Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Selena
Do 29 maja 2009r pamiętnikiem opiekowała się Tibby
Do 8.10.2007r. pamiętnikiem opiekowała się Maxyria Flemence

Kącik Hermiony

[ Powrót ]

Sobota, 30 Maja, 2009, 21:59

Notka 1.

Hej, jestem Selena i będę prowadzić ten pamiętnik. Mam nadzieję, żę moje nocie spodobają się Wam tak samo jak poprzedniej autorki. W tym pamiętniku zamierzam opisać życie Hermiony od kiedy dowiedziała się, że jest czarownicą. Będę pisać w pierwszej osobie. Kolejne notki będą opisywały jej pierwszy rok w Hogwarcie, drugi, trzeci itd. Oczywiście jeżeli wcześniej nie wymiękne :).
------------------------------------------------------------------------
Uniosłam ciężko powieki. Przez wielkie okno w moim pokoju wpadały ciepłe, słoneczne promienie. Był środek lata, 22 lipca. Upał dawał się ostatnio wszystkim we znaki. Trawy i plony były wysuszone, brakowało wody, a ponad to moim rodzicom bardzo źle szło w pracy (moja matka- Danielle i ojciec- Carol są dentystami). Mieli coraz mniej klientów, zarabiali coraz mniej pieniędzy. A teraz do tego miałam przenieść się do innej szkoły, gdzie podniesiono stopień nauczania. Nie chcę się przechwalać, ale jestem bardzo zdolną uczennicą. A co najważniejsze, lubię się uczyć. No bo czy twierdzenie Pitagorasa nie jest fascynujące? Dla mnie, owszem. W każdym bądź razie unosząc powieki, nie miałam w głowie pozytywnych myśli. Reszta wakacji nie zapowiadała się dobrze- nigdzie nie wyjeżdżałam, przez całe następne 100 dni miałam siedzieć w domu. Oczywiście zdobyłam już podręczniki na następny rok. Uczyłam się z nich, znałam już na pamięć prawie wszystkie regułki, rozwiązywałam prawie wszystkie zadania. Ale to nie mogło mnie zadowolić, jeżeli moi rówieśnicy wyjeżdżali do Albanii, Brazylii, Hiszpanii i Francji. Mogłabym nawet wyjechać do innego miasta, byleby tylko się stąd ruszyć. Ale nie mogłam narzekać. Musiałam dzielnie to znosić. Dla rodziców, którzy mieli już i tak wystarczająco dużo kłopotów.

Zmęczona przetarłam oczy i usiadłam na łóżku, jednocześnie rozglądając się po swojej sypialni. Mój pokój był malutkim, przytulnym i bardzo czystym pomieszczeniem. Pod oknem znajdowało się małe jednoosobowe łóżko, koloru dojrzałej śliwki. Obok niego stała półeczka z jasnego drewna, gdzie trzymałam swoje skarby, takie jak np. album ze zdjęciami z wakacji, które spędziłam z rodzicami, kiedy miałam 7 lat. Na wprost łóżka stała moja szafa z ubraniami i druga, mniejsza, na szkolne podręczniki oraz czyste, lśniące biurko.

Dzisiaj była środa- czas na wycieranie kurzy. Z uśmiechem sięgnęłam po idealnie złożone i przygotowane poprzedniego wieczoru, ciuchy. Nigdy nie przykładałam uwagi do marki ubrań. Ważne dla mnie było jedynie, żeby były czyste. Lubiłam naukę i porządek. To dlatego w szkole wszyscy mówili na mnie pedantka i kujonka. Nie lubiłam tych przezwisk. Ale kto by lubił? Czy jest na świecie chociaż jedna osoba, która lubi, kiedy się z niej wyśmiewają? Nie sądzę. Uczesana, umyta i ubrana w nowe, czyste ciuchy weszłam do kuchni. Od razu poczułam zapach smażonej jajecznicy. Przy kuchence stała moja uśmiechnięta mama, za nią na krześle siedział tata czytając magazyn „Poradnik stomatologa”.

-Witaj, kochanie.- powiedziała łagodnym głosem mama uśmiechając się szeroko.

Nigdy nie widziałam jeszcze osoby, równie pogodnej jak Danielle Grenger. Uśmiechała się rano, w południe, wieczorem, podczas snu, w pracy, w domu, na dworze, wszędzie. Kiedy byłam mała, obudziłam ją raz o pierwszej w nocy, z wiadomością, że muszę do ubikacji. Moja mama jak gdyby nigdy nic, uśmiechnęła się i zaprowadziła do odpowiedniego miejsca. Nadal ją za to podziwiam. Gdyby mnie ktoś obudził o pierwszej w nocy, z wiadomością, że ma potrzebę, chyba bym się nieźle wściekła. Nawet gdyby to było małe dziecko. No dobrze, może nie. Ale i tak jestem z niej dumna. Mój tata jest taki sam. Może tylko jest nieco mniej doświadczony w byciu rodzicem. Najchętniej na wszystko by mi pozwalał, we wszystkim mi pomagał. Ale to raczej dobrze. Usiadłam do stołu, zaglądając przy okazji tacie przez ramię. Czytał właśnie artykuł „Jak wyrywać zęby, żeby zarobić pieniądze i wyjechać na Hawaje”. Właśnie przez takie artykuły świat podupada. Przecież to i tak wszystko stek bzdur! Skąd jakiś dziennikarz może wiedzieć, jak wyrwać ząb pani Cook z naprzeciwka? Coś mi się wydaje, że nie wie. Bo nie zna pani Cook. Moim zdaniem, grunt to dobrze poznać wymagania i uwagi swojego klienta. Dzwonek do drzwi, przerwał moje rozmyślania.

-Otwórz, Hemiono.- powiedziała moja mama mieszając łyżką jajecznicę.

Posłusznie wstałam i udałam się do drzwi. Zastanawiałam się, kto pragnie nam złożyć wizytę, tak wcześnie rano. Pani Cook odpadała- wyjechała do córek, do Brazylii. Małżeństwo Woodów leżało pewnie jeszcze w łóżkach. Pan Cross był już w swoich nieruchomościach. Kto to mógł być? Otworzyłam drzwi i stanęłam w nich osłupiała. Na progu stał wysoki staruszek, który wyglądał, lekko mówiąc, nieco… dziwacznie. Miał siwe włosy i długą, siwą brodę. Głowę zdobił mu czarny kapelusz, na nosie widniały okulary. Ubrany był w czarną szatę, zapiętą pod samą szyję oraz tego samego koloru buty.

-Tak słucham?- spytałam grzecznie.

Nie miałam pojęcie, kto to był. Bardzo możliwe, że przede mną stał poszukiwany morderca, albo nowy listonosz. Opcje były różne.

-Czy mam przyjemność z panną Hermioną Grenger?- spytał ciekawie rozglądając się po pokoju.

„A więc jednak listonosz” pomyślałam. „Tylko gdzie jego listy?”

-Tak, to ja.- odparłam, nadal stojąc w drzwiach.

-Witam, nazywam się Albus Dumbledore. Przyszedłem w sprawie twojej nowej szkoły.

Z ulgą przyjęłam nową wiadomość. A więc był to dyrektor mojej nowej szkoły dla uzdolnionych uczniów. Mimo tego, że cieszyłam się, że nie jest to seryjny morderca, byłam zdziwiona. Zazwyczaj to rodzice chodzą rozmawiać z dyrektorem w sprawie tego, gdzie się będę uczyć, jakie podręczniki są mi potrzebne. Poza tym mężczyzna, który przede mną stał wcale nie wyglądał na dyrektora. Mimo moich podejrzeń, przepuściłam go i zaprowadziłam do kuchni.

-Mamo, tato, ten pan przyszedł rozmawiać z wami o mojej nowej szkole.- wyjaśniłam uroczyście.

-Pan jest wicedyrektorem?- spytała moja mama podając nieznajomemu rękę.- Jestem Danielle Grenger, to mój mąż Carol Grenger i córka, Hermiona.- wyjaśniła.

-Jestem Albus Dumbledore, miło mi. Nie jestem wicedyrektorem, ale dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.- powiedział siadając na krześle.

„A jednak szaleniec” zrozumiałam. A już myślałam, że to naprawdę jest ktoś normalny. Cóż, przeliczyłam się.

-Słucham?- spytała grzecznie moja mama z łagodnym uśmiechem na twarzy.

- Jestem Albus Dumbledore, dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.- powtórzył.- Rozumiem, że wydaje się państwu, że jestem szaleńcem.- dodał szybko.- Ale nim nie jestem. Wasza córka, Hermiona Grenger, jest czarownicą. Posiada magiczne zdolności i jeżeli tylko zagwarantuje się jej odpowiednie nauczanie, może wyrosnąć na potężną osobę.

Słuchałam go uważnie i starałam się opanować rosnące we mnie podekscytowanie. Czy to możliwe, że wszystko to, co się wokół mnie działo, to czary? Bardzo chętnie bym w to uwierzyła, ale co z twierdzeniem Pitagorasa, dwumianem Newtona, szeregiem Fouriera i Taylora? Czy to wszystko bzdury, jeżeli gdzieś tam, ktoś może sprawić, że przedmioty będą same latały w powietrzu?

-Czy może nam pan pokazać dowód?- spytałam grzecznie, ale stanowczo.

Dla mnie mogły istnieć czary, ale najpierw musiałabym je zobaczyć. Musiałam mieć coś, co mogłoby potwierdzić tą teorię.

-Ależ proszę bardzo! Dla pana Grenger Ognista Whisky, dla pani Grenger Sherry, a dla pani Hermiony Kremowe Piwo!- krzyknął i machnął jakimś długim, czarnym patykiem.

Na stole pojawiły się trzy pełne szklanki- jedna z dymiącym płynem, druga z czerwonym, a trzecia była po prostu kuflem piwa. Patrzyłam się na to w osłupieniu. Czy to miała być jakaś sprytna sztuczka, coś takiego jak wyciąganie królika z kapelusza? Moi rodzice sięgnęli zdziwieni po swoje szklanki i upili łyk.

-Ja nie piję.- udało mi się powiedzieć, nadal wpatrując się w stół i dziwny patyczek (czyżby to była różdżka?).

-Ależ to jest piwo bezalkoholowe! Specjalne dla uczniów Hogwartu! Pij śmiało, nie zaszkodzi ci.

Niepewnie wzięłam kufel. A co jeżeli to miała okazać się trucizna? Zerknęłam na rodziców. Wypili już prawie całe szklanki- najwyraźniej musiało im smakować. Z wahaniem przyłożyłam piwo do ust i pociągnęłam łyk, po czym… zaniemówiłam. Nigdy jeszcze nie piłam czegoś tak smacznego. Piwo miało łagodny kremowy posmak, piana smakowała równie wyśmienicie jak płyn. Pociągnęłam kolejny łyk i jeszcze następny. Zanim się zorientowałam, kufel był już pusty. Dumbledore uśmiechnął się, widząc jak bardzo smakuje mi Kremowe Piwo.

-Smaczne, prawda? W Hogwarcie będzie tego pod dostatkiem.- dodał.

-No dobrze, panie Dumbledore.- zaczęła moja mama.- Rozumiem, że moja córka ma… magiczne zdolności. Może nam pan przybliżyć taką naukę w…

-Hogwarcie.- podpowiedział staruszek sadowiąc się wygodnie.

I zaczął opowiadać. Najpierw przybliżył nam historię szkoły, opowiedział o czterech domach (Gryffindorze, Slytherinie, Hufflepuffie i Ravenclawie), o tiarze przydziału. Wymienił przedmioty, których będę się uczyła, nauczycieli, zasady jakie tam panują. Opisał nam cały zamek, błonia, a na końcu wyjaśnił jak miałabym się tam dostać.

-To tyle.- oświadczył po wypiciu trzeciej już szklanki parującego płynu.- Chciałbym zabrać jutro, pannę Grenger- wskazał na mnie ręką- na ulice Pokątną, aby kupić jej potrzebne materiały. Mają państwo coś przeciwko temu?- spytał.

-Nie, ależ oczywiście, że nie.- mama pokręciła energicznie głową.

Staruszek uśmiechnął się i wręczył mi jakiś list.

-A więc do widzenia.- powiedział.

Wstał, obrócił się i zniknął. Patrzyłam jeszcze przez chwilę na ślad, który po sobie zostawił (czarna plama na drewnianej podłodze) i ruszyłam do swojego pokoju, przeczytać list. Kiedy już padłam na łóżko (wyjątkowo nie narzuciłam na nie najpierw narzuty), otworzyłam kopertę.



HOGWART

SZKOŁA MAGII I CZARODZIEJSTWA

Dyrektor: Albus Dumbledore

(Order Merlina Pierwszej Klasy, Wielki Czar., Gł. Mag,

Najwyższa Szycha, Międzynarodowa Konfed. Czarodziejów)



Szanowna Pani Grenger,

Mamy przyjemność poinformowania Panią, że została Pani przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.

Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy Pani sowy nie później niż 31 lipca.

Z wyrazami szacunku,

Minerwa McGonagall

Minerwa McGonagall

zastępca dyrektora




„Mojej sowy” pomyślałam. Nie chciałam się już martwić tym wszystkim, co spotkało mnie dzisiaj i tym, co spotka mnie jutro. Ale jedno było pewne: nie pójdę do szkoły dla normalnie uzdolnionych uczniów. Pójdę do szkoły, dla uczniów uzdolnionych magicznie."

Komentarze:


Ella
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:50

What do you like doing in your spare time? <a href=" http://www.medasil.com/prolatis-price.pdf#eastern ">prolatis drive side effects</a> ASOS Chief Executive Nick Robertson said a 1 percent fall in returns would immediately add 10 million pounds ($16million)to the company's bottom line. ASOS reported attributablenet income of 32.9 million pounds for the year to Aug. 31, 2012.

 


Ella
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:50

What do you like doing in your spare time? <a href=" http://www.medasil.com/prolatis-price.pdf#eastern ">prolatis drive side effects</a> ASOS Chief Executive Nick Robertson said a 1 percent fall in returns would immediately add 10 million pounds ($16million)to the company's bottom line. ASOS reported attributablenet income of 32.9 million pounds for the year to Aug. 31, 2012.

 


Vicente
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:50

I was made redundant two months ago <a href=" https://diverseabilities.org.uk/cheap-tadavar.pdf ">tadavar cost</a> Chicago put the game away in the third quarter. Delle Donne got things started with a rare four-point play that made it 46-33. New York trailed 50-37 before Chicago scored 18 of the next 20 points to seal the win.

 


Vicente
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:50

I was made redundant two months ago <a href=" https://diverseabilities.org.uk/cheap-tadavar.pdf ">tadavar cost</a> Chicago put the game away in the third quarter. Delle Donne got things started with a rare four-point play that made it 46-33. New York trailed 50-37 before Chicago scored 18 of the next 20 points to seal the win.

 


Keneth
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:50

I'm interested in <a href=" http://www.medasil.com/fomdi-free-shipping.pdf ">online fomdi</a> "Strikingly, the benefits of marriage are comparable to or greater than anticancer treatment with chemotherapy," wrote professor David Kissane, the head of psychiatry at Monash University in Australia, who studies cancer patients. "Our humanity is relational at its essence -- we are tribal people, drawn into connection with one another to share what is most meaningful and fulfilling in life," he added. "Our medicine needs to follow a parallel paradigm."

 


Keneth
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:50

I'm interested in <a href=" http://www.medasil.com/fomdi-free-shipping.pdf ">online fomdi</a> "Strikingly, the benefits of marriage are comparable to or greater than anticancer treatment with chemotherapy," wrote professor David Kissane, the head of psychiatry at Monash University in Australia, who studies cancer patients. "Our humanity is relational at its essence -- we are tribal people, drawn into connection with one another to share what is most meaningful and fulfilling in life," he added. "Our medicine needs to follow a parallel paradigm."

 


Lamont
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

Would you like to leave a message? <a href=" http://cymhin.offordcentre.com/virectin-ebook.pdf ">virectin pills</a> Portugal descended into its deepest downturn since the 1970swhen its debt crisis started three years ago and unemployment isnear record highs after relentless spending cuts and the largesttax hikes in living memory.

 


Lamont
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

Would you like to leave a message? <a href=" http://cymhin.offordcentre.com/virectin-ebook.pdf ">virectin pills</a> Portugal descended into its deepest downturn since the 1970swhen its debt crisis started three years ago and unemployment isnear record highs after relentless spending cuts and the largesttax hikes in living memory.

 


Bob
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

I'm not working at the moment <a href=" http://cymhin.offordcentre.com/virectin-ebook.pdf ">virectin in india</a> Rafael Benitez may have a questionable record, but Napoli will still probably be fancied to finish just ahead of Arsenal. With Gonzalo Higuain on their team, fate will be strongly in favour of him scoring against the Gunners, who came close to signing him, but unless Arsenal make some huge signings then Napoli simply have a better team at the moment. In this group though, nothing is for certain.

 


Bob
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

I'm not working at the moment <a href=" http://cymhin.offordcentre.com/virectin-ebook.pdf ">virectin in india</a> Rafael Benitez may have a questionable record, but Napoli will still probably be fancied to finish just ahead of Arsenal. With Gonzalo Higuain on their team, fate will be strongly in favour of him scoring against the Gunners, who came close to signing him, but unless Arsenal make some huge signings then Napoli simply have a better team at the moment. In this group though, nothing is for certain.

 


Grover
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

Is it convenient to talk at the moment? <a href=" http://cymhin.offordcentre.com/virectin-ebook.pdf ">virection review</a> The frostiness between the government and JAL meant it was not under pressure to buy Boeing, and the airline made its decision based on the merits, said a person close to JAL. People close to Airbus said the post-bankruptcy JAL is, as one of them put it, "more cost-conscious and business-oriented".

 


Grover
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

Is it convenient to talk at the moment? <a href=" http://cymhin.offordcentre.com/virectin-ebook.pdf ">virection review</a> The frostiness between the government and JAL meant it was not under pressure to buy Boeing, and the airline made its decision based on the merits, said a person close to JAL. People close to Airbus said the post-bankruptcy JAL is, as one of them put it, "more cost-conscious and business-oriented".

 


Jeramy
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

Will I get paid for overtime? <a href=" https://diverseabilities.org.uk/procalis-20-mg.pdf ">procalisx side effects</a> “He immediately started talking in terms of ‘we,’ as in, ‘Oh my God, what are “we” going to do?’ ” she recalls. “It was just such an odd thing to say. What did he mean, ‘we’?”

 


Jeramy
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:54

Will I get paid for overtime? <a href=" https://diverseabilities.org.uk/procalis-20-mg.pdf ">procalisx side effects</a> “He immediately started talking in terms of ‘we,’ as in, ‘Oh my God, what are “we” going to do?’ ” she recalls. “It was just such an odd thing to say. What did he mean, ‘we’?”

 


Colby
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:58

Canada>Canada <a href=" http://idealcases.co.uk/tazalis-10.pdf#skinny ">tazalis 20</a> "As of this morning the armed forces, in collaboration with the National Defense Force, took full control of Khalidiya," an army officer said, referring to the NDF militia which has fought in the offensive, along with Lebanese Hezbollah guerrillas.

 


Colby
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:58

Canada>Canada <a href=" http://idealcases.co.uk/tazalis-10.pdf#skinny ">tazalis 20</a> "As of this morning the armed forces, in collaboration with the National Defense Force, took full control of Khalidiya," an army officer said, referring to the NDF militia which has fought in the offensive, along with Lebanese Hezbollah guerrillas.

 


Stanley
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:58

I came here to study <a href=" http://idealcases.co.uk/erectinol-ingredients.pdf ">online erectinol</a> In 2012, the KBC Banka accumulated a loss of 2.24 billiondinars ($26 million), while its assets stood at 29 billiondinars and capital at 3.4 billion dinars. ($1 = 0.7490 euros) (Reporting by Aleksandar Vasovic; editing by Keiron Henderson)

 


Stanley
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:58

I came here to study <a href=" http://idealcases.co.uk/erectinol-ingredients.pdf ">online erectinol</a> In 2012, the KBC Banka accumulated a loss of 2.24 billiondinars ($26 million), while its assets stood at 29 billiondinars and capital at 3.4 billion dinars. ($1 = 0.7490 euros) (Reporting by Aleksandar Vasovic; editing by Keiron Henderson)

 


Devon
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:58

How do you know each other? <a href=" http://www.medasil.com/trugest-price.pdf ">trugest 200
</a> Falling in love with someone who lives far away, in another state or even country, can be challenging but it’s not impossible. Planes, trains, phones and email can keep a long distanced relationship connected. This will be ok for a while, but sooner or later you will both need to live in the same location if you want to continue the relationship and take your union to the next level.

 


Devon
Piątek, 14 Sierpnia, 2015, 15:58

How do you know each other? <a href=" http://www.medasil.com/trugest-price.pdf ">trugest 200
</a> Falling in love with someone who lives far away, in another state or even country, can be challenging but it’s not impossible. Planes, trains, phones and email can keep a long distanced relationship connected. This will be ok for a while, but sooner or later you will both need to live in the same location if you want to continue the relationship and take your union to the next level.

« 1 103 104 105 106 107 108 109 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki