Na stronie został zamieszczony artykuł Onet.pl, mówiący o problemach wycieków ostatniej części przed premierą.
My jako redakcja prosimy wszystkich fanów serii aby w żaden sposób nie próbowali dociekać jak potoczą się przygody w 7 książce, może dzięki temu artykułowi przekonacie się ,że jest to niesprawiedliwe wobec samej autorki.
Artyuł pod więcej.
Fanatyczni wielbiciele Harry’ego Pottera odliczają minuty do chwili, kiedy będą mogli wziąć w swoje dłonie książkę "Harry Potter and the Deathly Hallows" – siódmą i ostatnią część cyklu J.K. Rowling, która odniosła niebywały sukces na całym świecie. W oczekiwaniu na książkę fani przerzucają się spekulacjami i plotkami dotyczącymi losów ich ukochanych bohaterów.
Internet jest pełen przepowiedni, ale nie mniej jest ich w księgarniach, w których można zakupić książki w rodzaju "Mugglenet.com's What Will Happen in Harry Potter 7" ("Co stanie się w Harrym Potterze 7 według Mugglenet.com"), "The End of Harry Potter?" ("Koniec Harry’ego Pottera?") czy "The Great Snape Debate" ("Wielka debata na temat Snape’a"). Można się z nich dowiedzieć kto być może umrze, kto z kim nawiąże romans i kto tak naprawdę jest dobry, a kto zły.
Choć ostatnia książka o Harrym Potterze trafi do sprzedaży minutę po północy 21 lipca, już teraz pojawiają się ludzie, którzy twierdzą, że posiedli wiedzę na temat zakończenia książki, i dzielą się nią w sieci. Na jednej ze stron internetowych można obejrzeć coś, co wygląda jak strona rękopisu, na której zaznaczono na czerwono, że jedna z najbardziej dwuznacznych moralnie postaci zginie w ostatniej części.
Niedawno samozwańczy haker występujący pod pseudonimem Gabriel, ogłosił, że włamał się do komputera brytyjskiego wydawnictwa Bloomsbury, które wydaje książkę J.K. Rowling, i odkrył tożsamość dwóch postaci, które mają zginąć. Jego rewelacje zostały jednak zignorowane przez znakomitą większość internautów.
Chociaż fani uwielbiają snuć własne teorie dotyczące zakończenia książki na podstawie informacji zawartych w poprzednich częściach serii oraz wywiadów z autorką, zgodnie potępiają osoby, które twierdzą, że posiadły stuprocentową wiedzę na temat zakończenia historii. Twórcy strony The Leaky Cauldron (Przeciekający kociołek – przyp. Onet) wystosowali do takich osób odezwę: "NIE RÓBCIE TEGO!" - Nie chcemy, żeby ktokolwiek zabierał J.K. Rowling to, na co sama zapracowała. Tylko ona ma prawo wyjawić nam ostateczną tajemnicę – wyjaśnia Melissa Anelli, administratorka strony The Leaky Cauldron. – Przez 17 lat ciężko pracowała nad tym cyklem i dlatego teraz powinna mieć satysfakcję osobistego wyjawienia fanom zakończenia historii.
14 maja Rowling podziękowała na swojej stronie jkrowling.com Anelli za wystosowaną przez nią odezwę i dodała własny apel: "Chcę, aby czytelnicy, z który wielu wychowało się na Harrym Potterze, wyruszyli z nim w jego ostatnią przygodę nie wiedząc, jak ona się zakończy."
Próby wyjawienia zakończeń kolejnych książek o Harrym Potterze zdarzały się już wcześniej. Cztery lata temu, przed publikacją piątej książki z tej serii, "Harry Potter i Zakon Feniksa", bulwarówka "The Daily News" zakupiła jej egzemplarz w sklepie ze zdrową żywnością na cztery dni przed oficjalną premierą i opublikowała wizerunki dwóch stron książki. Rowling pozwała "The Daily News" do sądu, żądając odszkodowania w wysokości 100 milionów dolarów. Ostatecznie gazeta doszła do porozumienia z pisarką przed rozpoczęciem procesu.
Autorzy strony internetowej MuggleNet.com, jednego z największych portali poświęconych Harremu Potterowi, dowiedzieli się o śmierci Siriusa Blacka, ojca chrzestnego Harry’ego, na kilka tygodni przed publikacją książki "Harry Potter i Zakon Feniksa", kiedy ktoś przysłał im kilka zeskanowanych stron rękopisu. Zanim przed dwoma laty ukazała się w księgarniach szósta część cyklu, "Harry Potter i Książę Półkrwi", ktoś, kto najprawdopodobniej pracował w jednej z malezyjskich baz wojskowych, przesłał e-mailem na stronę The Leaky Cauldron streszczenie całej książki oraz skany pierwszej strony każdego rozdziału i ostatniego rozdziału w całości. W ten sposób osoba ta ujawniła, że Albus Dumbledore, dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, do której uczęszczają Harry i jego przyjaciele, umiera na końcu powieści.
- Niektóre z osób, które mają wcześniej dostęp do książki, posiadają inklinacje do wyjawiania zakończenia przed oficjalną publikacją – wyjaśnia założyciel i administrator strony MuggleNet. – Oni czerpią jakąś chorą satysfakcję z psucia ludziom zabawy.
A co najmniej jedna cyniczna fanka postrzega wysyp zakończeń jako podstępną strategię wydawców, mającą na celu zwiększenie sprzedaży. - Uważam, że to sztuczka kogoś z wydawnictwa. W ten sposób jeszcze bardziej nakręcają wrzawę wokół książki, by wyciągnąć z niej więcej pieniędzy – tłumaczy 16-letnia Joy Viceroy o niedawnym incydencie z hakerem Gabrielem. Viceroy jest namiętną wielbicielką cyklu o Harrym Potterze. Każdą z książek czytała niezliczoną ilość razy.
Viceroy nie zapoznała się z rewelacjami hakera. – Prawdopodobnie były zmyślone, ale z natury nienawidzę, jak ktoś próbuje zdradzić zakończenie książki – tłumaczy. Oczywiście, jak wielu podobnych jej fanów, Viceroy również posiada swoją teorię dotyczącą zakończenia historii. – Uważam, że Harry przeżyje – dodaje. Jej zdanie podzielają ludzie z MuggleNet, których książka "What Will Happen in Harry Potter 7" utrzymywała się przez 19 tygodni na liście bestsellerów "New York Timesa" w kategorii Literatura Dziecięca. – Jesteśmy absolutnie pewni, że Harry Potter nie umrze – twierdzi Spartz, który założył stronę w wieku 12 lat (obecnie ma 20 lat i jesienią rozpocznie studia na Uniwersytecie Notre Dame).
Tymczasem brytyjscy bukmacherzy przestali przyjmować zakłady dotyczące losów Harry’ego już na początku czerwca, ponieważ zbyt wiele osób zaczęło obstawiać śmierć młodego czarodzieja w siódmej części. - Sądzę, że ciekawość dotycząca dalszego ciągu historii jest wpisana w ludzką naturę – mówi Spartz.
Amerykański wydawca książki Scholastic wspólnie z brytyjskim wydawcą Bloomsbury podjęli wyjątkowe środki bezpieczeństwa, aby być pewnym, że z księgarni, bibliotek i od dystrybutorów nie wyciekną żadne informacje przed oficjalnym terminem premiery książki. Jeśli chodzi o indywidualne hipotezy dotyczące zakończenia, to Lisa Holton, szefowa działu sprzedaży wydawnictwa Scholastic, twierdzi, że "każdy może posiadać własną teorię. To część tej zabawy".
Dave Kopel, kierownik zespołu badawczego w Independence Institute, libertariańskiej grupy badawczej z siedzibą w Golden w stanie Kolorado, zamieścił w internecie 16-stronicowy elaborat zatytułowany: "Severus Snape: The Unlikely Hero of Harry Potter Book 7" ("Severus Snape: Niespodziewany bohater 7. części Harry’ego Pottera"). W najeżonym cytatami i odniesieniami tekście Kopel przewiduje, że profesor Snape, którego dziwne powiązania stanowiły temat gorącej debaty w sieci, poświęci swe życie, aby zniszczyć Lorda Voldermorta będącego oczywistym czarnym charakterem całego cyklu. - Przemycanie w otwartym tekście ukrytych wskazówek stanowi część geniuszu Rowling – wyjaśnia Kopel. – Jednak bardzo trudno jest stwierdzić, które z tych informacji są faktycznymi wskazówkami, a które mają na celu jedynie zmylenie czytelnika.
John Granger, profesor łaciny i języka angielskiego w Wojskowej Akademii Valley Forge w Wayne w stanie Pensylwania, napisał już dwie książki na temat cyklu o Harrym Potterze, a niedawno wydał trzecią "Who Killed Albus Dumbledore", opartą na domysłach i przewidywaniach. Granger przewodzi także grupie dyskusyjnej na HogwartsProfessor.com. – Na tę stronę wchodzi wielu niezwykle inteligentnych i oczytanych ludzi, którzy przy użyciu bardzo przekonujących argumentów, opartych na dogłębnej znajomości dzieła J.K. Rowling, próbują dowodzić, że Snape jest postacią tego czy innego rodzaju – wyjaśnia Granger. – Być może cykl o Potterze jest najwspanialszą rozrywką, w jaką mogą zaangażować się inteligentni ludzie w XXI wieku.