Niedawno w Polsce odbyła się premiera filmu Herrego Pottera i Więźnia Azkabanu. Na półki sklepowe trafiła również gra. A fakty te skomentowała NalarisoN.

O grze wiadomo już dużo, między innymi, że można na zmianę kierować Harrym Ronem, albo Hermioną. Każda z postaci ma inne uzdolnienia, ale nie będę wam psuć zabawy. Podobno Więzień Azkabanu będzie mroczniejszy od poprzednich części. Sam fakt, że pojawiają się dementorzy musiał zmusić twórców do zmiany nastroju gry. Nadal jednak będziemy rzucać zaklęcia, niepokoić zbroje, otwierać kufry i skakać po platformach. Widziałam urywki i widać było lepiej dopracowane szczegóły, detale takie jak poruszanie ustami w trakcie mówienia. To efekt zastosowania nowego silnika, pochodzącego z najnowszej, drugiej części gry UNREAL. Jedną z atrakcji ma być lot na Hardodziobie i walka z dementorami. Myślę, że powalająca grafika i wciągająca fabuła zrobią swoje.
Teraz trochę o filmie. Jak nam wiadomo film wyreżyserował Alfonso Cuaron. Niestety, nie będzie on przy realizacji następnych części Harrego. Film był chyba lepszy od wcześniejszych, ale nie ominięto kilku błędów. Na jednym zbliżeniu Harry nie miał blizny na czole. Po prostu jej nie było!( Czyżby charakteryzator o czymś zapomniał?) Tak w ogóle Harry był za dobrze ubrany i nie wyglądał jak chudy chłopiec ( tego nie można wymagać ) w ubraniach po Dudleyu. Podczas meczu z Puchonami ( w czasie burzy ) wszyscy gracze mieli ohydne okularki, przypominające takie do pływania, tylko większe, tak, że ludzie przypominali muchy. Wilkołak nie wyglądał jak wilkołak. Był chudy, miał długie kościste kończyny i nie miał ani nawet zalążka futra. Był bardziej podobny do kangura niż do wilka. Syriusz też był nieciekawy ( jako pies ) Wyglądał trochę jak wypchany zwierzak. Przypominał pluszową mieszankę wilka z kotem, ale nie ma co narzekać. Muszę jednak pochwalić efekty specjalne. Dementorzy robili klimacik i czasami biegły mi ciarki po plecach. Podobno autorzy filmu eksperymentowali z lalkami zanurzonymi w wodzie. Widowiskowa była zamiana prof. Lupina ( lepiej wyglądałby bez wąsów ) w wilkołaka. Ładnie zrobione było nadmuchanie ciotki Marge. Rosła powoli, pękały jej ubrania, unosiła się wyżej, wyżej i ... Wszyscy wiemy co było potem. Błędny Rycerz też był niczego sobie :) Widzieliśmy, jak zmieniał swoje kształty. Ogólny podziw wzbudził hipogryf i patronus. Dubbing też był lepszy od poprzednich. Harry nie miał już tak piskliwego głosu pięcioletniego dziecka. Ogólnie film jest warty obejrzenia i polecam (POLECAM!!!) wszystkim, nie tylko Potteromaniakom. Może ten film nakłoni Was do książki. Miejmy tylko nadzieję, że następne części będą jeszcze lepsze.


NalarisoN

Wersja do druku