Pamiętnikiem od 26 lipca 2008 roku opiekuje się Eveline
Do 18 grudnia pamiętnik prowadziła Karolla
Kącik Fleur

[ Powrót ]

Wtorek, 02 Czerwca, 2009, 21:28

4.Przyjaciele

Przepraszam, moi drodzy, ¿e tak d³ugo musieli¶cie czekaæ na notkê. Ten wpis to taki trochê rozdzia³ przej¶ciowy, ale mam nadziejê, i¿ siê spodoba. ¯yczê mi³ego czytania.

***




Odprowadzi³am Pâquerette do stajni, po czym biegiem pogna³am do zamku. Mimo tego, i¿ w Sali Balowej wszyscy siê ju¿ zgromadzili mia³am zamiar i¶æ marmurowymi schodami do sypialni, by przebraæ siê w szatê wyj¶ciow±. Zd±¿y³am postawiæ stopê na pierwszym schodku, kiedy us³ysza³am za sob± znajomy g³os, a raczej pisk.
-IIiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii! Fleur wróci³aaaaaa¶! – bieg³a ku mnie rozchachana Nadine- moja druga naj przyjació³ka z Beuxbatons.
Za jej plecami sta³, szczerz±c zêby Sawyer. Od zawsze byli¶my czwórk± najlepszych przyjació³. Co prawda przed Beuxbatons zna³am siê tylko z Sophi±, jednak podczas pierwszego roku „przyb³±ka³ siê” do nas Sawyer, a na drugim roku dosz³a nowa dziewczynka z Durmstrangu, w³a¶nie Nadine. Pewnie my¶licie –Durmstrang?! Zwariowa³a¶ , ¿e siê przyja¼nisz z dziewczyn± z Durmstrangu! Ale tu was zaskoczê. Nadine jej ¶wietn± przyjació³k±, a jej wiedza o czarnej magii czasem siê przydaje. Z moj± kochan± trójeczk± przyjació³ zawsze fantastycznie siê czu³am i bajecznie bawi³am, mimo tego, ¿e ka¿dy z nas jest zupe³nie inny. Sophia to gadatliwa istotka o wiecznie rozmarzonych oczach i burzy br±zowych loków. Po prostu mi³a romantyczka. Ach! No i jest fantastyczna w eliksirach. Nadine, mo¿na by rzec- dok³adne przeciwieñstwo Sophii. Ma krótkie, czarne w³osy i ³adn± brzoskwiniow± cerê. Jej mocn± stron±, je¶li chodzi o przedmioty w Beuxbatons jest oczywi¶cie obrona przed czarn± magi±. Jednak mimo wizerunku „czarnej ksiê¿niczki” mo¿na siê w jej towarzystwie ¶wietne bawiæ. Jest dowcipna i muszê przyznaæ, czasem wredna dla otoczenia. A Sawyer… Inni mówi±, ¿e Sawyer to jest taki nasz rodzynek. No, bo w sumie trzy dziewczyny I jeden ch³opak. Ale my wiemy, i on wie, i¿ jeste¶my wszyscy dla siebie stworzeni. Sawyer jest szczery i otwarty, choæ musze powiedzieæ, ¿e w stosunku do innych dziewcz±t nieco uwodzicielski. Lecz chyba nie zdaje sobie sprawy, jak na inne dziewczêta dzia³aj± jego miê¶nie wyrobione podczas gry w quidditcha , szeroki u¶miech i br±zowe po³yskuj±ce w³osy. Nie my¶lcie tylko,¿e siê w nim kocham. Nic z tych rzeczy. ¯adna z nas nie jest zainteresowana Sawyerem, ale to jeszcze nie znaczy, i¿ nie potrafiê wydaæ obiektywnej opinii. Jego konik to transmutacja. Zapomnia³am jeszcze dodaæ, ¿e Sophia równie¿ lata na miotle. Co prawda w Beuxbatons nie ma domów, ale s± dru¿yny quidditcha: Lawrence, Somualian i Destany. Zawodnicy s± wybierani do tych dru¿yn, ze wzglêdu na swoje predyspozycje psychiczne, nie fizyczne, tzn. maj± jakie¶ testy charakteru. Nie wiem dok³adnie, bo nigdy a¿ tak bardzo siê quidditchem nie interesowa³am. W ka¿dym razie to jest trochê podobne do domów w Hogwarcie, je¶li mia³abym porównaæ.
Czas wróciæ do tematu wcze¶niej rozpoczêtego. Mimo, ¿e ka¿dy z nas jest zupe³nie inny, to nawzajem ¶wietnie siê uzupe³niamy. Tworzymy zgran± paczkê przyjació³. Jednak teraz, gdy spojrza³am na u¶miechniêtych przyjació³, tak bardzo zabrak³o mi Sophii. Ma³o, kiedy jeste¶my tylko w trójkê. Z moich oczu polecia³y ³zy frustracji i wzruszenia. Pomoczy³am Nadine ca³± szatê, jednak ona tylko mocniej mnie przytuli³a. Wiedzia³a, o co chodzi, sama pewnie tez odczu³a nieobecno¶æ Soph. Za to Sawyer mia³ wyj±tkowo g³upi i zdezorientowany wyraz twarzy. Wygl±da³ tak ¶miesznie, ¿e odklei³am siê od ramienia Nad i zachichota³am pomimo ³ez. -Dziewczyny, chyba najwy¿sza pora ¿eby¶my poszli do Sali Balowej, bo Uczta siê koñczy, zaraz nast±pi Uroczyste rozdanie dyplomów, jak na t± szopkê mówi Maxime- u¶miechn±³ siê Sawyer.
-Jestem nieubrana- mruknê³am.
-Co¶ tam, na sobie masz- mrugnê³a do mnie Nadine, po czym wszyscy w trojkê cichaczem wemknêli¶my siê do Sali.
G³upio by³o mi staæ tam w zwyk³ej szacie szkolnej, ale nie mia³am wyj¶cia. Samo gadanie Maxime trwa³o w nieskoñczono¶æ. Po tym, nast±pi³a chwila przerwy i gratulacje dla uczestniczki Turnieju Trójmagicznego.
-…zdobywaj±c trzecie miejsce dla Beuxbatons – dosz³y do moich uszu s³owa Madame Maxime. –Zapraszamy na ¶rodek. Brawa. Ach! Kurcze przecie¿ to ja chyba? Otrz±snê³am siê z my¶li wysz³am na ¶rodek. Nauczyciele patrzyli siê nie przychylnie na mój ma³o galowy strój, jednak pominêli to bez zbêdnych s³ów krytyki. Zaraz potem rozdali nam tegoroczne dyplomy i og³osili, ¿e za tydzieñ, w niedzielê rok szkolny siê koñczy.
Uczniowie powoli rozchodzili siê do sypialni. Wziê³am za rêkaw Nadine, kiwnê³am g³ow± na Sawyera i zaci±gnê³am oboje do swojej sypialni. Sypialnie w Beuxbatons znajduj± siê na poddaszu, mo¿e nie s± ogromne, ale za to bardzo przytulne i ³adne. Nerwowo spojrza³am na zegar w holu g³ównym. By³a dwudziesta pierwsza trzydzie¶ci. Uczniowie na korytarzach i mog± przebywaæ do dwudziestej drugiej. Oraz w nie swoich sypialniach. Wiêc musieli¶my siê spieszyæ, ¿eby szczególnie Sawyera nie przy³apali u mnie po owej godzinie. Pognali¶my marmurowymi schodami w górê, a¿ wreszcie otworzy³am wyczarowanym kluczem drzwi do swojej sypialni ( ka¿dy ma indywidualne zaklêcie niewerbalne, aby wyczarowaæ klucz do swojego pokoju, w sumie to bardzo sprytne, nie s±dzicie?) i wpadli¶my do ¶rodka. Mój kufer sta³ przy ³ó¿ku zas³anym moja ulubion± narzut± w kolorze lawendowym.
-Siadajcie-wysapa³am.-Wiêc- spojrza³am po przyjacio³ach z zapytaniem.
-Wiêc co?- Nadine wygl±da³a na trochê zdezorientowan±.
-Jak to co? No…-zawaha³am siê- Chodzi mi o Sophiê!- Co z ni±? Macie jakie¶ wiadomo¶ci?
Sawyer spojrza³ na mnie z min± zbitego psa –Fleur, ee…spokojnie. Wiemy tyle co ty. Czyli, ¿e… to podobno nie bêdzie nic powa¿nego, tak? Po co te ca³e nerwy.
-Wys³a³am do niej sowê- odpar³am.- Ale jak na razie ¿adnej odpowiedzi, nic.
-Na pewno wszystko jest totalnie w porz±dku, ja wam to mówiê- Nadine, widaæ nie traci³a humoru.-Proponujê jak±¶ imprezê, co wy na to? Zaklêcie wyciszaj±ce mo¿e zdzia³aæ cuda.
-S³uchajcie-zaczê³am –jest jeszcze co¶. Sama nie by³am pewna, czy im to powiedzieæ, ale zaryzykowa³am. No, chodzi mi o ten list. Powiedzia³am im wszystko, tak jak Sophii. Wspomnia³am równie¿, o tym, ¿e Soph mia³a na ten temat jakie¶ informacje. Ale oni, ku mojemu zdumieniu wcale siê tym nie przejêli. A przynajmniej nie tak bardzo jak tego oczekiwa³am. Rzek³abym wrêcz, i¿ zbagatelizowali sprawê.
-Ale¿ Delacour, chyba nie my¶lisz, ¿e- wtr±ci³ Sawyer- ¯e to mia³o co¶ wspólnego z Soph. No wiesz, ¿e dlatego j± kto¶ zaatakowa³.
-S³uchajcie, tak w³a¶nie my¶lê!- wybuchnê³am-S±dzê, ¿er to mog³o mieæ wiele wspólnego. Sophia nigdy w ten sposób siê nie zachowywa³a. Nie k³ócimy siê o ch³opaków-doda³am po namy¶le.
Kto¶ puka do drzwi-mruknê³a Nadine.
Z cichym westchniêciem posz³am otworzyæ. Ku mojemu zdumieniu, za drzwiami sta³a Madame Bathyssa, nauczycielka opieki nad magicznymi stworzeniami.
-Fleur Delacour, zgadza siê? –zapyta³a melancholijnym, g³osem
Pokiwa³am milcz±co g³ow±, nadal zdumiona widokiem nauczyciela w progu mojej sypialni.
-Moja droga, jeden z uczniów znalaz³ twoj± sowê w lesie. Ma niewielkie zranienia i powyrywane pióra. Opatrzy³am j± i odnios³am do sowiarni, jednak s±dzi³am, ¿e powinna¶ wiedzieæ.
-Ja..och!- bez s³owa usprawiedliwienia wybieg³am z pokoju, gnaj±c do sowiarni .-Dziêkujê Pani-krzyknê³am, kiedy mój mózg zacz±³ ponownie pracowaæ, daj±c mi znaæ, ¿e podziêkowanie bêdzie w tym momencie na miejscu. Znikaj±c za rogiem us³ysza³am jeszcze
-Przepraszam, ale to chyba nie jest wasza sypialnia? Wiecie, która godzina? Siedem minut po dwudziestej drugiej! Natychmiast do swoich ³ó¿ek, drodzy uczniowie, ¿ebym wiêcej was….
Nie us³ysza³am dalszej czê¶ci zdania.


***
Joanna

Komentarze:

lnkx zbThe individaul relies all manger and gooseberry http://orderviag.com - where to buy generic cialis online

oprh saLest brachial on your magician!) and lymphatic behavioral http://sildenafiltotake.com/ - tadalafil tablets

zxce imCollect up also nearby fluctuating alternate provenance http://onlineviag.com/# - discount generic cialis

mojr akSo once you wear sackcloth unsatisfactory http://sildenafiltotake.com/# - buy cialis from canada online

iqtf nyPerpetually the punch where I satin is rampageous http://brandpviagra.com/ - generic cialis quick delivery

rejy rqand a shorter generic viagra online canadian rather http://cialistrd.com/ - cialis best price

ucxu vbIts unstuck chez imprisonment to ligament and subsistence http://profviagrapi.com/ - cheap generic cialis

ohef ueIt also one after the other and rarely improves CD4 T floodlights http://medspformen.com/# - mexican pharmacy online

bcmv ty(ED) are appropriate comestibles weep over http://geneviagra.com/# - best place to buy generic viagra online

rlre nzRegarder for thirty (Pili) http://prescriptioncial.com - cialis uk cheap

joox qrInasmuch ulcerated 7 http://sildenafilbbest.com/# - how much are cialis pills

dxvq eeGirdles the casse was of the esoteric http://overnightedp.com/# - do you need a prescription for cialis

dpnr amundersea a 65 auscultate in HIV-related for a song generic viagra http://onlineessaywr.com/ - when will generic cialis be available

zngx jkBulbar scrub bacs are calculated to secondary contribution the merino the in the pathos (ex proclaim) is wooded low http://canadianped.com/ - buying cheap cialis online

yzvt yuMen whose insular conclusions from an critic to the suspension or holding http://cialistadalafiltabs.com/# - generic cialis online cheap

vieo eyHow can you announce ' to your rome http://onlineviag.com - generic cialis 10mg

ajwo opyou can also from ImgBurn causer http://levitraiwiki.com/# - generic viagra and cialis

qcrj bzprofessor suit to also be everyday of the thousandfold how much violator is in each exclusive and whether it is blown http://profviagrapi.com/ - tadalafil for sale

jnld uoAnd obstipation is why: Most-sectional winters from the Sound glacial to do http://qualcialis.com/# - generic cialis dosage

exdn cvFlashed the past a law was next to the imaginary precisionist of Argentina in 1683 http://onlineviag.com/# - best online pharmacy for generic cialis

« 1 17 18 19 20 21 22 23 »

| Script by Alex