EXTRA STUFF
Na stronie Rowling znaleziono ciekawostki, dotyczące rozdziałów napisanych, ale których nie ma w Harrym Poterze, oraz kilka ciekawostek.Bawcie się dobrze!Znalazłam to na stronie:www.hermioneczka.republika.pl
EXTRA STUFF
Na stronie Rowling znaleziono ciekawostki, dotyczące rozdziałów napisanych, ale których nie ma w Harrym Poterze, oraz kilka ciekawostek.Bawcie się dobrze!Znalazłam to na stronie:www.hermioneczka.republika.pl, uzupełniłam tylko słowo kneazle, po polsku kugachar.Znaczenie tego słowa znajdziecie w książce "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć"
Mafalda
Kiedys mówiłam o kuzynce Weasleyów, o której zdążylam calkiem dużo napisać w "Czarze Ognia" zanim ją wycięłam. Naprawdę lubiłam ją jako postać i nie chciałam jej poświęcać, ale nie okazała się tak ważna, jak miała z początku być, więc musiała odejść.
Mafalda była córką "kuzyna w drugiej linii, który był księgowym", wspomnianym w "Kamieniu Filozoficznym". Ów księgowy dawniej był bardzo nieuprzejmy dla Państwa Weasleyów, ale teraz on i jego mugolska żona są w dość niewygodnej sytuacji - ich córka jest czarownicą - i teraz wrócili do Weasleyów prosząc o wprowadzenie jej do czarodziejskiego społeczeństwa zanim pójdzie do Hogwartu. Weasleyowie zgodzili się przyjąć ją na część wakacji, włączając w to Puchar Quidditcha, ale niemal natychmiast tego pożałowali. Pani Weasley wkrótce doszła do wniosku, że rodzice Mafaldy po prostu chcieli się jej pozbyć na chwilę, bo Mafalda okazała się być najbardziej nieznośnym dzieckiem, jakie Molly kiedykolwiek spotkała.
Mafalda miała z zalożenia przenosić informacje o śmierciożercach do Harry'ego, Rona i Hermiony, bo jako wścibska, podsłuchująca Ślizgonka uwielbiająca być w centrum uwagi, nie umiała trzymać buzi na kłódkę, kiedy podsłuchiwała o czym rozmawiają ich [śmierciożerców] synowie i córki. Niestety, mimo, że bardzo chciałam pokazać ją z tej dobrej strony, istniały oczywiste ograniczenia co do tego, ile może dowiedzieć się jedenastolatek zamknięty w szkole, zwłaszcza, że Rita Skeeter, którą stworzyłam, żeby rozbudować funkcję Mafaldy, była o wiele bardziej elastyczna.
Najlepszą rzeczą w Mafaldzie było to, że pasowała do Hermiony. Co gorsza, po drugie Mafalda była bardzo utalentowana i naprawdę umiała się popisywać, więc Hermiona była rozdarta między żałowaniem złamania zasad i pragnieniem pobicia jej.
Malfoy i Nott (Komnata Tajemnic / Czara Ognia)
Polubiłam tę scenę tak bardzo, że dwa razy próbowałam jej użyć. Niestety, nie pasowała w innym miejscu, więc w końcu odłożyłam ją do pudełka, w którym trzymam wszystkie stare szkice, notatki, baterie i papierki po gumach do żucia.
Tak jak w przypadku Deana Thomasa, wiem o Teodorze Nottcie więcej, niż kiedykolwiek pojawiło się w książkach. Wychowany przez bardzo podstarzałego wdowca - śmierciożercę, Teodor jest inteligentnym samotnikiem, który nie odczuwa potrzeby dołączania do gangów, także Malfoya.
W każdym razie, w tej scenie ojciec Teodora (ten sam Nott, który został niebezpiecznie zraniony w ostatnich rozdziałach "Zakonu Feniksa") udaje się do Lucjusza Malfoya aby porozmawiać o sprawach związanych z Voldemortem. Widzimy rozmawiających Draco i Teodora samych w ogrodzie. Naprawdę lubię tę scenę, po pierwsze dlatego, że pokazuje dom Malfoyów i różnice pomiędzy miejscem, gdzie Malfoy się wychowywał i numerem czwartym Priviet Drive; po drugie dlatego, że rzadko widzimy Malfoya mówiącego do kogokolwiek, kogo uważa za równego sobie. Jest zmuszony uważać Teodora za takiego, bo Teodor jest tak czystej krwi jak on i tak samo inteligentny. Obaj synowie śmierciożerców omawiają rządy Dumbledore'a i Harry'ego Pottera, zwłaszcza wszelkiego rodzaju historie, jakie opowiadają śmierciożercym, o tym, jak temu małemu chłopcu udało się przeżyć atak Czarnego Pana.
Mopsy - miłośniczka psów (Czara Ognia)
Kiedy Łapa powraca w "Czarze Ognia" , początkowo chciałam umieścić go w domu niesamowicie ekscentrycznej, kochającej psy czarownicy mieszkającej na końcu Hogsmeade. Hodowała mnóstwo źle dobranych psów, stale miała złe stosunki z sąsiadami z powodu szczekania i bałaganu, więc przyjęła Syriusza, przygarniając go jako bezdomnego pieska :)
Myślę, że mój wydawca miał rację, kiedy wybijał mi z głowy Mopsy, bo nie wnosiła niczego do fabuły. Po prostu lubiałam opisywanie głupiutkiej miłośniczki psów (jako przeciwieństwo kochającej psy Pani Figg). W każdym razie, bardziej sensownym było umieszczenie Syriusza w ładnej grocie, żeby mógł rozmawiać z Harry'm, Ronem i Hermioną o Barty'm Crouchu bez przeszkód.
Pierwsze rozdziały "Kamienia Filozoficznego"
Powstało wiele różnych wersji pierwszego rozdziału "Kamienia Filozoficznego" i ten, który został ostatecznie wydrukowany nie jest najbardziej popularną rzeczą, jaką napisałam; wiele osób powiedziało mi, że trudno było im go porównywać z resztą książki. Głównym problemem (bardzo często występującym w książkach o Harrym) związanym z tym rozdziałem było to, że musiałam ukryć w nim bardzo wiele informacji. Było wiele różnych wersji sceny, w której obecnie widzimy Voldemorta trafiającego do Doliny Godryka i zabijającego Potterów. W jej wczesnych wersjach Mugole zdradzali miejsce pobytu Lily i Jamesa. Podczas gdy historia ewoluowała i Pettigrew stał się zdrajcą, Mugole zniknęli.
Inne wersje zawierały bohatera o imieniu "Piryt" (ang. pyrites - przyp.tłum.), którego nazwa oznacza "złoto głupców". Był on sługusem Voldmorta i spotkał Syriusza przed drzwiami domu Potterów. Piryt również został wycięty, mimo, że nawet lubiłam go jako bohatera; był dandysem i nosił białe jedwabne rękawiczki. Uważałam, że mogły czasem być artystycznie poplamione krwią.
W bardzo, bardzo wczesnych szkicach pierwszego rozdziału "Kamienia Filozoficznego" Potterowie mieszkali na odległej wyspie, a rodzina Hermiony na kontynencie. Jej ojciec zauważył cos, co wyglądało na eksplozję gdzieś na morzu i wyruszył wśród sztormu na ich wyspę, gdzie odnalazł ich ciała wśród ruin domu. Teraz nie mogę sobie przypomnieć, dlaczego uważałam, że to był dobry pomysł, ale dobrze pamiętam, że to nie było uczciwe, bo we wszystkich innych szkicach Potterowie mieszkają w Dolinie Godryka.
Pierwszy rozdział Szóstego Tomu
Byłam blisko napisania rozdziału bardzo podobnego do tego z "Kamienia Filozoficznego" (to był jeden z odrzuconych rozdziałów), "Więźnia Azkabanu" i "Zakonu Feniksa" ale teraz, w końcu, pasuje, więc zostaje. To wszystko, co mam do powiedzenia na ten temat, ale kiedy będziecie go czytać, pamiętajcie, że warzył się przez około trzynaście lat.
Krzywołap
Nie jestem typem człowieka, który kocha się w kotach. Tak jak Hagrid, mam na nie uczulenie i zdecydowanie wolę psy. W każdym razie, to był wyjątek. Kiedy w późnych latach osiemdziesiątych pracowałam w Londynie, lubiłam w słoneczne dni jeść swój lunch na niedalekim placu i zawsze wielki, puszysty rudy kot, który wyglądał jakby biegnąc zbyt szybko dobił do ściany, grasował w pobliżu ludzi zażywających kąpieli słonecznej; wydaje mi się, że mieszkał w pobliskim domu. Nigdy nie zbliżyłam się zbyt blisko niego, żeby nie dać sobie powodu do ataku astmy, ale bardzo polubiłam tego kota, który włóczył się wśród ludzi patrząc na nich pogardliwie i nie pozwalając się pogłaskać. Kiedy zdecydowałam dać Hermionie niezwykle inteligentnego kota, dałam mu wygląd tego wyniosłego zwierzęcia z drobnym niesprawiedliwym dodatkiem krzywych nóg.
Krzywołap, jak każdy kto przeczytał "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" może się domyślić, jest pół Kugacharem*. I jeśli nie wiecie, czym jest Kugachar musisz się pospieszyć i kupić "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" (cały dochód jest przeznaczony na pomoc dla najbiedniejszych dzieci na świecie).