Evanna Lynch, czyli filmowa Luna Lovegood udzieliła Unison.ie wywiadu, w którym wspominała m. in. o swoim podobieństwie z jej filmową bohaterką. Nasz gust dotyczący sposobu ubierania się jest bardzo podobny. Byłam naprawdę szczęśliwa i dumna, nosząc jej ubrania i myślę, że jej również spodobałyby się moje. Czytajcie więcej.
Wierzę, że prawie wszystkie rzeczy są możliwe, jeśli szukamy możliwości, a nie przeszkód. Luna ma bardzo niekonwencjonalna przekonania, które nie potrzebują podstaw faktów, a ja taka nie jestem. Myślę, że to pokazuje nam, że ona będzie wierzyć w rzeczy, które są nieprawdziwe, zanim nie otrzyma mocnego dowodu, że one nie istnieją. Nie ma dowodów, by wierzyć w istnienie Chrapaków Krętorogich, ale nie ma przecież dowodów na to, że one nie istnieją, więc ona może w to wierzyć. Myślę, że główną różnicą między nami jest to, że ja jestem dużo bardziej ambitna i to czyni mnie poważną. Luna jest naprawdę wolna i dryfuje przez życie, zmagając się ze wszystkich, co jej przyniesie los. Ja mam więcej celów i to sprawia, że pojawia się więcej zmartwień. Dlatego tak bardzo lubię Lunę. Ona nie potrzebuje specjalnych osiągnięć czy aprobaty, żeby czuć się zadowolona. Jest cudowną i zrównoważoną osobą, jak nikt inny. Wie, że zmartwianie się jest bezcelowe, więc po prostu je spławia i za to ją bardzo podziwiam.
O pierwszych kilku dniach filmowania i o nerwach, jakie z tego powodu odczuwała:
Byłam bardzo onieśmielona tymi wszystkimi aktorami, którzy mają już uznanie od tak długiego czasu. Nie chcieli mnie zastraszyć, ale tak się po prostu stało. Bardzo się bałam, że będę jedyną, która zepsuje scenę, ale nerwy szybko odeszyły, bo atmosfera na planie była wyjątkowo dobra i łatwo dopasowałam się do tej "rodziny". Uspokoiło mnie to, że zobaczyłam, że większość scen nie wychodzi nikomu za pierwszym razem.
Evanna powiedziała również Drogheda Independent, że premierę Harry'ego Pottera i Zakonu Feniksa miała zamiar obejrzeć na stronie Mugglenet.com.
To będzie niewiarygodnie cudowne - być tym razem po drugiej stronie bariery. Widziałam ostatnią premierę i aktorów, którzy przyjeżdzali. Dziwnie będzie tym razem przyjechać z nimi.
Ostatnie sześć miesięcy aktorka spędziła na planie filmowym. Tymczasem już niedługo czekają ją egzaminy. Evanna przyznaje, że ciężko będzie jej pogodzić naukę z grą aktorską.
Jestem naprawdę zadowolona z mojego czarodziejskiego życia, na planie mieliśmy oczywiście szkołę, ale ja się nie uczyłam. Po prostu dobrze się bawiłam. Po szkole, którą opuściłam, będę miała naprawdę dużo do nadrobienia. Muszę się dobrze napracować, co będzie bardzo trudne ze względu na całe to szaleństwo. Mam nadzieję, że to dlatego, że to mój pierwszy film, później chyba uda się mi złapać równowagę między tymi dwoma światami.
Już rok minął, odkąd udzieliłaś nam ostatniego wywiadu, czy twoje życie mocno zmieniło się od tej chwili?
Tak i nie. Kiedy byłam w Londynie, to była prawdziwa huśtawka. Dostałam nowe życie i wyzwaniem było utrzymanie kontaktu z moim życiem w Irlandii, ale nie zapominajmy, że to również świetna zabawa. Teraz już od listopada jestem w domu i stopniowo moje powiązania z Harrym Potterem wyciszają się. Dotarłam do punktu, w którym czuję, że to tylko sen, ponieważ wszystko jest prawie tak samo, jakie było przed tym wszystkim. ?atwo o tym zapomnieć i tylko kiedy ktoś mnie zapyta: "Kiedy wychodzi film?", uświadamiam sobie - o tak, to się zdarzyło.
Jak dużo czasu spędziłaś na kręceniu w Anglii?
Byłam tam od marca do maja, a potem od września do listopada.
Jak to wyglądało?
Trudno opisać! Ale spróbuję. To tak jakby oglądało się opowieść, którą przez lata się sobie wyobrażało.
Tak cudowne i idealne, jak sądziłam i nawet mimo to, że już dużo wcześniej zaplanowałam sobie, że muszę dostać się do filmów o Harrym Potterze, troszkę mnie to oszołomiło. Za każdym razem, gdy się zatrzymuję i myślę o tym, uświadamiam sobie, jak gładko to wszystko poszło. To przypomina mi grę w The Sims (pomijając to, że moje Simy często umierały).
Z jakimi aktorami/aktorkami najbardziej się zaprzyjaźniłaś?
Katie, Bonnie i Ryanem - najprawdopodobnie najmocniej (kolejno Cho Chang, Ginny Weasley i Nieco Straszny Chłopiec). Także Afshan, Shefali, Nick i Matthew (Padma i Parvati Patil, pewien niepewny chłopiec i Neville). Spędziliśmy razem dużo miłych chwil podczas filmowania.
Film ma mieć premierę w lipcu. Skończyliście filmowanie?
Tak, w listopadzie.
Najnowsza książka o Harrym Potterze - Harry Potter and the Deathly Hallows - pojawi się w lipcu. Czy masz jakieś pomysły, co może stać się w książce i co będzie z Luną? Czy wiesz, do czego nawiązuje Deathly Hallows?
Wiem niektóre rzeczy o Lunie, więc nie mogę zdradzić swoich pomysłów tutaj... Deathly Hallows, cóż - nikt z nas ("my" znaczy fani, jesteśmy wspólnotą) nie wie, ale mamy teorie. Moją ulubioną jest teoria, która odwołuje się do zasłony w Departamencie Tajemnic. Dzień Wszystkich Świętych to dzień, w którym zasłona między dwoma światami jest najcieńsza. Myślę, że Harry będzie musiał przejść przez zasłonę, by zapolować na Horkruksa i zrozumie dużo więcej o śmierci; być może spotka Dumbledore'a, bo JKR powiedziała Danielowi, że Dumbledore sprawił jej "kłopoty".
JKR wspominała, że są rzeczy gorsze od śmierci i myślę, że to byłoby bardzo w jej stylu zaskoczyć nas. Coś w stylu: Harry "nie żyje", ale nadal jesteśmy z nim, bo śmierć to nie koniec. Większość ludzi myśli, czy on będzie żyć, czy umrze. Mi odpowiada teoria, że to będzie coś po środku.
To będzie najlepsze dla dwóch światów, bo nadal będziemy z Harrym, on zniszczy wszystkie horkruksy, a Jamie z ekipy Mugglenet.com będzie musiał zjeść 50 kiełbasek (mugglenetowy żart).
"Hallow" oznacza również "uświęcić, uczynić świętym", co sprawia, że zaczynam myśleć o egzorcyzmach. Może Harry będzie musiał odprawić egzorcyzmy nad horkruksami. Nie bardzo wierzę w tę teorię, bo nie sądzę, by JKR odwoływała się do kwestii religijnych. Więc tak, zasłona jak sądzę.
Media dużo mówią o tym, że Warner Brothers dużą ilość scen do następnego filmu o Harrym Potterze ma zamiar nakręcić w Irlandii. Czy jesteś z tego powodu podekscytowana?
Tak, bardzo mi się podoba ten pomysł. Myślę, że niektóre klify byłyby idealne dla rodziału "Jaskinia".
Również nieźle wyglądałby pogrzeb Dumbledore'a. Nie muszę chyba mówić, że będę przyglądać się każdemu dniu, nawet jeśli nie będzie to scena z Luną!
Czy pojawienie się w Zakonie Feniksa spełniło twoje oczekiwania?
Tak, ale w inny sposób, niż się spodziewałam. Myślałam, że na nowo będę przeżywać Zakon Feniksa, ale tak nie było. Byłam nieco zawiedziona, kiedy dowiedziałam się, że wszystkie sceny będą kręcone osobną w różnych częściach studia oraz że niektóre z nich zostały po prostu usunięte.
Poza tym poznałam aktorów i zrozumiałam, że są całkiem innymi ludźmi niż ich postacie, bardzo miłymi, ale innymi. Jako fanka tego musiałam nauczyć się na początek. Dorobiłam się wielu dobrych przyjaciół i poznałam wielu interesujących ludzi, czego w ogóle się nie spodziewałam. Nie sądziłam, że tak dobrze się w to wpasuję. Bardzo dobrze się z nimi bawiłam i wyczekiwałam z niecierpliwością na każdy kolejny dzień. I nie było znaczenia czy to poniedziałkowy czy sobotni ranek, uwielbiałam każdy.
Czy wyczekujesz na to, jak fani odbiorą nowy film, czy raczej jesteś zdenerwowana?
Przypuszczam, że i to, i to. Nie mogę zadowolić wszystkich, ale chciałabym, aby wielu osobom się to spodobało. Ale najważniejszą i najbardziej przerażającą rzeczą jest to, czy spodobam się sama sobie? Byłabym załamana, gdybym zobaczyła film i pomyślała: "jaka okropna Luna". Natomiast gdy zobaczę go i będę zadowolona z mojej Luny, a fani nie, nie będę się przejmować. Po prostu taką mam wizję Luny.
Bardziej niż ktokolwiek chcę, by JKR była zadowolona z mojej Luny, bo to jej postać.
Mam taki koszmar: jestem na przyjęciu po premierze i spotykam Jo. Ona po prostu stoi z opuszczoną głową i wygląda na smutną. To mój bogin. Ale jak dotąd jest do tego nastawiona pozytywnie, więc i ja jestem optymistką.
Premiera odbędzie się w Londynie. Kto będzie ci towarzyszył? Czy jesteś podekcytowana tym wydarzeniem?
Jeszcze nie wiem, kto będzie mi towarzyszyć. Oczywiście, jestem podekscytowana! To niesamowite być tym razem po drugiej stronie bariery.
Ostatecznie - czy możesz ujawnić jakąś sekretną scenę? W naszym ostatnim wywiadzie obiecałaś, że coś wypatrzysz!
Och, przykro mi, że muszę zakończyć wywiad taką niezadowalającą odpowiedzą. Nie, żadnych sekretów, które mogłabym ujawnić.
Ale myślę, że to dobrze, bo gdybyście wiedzieli wszystko, ulotniłaby się cała magia.