Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Lilly
do 1.04.2008 pamietnikiem opiekowała się Ginny 31
Do 09.10.2007r opiekowała się pamiętnikiem Herbina Gringor

Kącik Ginny

[ Powrót ]

Poniedziałek, 26 Lutego, 2007, 19:04

Eliksir miłości i szklanka miodu

1 marca, wieczór, dormitorium dziewcząt z Gryffindoru
Cóż za pełen wrażeń dzień! A zaczął się...dość przyjemnie.
Otóż około dwunastej zmierzałam z duszą na ramieniu, sercem w gardle, mózgiem w butach, żołądkiem w opłucnej i tabletkami na kaszel w kieszeni ku wysmakowanej, urządzonej z zaskakującym brakiem przepychu (tablica, dziennik i katedra ze stojącą na niej pustej klatce na ptaki, profesor McGonagall na „stajla”, jak to dosadnie ujął Seamus) klasie transmutacji. W stronę ponurego braku światełka w tunelu – klasówce.
Nagle zostałam zatrzymana przez wicedyrektorkę, która spojrzała na mnie...ze smutkiem, po czym machnęła w moją stronę ręką sztywno niczym kapral (pamięta się wykłady Hermiony z mugoloznawstwa, ha, ha!) i burknęła:
-Weasley, pod skrzydło szpitalne. Masz tam spokojnie – tu nauczycielka zerknęła na mnie, jak gdyby chciała się upewnić, czy uprzednio nie wysłać kogoś po słownik – czekać, dopóki madame Pomfrey cię nie wpuści. Twój brat (został pogryziony przez Goyle’a? Uratował pierwszoroczniaka, ściągając go/ją z drzewa?) połknął rano truciznę, lecz został w porę odratowany.
Zdumiałam się, jednakże w porę zdążyłam przyjąć pozę dziecięcia poszkodowanego ciężko przez los brakiem zajęć z transmutacji, po czym oparłwszy się pokusie zawrzaśnięcia:
-Tak jest, sirko! – popędziłam korytarzem, myśląc, czy za tę minę nie należałby się jaki mały Merlinar (nagroda przyznawana szychom Magicwood przez Magiczną Akademię Filmową, straszni zdziercy, co roku przyznają tę pozłacaną statuetkę hippisa z brodą łzawej komedii romantycznej).
Proszę jednak nie sądzić, iż jestem bez serca. W końcu coś mi w tym gardle wylądowało. Bez żartów – przeraziłam się. Trucizna? Przecież wtedy Ron nie miał eliksirów, na Boga! Co się stało? Odratowany?
I tak spędziłam pół dnia czekając aż do ósmej, kiedy plastikowe białe drzwi ukażą oblicze pielęgniarki. Ze mną czatowali zaniepokojony Harry oraz blada jak trup Hermiona. Nim udało mi się wręczyć nieprzytomnemu bratu urodzinowy prezent (Najsilniejsze...nie, nie eliksiry, mam jakąś dozę wyczucia, ...drużyny w lidze quidditcha Południowo-Wschodniej Anglii), Harry odciągnął mnie dyskretnie na bok. Dowiedziałam się o pudełku kociołków zatrutych (nie śmiać się! Być zakochanym w Romildzie...To prawie jak wypić szklankę veritaserum i odtańczyć kankana na stole nauczycielskim, paplając o własnych sekretach...) eliksirem miłosnym, pomyłce, w wyniku której Ron zakosztował feralnych słodyczy, wizycie u Slughorna i szklance miodu.
-....a wtedy zaczął charczeć, popędziłem do nesesera ze składnikami wywarów, znalazłem bezoar, wepchnąłem mu do gardła, ciało sflaczało... – wyjrzałam zza węgła. Fred i George nadchodzili.
Wyszliśmy, by się z nimi przywitać. Gdybym odziedziczyła choć odrobinę ich charakteru, być może nie tylko Ty, Pamiętniku, usłyszałbyś tę optymistyczną anegdotkę towarzyską z amortensją, lecz cała szkoła. Ale...biedny Ron. Razem z Harry’m przemaglowaliśmy każdą możliwość zatrucia beczułki alkoholu, potencjalny cel...
Proste – Harry. Niestety, ów...hm, nieszczęśliwy wypadek przy pracy nie przysporzy Ronowi chwały, sławy oraz zainteresowania, jak przy ataku Katie. Nieprzytomny, ale w stanie stabilnym. Nuudy...


Nieco lepsze czasy - kto jest chory na sentymentalizm?

Od autorki: drobne zmiany w czasie (w książce 1 marca to sobota), z kalendarzem się to nie pokrywa, więc nieco pomanipulowałam. Zmieniacze czasu - macie reklamę.
Jeszcze coś - od jutra niestety nie uda mi się odebrać Waszych maili. Postaram się po piątym marca. Dziękuję z góry za wyrozumiałość.

Komentarze:


Melisha ( Lily & James )
Poniedziałek, 26 Lutego, 2007, 19:28

Pierwszy raz weszłam na ten pam i stwierdzam ogółem - HERBINKO JESTEŚ CUDOWNA !!!
Pe esem : mogę mówić per "Herbinko" ?? Poprzednie noty są Wybitne !!!

 


Wilczyca
Poniedziałek, 26 Lutego, 2007, 19:38

Kociołki dobra rzecz (może mi nikt nie podrzuci). Zwłaszcza na jakiegoś głupka (hihi Bączek ganiający za Urgalicą, fajny widok). Trucizna to najlepiej idiocie do picia (do jedzenia ewentualnie) też dobry sposób. Są ludzie, którym bym to zrobiła, ale przyzwoitość (że też ja coś takiego posiadam) mi nie pozwala. Notka fajna, pozdro i lookinij na bestiarium (znów problemy z gruchotem)

 


Kenaya(dyrcio)
Poniedziałek, 26 Lutego, 2007, 20:16

Notka miodzio oczywiście, a czy kiedyś było inaczej?;-) Ja wprost kocham twoje poczucie humoru!!! Bezbłędne!!! WYBITNY!!!!!!!! przez duuuuuuuuuuuuuże W

 


The Halfblood Princess(Luniaczek)
Poniedziałek, 26 Lutego, 2007, 22:13

Taaak...miodzio(oczywiście nie zatrute:D) I co ja mam powiedzieć? No więc,notka jak zwykle genialna,ironia powalająca,całośc,mimo tragicznego wydarzenia,nie wyszła banalno-tragicznie - po prostu W:)
Tak peesem: nie mogłam oprzeć podziwowi dla tego sartkazmu,który absolutnie nie był "nie na miejscu":) Chylę czoła.

 


Herbina
Wtorek, 27 Lutego, 2007, 10:33

Do Melishy: nie jestem, ale jasne:-) Herbinka mile widziana:D

 


Olga
Wtorek, 27 Lutego, 2007, 10:51

Niesamowity tekst! Odniesienia do Oscarów plus wydarzenia, które pojawiły się w książce i wymyślony wątek życia Ginny. Wybitny przez Wielkie W i z dwoma plusami. Tak trzymaj :*

 


Emila
Wtorek, 27 Lutego, 2007, 12:01

notka jak zwykle na W

 


M.
Wtorek, 27 Lutego, 2007, 13:23

mmmm... boskie. nareszcie ktoś podchodzi trochę ironicznie do wszystkich wydarzeń. po porcji tragizmu (czasem dobrego) przeczytanie takiej notki to jak balsam ;) tak tak... naprawdę dobre... hmm... no cóż... nie mogę się oprzeć temu stopniowi. zasadniczo Wybitne :)

 


Karolla (Fleur Delacour)
Wtorek, 27 Lutego, 2007, 17:12

Super.. Jak zwykle zresztą.. Uwielbiam Ginny w Twoim wykonaniu Herbinko:D

 


*mysia*(Neville)
Środa, 28 Lutego, 2007, 19:25

Świetnie, W. :)

 


liljka
Niedziela, 04 Marca, 2007, 20:08

Notka jak zawsze fajna .Piszesz tak jakbyś była Ginny.Super!!!

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki