Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Selena
Do 29 maja 2009r pamiętnikiem opiekowała się Tibby
Do 8.10.2007r. pamiętnikiem opiekowała się Maxyria Flemence

Kącik Hermiony

[ Powrót ]

Sobota, 30 Maja, 2009, 21:59

Notka 1.

Hej, jestem Selena i będę prowadzić ten pamiętnik. Mam nadzieję, żę moje nocie spodobają się Wam tak samo jak poprzedniej autorki. W tym pamiętniku zamierzam opisać życie Hermiony od kiedy dowiedziała się, że jest czarownicą. Będę pisać w pierwszej osobie. Kolejne notki będą opisywały jej pierwszy rok w Hogwarcie, drugi, trzeci itd. Oczywiście jeżeli wcześniej nie wymiękne :).
------------------------------------------------------------------------
Uniosłam ciężko powieki. Przez wielkie okno w moim pokoju wpadały ciepłe, słoneczne promienie. Był środek lata, 22 lipca. Upał dawał się ostatnio wszystkim we znaki. Trawy i plony były wysuszone, brakowało wody, a ponad to moim rodzicom bardzo źle szło w pracy (moja matka- Danielle i ojciec- Carol są dentystami). Mieli coraz mniej klientów, zarabiali coraz mniej pieniędzy. A teraz do tego miałam przenieść się do innej szkoły, gdzie podniesiono stopień nauczania. Nie chcę się przechwalać, ale jestem bardzo zdolną uczennicą. A co najważniejsze, lubię się uczyć. No bo czy twierdzenie Pitagorasa nie jest fascynujące? Dla mnie, owszem. W każdym bądź razie unosząc powieki, nie miałam w głowie pozytywnych myśli. Reszta wakacji nie zapowiadała się dobrze- nigdzie nie wyjeżdżałam, przez całe następne 100 dni miałam siedzieć w domu. Oczywiście zdobyłam już podręczniki na następny rok. Uczyłam się z nich, znałam już na pamięć prawie wszystkie regułki, rozwiązywałam prawie wszystkie zadania. Ale to nie mogło mnie zadowolić, jeżeli moi rówieśnicy wyjeżdżali do Albanii, Brazylii, Hiszpanii i Francji. Mogłabym nawet wyjechać do innego miasta, byleby tylko się stąd ruszyć. Ale nie mogłam narzekać. Musiałam dzielnie to znosić. Dla rodziców, którzy mieli już i tak wystarczająco dużo kłopotów.

Zmęczona przetarłam oczy i usiadłam na łóżku, jednocześnie rozglądając się po swojej sypialni. Mój pokój był malutkim, przytulnym i bardzo czystym pomieszczeniem. Pod oknem znajdowało się małe jednoosobowe łóżko, koloru dojrzałej śliwki. Obok niego stała półeczka z jasnego drewna, gdzie trzymałam swoje skarby, takie jak np. album ze zdjęciami z wakacji, które spędziłam z rodzicami, kiedy miałam 7 lat. Na wprost łóżka stała moja szafa z ubraniami i druga, mniejsza, na szkolne podręczniki oraz czyste, lśniące biurko.

Dzisiaj była środa- czas na wycieranie kurzy. Z uśmiechem sięgnęłam po idealnie złożone i przygotowane poprzedniego wieczoru, ciuchy. Nigdy nie przykładałam uwagi do marki ubrań. Ważne dla mnie było jedynie, żeby były czyste. Lubiłam naukę i porządek. To dlatego w szkole wszyscy mówili na mnie pedantka i kujonka. Nie lubiłam tych przezwisk. Ale kto by lubił? Czy jest na świecie chociaż jedna osoba, która lubi, kiedy się z niej wyśmiewają? Nie sądzę. Uczesana, umyta i ubrana w nowe, czyste ciuchy weszłam do kuchni. Od razu poczułam zapach smażonej jajecznicy. Przy kuchence stała moja uśmiechnięta mama, za nią na krześle siedział tata czytając magazyn „Poradnik stomatologa”.

-Witaj, kochanie.- powiedziała łagodnym głosem mama uśmiechając się szeroko.

Nigdy nie widziałam jeszcze osoby, równie pogodnej jak Danielle Grenger. Uśmiechała się rano, w południe, wieczorem, podczas snu, w pracy, w domu, na dworze, wszędzie. Kiedy byłam mała, obudziłam ją raz o pierwszej w nocy, z wiadomością, że muszę do ubikacji. Moja mama jak gdyby nigdy nic, uśmiechnęła się i zaprowadziła do odpowiedniego miejsca. Nadal ją za to podziwiam. Gdyby mnie ktoś obudził o pierwszej w nocy, z wiadomością, że ma potrzebę, chyba bym się nieźle wściekła. Nawet gdyby to było małe dziecko. No dobrze, może nie. Ale i tak jestem z niej dumna. Mój tata jest taki sam. Może tylko jest nieco mniej doświadczony w byciu rodzicem. Najchętniej na wszystko by mi pozwalał, we wszystkim mi pomagał. Ale to raczej dobrze. Usiadłam do stołu, zaglądając przy okazji tacie przez ramię. Czytał właśnie artykuł „Jak wyrywać zęby, żeby zarobić pieniądze i wyjechać na Hawaje”. Właśnie przez takie artykuły świat podupada. Przecież to i tak wszystko stek bzdur! Skąd jakiś dziennikarz może wiedzieć, jak wyrwać ząb pani Cook z naprzeciwka? Coś mi się wydaje, że nie wie. Bo nie zna pani Cook. Moim zdaniem, grunt to dobrze poznać wymagania i uwagi swojego klienta. Dzwonek do drzwi, przerwał moje rozmyślania.

-Otwórz, Hemiono.- powiedziała moja mama mieszając łyżką jajecznicę.

Posłusznie wstałam i udałam się do drzwi. Zastanawiałam się, kto pragnie nam złożyć wizytę, tak wcześnie rano. Pani Cook odpadała- wyjechała do córek, do Brazylii. Małżeństwo Woodów leżało pewnie jeszcze w łóżkach. Pan Cross był już w swoich nieruchomościach. Kto to mógł być? Otworzyłam drzwi i stanęłam w nich osłupiała. Na progu stał wysoki staruszek, który wyglądał, lekko mówiąc, nieco… dziwacznie. Miał siwe włosy i długą, siwą brodę. Głowę zdobił mu czarny kapelusz, na nosie widniały okulary. Ubrany był w czarną szatę, zapiętą pod samą szyję oraz tego samego koloru buty.

-Tak słucham?- spytałam grzecznie.

Nie miałam pojęcie, kto to był. Bardzo możliwe, że przede mną stał poszukiwany morderca, albo nowy listonosz. Opcje były różne.

-Czy mam przyjemność z panną Hermioną Grenger?- spytał ciekawie rozglądając się po pokoju.

„A więc jednak listonosz” pomyślałam. „Tylko gdzie jego listy?”

-Tak, to ja.- odparłam, nadal stojąc w drzwiach.

-Witam, nazywam się Albus Dumbledore. Przyszedłem w sprawie twojej nowej szkoły.

Z ulgą przyjęłam nową wiadomość. A więc był to dyrektor mojej nowej szkoły dla uzdolnionych uczniów. Mimo tego, że cieszyłam się, że nie jest to seryjny morderca, byłam zdziwiona. Zazwyczaj to rodzice chodzą rozmawiać z dyrektorem w sprawie tego, gdzie się będę uczyć, jakie podręczniki są mi potrzebne. Poza tym mężczyzna, który przede mną stał wcale nie wyglądał na dyrektora. Mimo moich podejrzeń, przepuściłam go i zaprowadziłam do kuchni.

-Mamo, tato, ten pan przyszedł rozmawiać z wami o mojej nowej szkole.- wyjaśniłam uroczyście.

-Pan jest wicedyrektorem?- spytała moja mama podając nieznajomemu rękę.- Jestem Danielle Grenger, to mój mąż Carol Grenger i córka, Hermiona.- wyjaśniła.

-Jestem Albus Dumbledore, miło mi. Nie jestem wicedyrektorem, ale dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.- powiedział siadając na krześle.

„A jednak szaleniec” zrozumiałam. A już myślałam, że to naprawdę jest ktoś normalny. Cóż, przeliczyłam się.

-Słucham?- spytała grzecznie moja mama z łagodnym uśmiechem na twarzy.

- Jestem Albus Dumbledore, dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.- powtórzył.- Rozumiem, że wydaje się państwu, że jestem szaleńcem.- dodał szybko.- Ale nim nie jestem. Wasza córka, Hermiona Grenger, jest czarownicą. Posiada magiczne zdolności i jeżeli tylko zagwarantuje się jej odpowiednie nauczanie, może wyrosnąć na potężną osobę.

Słuchałam go uważnie i starałam się opanować rosnące we mnie podekscytowanie. Czy to możliwe, że wszystko to, co się wokół mnie działo, to czary? Bardzo chętnie bym w to uwierzyła, ale co z twierdzeniem Pitagorasa, dwumianem Newtona, szeregiem Fouriera i Taylora? Czy to wszystko bzdury, jeżeli gdzieś tam, ktoś może sprawić, że przedmioty będą same latały w powietrzu?

-Czy może nam pan pokazać dowód?- spytałam grzecznie, ale stanowczo.

Dla mnie mogły istnieć czary, ale najpierw musiałabym je zobaczyć. Musiałam mieć coś, co mogłoby potwierdzić tą teorię.

-Ależ proszę bardzo! Dla pana Grenger Ognista Whisky, dla pani Grenger Sherry, a dla pani Hermiony Kremowe Piwo!- krzyknął i machnął jakimś długim, czarnym patykiem.

Na stole pojawiły się trzy pełne szklanki- jedna z dymiącym płynem, druga z czerwonym, a trzecia była po prostu kuflem piwa. Patrzyłam się na to w osłupieniu. Czy to miała być jakaś sprytna sztuczka, coś takiego jak wyciąganie królika z kapelusza? Moi rodzice sięgnęli zdziwieni po swoje szklanki i upili łyk.

-Ja nie piję.- udało mi się powiedzieć, nadal wpatrując się w stół i dziwny patyczek (czyżby to była różdżka?).

-Ależ to jest piwo bezalkoholowe! Specjalne dla uczniów Hogwartu! Pij śmiało, nie zaszkodzi ci.

Niepewnie wzięłam kufel. A co jeżeli to miała okazać się trucizna? Zerknęłam na rodziców. Wypili już prawie całe szklanki- najwyraźniej musiało im smakować. Z wahaniem przyłożyłam piwo do ust i pociągnęłam łyk, po czym… zaniemówiłam. Nigdy jeszcze nie piłam czegoś tak smacznego. Piwo miało łagodny kremowy posmak, piana smakowała równie wyśmienicie jak płyn. Pociągnęłam kolejny łyk i jeszcze następny. Zanim się zorientowałam, kufel był już pusty. Dumbledore uśmiechnął się, widząc jak bardzo smakuje mi Kremowe Piwo.

-Smaczne, prawda? W Hogwarcie będzie tego pod dostatkiem.- dodał.

-No dobrze, panie Dumbledore.- zaczęła moja mama.- Rozumiem, że moja córka ma… magiczne zdolności. Może nam pan przybliżyć taką naukę w…

-Hogwarcie.- podpowiedział staruszek sadowiąc się wygodnie.

I zaczął opowiadać. Najpierw przybliżył nam historię szkoły, opowiedział o czterech domach (Gryffindorze, Slytherinie, Hufflepuffie i Ravenclawie), o tiarze przydziału. Wymienił przedmioty, których będę się uczyła, nauczycieli, zasady jakie tam panują. Opisał nam cały zamek, błonia, a na końcu wyjaśnił jak miałabym się tam dostać.

-To tyle.- oświadczył po wypiciu trzeciej już szklanki parującego płynu.- Chciałbym zabrać jutro, pannę Grenger- wskazał na mnie ręką- na ulice Pokątną, aby kupić jej potrzebne materiały. Mają państwo coś przeciwko temu?- spytał.

-Nie, ależ oczywiście, że nie.- mama pokręciła energicznie głową.

Staruszek uśmiechnął się i wręczył mi jakiś list.

-A więc do widzenia.- powiedział.

Wstał, obrócił się i zniknął. Patrzyłam jeszcze przez chwilę na ślad, który po sobie zostawił (czarna plama na drewnianej podłodze) i ruszyłam do swojego pokoju, przeczytać list. Kiedy już padłam na łóżko (wyjątkowo nie narzuciłam na nie najpierw narzuty), otworzyłam kopertę.



HOGWART

SZKOŁA MAGII I CZARODZIEJSTWA

Dyrektor: Albus Dumbledore

(Order Merlina Pierwszej Klasy, Wielki Czar., Gł. Mag,

Najwyższa Szycha, Międzynarodowa Konfed. Czarodziejów)



Szanowna Pani Grenger,

Mamy przyjemność poinformowania Panią, że została Pani przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.

Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy Pani sowy nie później niż 31 lipca.

Z wyrazami szacunku,

Minerwa McGonagall

Minerwa McGonagall

zastępca dyrektora




„Mojej sowy” pomyślałam. Nie chciałam się już martwić tym wszystkim, co spotkało mnie dzisiaj i tym, co spotka mnie jutro. Ale jedno było pewne: nie pójdę do szkoły dla normalnie uzdolnionych uczniów. Pójdę do szkoły, dla uczniów uzdolnionych magicznie."

Komentarze:


Steven
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

I don't like pubs <a href=" http://bucintoro.org/stendra-or-avanafil.pdf ">avanafil nederland</a> A common misconception is that any old bird poop, even from pigeons, is used. Bernstein said only droppings from birds of the nightingale species are used because they live on seeds, producing the natural enzyme that is the active ingredient.

 


Steven
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

I don't like pubs <a href=" http://bucintoro.org/stendra-or-avanafil.pdf ">avanafil nederland</a> A common misconception is that any old bird poop, even from pigeons, is used. Bernstein said only droppings from birds of the nightingale species are used because they live on seeds, producing the natural enzyme that is the active ingredient.

 


Elton
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

We'd like to offer you the job <a href=" http://bucintoro.org/generika-caverta.pdf#directed ">how to use caverta ranbaxy</a> Tamarod, which means "rebel," is a coalition of Egyptians that includes liberals, secularists and union organizers whooppose the presidency of Mohammed Morsi. The movement collected more than 22 million signatures on a petition calling for Morsi, the Muslim Brotherhood's candidate, to step down after Morsi pushed through a new constitution that opened the door for increased enforcement of Muslim religious law. Tamarod organized mass protests in June that brought millions of people to the streets. Tamarod charges Morsi ignored the democratic process and wrecked Egypt's economy. Salafist Islamists who feel Morsi did not push hard enough for Islamic law also joined the Tamarod movement.

 


Elton
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

We'd like to offer you the job <a href=" http://bucintoro.org/generika-caverta.pdf#directed ">how to use caverta ranbaxy</a> Tamarod, which means "rebel," is a coalition of Egyptians that includes liberals, secularists and union organizers whooppose the presidency of Mohammed Morsi. The movement collected more than 22 million signatures on a petition calling for Morsi, the Muslim Brotherhood's candidate, to step down after Morsi pushed through a new constitution that opened the door for increased enforcement of Muslim religious law. Tamarod organized mass protests in June that brought millions of people to the streets. Tamarod charges Morsi ignored the democratic process and wrecked Egypt's economy. Salafist Islamists who feel Morsi did not push hard enough for Islamic law also joined the Tamarod movement.

 


Chester
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

Your account's overdrawn <a href=" http://bucintoro.org/dapoxetine-nedir.pdf#gained ">what is the use of dapoxetine hydrochloride</a> By Tuesday, flames from the so-called Elk Complex fire that erupted last Thursday had engulfed a number of houses and structures in a resort development near Pine that has been blocked by downed trees, Eaker said.

 


Chester
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

Your account's overdrawn <a href=" http://bucintoro.org/dapoxetine-nedir.pdf#gained ">what is the use of dapoxetine hydrochloride</a> By Tuesday, flames from the so-called Elk Complex fire that erupted last Thursday had engulfed a number of houses and structures in a resort development near Pine that has been blocked by downed trees, Eaker said.

 


Claude
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

International directory enquiries <a href=" http://bucintoro.org/generika-caverta.pdf#indebted ">efectos de la caverta</a> “We still have (four) more exhibition games to go. It will play itself out in terms of who is going to fill out our roster,” said Woodson, who gave the Knicks Sunday off with the next preseason game not until Thursday against the Wizards in Baltimore. “Again, I just have to get guys playing harder. That’s the name of the game.”

 


Claude
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:43

International directory enquiries <a href=" http://bucintoro.org/generika-caverta.pdf#indebted ">efectos de la caverta</a> “We still have (four) more exhibition games to go. It will play itself out in terms of who is going to fill out our roster,” said Woodson, who gave the Knicks Sunday off with the next preseason game not until Thursday against the Wizards in Baltimore. “Again, I just have to get guys playing harder. That’s the name of the game.”

 


Lucas
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:48

Gloomy tales <a href=" http://theplanets.org/dapoxetine-ielt.pdf#hockey ">dapoxetine bangkok</a> Yields on overnight interest rates in the $5 trillionrepurchasing market, where banks and Wall Street firms pledgetheir T-bills as collateral to raise cash to fund their dailyoperations, have risen as well.

 


Lucas
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:48

Gloomy tales <a href=" http://theplanets.org/dapoxetine-ielt.pdf#hockey ">dapoxetine bangkok</a> Yields on overnight interest rates in the $5 trillionrepurchasing market, where banks and Wall Street firms pledgetheir T-bills as collateral to raise cash to fund their dailyoperations, have risen as well.

 


Wilford
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:48

A law firm <a href=" http://theplanets.org/ubat-dapoxetine.pdf ">acheter dapoxetine en pharmacie</a> “I’m not the kind of guy to sit there and make excuses,” Rolle said. “We lost the game fair and square, no matter how you look at it. But give us a chance to fight. That’s the only thing I’m saying. Give us a chance to fight.”

 


Wilford
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 05:48

A law firm <a href=" http://theplanets.org/ubat-dapoxetine.pdf ">acheter dapoxetine en pharmacie</a> “I’m not the kind of guy to sit there and make excuses,” Rolle said. “We lost the game fair and square, no matter how you look at it. But give us a chance to fight. That’s the only thing I’m saying. Give us a chance to fight.”

 


Hiram
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:26

I'm doing a masters in law <a href=" http://thefratellis.com/site/abra-mg.pdf ">abra
</a> I'm not necessarily advising retirees to move away from their high-tax town, or their high-tax state, if that's where they want to live. After all, I myself live in New York State, which by all measures ranks as a high-tax area. And, I'd argue at least theoretically, you receive benefits and services for the high taxes you pay, including better streets, parks, museums, schools, libraries and more services for senior citizens.

 


Hiram
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:26

I'm doing a masters in law <a href=" http://thefratellis.com/site/abra-mg.pdf ">abra
</a> I'm not necessarily advising retirees to move away from their high-tax town, or their high-tax state, if that's where they want to live. After all, I myself live in New York State, which by all measures ranks as a high-tax area. And, I'd argue at least theoretically, you receive benefits and services for the high taxes you pay, including better streets, parks, museums, schools, libraries and more services for senior citizens.

 


Benito
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:26

What part of do you come from? <a href=" http://www.varosvillage.com/febrex-af.pdf#lemon ">what is febrex used for</a> Rodman and Kim Jong Un will probably partake in a light, fun meeting, says Lee, and not deliberate over politics. Still, Rodman might bring up the country’s nuclear program and the existence of six political prison camps that house some 150,000 people, he added.

 


Benito
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:26

What part of do you come from? <a href=" http://www.varosvillage.com/febrex-af.pdf#lemon ">what is febrex used for</a> Rodman and Kim Jong Un will probably partake in a light, fun meeting, says Lee, and not deliberate over politics. Still, Rodman might bring up the country’s nuclear program and the existence of six political prison camps that house some 150,000 people, he added.

 


Anderson
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:30

Get a job <a href=" http://theacceleratornetwork.com/maxipatch-mg.pdf ">white stuff maxi patch skirt</a> A mother of one of the released prisoners, Atta Abu Mussa, told Agence France-Presse: "I didn&#039;t see my son Atya for eight years, I thought I was going to die before I saw him again. I am so happy."

 


Anderson
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:30

Get a job <a href=" http://theacceleratornetwork.com/maxipatch-mg.pdf ">white stuff maxi patch skirt</a> A mother of one of the released prisoners, Atta Abu Mussa, told Agence France-Presse: "I didn&#039;t see my son Atya for eight years, I thought I was going to die before I saw him again. I am so happy."

 


Wilbur
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:30

It's funny goodluck <a href=" http://www.varosvillage.com/siagra-100-tablets.pdf ">buy siagra in uk</a> Overall, the situation this summer appears less strident and angry than it was in 2009, when town hall meetings during Congress's August recess turned into nasty confrontations over Obama's health care legislation. Conservative opponents packed many meetings and got extensive news coverage. The health care bill passed Congress but the Republicans took control of the House in 2010.

 


Wilbur
Sobota, 15 Sierpnia, 2015, 07:30

It's funny goodluck <a href=" http://www.varosvillage.com/siagra-100-tablets.pdf ">buy siagra in uk</a> Overall, the situation this summer appears less strident and angry than it was in 2009, when town hall meetings during Congress's August recess turned into nasty confrontations over Obama's health care legislation. Conservative opponents packed many meetings and got extensive news coverage. The health care bill passed Congress but the Republicans took control of the House in 2010.

« 1 133 134 135 136 137 138 139 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki