Pamiętnikiem opiekuje się Lilly
do 1.04.2008 pamietnikiem opiekowała się Ginny 31
Do 09.10.2007r opiekowała się pamiętnikiem Herbina Gringor
Kącik Ginny

[ Powrót ]

Środa, 06 Grudnia, 2006, 18:40

Dzieñ ¦wiêtego Miko³aja, ale... wszystkiego najlepszego dla Rubeusa Hagrida!

Dzisiaj, jak wskazuj± wszystkie porz±dnie ustawione (z poprzekrêcanymi kartkami i powyrywanymi stronami) kalendarze, mamy 6 grudnia, co 97% spo³eczeñstwa magicznego (nale¿y odj±æ ortodoksyjnych wyznawców ró¿nych religii, bo dla wiêkszo¶ci Miko³ajki istniej±, a je¿eli nie s± wa¿ne, nale¿± do komercyjnych ¶wi±t) kojarzy siê z Miko³ajem.
Ale ile¿ mo¿na my¶leæ o szlachetnym staruszku z czerwonym kubraczkiem, kiedy trzeba uczciæ swojego przyjaciela Hagrida!
Dlatego postanowi³am ca³± notkê przeznaczyæ wspomnieniom Rubeusa Hagrida.
Wspomniany wy¿ej pó³-olbrzym (no o kim ja te¿ mogê mówiæ...) urodzi³ siê jakie¶ 66 lat temu (o ile dobrze policzy³am, w szkole co¶, co mugole okre¶laj± mianem matematyki, mamy tylko raz w tygodniu, na astronomii, a i to nie w postaci, o jakiej marzy³by nieszczególnie astronomiczny czarodziej). Jego ojciec by³ najwa¿niejszym czarodziejem w ¿yciu Hagrida. Zmar³, kiedy R. trafi³ do Hogwartu. Do tej pory Hagrid w ciê¿kich chwilach wspomina swego honorowego rodzica. Matka, olbrzymka, mieszka³a a¿ do ¶mierci na jednej z wysp, na któr± trafi³y rdzenne olbrzymy po wypêdzeniu przez angielskie Ministerstwo Magii, a tak¿e tajne magiczne rz±dy innych pañstw europejskich.
Hagrid zosta³ nies³usznie wyrzucony z Hogwartu na trzecim roku za spraw± Toma Riddle'a, dziedzica Slytherina. Zrzucenie winy za ataki bazyliszka na pajêczaka Aragoga (dziêki Bogu, ¿e Aragog ¿yje gdzie¶ w Zakazanym Lesie) hodowanego w skrzynce w podziemiach zamku przez Rubeusa sta³o siê ¶wietn± wymówk±. Do tej pory kawa³ki grabowej ró¿d¿ki po³amanej przy wydalaniu ze szko³y s± ukryte w ró¿owym podniszczonym parasolu Hagrida.
Hagrid za spraw± nieocenionego Dumbledore'a do tej pory jest gajowym oraz nauczycielem w Hogwarcie. Mimo do¶æ morderczego wygl±du i przera¿aj±cych podopiecznych (pojêcie "s³odki zwierzaczek" jest definiowane przez Hagrida nieco inaczej ni¿ innych ludzi), charakteryzuje siê pracowito¶ci± i nale¿y do moich najlepszych przyjació³.
Idê siê z nim po¿egnaæ. Hagrid wyje¿d¿a na parê dni. Do Francji. Skorzystaæ ze s³oneczka, zje¶æ sery.... Tak, na romantycznym tete-a-tete.






Zdjêcie Hagrida na ulicy ¦miertelnego Nokturnu



Hagrid na uczcie w pierwszej klasie (jestem nawet w tle)

Komentarze:

Ale fe...

Ale fe...

Ale fe...

Ale fenomenalnie, fantastycznie i genialnie ;)

Ale fenomenalnie, fantastycznie i genialnie ;)

Super notka a zreszt± ca³y ten pamiêtnik jest extrrrrrra!!!!! Pisz wiêcej i z dialogami !!!

« 1 2 

| Script by Alex