W brytyjskim Books Guardian ukaza³ siê artyku³ dotycz±cy t³umaczeñ Harry'ego Pottera na inne jêzyki. W momencie, gdy Bloomsbury wyda w prasie og³oszenie, ¿e Rowling dostarczy³a im siódm± ksi±¿kê, ponad 60 t³umaczy z ca³ego ¶wiata - od Europy, przez Po³udniow± Amerykê, Afrykê, a¿ do Azji - zacznie ostrzyæ swoje o³ówki. Gdy pojawi siê pierwszy opublikowany egzemplarz, rozpocznie siê wy¶cig.
Szczegó³y pod wiêcej.

To oczywi¶cie wy¶cig przeciwko terminom wydawców. W niektórych krajach, gdzie jêzyk angielski jest bardzo rozwiniêty, jest to wy¶cig, by dostaæ ksi±¿kê opublikowan± po norwesku czy duñsku, zanim rynek zdecyduje siê nie czekaæ na t³umaczenie i pojawi± siê na nim ksi±¿ki w oryginale.

W niektórych przypadkach do wy¶cigu staj± nieoficjalni t³umacze. W Chinach, gdzie egzekwowanie praw autorskich czasami pozostawia wiele do zyczenia, prawo w³asno¶ci intelektualnej nie jest szanowane i piraci bezkarnie wytwarzaj± masowo szybkie i tanie pirackie wersje. Pojawiaj± siê równie¿ fanowskie wydania ksi±¿ek, które s± sprzedawane czytelnikom online lub na rogach ulic, tak by³o z pi±t± ksi±¿k±, która pojawi³a siê w Chinach, podczas gdy Rowling w rzeczywisto¶ci nadal ciê¿ko nad ni± pracowa³a.

Wiêc - jeste¶ oficjalnem t³umaczem Harry'ego Pottera i zmagasz siê z dziwacznym tytu³em ksi±¿ki siódmej (znakomity przyk³ad - Deathly Hallows). Amazon w³a¶nie wrzuci³ ksi±¿kê na listê Najbardziej Oczekiwanych Ksi±¿ek Dotychczas, a twoim zadaniem jest prze³o¿enie go na jêzyk, by zaspokoiæ wyg³odnia³ych czytelników. Jak zacz±æ?

Zaczynasz, najprawdopodobniej, mierz±c siê z odwiecznym problemem ka¿dego t³umacza - znajduj±c równowagê miêdzy wierno¶ci± przek³adu i warto¶ci± literack±.(...) Nie wolno zapominaæ równie¿ o anagramach. Przyk³adowo: Tom Marvolo Riddle jest anagramem "I am Lord Voldemort", ale po francusku jest "Je suis Voldemort", wiêc we Francji powinien byæ Tom Elvis Jedusor.

Nie bêdziemy t³umaczyæ ca³ego artyku³u, gdy¿ nie da siê uj±æ wszystkich jêzykowych sztuczek, które zastosowa³a J. K. Rowling i nad którymi ³ami± sobie t³umacze.
Zapraszamy do przeczytania orygina³u.

Wersja do druku