Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 
Dowcipy o HP

Poczytajcie sobie... są naprawdę super! Jeżeli ktoś chce dodać tutaj swój, to niech przyśle mi mailem.


Harry Potter wchodzi do sklepu.
- Czy są widokówki "Dla jedynej"?
- Są.
- To poproszę 12 sztuk.
(Ada B.)

Neville wraca po meczu Quidditcha do domu i mówi do babci:
- Tobie, to dobrze, bo nie interesujesz się sportem...
Na te słowa pobladła babcia zrywa się z miejsca i pyta przerażona:
- A co, nasi przegrali?
(Ada B.)

Rozmawiają dwaj zawodnicy Quidditcha.
- Słyszałeś? Nasza reprezentacja znów zaczęła trenować!
- Niemożliwe! Czyżby znaleźli zaginionego przed rokiem znicza.
(Ada B.)

Na początku Balu Noworocznego, mówi Parvati do Harry'ego:
- Mam nadzieję, że będziesz ze mną tańczyć.
- Oczywiście. Przecież nie zaprosiłem Cię na ten bal dla przyjemności.
(Ada B.)

Na Balu Noworocznym po skończeniu jednej z piosenek, mówi Krum do Hermiony:
- Dziękuję Ci za taniec.
- Za jaki taniec? Ja po prostu usiłowałam przepchać się do wyjścia.
(Ada B.)

Taksówkarz pyta pijanego pana Dursleya:
- Panie, gdzie jedziemy?
- Jak to gdzie? Do domu! A dokładnie to do dużego pokoju.
( Ada B.)

Dudley ucieka z drugim wariatem ze szpitala psychiatrycznego.
- Słuchaj, ta dziura jest za mała!
- Nie przejmuj się. - odpowiada Dudley. - Ja przystawię lupę, a ty przechodź.
(Ada B.)

Dudley pisze list do ojca z kolonii:
- "Tatusiu piszę do Ciebie ten list powoli, bo wiem, że powoli czytasz..."
(Ada B.)

Ciotka Petunia suszy panu Dursleyowi głowę:
- Czy ty myślisz, że cała życie będę chodzić w jednym futrze?!
Na to mąż:
- Jak królik może...
( Ada B.)

Państwo Dursleyowie chcą kupić stary dom. Na wszelki wypadek ciotka Petunia pyta właściciela domu:
- Podobno w tej starej willi pojawia się jakiś duch?
- E, tam - odpowiada właściciel.- Bywam tu od 300 lat i nigdy go nie spotkałem.
(Ada B.)

Czym różni się Dudley od szczura laboratoryjnego?
- Szczur jest ssakiem inteligentnym.
(Ada B.)

Mężczyzna pyta opalającą się na plaży ciotkę Petunię:
- Przepraszam, czy to nie pani syn nosi piasek w moim kapeluszu słonecznym?
- Nie. Mój Dudziaczek sprawdza, czy pański radiomagnetofon działa pod wodą.
(Ada B.)

Znany podróżnik podczas kolacji u Dursleyów opowiada:
- Trzy lata spędziłem między ludożercami.
Na to ciotka Petunia:
- Przepraszam nie wiedziałam. Na dzisiejszy wieczór przygotowałam tylko cielęcinę.
(Ada B.)

Ludożercy złapali Dudleya i wsadzili go do kotła, w którym gotowała się zupa. Kiedy po pewnym czasie nadszedł wódz, zauważył, że kucharz co chwila bije jeńca chochlą po głowie.
- Dlaczego go bijesz? Przecież i tak zaraz się ugotuje.
- Ale zanim zupa będzie gotowa, ten drań powyżera nam cały makaron.
(Ada B.)

Przewodnik w muzeum krzyczy na Dudleya:
- Gdzie usiadłeś? To jest krzesło Ludwika XIV? Nie wolno na nim siadać!
- Było wolne - tłumaczy się Dudley - Jak Ludwik wróci, to wstanę!
(Ada B.)

Kelner pyta Dudleya w pizzerii:
- Na ile kawałków podzielić pańską pizzę? Na cztery czy na sześć?
- Na osiem, będę miał więcej!
(Ada B.)


Harry spotyka Rona: - Dawno się nie widzieliśmy może się spotkamy? - Ok - O której godzinie? - o której chcesz - gdzie się spotkamy? - gdzie chcesz - no to jesteśmy umówieni!!!

Dudley z kolegą uciekają z wariatkowa przeskoczyli 9 murów z 10: - wiesz co zmęczyłem się! - może wrócimy??????? - Ok I wrócili.

Dudley przychodzi ze szkoły do domu i skarży się mamie:
- Mamo, wszyscy się ze mnie śmieją że jestem gruby!
- Nie, mój Dudleyku, ale wyjdź z kuchni bo wiesz że mamusia cierpi na klaustrofobie !!!
(Hermiona)

Na religii katecheta pyta się uczniów:
-U kogo modli się cała rodzina przed posiłkiem?
-U mnie nie.
-U mnie też nie.
Na to wstaje syn Dudleya i mówi:
-U mnie.
-A kiedy to się działo?- pyta katecheta.
-Kiedy tatuś zbierał grzybki na zupę.
(Awioda)

Przychodzi Dudley do psychiatry ze skarpetką na głowie.
- Co Panu dolega?- pyta lekarz.
-To nie żarty koleś, to napad.
(Awioda)

Dudley do mamy:
- Mamo dasz zarobić staruszkowi 5 złotych?
- A gdzie ten staruszek?
- Tam za rogiem, sprzedaje lody.
(Awioda)

- Dudley wstań do szkoły.
- Spokojnie mamo szkoła otwarta jest do wieczora!
(kaszhan)

Stoi Dudley z kolegą nad przepaścią i mówi:
- Tydzień temu spadł mi przewodnik w tę przepaść.
- I mówisz to z takim spokojem?
- Tak był już stary, pognieciony i brakowało kilku kartek!
(kaszhan)

- To właśnie zostaje z człowieka - mówi ojciec do Dudley'a, pokazując szkielet.
- A więc tylko mięso idzie do nieba?!
(kaszhan)

- Dudleyku! Powinieneś trenować jakiś sport, ponieważ jesteś trochę za gruby!
- Mamo ja już uprawiam sport!
- Jaki?
- Wdech-wydech-gryz!
- Wdech-wydech-gryz!
(kaszhan)

Lekarz mówi do Dudleya:
- Dziś przed snem połknie pan dwie tabletki,
a jeśli jutro się pan obudzi, to następne dwie!
(kaszhan)

- Tato! Dzwoni do ciebie ojciec Dudleya!
Pyta się, kiedy skończysz moją pracę domową, bo chce ją odpisać!
(kaszhan)

Przychodzi Dudley do mechanika rowerowego:
- Czy mógłby naprawić mi Pan dzwonek?
- Tak ale masz też zepsute hamulce!
- I dlatego muszę mieć dobry dzwonek!
(kaszhan)

Dudley mówi do lekarza:
- Panie doktorze czasami słyszę głosy, a nikogo nie widzę!
- A kiedy tak się dzieje?
- Gdy rozmawiam przez telefon!
(kaszhan)

Dudley przygląda się mamie jak sprząta mieszkanie. W końcu wstaje i mówi:
- Nie mogę patrzeć jak się męczysz! Wychodzę!
(kaszhan)

Dudley z kolegą ucieka z wariatkowa i jadą ukradzionym samochodem.
Nagle kończy im się benzyna. Dudley mówi:
- Nie martw się. Sprzedamy samochód i kupimy benzynę!
(kaszhan)

Dudley uparł się, żeby wziąć ślub 29 lutego. Tłumaczy żonie:
- Wiesz jaka to oszczędność. Gości na rocznicę będziemy zapraszać co 4 lata!
(kaszhan)

- Dudley! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły!
- Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać.
(szymon007)

Dzieci w szkole sprzeczają się, które z nich ma mniejszego dziadka:
1.- Mój dziadek ma 100cm wzrostu!
2. -A mój ma tylko 50cm.
3. -A mój - mówi Dudley - leży w szpitalu, bo spadł z drabiny, jak zrywał jagody.
(szymon007)

Pani od biologii pyta Dudleya:
- Dudleyku, wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.
Na to Dudley:
- 2 małpy i 3 słonie.
(szymon007)

- Powtórzmy tabliczkę mnożenia - mówi ojciec do Dudleya- na pewno wiesz, że dwa razy dwa jest cztery, a ile to będzie sześć razy siedem?
- Tato, dlaczego ty zawsze rezerwujesz dla siebie łatwiejsze przykłady?!
(szymon007)

Przybiega Ron na stację benzynową z kanistrem:
- Dziesięć litrów benzyny, szybko!
- Co jest? Pali się?
- Tak klasa od eliksirów w lochach. Ale trochę jakby przygasa.
(szymon007)

- Dudleyku, kiedy poprawisz dwójkę z matematyki?
- Nie wiem, mamusiu, nauczyciel nie wypuszcza dziennika z rąk.
(szymon007)

Dudley pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisać się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku.
(szymon007)

Dudley pisze wypracowanie. W pewnym momencie zwraca się do ojca:
- Tatusiu, czy mógłbyś mi podpowiedzieć jakieś zdanie o katastrofie?
- W domu nie ma ani kropli.
(szymon007)

- Mamusiu, dzieci w szkole mówią, że dużo jem.
- Nie, nie Dudleyku. Nie przejmuj się to nie prawda, tylko zjedz zupkę bo mi wanna potrzebna.
(szymon007)

Dudley dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła:
- Dostałem piątkę z matmy!
Aparat:
- Piiip!
Mama strofuje synka:
- Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki!
Aparat:
- Piiip!
Ojciec dodaje:
- Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły...
Aparat:
- Piiip!
(szymon007)

Dudley został dyscyplinarnie wyrzucony z przedszkola. Trafił do innego. Pyta się tam znajomego:
- Można palić?
- Da się, spoko.
- Można pić wódę?
- Spoko, jak się podzielisz z wychowawcą to on nawet da szkło.
- A dziewice są?
- Czyś ty zgłupiał ? Co ty? W żłobku jesteś?
(szymon007)

Dudley poszedł z ojcem do cyrku. Podczas tresury słoni, pyta:
- Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem? 
- To jest sisiorek słonia, Dziudziaczku
- Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic.
- No cóż, synu, skoro mama ma takie wymagania...
(szymon007)

Dudley wraca ze szkoły z pokrwawionym nosem.
- Co ci się stało? - pyta mama.
- To przez tego magika z cyrku, który podczas przedstawienia wyciągnął mi z nosa złotą monetę!
- I zostawił cię w takim stanie?
- On nie! Po przedstawieniu moi koledzy szukali następnych.
(szymon007)

Dudley poszedł z tatą do cyrku. Podczas przedstawienia z uwagą obserwuje, jak mężczyzna przebrany za kowboja jeździ wokół areny na koniu i rzuca nożami w ścianę, pod którą stoi kobieta. Widzowie klaszczą.
- Z czego się oni tak cieszą? - dziwi się Dudley - Przecież ani razu nie trafił!
(szymon007)

Dudley pyta się mamy:
- Dlaczego ty się malujesz?
- Żeby być ładna.
- A kiedy to się stanie?
(szymon007)

Czemu Nimbusa najlepiej jest trzymać dwoma rękoma ?
Bo przecież człowiek nie ma trzech rąk!
(szymon007)

Pani Pomfrey pyta się ucznia co mu dolega:
- Bardzo boli mnie głowa
- To czemu nosisz opatrunek na nodze ?
- Bo mi się zsunął... 
(szymon007)

W Hogwarcie pani Mcgongaall w zastępstwie profesora Snape'a na lekcji eliksirów każe uczniom narysować swoich rodziców. Po chwili podchodzi do Harry'ego i pyta:
- dlaczego twój tata ma niebieskie włosy?????
- bo nie było łysej kredki... 
(szymon007)

Pijana kura idzie ulicą. Nagle się przewróciła. Znalazł ją Harry Potter i zabrał do domu ,oskrobał i włożył do lodówki. Rano kura budzi się i myśli:
- Piłam piwo, grałam w bilard - to pamiętam.
- Ale, że mi kurtkę ukradli tego nie pamiętam!!! 
(szymon007)

Na balu Ron pyta się Harry'ego:
- Czemu się tak szybko kręcisz? Przecież to wolny taniec!
Harry odpowiada:
- Oj nie teki wolny! Na płycie wyraźnie jest napisane "33 obroty na minutę"!
(szymon007)

Ulicami miasta ucieka w popłochu ciotka Petunia ,a za nią biegnie wuj Vernon i bije ja deską po plecach. Nagle zatrzymuje go Ron i krzyczy:
- co pan robi tej biednej kobiecie?!
- to nie jest kobieta to moja żona!
- to kantem ją pan walnij, kantem!!!
(szymon007)

Syriusz Black pyta się Harry'ego :
- Lotnia to ptak drapieżny???????
- Nie wiem a co ?!
- Nie, no bo wczoraj trzy godziny strzelałem nim człowieka puściła...
(szymon007)

- Kochanie, dostałem bilety na Jezioro Łabędzie!
Po obiedzie Harry widzi że żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje do torebki.
- Po co ci to? - pyta.
- No jak po co? Przecież będziemy karmić te łabędzie .
- Głupia jesteś?! To jest balet i tam tancerki tańczą !
- Ja jestem głupia?! A jak szliśmy na wesele Longbottoma to kto wziął pół litra?!
(szymon007)

Przychodzi Harry Potter (Murzyn) do zieleniaka i pokazuje na banany.
- Co to jest? - pyta.
- To są banany - odpowiada sprzedawca.
- U nas to są takie bananyyyyyy!!
Potem pokazuje na pomarańcze i tak samo się pyta.
Sprzedawca odpowiada mu, a on na to że u nas to są takie pomarańcze. Sprzedawca lekko wkurzony patrzy na Murzyna Harry'ego, po czym znowu Murzyn Harry pyta się:
- Co to jest? - pokazuje na morele.
Sprzedawca już mocno wkurzony odpowiada, a Murzyn Harry wyśmiewa go i odpowiada, że u nas to są takie morele.
Po czym pokazuje na arbuza i pyta:
- A co to jest?
Sprzedawca odpowiada:
- To jest polski pie...ny zielony groszek.
(szymon007)

Siedzą na ławce w parku dwaj czarodzieje na emeryturze. W pewnym momencie przechodzi koło nich bardzo młoda i atrakcyjna mugolska dziewczyna. Obaj popatrzyli na siebie i jeden z nich mówi,
- Wiesz Kaziu, jak widzę takie młode i zgrabne ciałko, to aż mi się krew w żyłach gotuje
Drugi na to odpowiada:
- Nie bądź głupi Tadziu, to nie krew ci się w żyłach gotuje - to wapno w kościach i w żyłach lasuje.
(szymon007)

Harry idzie do księgarni i pyta:
- Czy dostanę tu może książkę pod tytułem "Mężczyzna pan domu"?
Sprzedawca odpowiada:
- Nie. Niestety bardzo mi przykro, ale nie sprzedajemy bajek.
(szymon007)

Harry spotyka Rona na ulicy:
- Ron! Oj jak dobrze że cię spotkałem! Jak leci?
- Ożeniłem się.
- A jaką masz babę?
- Anioł nie kobieta.
- To masz szczęście, bo moja jeszcze żyje...
(szymon007)

Żona Harry'ego wbiega do szpitala i pyta:
- Mojego męża Pottera przejechał walec!! W którym pokoju leży ??? - pyta wystraszona.
Lekarz odpowiada:
- 23, 24 i 25.
(szymon007)

Dlaczego mózg Dudleya jest cenniejszy niż Harry'ego????
- Bo Dudley nie miał jeszcze okazji swojego użyć.
(szymon007)

Po czym można poznać że fax jest wysłany przez Dudleya?
- Bo jest na nim naklejony znaczek pocztowy.
(szymon007)

Czemu Dudley chodzi dookoła wanny???????
- Bo szuka wejścia.
(szymon007)

Czym się rożni Dudley od lodówki???
- Do lodówki da się zawsze coś jeszcze wepchać.
(szymon007)

Siedzi Dudley na drzewie i piłuje gałąź na której siedzi. Przechodzi koło niego Harry i mówi:
- Dudley spadniesz!
- Nie, nie spadnę!
- Spadniesz!
- Nie!
- No mówię Ci, że spadniesz!
- Eee tam, nie spadnę...
Nie przekonawszy Dudleya Harry poszedł dalej. Dudley piłował, piłował aż spadł. Pozbierawszy się popatrzył na znikającego Harry'ego i zdziwiony rzekł:
- Prorok jakiś czy co?!
(szymon007)

Jedzie pijany Dudley nocą ulicą zygzakiem. W końcu zatrzymuje go policja i mówi:
- Prawo jazdy proszę. 
Dudley ze zdziwieniem odpowiada:
- A co oddaliście mi?!
(szymon007)

W nocy wraca poturbowany Dudley do domu i mówi mamie:
- Napadła mnie banda chuliganów!!! Ale jednego tak kopnąłem, że aż mu kredki z plecaka wypadły!
(szymon007)

- Jaka wyborna kawa... - chwalą goście panią domu.
- Mąż przywiózł mi z Brazylii... - informuje chwalona
- i jeszcze nie wystygła??? - ze zdziwieniem pyta Dudley.
(szymon007)

Jak zająć Dudleya na cały dzień??????????
- Wpuścić go do okrągłego pokoju i kazać usiąść w kacie.
(szymon007)

Wuj Veron i Ciotka Petunia usypiają rozkaproszyszonego Dudley'a.
-A może powinnam mu coś zaśpiewać?- proponuje Ciotka Petunia.
-Poczekaj, kochanie, sprubujemy jeszcze po dobroci.- odpowiada Wuj Veron
(kubekprokopiuk)

-Mąż pomaga Ci w domu?- pyta Ciotkę Petunię koleżanka.
-Czasami. Wczoraj zerwał kartkę z kalendarza-pada odpowiedź.
(kubekprokpiuk)

Wuj Veron chcę kupić Ciotce Petunii biustonosz.
-Jaki rozmiar nosi pana żona?- pyta ekspedientka.
-Nie wiem...
-Niech pan pomyśli. Może taki jak grapefruit?
-Nie.
-Jak jabłko?
-Też nie.
-To może jak jajko?
-Otóż to-woła uradowany Wuj Veron.
-Sadzone!
(kubekprokopiuk)

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki