Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Wywiad z Chrisem Rankinem

Data: 2007-05-13, 19:10
Dodał: patix

MuggleNet.com opublikował długi wywiad z Chrisem Rankinem (Percy Weasley), w którym aktor opowiada o swojej karierze, planach oraz przewidywaniach i pragnieniach odnośnie Deathly Hallows. Poza tym aktor omawia swoje relacje z kolegami z planu, opisuje, jak widzi postać Percy'ego oraz zdradza, co jego zdaniem powinno stać się z nadętym Weasley'em. Wywiad przeprowadził Jeff Renaud, którego prace publikowane są również w Geek Monthly, Starlog, Cult Times, Comics International oraz popularnej stronie Comic Book Resources.
Tłumaczenie znajdziecie pod więcej.

JR: Kiedy otrzymałeś rolę Percy'ego Wasley'a?

CR: To było w 2000 roku, siedem lat temu.


JR: Możesz uwierzyć, że minęło już tak dużo czasu?

CR: Nie. Miałem wtedy 16 lat, a wydaje się mi, że to było wczoraj. Siedziałem wieczorem w domu i oglądałem telewizję. Telewizor włączyłem wcześniej, żeby zobaczyć show Neighbours. Jest okropny, ale w swej głupocie wręcz przyciąga. Natknąłem się na ostatnie pięć minut programu BBC Newsround skierowanego do 12-, może 14-latków, jak zgaduję. I w tych ostatnich minutach programu mówiono, że w końcu zostanie stworzony film o Harrym Potterze. Zdjęcia miały ruszyć we wrześniu i poszukiwano ludzi, którzy chcieliby zagrać. Producenci nie chcieli młodych aktorów, szukali nowych ludzi, którzy jeszcze nie grali. I wtedy pomyślałem - dlaczego nie? W tym czasie miałem za sobą dwie lub trzy książki serii.


JR: Więc czytałeś książki o Harrym Potterze wcześniej?


CR: Tak, byłem fanem Harry'ego Pottera. Moja mama jest nauczycielką angielskiego. Wróciła pewnego dnia do domu i powiedziała: Musisz to przeczytać. A więc od początku się na to złapałem. Zgłosiłem się do nich i powiedziano mi, że jeśli nie zgłoszą się do mnie w przeciągu kilku tygodni... bardzo wielu ludzi starało się o rolę i chcieli zagrać równie mocno jak ja... więc, jeśli nie zgłoszą się do mnie w przeciągu dwóch tygodni, właściwie nie mam szans. Ale minęły dwa tygodnie i nic nie słyszałem. Pomyślałem, że muszę o tym zapomnieć. Potem miałem egzaminy na koniec szkoły - to była końcówka maja, może początek czerwca, a więc trochę się uczyłem. Zaczęły się wakacje i w sierpniu dostałem wiadomość od kogoś z biura produkcji Davida Haymana. Chcieli zobaczyć mnie w roli Percy'ego, do której się zgłosiłem. Wcześniej napisałem kiepski list, w którym stwierdzałem, że jestem zbyt stary na rolę Harry'ego czy Rona. Raczej nie mógłbym też zagrać Hermiony, ale jestem w szkole dyżurnym (prefektem), co mogłoby być odpowiednie dla Percy'ego. Wkrótce oddzwonili i przefaksowali kilka stron scenariusza z zaznaczeniem: Naucz się na jutro lub pojutrze.


JR: A czy wcześniej grałeś gdzieś? Szkolne przedstawienia lub coś takiego?

CR: Grałem w szkolnych produkcjach od 11 roku życia. Można powiedzieć, że złapałem aktorskiego wirusa. Na początku byłem nieśmiały, ale szybko przekonałem się, że na scenie moja nieśmiałość znika. To naprawdę nie jestem ja. Myślę, że wielu aktorów tak mówi. ?atwo jest być pewnym siebie, gdy nie grasz siebie, kiedy wcielasz się w inną postać, czy coś w tym stylu. A więc w szkole dużo grałem. W tym czasie były aż trzy przedstawienia, w których grałem główną rolę. Zagrałem Jezusa w Jesus Christ Superstar oraz wielu musicalach.
Kontunuując, poszedłem na przesłuchanie dwa dni później i poznałem Janet Hirshenson, która była dyrektorem castingu dla Ameryki i powiedziała: Dziękuję bardzo, że przyszedłeś, co robiłeś przez te dwa dni? Chcesz wejść i poznać Chrisa Columbusa, producentów i wszystkich w studio?

Powiedziałem: Tak (śmiech). Zabrała mnie na przesłuchanie, przedstawiłem swój tekst najpierw przed zespołem, potem przed Chrisem Columbusem, który, jak podejrzewam, by mnie sprawdzić, skłonił mnie do improwizacji. Janet zadzwoniła do mnie nazajutrz, albo dzień później, odebrała moja mama i powiedziała: To do ciebie. Podniosłem słuchawkę, a Janet powiedziała: Czy rozmawiam z Percym Weasley'em?

Zacząłem tydzień później. To było szalone. Wszystko, co się działo, działo się naprawdę bardzo szybko. Jednego tygodnia zostajesz ubity w kostium i wrzucony w tryby maszyny, naprawdę czasami skłaniało do śmiechu.


JR: Czy trudno jest grać Percy'ego, który w Zakonie Feniksa stanowczo zostaje wykluczony z rodziny Weasley'ów? Po drugie, czy osobiście masz nadzieję, że w Deathly Hallows Percy wróci na dobrą stronę?

CR: Mam nadzieję, że nie. Myślę, że wielu aktorów się ze mną zgodzi, że granie złych postaci daje dużo większą satysfakcję niż dobrych. Spójrzcie na Ralpha Fiennesa i jak on gra Voldemorta. W jego postaci jest tak wiele treści i głębi, dużo więcej niż w dobrych postaciach. Dobry człowiek ma po prostu uratować świat i zdobyć dziewczynę, a źli... po prostu to kocham.

W Anglii mamy coś takiego jak przedstawienia Pantomime, dzieci zawsze grają to podczas Świąt Bożego Narodzenia. Zwykle wszystko opiera się o bajki, sam mam na koncie pięć albo sześć takich, w których grałem nikczemników. Już od czwartej części książki na to czekałem. W Czarze Ognia wszystko wychodzi na jaw. Percy okazuje się być nie taki, jaki się wydawał na początku - widzimy znaki, że on jednak nie stoi murem za Harrym.

A więc mając w głowie treść czwartej książki, która pojawiła się w lecie 2000 roku, miałem nadzieję, że Percy przejdzie na tę złą stronę. To było miłe. Oczywiście, już w Komnacie Tajemnic można było poznać, że z Percym jest coś nie tak. Skradał się po lochach, próbował przyłapać Harry'ego i Rona na warzeniu eliksiru Wielosokowego i to wszystko. Nasuwało się podejrzenie, że on nie jest taki dobry-dobry, jak wszyscy się spodziewali. Ale tak naprawdę on jest dobry, ale głodny władzy.


JR: Jakie są twoje relacje z aktorami na planie? Czy fakt, że grasz Percy'ego, wpłynął na twoje relacje z innymi?

CR: Przeważnie tworzymy na planie zwartą, dobrą grupę. Myślę, że wszyscy to mówią i robi się to trochę śmieszne, ale tak jest od lat: jesteśmy jedną wielką rodziną. Gramy razem już od tak długiego czasu i wiele ze sobą przeszliśmy. Wielu z nas nie grało nigdy wcześniej i zaczynaliśmy uczyć się od początku, tutaj, razem.

Jedyny raz, gdy było trochę inaczej to kręcenie Więźnia Azkabanu. Byłem trochę starszy od wszystkich innych dzieciaków, ale młodszy od dorosłych, stałem na granicy. W pierwszych dwóch filmach towarzyszyli mi Sean Biggerstaff (Oliver Wood) i bliźniacy, którzy byli w moim przedziale wiekowym. To z nimi spędzałem czas. Jednakże przy trzecim filmie Sean i inni pojechali na egzaminy, a ja przecież nie mógłbym przesiadywać ze znanymi aktorami, powiedzmy z Alanem Rickmanem, nieprawdaż? Ale to nie wpłynęło na moją radość i satysfakcję z pracy. Po prostu, gdy inni byli w szkole, ja przesiadywałem w garderobie lub oglądałem filmy DVD. Na planie atmosfera nadal był świetna. Wszyscy robili to, co do nich należało.


JR: Nie dostałeś wcześniej egzemplarza siódmej książki?

CR: Nie, myślę, że jedynymi osobami, które ją czytały, obok grupy wydawców, korektorów i samej Jo są Stephen Fry i Jim Dale, narratorzy audiobooków. Myślę, że oni jedyni wiedzą, co się stanie. A więc nie, żadnych wskazówek. Ale zawsze próbujemy.


JR: Czy kiedykolwiek spotkałeś J. K. Rowling?

CR: Tak, trzy lub cztery razy.

JR: Czy ludzie zawsze próbują coś z niej wyciągnąć?

CR: Cóż, niektórzy mają w tym więcej szczęścia niż inni. Pamiętam, że kiedy wyszła piąta książka, gdzieś około premiery drugiego filmu, rozmawiałem z Jo trochę na temat Percy'ego i tego, że dostaję pełno maili od zachłannych fanów książek z pogróżkami, słowami nienawiści. Dla niektórych ludzi nie jestem sobą, ale właśnie Percym Weasley'em. Pisali: Nie mogę uwierzyć, że wyrzekłeś się swojej rodziny. To nie moja wina! Jo powiedziała, że w szóstej książce nastąpi coś w rodzaju odkupienia. To wszystko, co mi powiedziała. Rzeczywiście - Percy przyszedł na Święta Bożego Narodzenia, ale przyprowadził ze sobą Ministra Magii. Z pewnością nie takiego odkupienia się spodziewałem.


JR: A więc czy wytrwasz z nami do siódmej książki?

CR: O tak, bez wątpienia.


JR: Czy myślisz, że uda się ci przez to przejść bez spoilerów?

CR: Ostatnim razem, kiedy wychodziła szósta książka, BBC poprosiło mnie o napisanie recenzji. Książka wychodziła w sobotę, chcieli sprawozdanie na poniedziałek. Przeczytałem książkę w 13 godzin. Siedziałem nad nią całą noc, czytełem, robiłem notatki, zaznaczałem strony i wracałem do nich, wypisałem mnóstwo rzeczy. A kiedy wyszedłem po południu na spacer, uzmysłowiłem sobie, jakie mam szczęście, że lektura już za mną. Po ulicach chodzili ludzie w koszulkach z napisem: Dumbledore zginął na stronie 596 (właśnie oszczędziłem ci 19 funtów).

To okropne. Będę przed północą przy Bordearsie lub gdziekolwiek, gdzie będzie można dostać egzemplarz. I nie będę spał przez trzy dni.


JR: Czy było dla ciebie zaskoczeniem to, że poproszono cię o zreferowanie książki dla BBC?

CR: Mam dość dobre stosunki z BBC. Lizo Mzimba, który jest prezenterem Newsround, i jak wiesz, ma niemały wkład w potterowski świat, jest moim dobrym kumplem już do dłuższego czasu. Mam też niezłe kontakty z naszą lokalną stacją BBC w Norwich. Właściwie to nie jestem pewien, dlaczego mnie poproszono! Ale na Chrisa można liczyć.


JR: Chciałbyś napisać coś jeszcze?

CR: To jest coś, na co jestem otwarty. Tak jak powiedziałem, lubię rzeczy, których nigdy wcześniej nie robiłem. Może coś podobnego przytrafi się mi w BBC czy BBC1. Jak już mówiłem, mam z nimi dobre kontakty przez te ostatnie sześć czy siedem lat.


JR: Czy aktualnie nad czymś pracujesz?

CR: Tak, jest kilka mniejszych i większych kawałeczków. Właśnie zatrudniłem nowego agenta. Jest naprawdę aktywny, wciąż coś wynajduje. Teraz mamy na celowniku kilka rzeczy, ale nic jeszcze nie potwierdziliśmy. Najprawdopodobniej zacznę od lata coś, co będzie zupełnie inne niż Harry Potter i wydaje się, że będzie niezła zabawa. Ostatnio trwają również rozmowy z BBC, ale na razie nic nie podpisaliśmy. I tak naprawdę nie ma o czym mówić, gdy dokumenty nie są jeszcze podpisane.

Ewentualnie jakiś film z Beebem czy opowiastka dla dzieci, którą i tak zrobię na Święta Bożego Narodzenia, Snow White ane the Seven Dwarves niedaleko Londynu. A moja rola to... Percy. Alarmujące, prawda? Zastanawiam się, co jeszcze. Teraz jestem trochę zajęty. Kiedy ukazała się Czara Ognia, nie miałem zbyt wiele do roboty, bo i Percy'ego było niewiele. Było kilka lat, w których robiłem bardzo dużo, także ostatni rok, gdy byłem niewiarygodnie zajęty ze względu na Zakon Feniksa. Jeździłem razem ze wszystkimi, by kręcić kolejne ujęcia. Zdjęcia w dzień, wieczorem teatr - to było naprawdę męczące. Potem program o tematyce wojennej dla telewizji i filmowanie przez tydzień w Hiszpanii. Potem kilka kongresów, występy dla dzieci w Ameryce i w końcu jestem tutaj, z tobą.


JR: Czy podpiszesz również umowę na szósty i siódmy film?

CR: Jeśli mnie zechcą, tak. Nic jeszcze nie jest potwierdzone, ale jeśli zaoferują mi rolę, nie odmówię. To naprawdę zależy od scenariusza. Daje nam wybór. Podpiszą, jeśli zechcemy i jeśli będą nas potrzebować. Oczywiście to zawsze zależy od scenariusza.

Jeśli Percy okazałby się być Lordem Voldemortem czy coś w tym stylu, z chęcią bym się w to zabawił. Byłoby świetnie.


JR: Czy masz jakieś przewidywania w stosunku do siódmej książki?

CR: Fani mnie za to zabiją. Chcę, żeby Harry i Ginny byli razem. Myślę, że to naprawdę mogłoby się udać... Nie wiem, kto zginie, ale raczej nie ryzykowałbym stwierdzenia, że Jo zabije Harry'ego. Z drugiej strony nie czułbym się zaskoczony, gdyby jednak tak zrobiła, bo jak już wcześniej wspomniała to ostatnia książka o Harrym Potterze - na zawsze. Wspomniała też, że za kilka lat może napisać książkę typu Magiczne Zwierzęta. Ale z pewnością nie będzie więcej książek o Harrym Potterze.


JR: Ale czy nie mogłaby przywołać z powrotem Harry'ego? Ludzie nieraz wracają z martwych.

CR: Cóż, Dumbledore stanowczo nie żyje. Wiem, że to powiedziała. Kilka lat temu byłem w Salem z okazji Halloween i na konwencie usłyszałem rozmowę kilku kobiet, które były przekonane, że Dumbledore żyje. Miał być animagiem i na szczycie wieży przekształcić się w żuczka, polecieć na ziemię i bryłkę smoczej krwi, którą przetrzymywał w ustach(!) wycisnąć na trawę. A więc jest żywy i to wszystko, to jedna wielka mistyfikacja. To było kompletnie szalone.


JR: Ale to miłe, ludzie wkładają tyle wysiłku w tworzenie tych teorii.

CR: Tak, wiem. Ale nie wiem, czy chciałbym, żeby tak się to potoczyło. Oczywiście chciałbym zobaczyć też coś ciekawego dla Percy'ego.


JR: A chciałbyś, żeby Percy wrócił do swojej rodziny?

CR: Nie, na pewno nie. Chciałbym, żeby stało się z nim coś okropnego - jakaś okropna śmierć.


JR: Chciałbyś, żeby został Voldemortem, prawda?

CR: Tak! Ale to się nie wydarzy... byłoby ciekawie, gdyby skończył przypadkowo jako śmierciożerca, został zaatakowany, żeby umarł śmiercią tragiczną w ramionach swojej matki, gdzie mógłby wyznać, że naprawdę, naprawdę żałuje.

Tymczasem na pewno w książce nie będzie wszystkiego tego, co chcielibyśmy tam ujrzeć. Szkoda mi Jo, musi być przerażona. Na tę książkę oczekują wszyscy jak na żadną inną. Miejmy nadzieję, że po jej wydaniu, będzie mogła sobie trochę odpocząć.


JR: Nadal jesteś stosunkowo młodym aktorem. Czy występ w filmach o Potterze popchnął twoją karierę czy raczej ją zahamował?

CR: Mam 23 lata i to jest cudowne. Kiedy ma się na koncie Harry'ego Pottera, już jest dobrze. To nie reklama ubezpieczeń samochodowych, ale naprawdę dobry start. Nigdy wcześniej nie miałem profesjonalnego przysposobienia do zawodu. Aktorem jestem od 16 roku życia. I jak dotąd nadal gram. Pracowałem z najlepszymi aktorami brytyjskimi i światowymi, ludźmi takimi jak Maggie Smith czy Alan Rickman. To naprawdę najlepsze przygotowanie, jakie mogłem uzyskać. Było oczywiście trochę przeszkód przez te lata, musiałem zrezygnować z kilku ról z powodu Harry'ego Pottera. Niedawno podpisałem umowę z Stacy Castro Media i spędziłem pięć tygodni w Los Angeles. To było naprawdę interesujące - zobaczyć jak wygląda Ameryka. Jak dotąd, myślę, że jest dobrze.


JR: Chciałbyś wystąpić jeszcze w jakimś filmie fantasy? A może lubisz bardziej komedie lub dramaty? Może jakaś rola niemagicznej osoby?

CR: Kocham grać w Harrym Potterze. Podobał mi się Władca Pierścieni. Nie widziałem Eragona, ale chciałbym go zobaczyć - ekipa Philpa Pullmana naprawdę stwarza niewiarygodne efekty. W tego typu filmach obracam się od sześciu czy siedmiu lat. Chciałbym zrobić też coś innego, żeby sprawdzić, jak się będę w tym czuł.

Ostatni rok spędziłem na podróżowaniu po Wielkiej Brytanii, występując w teatralnych produkcjach Wuthering Heights. To klasyczny dramat, momentami kostiumowy. Kompletnie inny od tego, co robiłem ostatniego roku na jesieni - dramat dokumentalny o ludziach, którzy dostali medale Wiktorii za odwagę podczas Wojny Krymskiej w 1856 roku. To było coś zupełnie innego - strzelby, miecze, oddawanie strzałów - akcja. Chcę zróżnicować to, co robię, tak mocno, jak to tylko możliwe. Dzięki temu umysł nie przestaje pracować. Mógłbym robić rzeczy takie jak Potter cały czas, ale nie byłbym aż tak szczęśliwy, robiąc również takie, które mają niewiele wspólnego z Potterem. Ważne jest dla mnie, by próbować wciąż nowych postaci.


JR: Wielkie dzięki, Chris. Wiem, że już późno. ?yczę miłego wieczoru. Tak jak sobie życzyłeś, mam nadzieję, że Percy zginie okropną śmiercią w Deathly Hallows.

CR: Dzięki, Jeff. Jestem pewien, że nie miałeś na myśli nic złego.

Wersja do druku

Powrót

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki