Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Daria
Do 07.05.2009 roku pamiętnikiem opiekowała sie Joanna Riddle!
Do 1 kwietnia 2008r pamiętnik prowadziła Paulina

[ Powr�t ]

Środa, 05 Sierpnia, 2009, 21:32

8. S�odka impreza

Hejka! Szczerze m�wi�c tej notce te� nie po�wi�ci�am tak du�o czasu jakbym chcia�a mam jednak nadziej�, �e si� wam spodoba. Dedyk dla Syrci i Becky. Spr�buj� doda� jutro now� notk� u Lily ale nie obiecuj�.

- Mamy pi�� minut – mrukn�� James, jednak zamiast podnie�� si� z �awki przy stole Gryfon�w popi� zjedzon� w�a�nie kanapk�. S�owa by�y skierowane do Syriusza siedz�cego po drugiej stronie polakierowanej deski. Szatyn przytakn�� g�ow� na znak, �e us�ysza� i si�gn�� po nast�pn� kanapk�.
- Sp�nicie si� – rzuci� w przestrze� Remus siedz�cy obok Jamesa. Odpowiedzia�o mu wzruszenie ramion obu czarnow�osych. – Ka�e wam zosta� d�u�ej. - James powiedzia� co�, ale nie da�o si� tego zrozumie� przez usta zapchane chlebem.
Kiedy d�u�sza wskaz�wka na zegarku Remiego wskazywa�a drug� kresk� po lewej od dwunastki James i Syriusz zacz�li zbiera� swoje rzeczy do plecak�w, po�egnali si� ze znajomymi i spokojnym krokiem wyszli z WS. Kiedy dotarli do marmurowych schod�w u�miechn�li si� do siebie, James powiedzia�:
- Gotowi!
- Do startu! – rzuci� Syriusz uginaj�c kolana.
- Start!!! – krzykn�li razem i zacz�li biec korytarzami zamku roztr�caj�c po drodze innych uczni�w. Obaj dotkn�li drzwi gabinetu Flitwicka w tym samym momencie. Dysz�c ci�ko zapukali i weszli.
- Jeste�cie ch�opcy. Ju� my�la�em, �e si� sp�nicie. Och… Co si� sta�o?
- Nic takiego – wyj�ka� Syriusz zginaj�c si� w pasie.
- Popiszecie troch�. Siadajcie… - wskaza� stolik i dwa przysuni�te do niego krzes�a. – B�d� uwa�a� na lekcji. Zdanie jest kr�tkie, wi�c mo�e… Sto razy? Co wy na to ch�opcy?
- Tak jest, profesorze – powiedzieli i usiedli wyci�gaj�c pi�ra i ka�amarze. Pergaminy ju� na nich czeka�y.
- Sto… Czyli po pi��dziesi�t – szepn�� James do Syriusza i mrugn�� do niego, a jego kolega zrozumia� o co chodzi. Profesor powiedzia� sto razy, a nie ka�dy z was po sto razy.
James zabra� si� ochoczo do pisania zastanawiaj�c si� czy Flitwick uzna to za �mieszne, czy mo�e mu si� to nie spodoba?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Tylko po co?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Nie widz� w tym sensu…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Ciekawe co robi� Remus z Peterem?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Hmmm…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Remus siedzi pewnie z nosem w ksi��ce...
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

A Peter ob�era si� czekoladkami…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Ciekawe sk�d on ich tyle bierze?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Na Merlina! Zapomnia�em liczy�! Raz, dwa… Osiemna�cie…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Teraz dwadzie�cia…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

A jak idzie Syriuszowi? Hehe… Pisze sobie spokojnie, powoli… Kaligrafuje ka�d� literk�…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Ciekawe jaka b�dzie jutro pogoda?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Mo�e p�jdziemy odwiedzi� Hagrida?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Oddamy mu parasol i przedstawimy Remusa i Peta…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Ups… Mia�em liczy�!... Trzydzie�ci sze��… Wi�c jeszcze czterna�cie…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

Nie rozumiem po co mamy pisa� te zdania…
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

�e niby nas nawr�c�? Czy co?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

A Ruda?
B�d� uwa�a� na lekcji
Co ona mo�e robi�?
B�d� uwa�a� na lekcji
Pewnie jest gdzie� z innymi dziewczynami…
B�d� uwa�a� na lekcji
Albo w��czy si� gdzie� z tym Snapem!
B�d� uwa�a� na lekcji
Naprawd� nie rozumiem… Czemu ona si� z nim trzyma?
B�d� uwa�a� na lekcji
Jak zobacz� ich razem to… Przerw� im i…
B�d� uwa�a� na lekcji
Odwr�c� czym� jej uwag�… Mo�e…
B�d� uwa�a� na lekcji
Poprosz� j� o pomoc w pracy domowej?
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji
B�d� uwa�a� na lekcji

M�g�bym te�… Dosi��� si� do niej w bibliotece…
B�d� uwa�a� na lekcji
Albo… Rzuci� zakl�cie, �eby spad�y jej ksi��ki, kiedy wraca�aby z biblioteki…
B�d� uwa�a� na lekcji
Pozbiera�bym je i…
B�d� uwa�a� na lekcji
Pom�g� zanie�� do dormitorium…
B�d� uwa�a� na lekcji
Taaak… To jest my�l...
B�d� uwa�a� na lekcji
Yyy… Kt�re to zdanie? Pi��dziesi�te si�dme? Troch� przesadzi�em… Syriusz chyba te� sko�czy�… Tak, liczy zdania… Dopisuje jedno… Sko�czy�…

James odkre�li� poziom� kresk� siedem ostatnich zda� od reszty i porozumia� si� wzrokiem z Syriuszem. Podeszli do Flitwicka i oddali pergaminy.
- Ju� sko�czyli�cie? Tak szybko? – zdziwi� si� i przyjrza� pergaminom. - To dopiero po�owa, o co chodzi?
- Bo widzi pan, profesorze. Powiedzia� pan, �e mam napisa� to sto razy, a nie, �e ka�dy ma napisa� to sto razy – wyja�ni� Syriusz u�miechaj�c si� przymilnie. Profesor zmierzy� ich surowym wzrokiem, po czym roze�mia� si� i powiedzia�:
- No dobra, niech ju� wam b�dzie. Mo�ecie i��. – Ch�opcy zebrali swoje rzeczy i wyszli, a Flitwick u�miechn�� si� do siebie i mrukn�� - A to huncwoty jedne.
Przyjaciele ruszyli do wie�y Gryffindoru aby opowiedzie� o wszystkim Remusowi i Peterowi. Znale�li ich w sypialni. Chocia� min�� dopiero tydzie� to ju� r�ne rzeczy wala�y si� po k�tach i og�lnie w pokoju panowa� harmider. Peter siedzia� na pod�odze i zajada� dyniowe paszteciki. Remus le�a� na swoim ��ku i czyta� Proroka Codziennego.
- Ju� jeste�cie? – zdziwi� si� blondynek.
- Nie uwierzycie – i zacz�li opowiada� o szlabanie.
Jim roz�o�y� si� na dywaniku le��cym po �rodku pokoju, za�o�y� r�ce za g�ow� i zacz�� rozmy�la� pogwizduj�c cicho. Nie zauwa�y� nawet kiedy my�li o odwiedzeniu Hagrida zamieni�y si� w fantazje na temat Rudej.
Le�a� tak i gwizda� kiedy odwr�ci� g�ow�, zajrza� pod swoje ��ko i zobaczy�, �e co� tam le�y.
By�a to owa paczka od rodzic�w przys�ana w poniedzia�ek, kt�r� wrzuci� tam i o niej zapomnia�. Wczo�ga� si� pod ��ko i zacz�� rozrywa� papier. Z paczki wypad� list, wi�c Jim otworzy� go i przeczyta�:
Drogi Jamesie !
Mam nadziej�, �e przeczytasz ten list zanim otworzysz paczk�. Pami�tasz bajk� o trzech braciach i �mierci? Co dosta� najm�odszy?
TO jest w naszej rodzinie od zawsze. Kiedy mia�em jedena�cie lat, w wiecz�r przed wyjazdem do Hogwartu, ojciec przekaza� mi rzecz, kt�r� on z kolei dosta� od swojego ojca. A jego ojciec od swojego. Teraz ja przekazuj� to Ci, a Ty dasz to kiedy� swojemu dziecku.
Nie rozg�aszaj o tym na ca�y Hogwart. Pewne rzeczy zachowuje si� tylko dla przyjaci�. Mam nadziej�, �e b�dzie dobrze Ci s�u�y�a i, �e b�dziesz jej u�ywa� rozwa�nie.
Tata
PS. Napisz jak ci si� podoba.
Tata
PSS. Jeszcze jedno. Mama nic o niej nie wie, wi�c… Sam rozumiesz, �e lepiej by pozosta�a w stanie tej nie�wiadomo�ci.
Pozdrawiam tata.

James przeczyta� list trzy razy nie wierz�c swoim oczom, po czym zacz�� rozszarpywa� papier. Z opakowania wysun�a si� srebrnoszara tkanina. Wzi�� j� do r�ki. By�a dziwna w dotyku, jakby wykonana z wody. Chcia� j� wypr�bowa�, ale Syriusz zauwa�y� jego dziwne zachowanie.
- James? Co ty tam robisz? – spyta� i zacz�� si� pochyla�, ale James wyczo�ga� si� ju� spod ��ka, dziwny p�aszcz schowa� w k�cie pod ��kiem.
-P�niej – odpowiedzia� na zdziwion� min� kolegi. – Na gacie Merlina! – wykrzykn��, a trzy g�owy odwr�ci�y si� w jego stron�. – Przecie� mija dzi� pierwszy tydzie� nauki w Hogwarcie! – wyja�ni�, ale miny tr�jki Gryfon�w zamar�y w zdziwieniu. – No, trzeba to jako� uczci�! Nie uwa�acie?
- Jestem za – odrzek� Syriusz maj�c nadziej� na niez�� zabaw�. Remus i Peter pokiwali g�owami zainteresowani.
– Przyda�oby si� troch� �are�ka – stwierdzi� Syriusz. – Jak my�licie, gdzie jest kuchnia?
- Hm… - zacz�li si� intensywnie nad tym zastanawia�.
- Mo�e… - mrukn�� James i nic nie wyja�niaj�c wybieg� z sypialni. Zbieg� ze schod�w, wyhamowa� w PW i poszuka� wzrokiem rudow�osego prefekta. Mia� szcz�cie, Weasley w�a�nie przechodzi� dziur� pod portretem i wszed� do PW. Jim podszed� do niego i przywita� si�.
- Hej!
- Cze��! Mog� w czym� pom�c?
- Chcia�em si� spyta�… Interesuje mnie spos�b przenoszenia jedzenia z kuchni do Wielkiej Sali. Jak to jest, �e pojawia si� z nik�d?
- Bo widzisz… Dok�adnie pod Wielk� Sal� jest kuchnia. Stoi w niej pi�� sto��w, tak jak w WS. Skrzaty ustawiaj� jedzenie na tych sto�ach, a ono pojawia si� u g�ry.
- Dzi�ki. Teraz ju� rozumiem.
- Lepiej zmykaj ju� do ��ka.
- Dobranoc!
- Dobranoc!
James pobieg� do sypialni i wyrzuci�:
- Kuchnia jest dok�adnie pod Wielk� Sal�. �atwo b�dzie znale��. – Koledzy patrzyli na niego zdziwieni. Jim rozmy�la� ju� jednak nad czym� innym. Remus ubra� jego obawy w s�owa:
- Jak dojdziemy do kuchni skoro jest ju� po dziewi�tej?
- Chyba znalaz�oby si� na to rozwi�zanie – James patrzy� w stron� swojego ��ka. Czy mo�e zaufa� kolegom? Uzna�, �e tak. Wpe�z� pod ��ko, chwyci� ow� dziwn� rzecz i wyczo�ga� si� powrotem. Wsta� i, nie maj�c innego pomys�u, zarzuci� dziwny p�aszcz na plecy. Spojrza� w d�, a tam… by�a tylko pod�oga. Nie by�o jego n�g, ani tu�owia. Podci�gn�� peleryn� wy�ej i znikn�� ca�kowicie.
- Uau… - wyj�ka� Peter.
- Peleryna Niewidka? – powiedzia� Remus z niedowierzaniem w g�osie.
Syriusz podszed� do miejsca, w kt�rym znikn�� James i znalaz� go przecinaj�c powietrze r�k�. �ci�gn�� z niego p�aszcz. Jim sta� tam z u�miechem niedowierzania na ustach. Spojrza� na drugiego szatyna, kt�ry u�miechn�� si� do niego.
- Idziecie z nami? – zapyta� James, ale Remi i Pet byli w szoku. W dw�jk� weszli, wi�c pod peleryn� i znikn�li.
Bez problemu przeszli przez PW, dziur� pod portretem i zacz�li zbiega� po marmurowych schodach. Wyhamowali w Sali Wej�ciowej i rozejrzeli si� jakimi� drzwiami, kt�re prowadzi�yby do piwnicy. Jedne prowadzi� do loch�w, gdzie znajdowa�a si� klasa eliksir�w. Za drugimi, tymi na lewo, nigdy nie byli. Wymienili porozumiewawcze spojrzenie i James ju� rusza� do drzwi, kiedy Syriusz go zatrzyma�.
- Poczekaj chwil� - powiedzia�, rozejrza� si� i wyszed� spod peleryny. Stan�� przy drzwiach i krokami zacz�� liczy� odleg�o�� od nich do wej�cia do WS.
- Gdzie jeste�? – szepn�� gdy sko�czy�, James uni�s� peleryn� ukazuj�c swoje stopy. Powoli zeszli w�skimi, kamiennymi schodami i znale�li si� w szerokim, kamiennym korytarzu, jasno o�wietlonym pochodniami i ozdobionym weso�ymi obrazami. Po chwili zauwa�yli, �e na obrazach s� najcz�ciej r�ne owoce i potrawy i zrozumieli, �e s� we w�a�ciwym miejscu. James �ci�gn�� z nich peleryn� i po�o�y� w k�cie, a Syriusz powt�rzy� odliczanie krok�w. Kiedy sko�czy� sta� przed wielkim obrazem przedstawiaj�cym mis� z owocami. We dw�jk� zacz�li dotyka� go w r�nych miejscach, a�, przez przypadek, James otar� r�k� o zielon� gruszk�, kt�ra wyda�a z siebie dziwny odg�os. Ch�opcy spojrzeli na siebie zdziwieni, po czym James pog�aska� gruszk�, nie podzia�a�o. Pr�bowa� r�ne sposoby dotyku, a� w ko�cu, kiedy j� po�askota�, zacz�a si� zwija� i marszczy� a� zmieni�a si� w zielon� klamk�. Nacisn�� na ni� i popchn�� drzwi. Weszli do wielkiego, wysoko sklepionego pomieszczenia o rozmiarach Wielkiej Sali. Wsz�dzie wisia�y mosi�ne garnki i rondle. W jednym z ko�c�w mie�ci�o si� wielkie palenisko. Stan�li patrz�c na biegn�ce w ich kierunku stworzenie, w kt�rym rozpoznali skrzata domowego. Po pomieszczeniu kr�ci�o si� ich kilkana�cie.
- Witam, szanownych pan�w! Witam! – skrzecza� k�aniaj�c si� g��boko.
- Ee… Cze�� – wyb�ka� James i pytaj�cym wzrokiem spojrza� na koleg�.
- Co pan�w do nas sprowadza? – zaskrzecza� skrzat pokazuj�c gestem r�ki �eby weszli dalej.
- Widzisz yyy… – zacz�� konwersacj� James.
- Chcieli�my zapyta� czy nie mogliby�my dosta� troch� jedzenia – doko�czy� za niego Syriusz.
- Oczywi�cie. A na co mieliby panowie ochot�?
- Na deser – rzek� Syriusz.
- Dla czterech os�b – doda� James.
- Pan�w jest dw�ch, czy dojdzie tu jeszcze dw�ch? – pokr�cili przecz�co g�owami. – W takim razie zapakuj� wszystko szanownym panom. Prosz� chwil� poczeka�.
Skrzat poszed� po desery, a jaki� inny przyni�s� tac� z dwoma fili�ankami herbaty i biszkoptami. Trawiony ciekawo�ci� James zada� skrzatowi pytanie:
- Jak radzicie sobie ze wszystkim skoro jest was tak ma�o?
- Nie jest nas ma�o, sir. Po prostu reszta, czyli oko�o osiemdziesi�t innych skrzat�w, sprz�ta noc� zamek, sir.
Kilka minut p�niej wyszli z kuchni, a ka�dy z nich trzyma� wielki kosz pe�en jedzenia. Z trudem zarzucili na siebie peleryn� i wspi�li si� po schodach. W drodze do Wie�y Gryffindoru musieli przystawa� kilka razy, bo kosze by�y do�� ci�kie. Kiedy w ko�cu doszli w PW siedzia�o ju� tylko kilka os�b ze starszych klas. W sypialni zdj�li peleryn� u postawili kosze na pod�odze.
- TA DAN!!! – powiedzia� Syriusz z u�miechem na ustach.
- Znale�li�cie kuchni� – zauwa�y� Remus.
- No to mo�emy zacz�� imprezk� – oznajmi� James. Usiedli na dywanie, na �rodku kt�rego sta�y dwa kosze. Otworzyli je i zacz�li wyjmowa� smako�yki. By�y tam cztery butelki soku dyniowego, biszkopty, herbatniki, ciastka z czekoladom, paszteciki dyniowe i wiele, wiele innych. Zajadali si� tym wszystkim wybuchaj�c co chwila g�o�nym �miechem.
- A s�yszeli�cie to – zacz�� rozlu�niony Remus. – Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza. Lekarz: „Nie wszyscy na raz!” Baba: „Ja nie do pana, ja do tego pod oknem.” – I zn�w wybuch �miechu.
- Jakie jest zadanie dla blondynki na ca�y dzie�? Da� jej kartk� i z dw�ch stron napisa� „ODWR��”!
Sypialnia na szczycie wierzy co chwil� trz�s�a si� od �miechu. Po jakim� czasie zamiast dzikiego chichotu rozpocz�y si� jakie� okrzyki bojowe. Zacz�a si� wojna na ciastka. Nie wiadomo kto j� wywo�a�. Ona po prostu wybuch�a i ju�. Ciastka fruwa�y wsz�dzie.
Po chwili ca�a czw�rka le�a�a na dywanie. Ca�� g�ow� Jamesa pokrywa� krem waniliowy i okruchy herbatnik�w. Syriusz mia� pi�kne rumie�ce z masy truskawkowej, a do niej przyklejonych kilka fasolek wszystkich smak�w robi�cych za piegi. W�osy Remusa pociemnia�y od sosu czekoladowego. Peter zlizywa� z palc�w resztki ciastka owocowego, kt�re zdobi�o tak�e jego ubranie.
Zegar na �cianie wskaza� p�noc kiedy Potter podszed� do okna i otworzy� je przypatruj�c si� rozgwie�d�onemu niebu. Usiad� na parapecie zwieszaj�c nogi na zewn�trz, za jego plecami trwa�a spokojna rozmowa. Wielki ksi�yc wisz�cy ponad lasem odbija� si� w jeziorze.
- Za kilka dni pe�nia – powiedzia� kiedy zobaczy�, �e srebrna plama jest prawie ca�kiem okr�g�a. Nie m�g� zauwa�y�, �e przez plecy Remusa przebieg� dreszcz, a jego twarz poblad�a. Jego koledzy te� nie zwr�cili na to uwagi.
- Lubi� patrze� na ksi�yc w pe�ni – odrzek� Syriusz podchodz�c do Jamesa.
- Ja wol� kiedy przypomina rogalik – powiedzia� Peter oblizuj�c si�. Ten ch�opiec lubi� wszystko co przypomina�o jedzenie. Remus siedzia� sztywno, a jego wzrok by� jaki� taki nieobecny.
- Yy… Remus? – Pet, kt�ry siedzia� jeszcze na dywanie zauwa�y� dziwne zachowanie kolegi. – Ch�opaki on chyba jest chory – zawo�a� do czarnow�osych, kt�rzy pojawili si� przy blondynku.
- Mo�e te s�odycze mu zaszkodzi�y?
- Remus? Halo… Remi! – Po chwili twarz ch�opaka przybra�a normalny kolor, a on sam zacz�� mruga� oczami.
- Ee… Jak si� czujesz? – zapyta� Syriusz.
- Niedobrze mi – wyj�ka� Remus.
- Trzeba go zabra� do szpitala – uzna� James.
Chwil� p�niej Potter, Black, Petergiew i Lupin szli korytarzem. Dw�ch pierwszych zarzuci�o sobie na plecy ramiona tego ostatniego. Byli ju� w po�owie drogi kiedy zza zakr�tu wysz�a wysoka posta�. W r�ku trzyma�a zapalon� r�d�k�.
- Co wy tu robicie? O tej godzinie? Dawno powinni�cie by� w ��kach! Ca�a czw�rka! Gryffindor traci… - Jednak profesor McGonagall nie zd��y�a powiedzie� ile punkt�w traci ich dom bowiem zobaczy�a w jakim stanie jest Lupin.
- Prowadzimy go do Skrzyd�a Szpitalnego, pani profesor – powiedzia� Peter, a McGonagall wskaza�a r�kom by szli dalej i sama posz�a za nimi.
- Powinni�cie mnie poinformowa�, a nie w��czy� si� po zamku – strofowa�a ich jeszcze kiedy doszli do SS. Ch�opcy po�o�yli na wp� zemdlonego koleg� na najbli�szym ��ku, a profesorka posz�a po piel�gniark�.
Pani Pomfrey okaza�a si� m�od� kobiet� ubran� w szlafrok. Zacz�a ogl�da� oczy i gard�o Remusa kiedy zwr�ci�a uwag� na jego w�osy, kt�re nadal pozlepiane by�y sosem czekoladowym Spojrza�a pytaj�co na Gryfon�w.
- Yy…
- On…
- Bo…
Podchodzi�a do nich po kolei. Zauwa�y�a rumie�ce i piegi Blacka. Plamy na ubraniu Petergiew. Jej uwadze nie usz�a te� osobliwa maseczka Pottera. McGonagall, kt�ra sz�a za ni� by�a coraz bardziej wzburzona.
-Ma pewnie s�aby �o��dek. Dam mu krople Bungsa i mu przejdzie. Lepiej jednak �eby zosta� tu do rana. – Poinformowa�a profesork�, poczym spojrza�a na nich. – A wy dobrze si� czujecie? – pokiwali g�owami, �e tak.
- Chod�cie. – McGonagall wyprowadzi�a ich z sali i w ciszy poprowadzi�a przez pusty zamek a� pod portret Grubej Damy. Jako �e nastr�j do zabawy zosta� z Remusem w SS ch�opcy umyli si� i po�o�yli do ��ek. Chocia� d�ugo nie mogli zasn�� my�l�c o swoim przyjacielu nie rozmawiali i po jakim� czasie wszyscy spali.

Komentarze:


mulberry handbags outlet
Piątek, 03 Stycznia;, 2014, 16:35

I simply couldn't depart your website before suggesting that I actually loved the usual info an individual provide on your visitors? Is going to be back often to inspect new posts.
mulberry handbags outlet

 


sale woolrich
Sobota, 04 Stycznia;, 2014, 07:03

What i do not understood is if truth be told how you are no longer really a lot more neatly-favored than you may be right now. You are so intelligent. You realize thus significantly in terms of this subject, made me for my part imagine it from so many varied angles. Its like men and women are not involved until it's one thing to do with Woman gaga! Your own stuffs nice. Always maintain it up!
sale woolrich

 


mulberry bags sale
Sobota, 04 Stycznia;, 2014, 08:58

custom logo design not to mention brand from institution for the purpose of advertising campaign explanations. Even though, several agencies make certain that releasing tailor made promotion points to this particular customers can raise the agency
mulberry bags sale

 


mulberry bayswater oak
Sobota, 04 Stycznia;, 2014, 15:11

I've been surfing online greater than three hours nowadays, but I never found any attention-grabbing article like yours. It's lovely worth sufficient for me. In my opinion, if all website owners and bloggers made excellent content material as you did, the internet will probably be much more useful than ever before. "Revolution is not a onetime event." by Audre Lorde.
mulberry bayswater oak

 


*********@gmail.com
Niedziela, 05 Stycznia;, 2014, 09:16

Indeed, it is possible to without difficulty spot how a large number of of its betters Skyline makes an attempt to emulate. ID4 ain specifically Citizen Kane, but its goofy popcorn thrills look awfully tempting in comparison to the depressing regurgitation right here. (It attributes far better effects too and thinking of that it fifteen many years outdated, that claims something.) Spielberg also tends to make a beloved crutch, because the aliens blue light shines through blind slats within a way eerie equivalent to Close Encounters (only, you know, without the grace or elegance)..
Microsoft Windows 7 Professional http://www.windows7prokey.com/
Microsoft Windows 7 Professional

 


injuccimb
Niedziela, 05 Stycznia;, 2014, 11:44

<a href=http://www.looyzz.com/>moncler kids</a>
<a href=http://www.amayazz.com/>cheap longchamp purses</a>
<a href=http://www.micketanno.com/>Christian Louboutin men</a>

http://www.336pm.com/
http://www.merowo.com/
http://www.fagsandgel.com/

 


mulberry bags men
Niedziela, 05 Stycznia;, 2014, 13:37

I really appreciate this post. I have been looking everywhere for this! Thank goodness I found it on Bing. You have made my day! Thx again!
mulberry bags men

 


mulberry pl&#229;nbok dam
Poniedziałek, 06 Stycznia;, 2014, 12:36

Very fantastic info can be found on web site. "I don't know what will be used in the next world war, but the 4th will be fought with stones." by Albert Einstein.
mulberry pl&#229;nbok dam

 


Windows 8 Preview Product Key
Poniedziałek, 06 Stycznia;, 2014, 15:58

One-on-One PassingKeep the net centered based on the left faceoff dot and place 1 cone in the outdoors hash signifies of your left circle and another cone out about the blue line past the goal's correct post. The drill begins having a defenseman keeping the puck driving the objective and a forward stationed along the boards at center ice. Within the coach's whistle, the defender will have to carry the puck out around the cone in the still left hash marks while the forward races to sweep about the blue line cone.
Windows 8 Preview Product Key

 


vad kostar mulberry alexa
Sobota, 11 Stycznia;, 2014, 23:07

I view something really special in this site.
vad kostar mulberry alexa

 


marc by marc jacobs pl&#229;nbok pris
Sobota, 11 Stycznia;, 2014, 23:13

A person necessarily assist to make critically posts I might state. This is the first time I frequented your website page and to this point? I surprised with the analysis you made to create this actual submit amazing. Fantastic task!
marc by marc jacobs pl&#229;nbok pris

 


k&#246;p louis vuitton online
Sobota, 11 Stycznia;, 2014, 23:16

Some really nice and utilitarian information on this web site, as well I think the design has got excellent features.
k&#246;p louis vuitton online

 


mulberry handbags
Sobota, 11 Stycznia;, 2014, 23:32

Some genuinely fantastic information, Glad I observed this. "What we want is to see the child in pursuit of knowledge, and not knowledge in pursuit of the child." by George Bernard Shaw.
mulberry handbags

 


vad kostar en mulberry bayswater
Niedziela, 12 Stycznia;, 2014, 11:07

Excellent read, I just passed this onto a colleague who was doing a little research on that. And he just bought me lunch because I found it for him smile So let me rephrase that: Thank you for lunch! "We steal if we touch tomorrow. It is God's." by Henry Ward Beecher.
vad kostar en mulberry bayswater

 


louis vuitton iphone skal
Poniedziałek, 13 Stycznia;, 2014, 00:36

I've recently started a website, the info you provide on this website has helped me tremendously. Thank you for all of your time & work.
louis vuitton iphone skal

 


marc jacobs outlet bags
Poniedziałek, 13 Stycznia;, 2014, 02:02

Hello, Neat post. There's an issue together with your website in internet explorer, may check this?IE nonetheless is the market leader and a big component to other folks will omit your excellent writing because of this problem.
marc jacobs outlet bags

 


louis vuitton stockholm butik
Wtorek, 14 Stycznia;, 2014, 01:39

Wow! This can be one particular of the most helpful blogs We've ever arrive across on this subject. Basically Excellent. I'm also an expert in this topic therefore I can understand your effort.
louis vuitton stockholm butik

 


marc jacobs v&#228;ska nk
Wtorek, 14 Stycznia;, 2014, 03:52

I like this post, enjoyed this one appreciate it for putting up.
marc jacobs v&#228;ska nk

 


vad kostar mulberry alexa
Wtorek, 14 Stycznia;, 2014, 04:57

I was reading through some of your posts on this internet site and I think this web site is very informative! Keep posting.
vad kostar mulberry alexa

 


vad kostar en mulberry bayswater
Wtorek, 14 Stycznia;, 2014, 05:11

Good ?I should definitely pronounce, impressed with your web site. I had no trouble navigating through all the tabs and related info ended up being truly simple to do to access. I recently found what I hoped for before you know it in the least. Quite unusual. Is likely to appreciate it for those who add forums or something, website theme . a tones way for your client to communicate. Nice task.
vad kostar en mulberry bayswater

« 1 22 23 24 25 26 27 28 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki