Oto niektóre fragmenty: "Tylko w tym roku autorka powieści zarobiła 170.000.000 dolarów! A w jaki sposób Joanne Katehleen Rowling wpadła na złotodajny pomysł postaci młodego czarodzieja oraz akademii magii i czarów? Ano normalnie. Obejrzała polski film "Akademia Pana Kleksa.

[...] Rowling bardzo starannie opracowała legendę (bezczelne-przyp.red) dotyczącą powstania sagi o młodym czarodzieju. Zgodnie z tym, co twierdzi w wywiadach, pierwszy odcinej powieści [...] napisała po urodzeniu córeczki. Pomysł na książkę narodził się nagle, w 1990 roku, podczas podróży pociągiem. Książka powstawała potem przy stoliku w kawiarni albo kiedy dziecko zasypiało. [...] Legenda jak legenda, pisarz ma prawo do przekłamań. Ale Rowling nawet słowem nie zająknęłą się, skąd wpadł jej do głowy pomysł książki! A wyjaśnienie nadal jest proste. Oglądała w telewizji lub w kinie polską "Akademię Pana kleksa" (pod koniec lat osiemdziesiątych film był wyświetlany zarówno w kinach angielskich, szkockich, jak i kilkakrotnie w telewizji), a następnie sięgnęła po tłumaczenia książek Jana Brzechwy. A potem... zerżnęła na chama koncepcję, niekóre postaci, cudowny klimat czarodziejskiej akademii pana kleksa... Niewiarygodne lecz prawdziwe! Harry Potter to plagiat. [...] Harry i Adaś są w tym samym wieku, uczą się w czarodziejskich akademiach, znają magiczne sztuczki, potrafią latać, mają identycznych profesorów, tereny ich uczelni, gdzie pobierają nauki to miejsca magiczne. Ale któż lepiej zna się na Harry'm Potterze i Adasiu Niezgódce jak nie dzieciaki. [...] Małgosia Dębiec stwierdza na przykład, że magiczne lekcje, magiczne jedzenie, postacie obu nauczycieli wychowawców itd. itp. to współne cechy obu książek. Adaś Niezgódka podobnie jak Harry Potter potrafi wzlecieć w powietrze. ich życiorysy są niemal identyczne. Zamek Hogwart u Rowling to wypisz wymaluj Akademia Brzechwy, Dumbledore to Kleks, Voldemort to Filip, Bank Gringotta top doktor Paj-Chi-Wo, blizna i okulary Harry'ego to piegi i okulary Kleksa, a czekoladowe żaby to nawiązanie do brzechwowskiej Królowej żabki. [...]

Ja uważam to za totalną bzdurę. Przecież dużo jest - w literaturze młodzieżowej - książek o młodych bohaterach, magii, niezwykłych miejscach. To kłamstwa wyssane z palca. Autor tego artykułu powinien wstydzić się w ogóle coś takiego pisać. Nie dość, że pisze bzdury, to jeszcze obraża panią Rowling - "(...)zerżnęła na chama koncepcję(...)". To naprawdę poniżające.
Skomentuj newsa

Wersja do druku