Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Miotły i Czarownice!

Data: 2006-12-26, 22:19
Dodał: Guardian

Dzisiaj przedstawiamy felieton Edyty Betlejewskiej pod tytułem "Miotły". Felieton ten gdzieś się nam zapodział i przeleżał dosyć długo w ciemnym kaciku komputera - ale odnalazł się i oto jest!
"Nikt nie kocha miotły jak czarownica! Przywiązanie Harrego do jego błyskawicy kusi, by do grona wielbicieli miotły dopisać jeszcze czarowników. Z historycznego punktu widzenia jednak niemal każda osoba, którą widziano szybującą na miotle, była kobietą, Jeśli zdarzyło się posiąść umiejętność fruwania jakiemuś czarownikowi albo czarnoksiężnikowi, zwykle podróżował on na widłach..."
Cały felieton znajdziecie pod "więcej"

Zapraszamy również do zagladnięcia do naszej Magicznej Gazety - uzupełniliśmy wiele artykułów i dodalismy również nowe!


Nikt nie kocha miotły jak czarownica! Przywiązanie Harrego do jego błyskawicy kusi, by do grona wielbicieli miotły dopisać jeszcze czarowników. Z historycznego punktu widzenia jednak niemal każda osoba, którą widziano szybującą na miotle, była kobietą, Jeśli zdarzyło się posiąść umiejętność fruwania jakiemuś czarownikowi albo czarnoksiężnikowi, zwykle podróżował on na widłach.

Chociaż współczesne popularne ilustracje niezmiennie ukazują miotłę w charakterze środka transportu, z którego korzystały czarownice, nie był to ich jedyny sposób przemieszczania się.
W latach 1450–1600, kiedy wiara w moc czarnej magii była szeroko rozpowszechniona w Europie, widywanno czarownice, jak wzlatywały w niebo na kozłach, wołach, owcach, psach i wilkach, a także na kijach, łopatach i laskach i zmierzały na swoje nocne sabaty.
Miotły okazały się szczególnie ulubionym pojazdem, ze względu, jak sugerują niektórzy uczeni, na tradycyjną rolę kobiety jako gospodyni domowej.

Według tradycji w większości wymyślonej i rozpowszechnionej przez zawodowych łowców czarownic, czarownice zwykle opuszczały dom, wyfruwająć przez komin. Kiedy już były w powietrzu, latanie miało być względnie proste– poza dwoma wyjątkami. Niedoświadczona czarownica mogła mieć kłopoty z utrzymaniem się na miotle, która zwykle była szybka, ale niestabilna. Poza tym dźwięk kościelnych dzwonów mógł sprowadzić czarownice na ziemią albo zapobiec wzbiciu się w powietrze. W początkach siedemnastego wieku mieszkańscy pewnego miasteczka w Niemczech tak bardzo obawiali się przelatujących czarownic, że przez jakiś czas zgodnie z zaleceniem rady miejskiej wszystkie kościoły musiały bić w dzwony od zmorku po świt.

Kwestia, czy czarownice rzeczywiście umiały latać, była tematem poważnej debaty wśród uczonych i autorytetów religijnych szczególnie w latach najintensywniejszego prześladowania czarownic. Według Malleus maleficarum, czyli Młotu na czarownice(1486), najbardziej znanego podręcznika do rozpoznawania i karania czarownic, latanie było niezaprzeczalnym faktem. Po pierwsze, wiele kobiet przyznawało się do fruwania – niektóre nawet z dumą mówiły o swoich lotniczych umiejętnościach. Co więcej, fragment Ewangelii św. Mateusza mówi o tym, jak szatan przeniósł w powietrzu Jezusa. A skoro diabeł mógł sprawić, by Jezus poleciał to, jak utrzymywali niektórzy przedstawiciele Kościoła, z pewnością mógł obdarzyć tą umiejętnością służące mu czarownice.
Inni uczeni odrzucali latanie jako fizyczną niemożliwośći utrzymywali, że diabeł zwyczajnie pozwałał kobietom sądzić, że fruwają, napełniając ich umysły iluzjami.

Grupa bardziej nakukowo zorientowanych myślicieli zaproponowała jeszcze inne wyjaśnienie. Wiedziano, że czarownice przygotowywały się do lotu, smarując miotły i siebie specjalną "maścią latania" przyrządzoną z hodowanych w ogrodzie roślin i ziół, pośród których były lulek czarny, mandragora, tojad mordownik i wilcza jagoda. Medycy, którzy eksperymentowali z maścią w szesnastym wieku, przekonali się, że zawierała silne substancje chemiczne, które przenikały przez skóre i powodowały głęboki sen i
halucynacje – także wrażnie latania. Twierdzili więc, że czarownice, którym zdawało się, że fruną, zwyczajnie zasypiały w swojej kuchni i budziły się z żywym wspomieniem fantastycznego lotu, który tak naprawdę odbywał się tylko w śnie.

Rozważania o miotłach i czarownicach przedstawiła:
Edyta Betlejewska

Wersja do druku

Powrót

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki