Nowy film o Harrym Potterze ma poważne kłopoty - pracownicy planu żądają podwyżek, których wytwórnia nie chce im przyznać.

Z tego powodu ekipy budowlane pracujące na planie filmu Harry Potter i Więzień Azkabanu chcą w piątek rozpocząć strajk. Zdjęcia rozpoczęły się zaledwie kilka tygodni temu, więc może się okazać, że planowana na listopad premiera filmu opóźni się. Brytyjski magazyn The Sun donosi, że rozmowy pomiędzy malarzami, drwalami i budowniczymi, a producentami zostały zerwane pod koniec zeszłego tygodnia. Budowlańcy domagają się od Warner Bros. ośmioprocentowej podwyżki, ale przedstawiciele wytwórni podobno odmawiają. Jeden z pracowników Leavesden Studio na planie w Hertfordshire w Anglii powiedział The Sun: Od czasu pracy nad pierwszym filmem, co miało miejsce ponad trzy lata temu nikt z nas nie dostał podwyżki. W piątek mieliśmy spotkanie, ale powiedziano nam, że nie dostaniemy więcej pieniędzy. Około 90 procent zespołu budowlanego powiedziało, że weźmie udział w strajku. Nie wrócimy dopóki sprawa nie zostanie rozwiązana. Jeżeli to opóźni premierę filmu to trudno. Kolejny ruch należy do szefów wytwórni.

Źródło: Onet.

Od siebie: pomijam to, że The Sun jest mało wiarygodnym źródłem informacji z racji tego, że ma wszędzie opinię po prostu zwyczajnego "brukowca". Poza tym nie od dziś wiadomo, że premiera trzeciej cześci Harry'ego Pottera nie odbędzie się wcześniej niż w czerwcu 2004 roku (informacja oficjalna). Nie wiem wiec, skąd im się wziął listopad.

Wersja do druku