Przepraszam, że czekaliście na notkę. Postaram się następną dodać jak najszybciej. Przepraszam. ;*
***
Był środek nocy. Siedziałam w łóżku i zaczęłam śledzić wzrokiem pęknięcia na ścianie, podobne do wielkich pajęczyn. Irytowało mnie, że pusta księga zniknęła, ledwie ją znalazłam. Wydawała się niezwykła, jakby mogła zawierać największe sekrety. Widocznie jej papier miał zdolność ujawniania ukrytych słów. Księga ta zdawała się mieć własny umysł.
Westchnęłam przeciągle. Księga zniknęła, a ja straciłam okazję rozwiązania zagadki. Zgasiłam światło i leżałam dalej w ciemności, a uczucie porażki otulało mnie jak koc. I oto nagle w ciszy pokoju usłyszałam odgłos zza okna. Mógł to być deszcz. W łózku było jednak tak miło i cieplo, a czułam się taka zmęczona, że nie wstałam, by sprawdzić, co to za dźwięk.
Już zapadłam w następny sen.
***
Byłam znów w bibliotece. Johann Fust leżał na ziemi i czekał, aby go podnieść. Pospiesznie, by książka znów nie zniknęła, zacisnęłam palce na wytartej skórzanej oprawie i otworzyłam tom. Jak na komendę pusta stronnica zaczęła ujawniać zagadkę ukrytą w sercu księgi:
Gdy Lato się z Zimą zejdą w Jesieni,
sekretu mrok Słońce w sens jasny przemieni.
Odczytałam to głośno – i nagle znalazłam się w śnieżnej scenerii, gdzieś indziej, jakby w rodzinnym kraju. Białe pola otaczały mnie niczym karty otwartej księgi, a z dala lśnił zamarznięty staw – oczko wodne przyprószone lekką bielą.
Ktoś nadchodził. Usłyszałam kroki za plecami. Odwróciwszy się, zobaczyłam, że spomiędzy ściętych mrozem drzew wychodzi gładko ogolony mężczyzna o twarzy pobrudzonej jak kora starej sosny. Nieznajomy ubrany był w tunikę z futrzanym kołnierzem, brązowe rajtuzy i skórzane buty bez sznurówek. Ciągnął za sobą ścięte drzewo.
Przetarłam oczy. Liście tego drzewa w kontakcie ze śniegiem zmieniały barwę z krwistej w białą.
Na ramieniu mężczyzny siedziała rudowłosa dziewczynka w brudnej sukience i poplamionych rdzą pończochach. Na policzkach miała zamarznięte lzy. Jej smutna twarz rozjaśniła się uśmiechem na mój widok. Dziewczynka wyciągnęła do mnie rękę, ale jej palce w mojej dłoni były jak powietrze, jak duch, jak szept, jak zwiewna pajęczyna.
Cofnęłam się o krok. I obserwowałam mężczyznę, który bez słowa ciągnął swoje drzewo, nie patrząc nawet w stronę chłopca. Mężczyzna z dziewczynką na ramieniu zniknął za garbem wzgórza.
Nagle po obu moich strinach stanęli rodzice. Wzięłam ich za ręce, ale wyrwali się i uciekli bez słowa w przeciwnych kierunkach, znikając na tle śniegu. Chciałam biec za nimi, zatrzymać ich, ale nie mogłam się zdecydować, za kim mam pobiegnąć, więc pozostałam w miejscu. Łzy napłynęły mi do oczu, zamazując świat.
Nagle granice świata sny zaczęly falować. Podniósł się wiatr u porwało mnie w niebo, niczym wolnego śnieżnego anioła. Patrzyłam w dół na malejące pole. I raptem serce skoczyło mi do gardła – bo w śniegu, kończąc się dokładnie tam gdzie stali moi rodzice, widniał wydeptany znak.
Był to wielki znak zapytania.
Coś nagle pękło we mnie i runęłam z powrotem na ziemię, jak lotnik bez spadochronu. Głową zaryłam w poduszkę. W odruchu desperacji uczepiłam się wersetów Johanna Fusta, ale słowa zblakły, tekst zniknął i pamiętałam już tylko śnieg.
Obróciłam się na drugi bok i zasnęłam na nowo.
***
Potarłam czoło i sięgnęłam po zegarek, ciekawa, która może być godzina. Wiedziałam, że zaspałam – ale jak bardzo?
Serce zabiło mi na alarm. Powinnam była wstać dwie godzinny temu!
Zerwałam się z łóżka i pospiesznie naciągnęłam ubranie, które ubiegłego wieczoru rzuciłam na podłogę. Desperacko układałam w głowie jakieś usprawiedliwienie.
Śniły mi się tej nocy dziwne rzeczy. Nie pamiętałam dokładnie wszystkiego, ale był to ciąg koszmarnych obrazów – jak gdyby ożyły nagle ilustracje z powieści grozy. Widziałam żarłoczne gobliny, które uciekły ze swojej bajki i zjadały księgozbiór nieznanej mi biblioteki. Gobliny miały chciwe, nalane twarze i straszne zęby – podobne do spiczastych, purpurowych pestek granatu – którymi rwały kartki na strzępy, mieląc słowa w drobny mak. Zadrżałam na to wspomnienie.
Panowała niepokojąca cisza, zeszłam chyłkiem po schodach, jak intruz, starając się stąpać bezgłośnie. Nigdzie nie było widać Julii. Wszystko ziało pustką. Kartka na stole potwierdziła moje podejrzenie.
7.00
Nie martw się, jest sobota! Jestem w bibliotece. Do zobaczenia w WS (jeżeli wstaniesz).
J.
Gerard poczyniła dopisek swoją kulawą kaligrafią:
PS Ty śpiochu. MUSIMY porozmawiać.
O nie! Sobota! Jak głupia się spieszę, myśląc, że jest poniedziałek, a tu SOBOTA. Moja głupota nie zna granic. Podarłam kartkę na małe kawałeczki, które wrzuciłam do kosza. Nie było napisane ani „cześć”, ani „ całuję, Julia” . Wiadomość była skrajnie lakoniczna.
W tej samej chwili sowa wleciała przez uchylone okno. Obejrzałam się za siebie, bardzo zdziwiona.
Może to ojciec wreszcie do mnie napisał? Sówka przy nodze przypiętą miała szmatkę. Była związana w kieszonkę i zabezpieczona ciasnym supłem. Do szmatki przytwierdzony był nierówny świstek z kulfoniastym napisem:
”Joanne Carter, Pokój Wspólny, wieża Gryffindoru.” Przełknęłam głośno ślinę. Odruchowo spojrzałam na sowę, nie widziałam jej nigdy. Poczułam nagle dziwny zapach – jakby won mokrej sierści, nieprzyjemnie drażniącą nos. Kichnęłam. Szmatka cuchnęła dzikim zwierzęciem. I nagle rozpoznałam szmatkę: widziałam ją przecież na szyi psa w Hogsmeade. To ta sama czerwona apaszka! Błyskawicznie schyliłam się i podniosłam zawiniątko. Było niewiarygodnie lekkie. Może jednak tam w środku nic nie ma? Chusta sprawiała wrażenie pustej. Położyłam węzełek na stole. Rozluźniłam supeł i zajrzałam do środka. Instynkt kazał mi natychmiast odskoczyć.
Co to takiego?
Na pierwszy rzut oka przedmiot przypominał dużego pasikonika lub innego wysuszonego owada. Upiorny szkielet zewnętrzny pokrywały setki grzebieniastych wyrostków podobnych do łusek. Czekałam, aż stworek wyskoczy na mnie, ale nic się nie stało. Owad był martwy. Z bijącym sercem wróciłam do stołu i rozwiązałam węzełek do końca. To, co leżało w środku, nie było pasikonikiem, lecz jaszczurką z długim, wijącym się ogonem – niewiele dłuższą od mojej dłoni. Na koncach łapek widniały ostre szpony, gotowe rozerwać zaskoczoną ofiarę na strzępy. Lekko trąciłam gada palcem. Mimo łusek opinających ciało niczym pancerz, jaszczurka była miękka i leciutka – jak łupina fasoli. Wzięłam ją do ręki i dopiero wtedy poznałam, że jest zrobiona z papieru.
Tak zapamiętałam się w swoim odkryciu, że niemal straciłam rachubę czasu. Na szczęście żołądek upominał się o swoje prawa donośnym burczeniem – jak pomruk burzy, więc zwinna jak jaszczurka ruszyłam do Wielkiej Sali.
example graduate school admission essays http://essaywritercpl.com/ - easy persuasive essay topics for college <a href="http://essaywritercpl.com/">essay writer</a> essay outline for middle school
Calvinenhap Poniedziałek, 13 Lipca, 2020, 21:04
essay topics for class 5 students http://essaywriterupk.com/ - essay example ielts test <a href="http://essaywriterupk.com/">write good essay</a> good informative essay hooks
Calvinenhap Poniedziałek, 13 Lipca, 2020, 23:08
essay globalization 500 words
<a href="http://essaywriterupk.com/#">buy argumentative essay</a>
argument and persuasive essay topics
<a href="http://essaywriterupk.com/">essay writing</a>
good common app essay ideas
RichardNeupe Wtorek, 14 Lipca, 2020, 01:43
phrases for ielts essay http://writemyessayzt.com/ - persuasive essay about cyber bullying brainly <a href="http://writemyessayzt.com/">essay writer online</a> opinion essay structure
RichardNeupe Wtorek, 14 Lipca, 2020, 01:57
topic for argumentative essay example
<a href="http://writemyessayzt.com/#">write that essay</a>
informal letter essay in english
<a href="http://writemyessayzt.com/">order custom essay</a>
informative essay topics 4th grade
Calvinenhap Wtorek, 14 Lipca, 2020, 12:06
how to write an outline for descriptive essay
<a href="http://essaywriterupk.com/#">informative essay</a>
5 paragraph argumentative essay outline template
<a href="http://essaywriterupk.com/">corona virus essay</a>
essay editing exercises pdf
bilkundot Wtorek, 14 Lipca, 2020, 19:45
пŃresume help https://paperwriterasq.com/ - custom essay writing service custom essay writing service <a href="https://paperwriterasq.com/#">cpm org homework help</a> homework help cpm
Cedricbex Wtorek, 14 Lipca, 2020, 19:59
essay topic ideas for middle school students
<a href="http://essaywritercpl.com/#">buy an essay cheap</a>
grad school admission essay sample
<a href="http://essaywritercpl.com/">essay writer online</a>
latest ielts essay topics december 2018
Cedricbex Wtorek, 14 Lipca, 2020, 22:58
essay competition in india 2019
<a href="http://essaywritercpl.com/#">order custom essay</a>
writing an argumentative essay in apa format
<a href="http://essaywritercpl.com/">write good essay</a>
international online essay competition 2018 results
Cedricbex Wtorek, 14 Lipca, 2020, 23:25
how to improve essay writing skills for ielts http://essaywritercpl.com/ - pte writing essay topics 2020 <a href="http://essaywritercpl.com/">order custom essay</a> how to write an essay for new fce exam
AWhenda Środa, 15 Lipca, 2020, 02:17
buy flibanserin <a href=https://addyimedication.com/>addyi walmart</a> addyi walmart <a href=https://addyimedication.com/>cheap addyi</a> order addyi addyi for sale
Calvinenhap Środa, 15 Lipca, 2020, 03:23
cheapest essay writing service reddit
<a href="http://essaywriterupk.com/#">essay rewriter</a>
climate change essay questions
<a href="http://essaywriterupk.com/">essay pro</a>
example of narrative essay about unforgettable experience