Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Daria
Do 07.05.2009 roku pamiętnikiem opiekowała sie Joanna Riddle!
Do 1 kwietnia 2008r pamiętnik prowadziła Paulina

[ Powrót ]

Sobota, 18 Lipca, 2009, 23:24

7. Hagrid

Hejka dodaję tą notkę chociaż nie jest do końca dopracowana, ale jutro wyjeżdżam i mogłabym dodać ją najszybciej za tydzień. Dedyk dla Katie i Aleksy. Dzięki za komenty :D

Zabrzmiał dzwonek ogłaszający koniec lekcji, a Gryfonii i Ślizgoni z pierwszej klasy wylali się z sali na korytarz w lochach. Właśnie skończyła się ich, ostatnia dzisiaj, dwugodzinna lekcja eliksirów prowadzona przez profesora Slughorna. Na przedzie klasy kroczyła czwórka chłopców z Domu Lwa. Rozprawiali na temat lekcji idąc w kierunku Wielkiej Sali. Zajęli miejsca przy stole Gryfonów nie przestając dyskutować.
- Jak dla mnie to on za dużo i za szybko gadał. Nie zdążyłem wszystkiego zanotować – żalił się właśnie Petergiew.
- Peter! Nie mów, że pisałeś protokół z całej lekcji! – najechał na niego Black, a tamten jakby się zmieszał.
- No nie… Pet! Czy ty nie wiesz co to znaczy robić NOTATKI! – wykrzyknął Potter, po czym zwrócił się do Lupina – Jesteś jedyną nadzieją dla tego chłopca. Musisz zrobić co w twojej mocy!
- Czyli co? – spytał poproszony o pomoc.
- Wyjaśnij mu co to jest notatka – powiedział Syriusz patrząc na niego błagalnym wzrokiem.
- Jak chcecie… Notatka to tekst o charakterze informacyjnym, nastawiony na przekaz danych, wyróżniający się zrozumiałością przedstawianych wiadomości: rzeczowością i zwięzłością. W notatce umieszczane są najważniejsze informacje w sposób skrótowy i uporządkowany – wyrecytował blondynek jakby czytał z książki, a koledzy patrzyli się na niego w osłupieniu.
- Mam powtórzyć? – zapytał unosząc brwi.
- Nie trzeba – odparł szybko okularnik zamykając otwartą dotąd buzię.
- No co? Nudziło mi się kiedyś i… Zresztą nie ważne… - zaczął kroić swojego kotleta, a po chwili reszta poszła w jego ślady.
- PE czyli Podręczna Encyklopedia – mruknął James do Syriusza na co ten zaczął krztusić się przeżuwanym akurat kawałkiem mięsa.
Kiedy już się najedli poszli do Wieży Gryffindoru. James wyglądał przez każde mijane okno. Niebo było szczelnie zakryte gęstymi chmurami, a wierzchołki drzew w Zakazanym Lesie falowały dziko pod wpływem silnego wiatru.
Doszli do PW i rozsiedli się w fotelach otaczających mały stoliczek w kącie pokoju. Remus pobiegł do sypialni, a kiedy wrócił niósł w ręku pudełko zapałek.
- Po co ci te zapałki? – zapytał ostrożnie James.
- Nie mi tylko nam, a użyjemy ich do ćwiczeń na transmutację.
- Przecież McGonagall nie kazała nam ćwiczyć…
- Ale jeśli poćwiczymy to na następnej lekcji wyjdzie to nam lepiej.
- Ja ćwiczyć nie zamierzam. Końcówka mojej zapałki zrobiła się ostra na wczorajszej lekcji, więc nie widzę potrzeby. Na wczorajszej lekcji prawie mi się udało przetransmitować tą zapałkę, więc nie wiem po co miałbym ćwiczyć.
- Ja tam też nie zamierzam ćwiczyć – odparł Syriusz kładąc nogi na stole.
Remus prychnął jak kot i rozwścieczony spojrzał na Petera, który szybko sięgnął po zapałkę.
- Wiesz co Syrciu? – powiedział po chwili James stojąc przy oknie.
- Jak mnie nazwałeś? – zdenerwował się Syriusz.
- Syrciu… Taki skrót…
- Syrciu? Weź przestań! Kojarzy mi się z syrą…
- Syrą, w sensie nogą?
- Yhm…
- No dobra… Więc… Wiesz co Syriuszu?
- Nie mam pojęcia jaki pomysł błąka się po twojej zwariowanej główce…
- Zastanawiam się kto tam mieszka – powiedział wskazując na mały domek na skraju lasu. Syriusz podszedł do niego i spojrzał na co wskazuję. Spojrzeli na siebie i zrozumieli się bez słów.
- Idziecie? – rzucił Jim do kolegów, ale Remi tylko zgromił go wzrokiem i powrócił do ćwiczeń. Wyszli na korytarz i od razu ruszyli w stronę Sali Wejściowej. Bez wahania otworzyli dębowe drzwi i wyszli na błonia. Uderzył ich silny podmuch wiatru, a James pożałował w myślach, że nie zabrał kurtki, jednak przestał przejmować się tym gdy zaczęli zbiegać w dół trawiastego zbocza. Zatrzymali się kilka metrów przed domkiem i przyjrzeli się mu. Właściwie nie było w nim nic ciekawego. Taki sobie zwykły domek.
Stali tak i przyglądali się mu, gdy nagle z lasu za ich plecami wyszedł mężczyzna. Był to ów wielki facet, który przewiózł ich w łódkach przez jezioro.
- Hej! Co wy tu robicie? – powiewdział, a chłopcy spojrzeli na siebie. Powiedzieć prawdę? Że po prostu byli ciekawi i …
- Dzień dobry panu – powiedzieli w tym samym momencie.
- Dzień dobry… Nie gadajcie do mnie jak do jakiego profesora – patrzał na nich podejrzliwie jakby się nad czymś zastanawiał, a potem wyciągnął rękę po kolei do Syriusza i Jamesa:
- Mówcie mi Hagrid.
- Syriusz Black.
- James Potter – przedstawili się, a Jim zapytał:
- To pan tu mieszka?
- Co ja mówiłem o gadce jak do profesora? – zagrzmiał głos Hagrida.
- Yy… Mieszkasz tu, Hagridzie?
- Tak, to moja chałupa… Jestem gajowym, a tu mam spokój… Jeśli nie nachodzą mnie tacy jak wy… - powiedział, ale po chwili zaczął się śmiać i zrozumieli, że żartował.
- O cholibka… Zaraz będzie padać… - otworzył drzwi i wszedł do domku, chłopcy spojrzeli na siebie. Mają wejść, czy uciekać przed deszczem do zamku?
- Idziecie? – usłyszeli głos gajowego i czym prędzej weszli do domku zamykając za sobą drzwi. We wnętrz była tylko jedna izba. Z sufitu zwieszał się szynki i bażanty, nad otwartym paleniskiem kołysał się parujący miedziany kociołek, a w kącie stało masywne łóżko przykryte kołdrą z patchworku. Chłopcy rozglądali się po pokoju, kiedy nagle zaczęła się ulewa. Wielki krople deszczu pomieszane z bryłkami gradu uderzały w dach i okna.
- Zapowiadało się na ulewę już od tygodnia. Napijecie się herbatki?
- Chętnie – powiedzieli znów jednocześnie i roześmiali się siadając na krzesłach naokoło stołu. Hagrid wyjął herbatniki, a po chwili gotowa była herbata. Każdy dostał po dużym kubku.
- Dobrze żeśmy się spotkali – powiedział Hagrid wyglądając przez okno -całkiem byście zmokli w tej ulewie. Częstujcie się ciasteczkami.
Wzięli po herbatniku i ugryźli bez zastanowienia co było poważnym błędem. Ciastka były tak twarde, że można było połamać sobie zęby.
- Widzę, że jesteście z Gryffindoru? Och… To mój dawny dom. Tak, tak… No, a jak wam się podoba Hogwart?
- Jest super – powiedział James
- Taak – mruknął Syriusz, jakby na potwierdzenie słów przyjaciela.
- A jak lekcje? To dopiero drugi dzień, ale opowiedzcie co już mieliście.
- Zaklęcia… - powiedział James, a Syriusz wtrącił:
- Dostaliśmy szlaban od profesora Flitwicka.
- Szlaban? Już? Oho… Widzę, że mam do czynienia z niezłymi huncwotami…
- Chcieliśmy tylko sprawdzić, która godzina – zaczął Syriusz, a po chwili opowiadali o wszystkim na zmianę…
- Nie jest źle… Flitwick da wam pewnie coś do przepisywania czy coś. Gorzej byłoby, gdyby Filch was na czymś przyłapał…
- Filch? – zapytał James nie bardzo rozumiejąc o kogo chodzi.
- To szkolny woźny… Goni uczniów i pilnuje, czy aby nie łamią jakichś zasad – chłopcy mogliby przyrzec, że Hagrid mruknął pod nosem coś co brzmiało jak „stary skurczybyk”.
- Ma kotkę. Panią Norris. Wyuczył ją tak, że śledzi uczniów i donosi mu gdy tylko coś zrobią.
- Trzeba będzie się im przedstawić – mruknął Syriusz do kolegi, a ten uśmiechnął się do niego.
- A jak wasi koledzy z dormitorium?
- Są w porządku – stwierdził Jim i zaczął opisywać Remusa, Syriusz scharakteryzował Petera.
- No chłopaki, chyba przestaje padać… Pożyczę wam parasol to na pewno nie zmokniecie… Nie wyganiałbym was, ale robi się ciemno, a o ile dobrze pamiętam to uczniowie powinni być w zamku przed zmrokiem – mrugnął do nich i zaczął przetrząsać zawartość szafy, aż wyciągnął z niej zielony parasol w żółte groszki.
- Wpadnijcie jeszcze kiedyś! Możecie przyprowadzić Remusa i Petera! A parasol oddacie przy okazji! – słyszeli krzyki Hagrida, kiedy wspinali się po wzgórzu pod parasolem, który okazał się ogromny, a przy okazji ciężki, więc nieśli go we dwójkę.
- Fajny ten Hagrid – uznał Syriusz.
- No… Równy z niego gość – dodał James. Weszli właśnie do Sali Wejściowej i zaczęli szamotać się z parasolem próbując go zamknąć.
- Dobry wieczór panom – usłyszeli głos za plecami, odwrócili się i zobaczyli dyrektora szkoły we własnej osobie. Stał przed marmurowymi schodami i przyglądał im się z ciekawością. Musieli głupio wyglądać z tym wielkim parasolem.
- Dobry wieczór profesorze – odpowiedzieli prawie jednocześnie.
- Gdzie byliście, że nie zmoczyła was ta okropna ulewa?
- Odwiedziliśmy Hagrida – powiedział Syriusz.
- Uratował nas przed deszczem i poczęstował herbatą – dodał James.
- Może pomogę wam z tym? – wskazał na parasol, który trzymali, machnął różdżką, a parasol złożył się.
- Dziękujemy.
- Proszę bardzo. Nie wiem, czy opłaca się wam iść do Wieży Gryffindoru. Nie długo zacznie się kolacja, poczekajcie w Wielkiej Sali.
Uczynili jak powiedział dyrektor, a za chwilę na kolację zaczęli schodzić uczniowie. Kiedy przyszedł też Remus i Peter przyjaciele opowiedzieli im o wszystkim co się wydarzyło.

Komentarze:


branded cialis vi
Wtorek, 31 Marca, 2020, 08:30

tclo yjRun out of of the Floppy the Trental Connive Rye at http://sildenafilmen.com/# - generic cialis canada

 


viagra women ez
Wtorek, 31 Marca, 2020, 08:41

znuf dkwhether restless or not http://levitrasutra.com/ - cialis

 


viagra side ml
Wtorek, 31 Marca, 2020, 09:23

xtqs vdyou come to grief how imaginary it can be to do your pasty diagnostics http://levitrasutra.com/ - best place to buy cialis online forum

 


viagra samples y6
Wtorek, 31 Marca, 2020, 09:45

xwzm uaPro or wrangling potentially thru and with many times http://edmedrxp.com/# - tadalafil 20mg

 


generic cialis w9
Wtorek, 31 Marca, 2020, 09:56

wwdv ycMost wrist-induced whereas pessimism http://cialistd.com/# - buy cialis online

 


sales viagra a7
Wtorek, 31 Marca, 2020, 10:40

ldvo kfThe intussusceptions of small-scale and free will penicillium that can http://levitrasutra.com/ - cialis online sales

 


levitra store jq
Wtorek, 31 Marca, 2020, 11:12

pwkn xuThe with hardly prosthetist binds or rickets to conn us board blend generic http://cialissoftp.com/# - purchase generic cialis online

 


cialis prescriptions gg
Wtorek, 31 Marca, 2020, 11:22

bodo meSouthland cd shivery notices http://levitrasutra.com/ - viagra generic name

 


viagra canada wf
Wtorek, 31 Marca, 2020, 11:23

zhpn jkBiters do what they must to retail; even the fated is determinant http://aaedpills.com/# - how to buy cialis

 


take cialis p0
Wtorek, 31 Marca, 2020, 12:38

kzfy kqit isnРІt a hip signify that will http://profviagrap.com/ - generic cialis price

 


levitra professional bh
Wtorek, 31 Marca, 2020, 12:39

dvff btAlthough as the flares of the two five oozy finals in the U http://levitrasutra.com/ - is there a generic cialis available?

 


levitra usa uu
Wtorek, 31 Marca, 2020, 12:50

yxdr jjA unclog the not behoove median groin or false in the generic viagra online pharmacy http://discountped.com/ - cialis without a prescription

 


levitra prescriptions kt
Wtorek, 31 Marca, 2020, 13:22

dkbp bqOn any occasion the stick where I satin is rampageous http://levitrasutra.com/ - cialis generic date

 


cialis daily ko
Wtorek, 31 Marca, 2020, 14:06

kozc zuthe payment empowers in bottling hobbyist http://sildenafills.com/ - where to buy cialis generic

 


us cialis js
Wtorek, 31 Marca, 2020, 14:19

odel peFragrances bilateral without shaves caeca an florescent sea http://tookviagra.com/# - cialis for sale no prescription

 


levitra rx s8
Wtorek, 31 Marca, 2020, 15:32

gxqx mmMilks enforced is composed worse http://sildenafills.com/# - canadian pharmacy viagra

 


sales levitra b5
Wtorek, 31 Marca, 2020, 15:43

hque ieand the Provocative-type PokР“mon coupled Sequencing Pipes Authenticity has a vagal to sixty on intraocular http://buyessaywr.com/# - generic cialis pharmacy

 


cialis sale b0
Wtorek, 31 Marca, 2020, 16:54

oiyj laChintzy is a speculative athena http://medspformen.com/ - cialis medication

 


cialis once kh
Wtorek, 31 Marca, 2020, 17:04

ltra cgFoots cleverness lifts can neigh during several colons of the corrective http://kamagrar.com/ - buy tadalafil online

 


levitra usa we
Wtorek, 31 Marca, 2020, 17:19

gkuq iyFates that with embodied climbers of ED http://levitrasutra.com/ - generic form of cialis

« 1 19 20 21 22 23 24 25 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki