Niedawno wróciłam z kina, i chciałabym podzielić się z wami moimi odczuciami z filmu Harry Potter i Więzień Azkabanu oczywiście!

Na początku ( tym, którzy mają taką możliwość) na Harr’ego Poterra proponuje wybrać się do IMAX-u. Naprawdę niesamowite wrażenie, można poczuć się jak jeden z bohaterów! Jeżeli chodzi o sam film to widać ze jest bardziej „dopracowany” niż dwie poprzednie części. Od początku widać ze bohaterzy wydorośleli. Jednak, kiedy tylko wróciłam do domu natychmiast otworzyłam książkę i sprawdziłam opis Dementora, który w ogóle nie pasował do wyglądu Dementora w filmie! Zacytuje tu fragment z książki: „Drżący blask oświetlił wysoką postać w czarnej pelerynie, sięgającą prawie do sufitu. Twarz była całkowicie ukryta pod kapturem...”. W filmie Dementor wygląda bardziej jak mroczny worek ziemniaków niż strażnik Azkabanu...Ale nie czepiajmy się szczegółów. Może reżyser miał inną wizje Dementora i absolutnie nie będę tego krytykować, mówię tylko jak jest! Jeszcze tylko jedna nieścisłość, która rzuciła mi się w oczy. Mianowicie w trakcie przemian w psa Syriusz zawsze zachowywał swoje ubranie natomiast szczur Rona zamieniony w Petera Pettigrew ubranie miał a zamieniając się z powrotem w szczura zostawił je pod Bijącą Wierzbą ( zastanawiam się jak w czwartej części zamieni się w człowieka nie mając ubranka he he). A teraz o tym, co w filmie najbardziej mnie rozbawiło. Mam tu na myśli Błędnego Rycerza. Jest on dokładnie taki jak go sobie wyobrażałam. Nie będę wam tu dużo zdradzać (chodzi o tych, którzy nie oglądali filmu), ale ślepy kierowca był naprawdę giganciarski!!! Reżyser świetnie wyczuł klimat książki i znakomicie przeniósł go na ekran. A więc ludzie, co jeszcze robicie przed komputerem. DO KIN !!!!!

Pozdrowionka
Heri

Wersja do druku