- Natychmiast go puść – krzyczała Lily jednocześnie łapiąc się za włosy – on Ci nic nie zrobił!! Dlaczego rzucasz na niego zaklęcia, on mnie tak nazwał nie Ciebie, to moja sprawa!!!
- Słyszałaś jak Cię nazwał? Nie podaruję mu tego. – odwarknął James
- James, proszę nie rób tego. To miał być szczęśliwy dzień, nie zamierzałam go tak psuć, myślałam, że mnie wesprzecie. A teraz co? Lily sobie poradzi, nie puści tego płazem Snapeowi. – próbowałam go odciągnąć.
- Z Tobą się jeszcze rozprawię – wycedził na pożegnanie, kierując słowa w stronę ślizgona.
- Potter, nie odzywaj się nigdy do mnie!! A ty Snape – możesz podzielić swój los z Potterem, obaj jesteście okrutni. – wypowiadając te słowa rudowłosa dziewczyna z płaczem odbiegła.
- Haha, ale Ty masz James podejście do bab, nie wytrzymam. Jak mogłeś … - Syriusz przerwał swoje uwagi widząc moją, piorunującą go minę. Odeszliśmy w kierunku jeziora.
- Masz szczęście, że nie było tu żadnego nauczyciela, miałbyś szlaban.
- Wolę szlaban niż nie odzywanie się do Lily. Co w tym złego, że rzuciłem na niego zaklęcie, słyszeliście jak ją nazwał. Nie mogłem tak tego zostawić. Nie daruję mu tego. A no odwdzięczyła mi się nienawiścią. Jo… czy ja jestem taki odrażający??
- Lily postąpiła źle, wręcz okropnie. Ja bym chciała, żeby jakiś chłopak postąpił tak jak ty. Zrozumiałabym wtedy, że czuję się doceniana. I ten ktoś zyskałby u mnie szacunek, bo jest taki bohaterski. Musiała Cię wcześniej już za coś nienawidzić, skoro tak postąpiła. Chodźcie już na kolację, głodna jestem. Tylko nie dręcz już więcej Snape’a, może jak mu odpuścisz, to Lily w końcu Cię polubi.
- Dzięki…
Całą piątką ruszyliśmy do Wielkiej Sali. Zamek już nie był taki opuszczony, połowa uczniów siedziała już przy stołach. Stanęłam na schodach prowadzących do Sali. Zamknęłam oczy i nasłuchiwałam wszystkich rozmów. Kilka dziewczyn kłóciło się o to, na jaki kolor przefarbować sobie włosy. Jeszcze inne dyskutowały o jakimś Puchonie, jaki on jest cudowny. Wszędzie było słychać jakieś ekscytujące rozmowy. Moja dusza się uspokoiła… jak cudownie jest przebywać w Hogwarcie – pomyślałam.
- Ale bym coś zjadł – wyszeptał Peter siadając do stołu. Od razu wykrzywiłam buzię w dziwnych grymasie – no co? Od obiadu minęło już dużo czasu, a ja jestem głody
- Ależ ja nic nie mówię, ale w końcu po to przyszliśmy i zbędne nam było Twoje mówienie o tym, że chcesz jeść.
Przez kilkanaście minut nikt z naszej piątki się nie odezwał, wszyscy zajęci byli jedzeniem. W tym samym czasie kiedy miałam się odezwać wylądowała przede mną sowa.
O tej porze? To chyba musi być coś ważnego.
Otworzyłam zawiniątko, to była książka. Szybko wzięłam ją do ręki i nagle stało się coś dziwnego: książka sama umościła się wygodniej w mojej dłoni. Ruch był ledwo dostrzegalny, ale poczułam go bez wątpienia. Książka pasowała do mojej ręki jak ulał, jakby trafiła na swoje właściwe miejsce.
Serce zamarło mi na moment.
Przyjrzałam się bliżej i stwierdziłam, że okładka ma dwie klamerki, które kiedyś zamykały książkę, teraz jednak były połamane, a skórzane paski dyndały luźno, jak u rozpiętego zegarka. Na końcu jednego paska sterczał srebrny kolec przypominający kieł węża.
Na okładce było coś napisane, lecz litery tak zblakły, że prawie nie dawały się odczytać. Nakreślone kreską cieniutką jak pajęczyna, pokryte były warstewką kurzu. Zdmuchnęłam go. Moim oczom ukazał się tytuł wytłoczony w skórze dziwnie zaokrąglonymi literami :
Johann Fust
Otworzyłam książkę.
Palce mi drżały, ale strony odwracały się posłusznie jakby same z siebie – jakby niewidzialna ręka sięgnęła z przeszłości, szukając najlepszego miejsa na początek lektury.
Wstrzymałam oddech, zaskoczona.
Niektóre kartki były pozlepiane krawędziami i nie otwierały się, za to inne rozwijały się jak mapy pokazujące tereny. Papier nie był liniowany jak zeszyt, nie było te z w książce miejsca na notatki – więc to nie pamiętnik; a jednak niezadrukowane stronnice w niczym nie przypominały powieści. Wyglądało na to, że przysłano mi pusta książkę? Tylko po co mi księga bez słów?
Podniosłam książkę pod słońce, wydawało mi się, że dostrzegam na kartkach ledwo widoczne świetliste smugi – jakby książkę prześwietlało słońce, komunikując jakąś treść. Podniosłam jedną stronę wyżej pod światło w nadziei, że odczytam zakodowany na niej tekst – ale nie ujrzałam nic. Kartki przypominały cienkie, oszronione szyby. Nieczytelne.
Machinalnie gładziłam stronicę księgi. Nigdy jeszcze nie dotykałam czegoś równie miękkiego. Papier był niczym płatki śniegu tuż przed stopnieniem – albo jak… nie wiadomo co. Mimo to raz otworzywszy księgę, nie miałam ochoty wypuścić jej z rąk. Rzuciła na mnie urok.
Jasne, że to nie może być zwykła książka!
- Co oglądasz?
Remus zaskoczył ją. Z pytającą miną obserwował mnie.
- Nic – odparłam i odwróciłam się gwałtownie, żeby nie zobaczył księgi
- Kłamiesz.
- Mówię przecież, że nic.
- Trzymasz w rękach książkę? Przygodowa?
- Ta książka jest o czym innym. Ktoś przez pomyłkę mógł mi ją wysłać.
- A o czym jest?
Zlekceważyłam jego pytanie i dalej kartkowałam księgę. Czuję się jak pierwszy człowiek, który ją odkrył, chyba że jest to pierwsza księga, która odkryła mnie…
To przecież niemożliwe! Przerzuciłam stronice, szukając karty bibliotecznej, lecz nic nie znalazłam. Nie było też nalepki na grzbiecie, gdzie bibliotekarze naklejają czasem numer katalogowy, który studenci wypisują na rewersie, wypożyczając książkę. Księga była najwyraźniej nierejestrowana. Tak jakby nie istniała. Przeszukałam paczkę, z nadzieją, że znajdę jakąs kartkę. I była :
” Myślę, że Ci się spodoba. Nie miałam pojęcia, co z nią zrobić. Jest pusta. Dlatego wyślę ją Tobie. Możesz zrobić z nią, co tylko chcesz. Mama.”
Zatrzymam ją. Przecież w niej nie ma nawet żadnych słów, więc i tak nikomu się nie przyda. A może jest inaczej? W chwili gdy zamykałam książkę, spostrzegałam jakieś słowa nakreślone na samym środku stronicy. Nawet jej nie szukałam, sama mi się otworzyła!
Skąd wzięły się te słowa? Powtarzały imię i nazwisko wytłoczone na okładce, lecz tym razem imieniu towarzyszyło kilka linijek tekstu, który wyglądał na wiersz. Napisane drobniutkimi literami, były prawie niewidoczne. Jak cała książka, wydawały się nie mieć sensu.
Odczytałam je szeptem.
- Co mówiłaś?
Znowu Remus.
- Nic, nie ważne.
- Powiedziałaś przed chwilą coś dziwnego. Co to właściwie za książka?
Nachylił się, żeby przyjrzeć się z bliska. Zasłaniając księgę ramieniem, wyrecytowałam tekst jeszcze ciszej, tak żeby nie słyszał.
*Gdy Lato się z Zimą rozejdą w jesieni,
sekretu mrok Słońca w sens jasny przemieni.
Gdy Lato od Zimy na zawsze odbiegnie,
rozpadnie się Księga i Świat w gruzach legnie.
Lecz jeśli połączą się znów Pory roku,
na wieki trwać będzie Porządek i Pokój.
Te słowa zapisał Johann Fust.
Sens Głębi odnajdziesz w Sercu swym.*
Skonsternowana, potarłam czoło. Słońce może odnosić się do smug, które widzę na papierze – ale kim lub czym jest Johann Fust? I jak można czytać pustą książkę?
Wyraźnie brakowało mi inteligencji, bo nie zrozumiałam wiersza ani w ząb, nie mówiąc już o całej reszcie księgi.
- Mogę zobaczyć?
- Nie!
- Z daleka wygląda na całkiem pustą książkę.
- Bo nic w niej nie ma – odparłam automatycznie i nagle zamarłam ze zdziwienia, ponieważ zorientowałam się, że Remus nie widzi słów, które ja widzę.
- Pokaż – nalegał
- Nie dotykaj – ostrzegłam, cofając księgę spod jego palców – to jest książka nadzwyczajna, bezcenna… i w ogóle.
Spojrzałam na Rema.
- W tej książce naprawdę nic nie ma – rzekłam łagodniej. – jest pudta.
Dałam mu chwilę potrzymać księgę, po czym wsunęłam ją do plecaka.
- To po co Ci ją ktoś przysłał?
- Nie wiem.
* Słowa z książki Endymion Spring - Matthewa Skeltona
Komentarze:
RobertTug Piątek, 29 Maja, 2020, 16:23
kamagra 100mg oral jelly kako se uzima
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra online</a>
kamagra oral jelly kaufen wien
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra online</a>
erfahrungsbericht kamagra shop deutschland
kamagra us website http://kamagrabax.com/ - kamagra 100mg tablets uk to united states <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra 100mg</a> kamagra in usa kaufen dundee health
kamagra forum srpski
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra 100 mg</a>
kamagra online bestellen nederland
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra</a>
kamagra com
kamagra shop deutschland test http://kamagrabax.com/ - kamagra rendelĐŠs budapest <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra 100 mg</a> kamagra reviews does work
Williamgroof Niedziela, 31 Maja, 2020, 07:16
kamagra oral jelly usa
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra</a>
kamagra forum 2014
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra jelly</a>
kamagra oral jelly india
RobertTug Niedziela, 31 Maja, 2020, 22:03
kamagra kopen waar http://kamagrabax.com/ - super kamagra kaufen <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra</a> kamagra kopen in winkel rotterdam
kamagra gel forum hr
<a href="http://kamagrabax.com/#">buy kamagra</a>
kamagra uk company
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra 100 mg</a>
buy kamagra uk review
RobertTug Wtorek, 02 Czerwca, 2020, 04:00
kamagra oral jelly cost in india http://kamagrabax.com/ - kamagra jelly 100mg <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra jelly</a> kamagra gold 100mg reviews
Dennisoxype Wtorek, 02 Czerwca, 2020, 11:53
kamagra 100 chewable tablet einnahme http://kamagrabax.com/ - kamagra oral jelly review uk <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra online</a> buy kamagra oral jelly usa
Williamgroof Wtorek, 02 Czerwca, 2020, 12:18
effectiveness of cialis vs viagra vs levitra vs kamagra
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra oral jelly</a>
kamagra 100mg tabletta
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra</a>
kamagra oral jelly online kaufen paypal
RobertTug Wtorek, 02 Czerwca, 2020, 12:26
buy cheap generic viagra co uk kamagra oral jelly 100mg
<a href="http://kamagrabax.com/#">buy kamagra</a>
kamagra oral jelly uses
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra online</a>
kamagra online bestellen nederland
RobertTug Środa, 03 Czerwca, 2020, 02:43
kamagra novi sad potencija http://kamagrabax.com/ - the kamagra store reviews <a href="http://kamagrabax.com/">buy kamagra</a> kamagra oral jelly sildenafil vol 3
Williamgroof Środa, 03 Czerwca, 2020, 08:08
kamagra oral jelly sildenafil citrate
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra 100mg</a>
kamagra 50 mg oral jelly usa
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra jelly</a>
the kamagra store scam