzew poczu�a jak dot�d ukrywane �zy sp�ywaj� jej po policzkach.
Czy on by� na tyle g�upi, aby s�dzi�, �e ona nigdy si� o tym nie domy�li? O tym jak j� zdradza�, jednocze�nie wci�� z ni� b�d�c i szepcz�c jej czu�e s��wka o mi�o�ci. Przez chwil� nawet pomy�la�a, �e natrafi�a na takiego m�czyzn� jakim Rudolf by� dla Belli, kogo� kto by� mo�e nie przypomina� ksi�cia z bajki i nim bynajmniej nie by�, ale ona sama nie by�a ksi�niczk�. Przynajmniej nie dziewczyn� w takim gu�cie. Powoli zebra�a si� ze swojego miejsca znaczniej cia�niej ni� poprzednio owijaj�c si� cienkim szalem. Wcze�niej by� mo�e nie czu�a zimna, teraz po rozmowie z Draco, po p�aczu, kiedy wszystko z niej wyparowa�o ca�a a� dr�a�a, ale jak przysta�o na zasadnicz�, lodowat� �lizgonk� nie zamierza�a si� trz��� jak jaka� trzpiotka.
Musia�a przyzna�, �e by�o jej przykro – owszem, z �alem bo o wiele bardziej mi�o by�oby po�egna� si� z Malfoy’em w atmosferze wzajemnej nienawi�ci (cho� co do tej, to w sumie co do w�asnych uczu� nie pozostawia�a w�tpliwo�ci, a po tym co powiedzia�a temu kretynowi w sumie te� nie). Gdyby by�a to g��boka nienawi��, c� nie oszukujmy si�… mog�oby doj�� do jakiej� nami�tno�ci. Nikomu oczywi�cie nie przeszkadzaj�cej, opr�cz samej Elizabeth.
Po �mierci Mary po prostu potrzebowa�a wsparcia i tyle. Nie t�umaczmy sobie tego na tysi�ce r�nych innych sposob�w.
-Po raz pierwszy pokazujesz jakie� emocje…
Odwr�ci�a si� gwa�townie s�ysz�c to s�owa, a widz�c blisko niej tak dobrze znan� jej osob� poderwa�a si� z cichym okrzykiem z ziemi staj�c dok�adnie na wprost niego.
-Arthur! – zaskoczenie by�o tak wielkie, �e dopiero po chwili zorientowa�a si� i� po raz pierwszy zwr�ci�a si� do niego po imieniu. Zrozumiawszy to zarumieni�a si�, a� po cebulki swoich ciemnych w�os�w, a jej nienaturalnie blada twarz teraz uderzaj�co przypomina�a p�czek r�y – by�a jaka� milsza z krwistymi wypiekami na policzkach.
-Jednak mnie pami�tasz…- dobieg� j� jego cichy chichot, gdy opiera� si� o drzewo przy, kt�rym wcze�niej siedzia�a. Prawd� m�wi�c dawno ju� go nie widzia�a. Zapomina�a chyba o nim, a teraz widz�c na nowo jego rozwichrzone na wszystkie strony br�zowe w�osy i oczy mieni�ce si� mi�o (o czym ona my�la�a?!) z�otymi drobinkami, przypomnia�o jej si� jak on bardzo podoba� si� Mary.
-Wiesz, �e ona ci� lubi�a? – zapyta�a nie wiedz�c czemu. Speszona umilk�a szybko zawstydzona tym, �e rozmawia z puchonem.
-Jak�eby mo�na nie lubi� mnie. Ach, Beth widz�, �e ja ciebie te� poci�gam.
-Ty mnie? – by�a zbyt zirytowana i zdumiona, aby cokolwiek powiedzie�.
-Wiem, wiem… Jestem taki seksowny… - chwyci� jej d�o� niby przyci�gaj�c j� do siebie na co wyrwa�a si� niczym rozjuszona kotka. Jednak wci�� sta�a przy nim nie potrafi�c zebra� si� do tego, aby zwyczajnie si� odwr�ci� i odej��.
-Masz co� z g�ow�. – skwitowa�a ponuro.
Odwr�ci�a si� od niego zapatrzywszy w g��bok� i ciemn� powierzchni� jeziora.
-Dlaczego ty nie potrafisz si� �mia�?! – nagle znalaz� si� blisko niej. Powa�ny i przera�aj�cy. Tak straszny, �e a� zacz�a si� go ba�. Chwyci� j� za r�ce mocno przytrzymuj�c i w jaki� dziwny spos�b panuj�c nad ni� ca��. Poczu�a si� tak s�abo i �le, �e nie potrafi ju� nic zrobi�. – Co ci ludzie takiego zrobili, �e nie potrafisz docenia� jaki ten �wiat jest pi�kny? Jak wa�ny jest ka�dy dzie�?
Zacz�a dr�e�. Chcia�a odje��, ale nie da�a rady, tymczasem ci�ar skrywanych �ez sta� si� nie do zniesienia. Przechyli�a g�ow�, aby je ukry�, ale one sp�yn�y po jej policzkach ciurkiem podczas gdy ona na chwilk� po�o�y�a czo�o na obojczyku Arthura.
-Po prostu daj mi spok�j … ok.? Daj mi spok�j…- wyj�ka�a wyrywaj�c si� i uciekaj�c. Przez �zy przesta�a widzie� krajobraz wok� niej. Wszystko zacz�o si� rozmazywa�.

Komentarze:


Syrcia
Niedziela, 27 Czerwca, 2010, 00:42

"Co ci ludzie takiego zrobili, �e nie potrafisz docenia� jaki ten �wiat jest pi�kny? Jak wa�ny jest ka�dy dzie�?" --> �wietny tekst.
Twoja posta� kojarzy mi si� z moj�, z czym�e moja to Jennifer... ^ ^
Notka kr�tka, niestety. Po TAKIEj przerwie mog�a� spr�bowa� si� wysili� na te kilka stron :D
No, ale wa�ne, �e jest.
B��d�w nie widzia�am, cho� z r�k� na sercu si� przyznaj�, �e jako� uparcie ich nie wyszukiwa�am. Chocia� interpunkcj� mog�aby� poprawi�... Cho�by tu:

Chcia�a odje��, ale nie da�a rady, tymczasem ci�ar skrywanych �ez sta� si� nie do zniesienia.

Mog�a� inaczej je skonstruowa�;

Chcia�a odej��, ale nie da�a rady. Ci�ar skrywanych �ez sta� si� nie do zniesienia.

Mog�a� prze�ama� to zdanie na dwa, bo jedna cz�� odnosi si� do postaci, a druga do jej �ez.
Tak jest... Estetyczniej ^ ^
Wiem, czepiam si� (sama nie jestem w tym idealna), ale do perfekcji d��y� mo�na, o.

Kal hoo na hoo ogl�da�am! Ile razy - nie policz�. Aman jest �wietny ^ ^
Za ka�dym razem p�aka�am, chlip!

No c�... Pozdrawiam, udanych kolonii i weny �ycz�. :D

 


Natallia-ellula
Sobota, 31 Lipca, 2010, 16:33

Cze��, nawet nie wyobra�asz sobie jak si� ciesz�, �e strona dzia�a oraz �e doda�a� nowe notki.;-)
My�la�am, �e ju� tu nie wr�cisz albo, �e strona nigdy nie b�dzie dzia�a�a.
I wchodz� na t� stron� pewnego nudnego dnia nie spodziewaj�c si� niczego weso�ego, a tu b�c! Dzia�a, i do tego mam co czyta� i komentowa�!;-)
Notka podoba�a mi si�, podoba�a bardzo. Niczego innego nie jestem w stanie napisa�-weso�o mi, naprawd� weso�o.
Sweet_lady_xB(dawna, bo teraz ju� nie)

 
Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki