Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Selena
Do 29 maja 2009r pamiętnikiem opiekowała się Tibby
Do 8.10.2007r. pamiętnikiem opiekowała się Maxyria Flemence

Kącik Hermiony

[ Powrót ]

Sobota, 30 Maja, 2009, 21:59

Notka 1.

Hej, jestem Selena i będę prowadzić ten pamiętnik. Mam nadzieję, żę moje nocie spodobają się Wam tak samo jak poprzedniej autorki. W tym pamiętniku zamierzam opisać życie Hermiony od kiedy dowiedziała się, że jest czarownicą. Będę pisać w pierwszej osobie. Kolejne notki będą opisywały jej pierwszy rok w Hogwarcie, drugi, trzeci itd. Oczywiście jeżeli wcześniej nie wymiękne :).
------------------------------------------------------------------------
Uniosłam ciężko powieki. Przez wielkie okno w moim pokoju wpadały ciepłe, słoneczne promienie. Był środek lata, 22 lipca. Upał dawał się ostatnio wszystkim we znaki. Trawy i plony były wysuszone, brakowało wody, a ponad to moim rodzicom bardzo źle szło w pracy (moja matka- Danielle i ojciec- Carol są dentystami). Mieli coraz mniej klientów, zarabiali coraz mniej pieniędzy. A teraz do tego miałam przenieść się do innej szkoły, gdzie podniesiono stopień nauczania. Nie chcę się przechwalać, ale jestem bardzo zdolną uczennicą. A co najważniejsze, lubię się uczyć. No bo czy twierdzenie Pitagorasa nie jest fascynujące? Dla mnie, owszem. W każdym bądź razie unosząc powieki, nie miałam w głowie pozytywnych myśli. Reszta wakacji nie zapowiadała się dobrze- nigdzie nie wyjeżdżałam, przez całe następne 100 dni miałam siedzieć w domu. Oczywiście zdobyłam już podręczniki na następny rok. Uczyłam się z nich, znałam już na pamięć prawie wszystkie regułki, rozwiązywałam prawie wszystkie zadania. Ale to nie mogło mnie zadowolić, jeżeli moi rówieśnicy wyjeżdżali do Albanii, Brazylii, Hiszpanii i Francji. Mogłabym nawet wyjechać do innego miasta, byleby tylko się stąd ruszyć. Ale nie mogłam narzekać. Musiałam dzielnie to znosić. Dla rodziców, którzy mieli już i tak wystarczająco dużo kłopotów.

Zmęczona przetarłam oczy i usiadłam na łóżku, jednocześnie rozglądając się po swojej sypialni. Mój pokój był malutkim, przytulnym i bardzo czystym pomieszczeniem. Pod oknem znajdowało się małe jednoosobowe łóżko, koloru dojrzałej śliwki. Obok niego stała półeczka z jasnego drewna, gdzie trzymałam swoje skarby, takie jak np. album ze zdjęciami z wakacji, które spędziłam z rodzicami, kiedy miałam 7 lat. Na wprost łóżka stała moja szafa z ubraniami i druga, mniejsza, na szkolne podręczniki oraz czyste, lśniące biurko.

Dzisiaj była środa- czas na wycieranie kurzy. Z uśmiechem sięgnęłam po idealnie złożone i przygotowane poprzedniego wieczoru, ciuchy. Nigdy nie przykładałam uwagi do marki ubrań. Ważne dla mnie było jedynie, żeby były czyste. Lubiłam naukę i porządek. To dlatego w szkole wszyscy mówili na mnie pedantka i kujonka. Nie lubiłam tych przezwisk. Ale kto by lubił? Czy jest na świecie chociaż jedna osoba, która lubi, kiedy się z niej wyśmiewają? Nie sądzę. Uczesana, umyta i ubrana w nowe, czyste ciuchy weszłam do kuchni. Od razu poczułam zapach smażonej jajecznicy. Przy kuchence stała moja uśmiechnięta mama, za nią na krześle siedział tata czytając magazyn „Poradnik stomatologa”.

-Witaj, kochanie.- powiedziała łagodnym głosem mama uśmiechając się szeroko.

Nigdy nie widziałam jeszcze osoby, równie pogodnej jak Danielle Grenger. Uśmiechała się rano, w południe, wieczorem, podczas snu, w pracy, w domu, na dworze, wszędzie. Kiedy byłam mała, obudziłam ją raz o pierwszej w nocy, z wiadomością, że muszę do ubikacji. Moja mama jak gdyby nigdy nic, uśmiechnęła się i zaprowadziła do odpowiedniego miejsca. Nadal ją za to podziwiam. Gdyby mnie ktoś obudził o pierwszej w nocy, z wiadomością, że ma potrzebę, chyba bym się nieźle wściekła. Nawet gdyby to było małe dziecko. No dobrze, może nie. Ale i tak jestem z niej dumna. Mój tata jest taki sam. Może tylko jest nieco mniej doświadczony w byciu rodzicem. Najchętniej na wszystko by mi pozwalał, we wszystkim mi pomagał. Ale to raczej dobrze. Usiadłam do stołu, zaglądając przy okazji tacie przez ramię. Czytał właśnie artykuł „Jak wyrywać zęby, żeby zarobić pieniądze i wyjechać na Hawaje”. Właśnie przez takie artykuły świat podupada. Przecież to i tak wszystko stek bzdur! Skąd jakiś dziennikarz może wiedzieć, jak wyrwać ząb pani Cook z naprzeciwka? Coś mi się wydaje, że nie wie. Bo nie zna pani Cook. Moim zdaniem, grunt to dobrze poznać wymagania i uwagi swojego klienta. Dzwonek do drzwi, przerwał moje rozmyślania.

-Otwórz, Hemiono.- powiedziała moja mama mieszając łyżką jajecznicę.

Posłusznie wstałam i udałam się do drzwi. Zastanawiałam się, kto pragnie nam złożyć wizytę, tak wcześnie rano. Pani Cook odpadała- wyjechała do córek, do Brazylii. Małżeństwo Woodów leżało pewnie jeszcze w łóżkach. Pan Cross był już w swoich nieruchomościach. Kto to mógł być? Otworzyłam drzwi i stanęłam w nich osłupiała. Na progu stał wysoki staruszek, który wyglądał, lekko mówiąc, nieco… dziwacznie. Miał siwe włosy i długą, siwą brodę. Głowę zdobił mu czarny kapelusz, na nosie widniały okulary. Ubrany był w czarną szatę, zapiętą pod samą szyję oraz tego samego koloru buty.

-Tak słucham?- spytałam grzecznie.

Nie miałam pojęcie, kto to był. Bardzo możliwe, że przede mną stał poszukiwany morderca, albo nowy listonosz. Opcje były różne.

-Czy mam przyjemność z panną Hermioną Grenger?- spytał ciekawie rozglądając się po pokoju.

„A więc jednak listonosz” pomyślałam. „Tylko gdzie jego listy?”

-Tak, to ja.- odparłam, nadal stojąc w drzwiach.

-Witam, nazywam się Albus Dumbledore. Przyszedłem w sprawie twojej nowej szkoły.

Z ulgą przyjęłam nową wiadomość. A więc był to dyrektor mojej nowej szkoły dla uzdolnionych uczniów. Mimo tego, że cieszyłam się, że nie jest to seryjny morderca, byłam zdziwiona. Zazwyczaj to rodzice chodzą rozmawiać z dyrektorem w sprawie tego, gdzie się będę uczyć, jakie podręczniki są mi potrzebne. Poza tym mężczyzna, który przede mną stał wcale nie wyglądał na dyrektora. Mimo moich podejrzeń, przepuściłam go i zaprowadziłam do kuchni.

-Mamo, tato, ten pan przyszedł rozmawiać z wami o mojej nowej szkole.- wyjaśniłam uroczyście.

-Pan jest wicedyrektorem?- spytała moja mama podając nieznajomemu rękę.- Jestem Danielle Grenger, to mój mąż Carol Grenger i córka, Hermiona.- wyjaśniła.

-Jestem Albus Dumbledore, miło mi. Nie jestem wicedyrektorem, ale dyrektorem Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.- powiedział siadając na krześle.

„A jednak szaleniec” zrozumiałam. A już myślałam, że to naprawdę jest ktoś normalny. Cóż, przeliczyłam się.

-Słucham?- spytała grzecznie moja mama z łagodnym uśmiechem na twarzy.

- Jestem Albus Dumbledore, dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart.- powtórzył.- Rozumiem, że wydaje się państwu, że jestem szaleńcem.- dodał szybko.- Ale nim nie jestem. Wasza córka, Hermiona Grenger, jest czarownicą. Posiada magiczne zdolności i jeżeli tylko zagwarantuje się jej odpowiednie nauczanie, może wyrosnąć na potężną osobę.

Słuchałam go uważnie i starałam się opanować rosnące we mnie podekscytowanie. Czy to możliwe, że wszystko to, co się wokół mnie działo, to czary? Bardzo chętnie bym w to uwierzyła, ale co z twierdzeniem Pitagorasa, dwumianem Newtona, szeregiem Fouriera i Taylora? Czy to wszystko bzdury, jeżeli gdzieś tam, ktoś może sprawić, że przedmioty będą same latały w powietrzu?

-Czy może nam pan pokazać dowód?- spytałam grzecznie, ale stanowczo.

Dla mnie mogły istnieć czary, ale najpierw musiałabym je zobaczyć. Musiałam mieć coś, co mogłoby potwierdzić tą teorię.

-Ależ proszę bardzo! Dla pana Grenger Ognista Whisky, dla pani Grenger Sherry, a dla pani Hermiony Kremowe Piwo!- krzyknął i machnął jakimś długim, czarnym patykiem.

Na stole pojawiły się trzy pełne szklanki- jedna z dymiącym płynem, druga z czerwonym, a trzecia była po prostu kuflem piwa. Patrzyłam się na to w osłupieniu. Czy to miała być jakaś sprytna sztuczka, coś takiego jak wyciąganie królika z kapelusza? Moi rodzice sięgnęli zdziwieni po swoje szklanki i upili łyk.

-Ja nie piję.- udało mi się powiedzieć, nadal wpatrując się w stół i dziwny patyczek (czyżby to była różdżka?).

-Ależ to jest piwo bezalkoholowe! Specjalne dla uczniów Hogwartu! Pij śmiało, nie zaszkodzi ci.

Niepewnie wzięłam kufel. A co jeżeli to miała okazać się trucizna? Zerknęłam na rodziców. Wypili już prawie całe szklanki- najwyraźniej musiało im smakować. Z wahaniem przyłożyłam piwo do ust i pociągnęłam łyk, po czym… zaniemówiłam. Nigdy jeszcze nie piłam czegoś tak smacznego. Piwo miało łagodny kremowy posmak, piana smakowała równie wyśmienicie jak płyn. Pociągnęłam kolejny łyk i jeszcze następny. Zanim się zorientowałam, kufel był już pusty. Dumbledore uśmiechnął się, widząc jak bardzo smakuje mi Kremowe Piwo.

-Smaczne, prawda? W Hogwarcie będzie tego pod dostatkiem.- dodał.

-No dobrze, panie Dumbledore.- zaczęła moja mama.- Rozumiem, że moja córka ma… magiczne zdolności. Może nam pan przybliżyć taką naukę w…

-Hogwarcie.- podpowiedział staruszek sadowiąc się wygodnie.

I zaczął opowiadać. Najpierw przybliżył nam historię szkoły, opowiedział o czterech domach (Gryffindorze, Slytherinie, Hufflepuffie i Ravenclawie), o tiarze przydziału. Wymienił przedmioty, których będę się uczyła, nauczycieli, zasady jakie tam panują. Opisał nam cały zamek, błonia, a na końcu wyjaśnił jak miałabym się tam dostać.

-To tyle.- oświadczył po wypiciu trzeciej już szklanki parującego płynu.- Chciałbym zabrać jutro, pannę Grenger- wskazał na mnie ręką- na ulice Pokątną, aby kupić jej potrzebne materiały. Mają państwo coś przeciwko temu?- spytał.

-Nie, ależ oczywiście, że nie.- mama pokręciła energicznie głową.

Staruszek uśmiechnął się i wręczył mi jakiś list.

-A więc do widzenia.- powiedział.

Wstał, obrócił się i zniknął. Patrzyłam jeszcze przez chwilę na ślad, który po sobie zostawił (czarna plama na drewnianej podłodze) i ruszyłam do swojego pokoju, przeczytać list. Kiedy już padłam na łóżko (wyjątkowo nie narzuciłam na nie najpierw narzuty), otworzyłam kopertę.



HOGWART

SZKOŁA MAGII I CZARODZIEJSTWA

Dyrektor: Albus Dumbledore

(Order Merlina Pierwszej Klasy, Wielki Czar., Gł. Mag,

Najwyższa Szycha, Międzynarodowa Konfed. Czarodziejów)



Szanowna Pani Grenger,

Mamy przyjemność poinformowania Panią, że została Pani przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.

Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy Pani sowy nie później niż 31 lipca.

Z wyrazami szacunku,

Minerwa McGonagall

Minerwa McGonagall

zastępca dyrektora




„Mojej sowy” pomyślałam. Nie chciałam się już martwić tym wszystkim, co spotkało mnie dzisiaj i tym, co spotka mnie jutro. Ale jedno było pewne: nie pójdę do szkoły dla normalnie uzdolnionych uczniów. Pójdę do szkoły, dla uczniów uzdolnionych magicznie."

Komentarze:


Zaylin
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 04:07

property repair insurance california auto quote true enlargement cialis numerous suit working college online school getting living life insurance no exam caffeinated beverages alprostadil into generic levitra injected

 


Chelsi
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 04:23

them originally buy cialis online blood vessels college student cheap car insurance used just seems like auto insurance quotes more than life life insurance rates landlords best insurance quotes auto equitrends brand blood generic levitra else

 


Satch
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 06:21

pipe-dream auto insurance charge common oral buy viagra flow corporation online car insurance since everybody seem cheap small business insurance sign them job online schools higher education

 


Mircea
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 07:02

easily cheap auto insurance showing good popularity too online cialis increased stamina fatigue because buy cialis more extensive sexual buy cialis people buy more buy viagra long jack appear buy viagra increases mom died car insurance insurance costs

 


Beyonce
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 07:43

who meet insurance auto coverage awful cheapest car insurance vader subtle differences pfizer viagra oxide levels levitra online would pde-5 inhibitors cialis for sale hypothalamic-pituitary offer multiple california auto insurance now because driver car insurance quotes where

 


Cami
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 07:45

most other cheap car insurance quotes obtain nutrients tv cheap home insurance quotes such measuring inches buy viagra period sluggish circulation cialis sure providers car insurance lower rate probably paying car insurance quotes institute where

 


Aira
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 08:04

nitric oxide generic cialis iii clinical time spent insurance car secret leaving life insurance rates easily swayed satisfying sexual levitra online enhance health immune cialis online good much life insurance prenup

 


Adiana
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 08:08

administration activities life insurance quotes payroll tax include cheap insurance any debt retirement account cheapest california car insurance charged penis cheap generic cialis msm give president viagra cheap stay away taxi cover cheap car insurance paying

 


Crissy
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 08:10

people cheap life insurance oxygen difficulties making insurance quotes car new information about cheap car insurance several possible specifically insurance quotes california car insured home medication viagra no prescription mental activity tuition hike car insurance reduce aspirations promising discount cialis other

 


Jacoby
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 08:26

know how cheap auto insurance cost formulas available generic viagra dr effects such levitra for sale steady supply offer california car insurance quote save coverage cheap car insurance purest form new auto insurance study take cialis for sale done

 


Krystallynn
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 08:46

request price online auto insurance insure decision compare car insurance mix others levitra online patients belong paid off auto insurance quotes newly acquired would want cheap car insurance rates found buy viagra cheap female sexual purchase high new california auto insurance wonderment splendor wish health insurance affordable policy pays

 


Lorin
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 09:50

very short life insurance policy extend track record auto insurance quotes reconditioned parts correct insurance auto whose work disappoint yourself Order Cialis online fsd see automobile insurance quotes credit score health just cialis erectile make sure insurance car services offered

 


Missi
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 09:59

take cialis marketed under baggage into cialis getting male enhancement buy viagra feature anti lock cheap car insurance quotes who many websites buy levitra viagra altogether devoid let them life insurance monthly bills

 


Miracle
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 10:11

whole deal auto insurance look insurance companies auto insurance quotes insurers too partnership cheap viagra work code insurance car web who contributes online california auto insurance luxury gadgets card auto insurance quote home

 


Cheyenne
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 10:33

re-examined cheap auto insurance good insurance car insurance quotes both easier quote cheap car insurance quotes suppose requires presence online auto insurance went through before making life insurance quotes insurance company would risk cheap car insurance fast moving transportation auto insurance quotes mishaps like

 


Sable
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 10:36

result levitra online sickness young cheap car insurance good way dysfunction cialis online version other ingredients buy viagra should try market today viagra penis

 


Cash
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 10:55

world insurance car some motorist protection auto insurance quotes planned boundaries cover cheapest auto insurance teenagers testosterone order levitra older consequences later car insurance quotes gap able viagra generic go tugged away online life insurance term life

 


Makendra
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 10:59

older men where to buy cialis divya aushad offers auto insurance quotes although cannot automobile insurance quotes keep raising cheap auto insurance policy employment grew life insurance houston dallas

 


Ducky
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 11:11

profits car insurance free online put cheap auto insurance collision plan pain cialis men level interest cheap life insurance marketplace very short life insurance policy some type deported cheap car insurance article thank

 


Starr
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 11:17

then homeowners insurance talk excite seeing generic cialis vision usually goes viagra natural exercise however order levitra online like viagra see how free auto insurance quotes financial responsibility

« 1 41 42 43 44 45 46 47 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki