Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Wiadomości o różnych konkursach

Jak widać na stronie dział z pamietnikami rozrasta się w szybkim tempie! - Jak tak dalej pójdzie to zabraknie nam bohaterów i JK Rowling będzie musiała dopisać specjalnie dla nas jeszcze kilka tomów przygód Harry'ego Pottera!
Postanowiliśmy aby następne pamiętniki powierzać osobom wyłonionym w konkursach. Znajdą się tu również informacje o innych konkursach organizowanych na naszej stronie!

[ Powrót ]

Poniedziałek, 14 Stycznia;, 2008, 21:41

Konkurs na kontynucję pamiętmika Syriusza Black'a - rostrzygnięty!


Ogłaszam, że po długim namyśle konkurs wygrała Jennifer Black!
Gratuluję wygranej - dostęp do pamięnika przesłany zostanie emailem.
Dziekuję wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie! Wiele notek było naprawdę dobrych wartych pamiętnika Syriusza- ale zwycięzca może być tylko jeden!

Guardian

Wszystkich zainteresowanych prowadzeniem pamiętnika na naszej stronie zapraszamy do udziału w konkursie na kontynuację pamiętnika Syriusza Black'a!

Regulamin konkursu:
Osoby zainteresowane prowadzeniem pamiętnika proszone są o umieszczenie próbki notek w komentarzu i podanie Swojego Nick'a i emaila.

Termin rostrzygnięcia konkursu: 20.01.2008.

Pozdrawiam
Guardian

Komentarze:


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:39

Co? Jeszcze się zgłaszają? No dobra, nudzi mi się, więc powalczę do końca. Wrócić z tarczą nie na tarczy, o to chodzi, hehe :) No... na czym skończył Syriusz... chyba na tym, że rozmyślał...

Wybaczcie mi, prędzej nauczę się nurkować z przywiązanym do ucha słoniem, niż powiem wam jaka to była godzina tamtego dnia i w ogóle co to był za dzień. Czuję, jak pomału zaczyna mi robić się niedobrze. Przez głowę przemyka mi tyle tysięcy myśli, a wszystkie ześlizgują się z łatwością i zostaje tylko wilgotna mgła wspomnień. Poświata nicości. Więcej już się nie wychylałem do dementorów. Chyba nie są dobrymi strategami jeśli chodzi o kółko i krzyżyk. Narysowałem kilka planszy na swoich ponurych ścianach. Złapałem się na tym, że coraz częściej moja świadomość zaczyna błądzić. Coraz to częściej przed oczyma staje mi uśmiechnięta gęba Jamesa. Nie jest wstyd mi się przyznać, że zdążyłem uronić niejedną łzę w tym zawszonym gmachu. Też byście nie wytrzymali, gdybyście wcześniej znali Rogacza. Kochany chłopak.

CDN

 


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:39

Ułożyłem się, jak to miałem w zwyczaju na brudnej podłodze. Szczeknąłem pod nosem. Miało to wyrażać niewyobrażalną rozpacz. Zawsze zastanawiałem się jak czuje się człowiek, który stracił wszystko. I nie ma szansy, by to odzyskać. Chyba dotarło do mnie jaki byłem młody i głupi. Tak młodziutki jak Harry teraz... ile on może mieć lat... gubię się w rachunkach... dwanaście, nie więcej. Dzielny chłopak, zapewne.
Przewróciłem się na drugi bok, aż mnie zakuło w lewe ramię.
-Okropność - mruknąłem - Beznadzieja. Święty Juda Tadeuszu, odwal się ode mnie. - burknąłem zaklinając świętego od spraw bez wyjścia. - I daj mi lepszych strategów... - miałem straszną ochotę na grę w kółko i krzyżyk. Dementorzy są tak nierozgarnięci... w każdym razie, nieskromnie powiem, że jestem bystrzejszym bytem... Od niechcenia rzuciłem w zakratowane okno sporym kamieniem. Nie trafiłem. Rozejrzałem się uważnie. Gra w policjantów i złodziei z moimi strażnikami cierpiącymi na zanik mózgu będzie wyśmienitą zabawą.

CDN

 


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:40

-Hej, ty! No, ty, kochany jesteś, podejdź no tu... - skinąłem na jednego z zakapturzonych dementorów. - Twarzowa pelerynka. Słuchaj stary, widzisz to okno? No pewnie, że widzisz, zuch chłopak. - odsunąłem się trochę od szczeliny schowanej pod kapturem strażnika. Nie raz próbowałem stamtąd nawiać. Do trzech tysięcy ośmiuset sześćdziesięciu siedmiu razy sztuka. - No więc powiedz mi jedną rzecz. Czy to dobrze, kiedy kraty w okienku są obluzowane? Bo właśnie tak sobie siedziałem na parapecie, patrzę i... ojej, co za szkoda, kraty zaraz odpadną. - nigdy nie byłem dobry w improwizacji. Przejechałem dłonią po twarzy - Wejdź i je napraw. Czuję lodowaty przeciąg. - jasne, ten facet był przygotowany na to, że zamienię się w psa i polecę na oślep przed siebie. Ma się rozumieć, nie zrobiłem tego po raz trzytysięczny. Strażnik z głuchym jękiem wszedł... albo raczej poszybował do mojej celi. Nie ruszyłem się. Nie miałem żadnego planu. Dementor czule pogładził kraty długim, czarnym palcem i ostrożnie wyjął je z okna. Siedziałem bez ruchu, prawie bez oddechu. Wylatując z okna, zabiłbym się niechybnie. Ale czy nie lepsza śmierć od Azkabanu? Nabrałem powietrza i pomyślałem o Jamesie. O Lily. O Harrym. O lodach. Miałem ochotę na lody.

CDN

 


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:40

-Panie dementorze - zwróciłem się do strażnika - Pan wybaczy. - wskoczyłem na parapet. Od razu domyślił sie o co mi chodzi. Okienko było tycie. Ledwo umknąłem przed wyciągniętą łapą dementora. Bez wahania postawiłem stopę na gruncie, którego nie było. Nie wiem, ile to mogło trwać. Czułem tylko, jak wracają mi siły, rozsadza mnie gniew i wraca zdrowy rozum. Odbiłem się od ziemi. Jęknąłem cicho. Nie mogłem tu dłużej zostać. Złapią mnie w przeciągu kilku, może kilkunastu sekund.
-Pettigrew, zbieraj na nagrobek - warknąłem i zmieniwszy się w psa, pognałem przed siebie. Starałem się nie myśleć za wiele nad trasą. Byle jak najdalej stamtąd. Nagle to do mnie dotarło. Wyspa. Jestem na wyspie. Koniec, już po mnie, teraz mnie zabiją. Potknąłem się o własne łapy i wylądowałem z pluskiem w zimnej wodzie. Czy pozostało mi cokolwiek innego? Jako czarny pies przemierzałem czarne wody. Moje myśli krążyły wokół Petera. Tak bardzo pragnąłem go zabić... Dyszałem tak głośno, że nawet nie usłyszałem pisków rozchodzących się zaraz za mną. Mimo to byłem w pełni świadomy faktu, że mnie gonią.

CDN

 


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:40

Tabuny. Setki. Może tysiące. Czarne peleryny unoszące się w powietrzu. Przemiły widok. Po paru minutach wpadłem na mieliznę. Sam nie wiem, czy dobrze to, czy źle, czmychnąłem tylko czym prędzej w pobliskie krzaki. Dementorzy to doprawdy kiepscy stratedzy. W szachy też by nie zagrali. Nie ujrzałem ich bowiem więcej. nie tamtej nocy. Pewnie poleciały do Ministerstwa, po posiłki. Głupie szkarady. Przebiegłem parę metrów. Bez przesady, byłem wycieńczony, upadłem na murawę i przybrawszy właściwą postać, zacząłem się śmiać. Najprościej w świecie - śmiać. Od trzynastu lat nie widziałem świata. Nie dotykałem trawy. Obok siebie ujrzałem Jamesa i Remusa. I ją. Zdałem sobie nagle sprawę z tego, że po moich policzkach spływają łzy. Zwróciłem oczy ku gwiaździstemu niebu.

CDN

 


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:41

-Rogaś... - szepnąłem - Wiem, że tam jesteś. Opiekuj się Lilką. Opiekuj się moją Jen. - głos zaczął mi niebezpiecznie drżeć - Pamiętaj, żeby wieczorem myć zęby. To ważne. I przemaluj wreszcie sypialnię. Była okropna. Uważaj na Jennifer. Ona jest taka wrażliwa... złota kobieta... - teraz to już naprawdę się złamałem. Gdyby chociaż Lunatyk tu był. Umiał facet pocieszać. Kiedy zginęła Jen (Bellatrix mi za to drogo zapłaci) był mi bardziej pomocny od Jamesa. Kiedy zginęli Potterowie (Peter, jesteś trupem) cóż... eee... w sumie, nikt inny i tak mi oprócz niego nie został. Ostatnia łza zamarzała mi na policzku. Przecież to była pełnia lata...
Zasnąłem.

Tak więc walczyłam do końca. Co do mojego wtajemniczenia... jestem młoda, mam zaledwie lat czternaście, od dłuższego czasu piszę opowiadanie o Syriuszu. To powyższe akurat zaimprowizowałam. Pozdrawiam wszystkie wielbicielki Łapy :D

 


Gargamel
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:50

Oboje mieliśmy w kieszeni pełno łajnobomb, a James miał dodatkowo pelerynę-niewidkę. Przy drzwiach każdego przydziału kładliśmy jedną łajnobombę, i jedną w środku, omijając oczywiście nasz przydział. Obskoczyliśmy w ten sposób cały pociąg, i, rycząc ze śmiechu, ruszyliśmy w drogę powrotną, zdejmując niepotrzebną juz pelerynę. Drogę zagrodziła nam Julia, patrząc podejrzliwie.
-Co waćpanna tu robi?-zapatałem nonszalancko, starając się być grzeczny, ale ona spojrzała na mnie z pogardą i wyciągnęła zza pazuchy łajnobombę. Mnie i Jamesa zmroziło
-No?-spytała słodko-co to jest?
-Łajnobomba, nie wiedziałem, że sobie kupiłaś, nie wiedząc o jej przeznaczeniu! Wiesz, jak chcesz, to ci chętnie wytłumaczę...
-Czy to wasze?-olała mnie na maksa!!! Na szczęście James nie stracił głowy:
-Nie, nie nasze, a teraz jeśli pozwolisz, wrócimy do przydziału!
Julia przepuściła nas i zawołała za nami:
-Jeśli coś przeskrobiecie, to macie przechlapane!

 


Gargamel
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 11:53

-Super!-mruknąłem, opadając na fotel- tyle łajnobomb zmarnowanych! Teraz już chyba nie możemy nacisnąć detonatora, by wybuchły, bo Julia lata po korytarzu i je wszystkie zbiera!
-Trudno!-James sięgnął do kieszenie i zaczął w niej mimowolnie grzebać- Przynajmniej Lily nie zostanie ochlap...
Rozległ się huk. James wytrzeszczył oczy i zamarł. Ja zresztą też. Cały pociąg wrzasnął z obrzydzeniem. James, wyjątkowo poważny, wyjął detonator z kieszeni
-Nacisnąłem...-pisnął
Zaczęło się zbiorowe pojękiwanie. Dwa słowa słychać było w całym pociągu:"POTTER!!!BLACK!!!"
-No to mamy*********...-mruknąłem...

 


fooo
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 12:07

Mnie się najbardziej podobają te pamiętniki o młodym Syriuszu.Są oryginalne, a nie powielane. Co by opisywać w jego ucieczce?! Jak ciągle się krył i jadł szczury?? To będzie nudne. Zresztą nie wyobrażam sobie, by Łapa miał czas na pamiętnik w trakcie ucieczki. Albo wenę na pisanie gdy siedział w Azkabanie:D

 


Jennifer Angel
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 13:19

No nie wiem czy takie oryginalne. Każdy ma takie same pomysły na kawały Huncwotów, ciągle przewija się to samo. A jeśli się rozpisać o dorosłym Blacku mogą wyjść niezłe cuda. Trzeba mieć tylko czas :) Ja jestem za wspomnieniami z Azkabanu. Wtedy opowieść jest smutniejsza, dotkliwsza, bardziej refleksyjna... ale wymaga też więcej wysiłku.
A wenę pewnie i miał ;) Stał się bardziej filozujący.... filozofujący znaczy się ;)

 


Arya cz. 1
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 14:42

Przemieniłem się w psa. Wyszedłem z Wrzeszczącej Chaty i znalazłem się na błoniach. Od razu nasunęła się na mnie lawina wspomnień. Gdzie nie spojrzałem, tam pojawiały roześmiane twarze Lily, Jamesa, Remusa. Nie mogłem ich od siebie odsunąć, właściwie nie chciałem. Co jakiś czas wybuchałem śmiechem, co mogło wyglądać dziwnie w wykonaniu psa, przypominając sobie śmieszne anegdoty ze mną i Jamesem w roli głównej. Czuję jakiś sentyment do tego miejsca. Może dlatego, że spędziłem tu najlepsze lata mojego życia? W pewnej chwili usłyszałem jakby szelest liści. Schowałem się za rozłożystym krzakiem, uważnie nasłuchując. Chociaż wiedziałem, że nawet gdyby ktoś mnie zauważył, to i tak mnie nie rozpozna. Jedyną żyjącą osobą, która wie, że jestem animagiem, jest Remus. Właśnie, Remus…. W latach szkolnych kochany prefekt, teraz nauczyciel OPCM. Właściwie chciałbym go spotkać, chociaż pewnie myśli, tak jak wszyscy, że to ja wydałem Lily i Jamesa, zabiłem Glizdogona i tych mugoli. To mnie najbardziej boli. Gdybym go spotkał, co znalazłbym w jego oczach? Nienawiść? Obrzydzenie? A tym, czego najbardziej mi teraz brakuje, to żywa osoba, z którą mógłbym porozmawiać. Od trzynastu lat, moim jedynym towarzyszem jest sumienie. Właściwie dziwię się, że jeszcze nie zwariowałem. Ale wracając do dzisiejszego dnia. Z krzaków wyłonił się nieśmiałek. Małe, niegroźne zwierzątko, zamieszkujące Zakazany Las. Przypomniał mi się dzień, kiedy razem z Jamesem postanowiliśmy tam pójść.

 


Arya cz. 2
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 14:44

Właściwie jestem pewny, że już pierwszego września, w pierwszej klasie, kiedy prof. Dumbledore powiedział: „ Niech wszyscy pamiętają, że wstęp do Zakazanego Lasu jest absolutnie zakazany” James już snuł plany jak się tam dostać. On nigdy nie przestrzegał zasad, właściwie ja także. Kiedy pewnej nocy zaproponował mi wyprawę, zgodziłem się. Właściwie było mi wszystko jedno. Więc wyszliśmy pod niezawodną peleryną Jamesa. Remusowi nic nie mówiliśmy, bo pewnie próbowałby nas powstrzymywać. Dotarliśmy do Zakazanego Lasu. Było ciemno i cicho. Weszliśmy między drzewa. Najpierw stąpaliśmy ostrożnie, cały czas przykryci peleryną. Po pewnym czasie, gdy zagłębialiśmy się coraz dalej, przekonani, że jest tu całkowicie bezpiecznie, a te zakazy to kompletna bzdura, ściągnęliśmy pelerynę, szliśmy pewnie, śmiejąc się głośno i rozmawiając. W pewnej chwili zauważyliśmy coś dużego. Odwróciło się i zaczęło iść w naszym kierunku. James zaczął uciekać, ale przewrócił się o wystająca gałąź. Ja stałem w miejscu. Kiedy wreszcie doszło do nas i nikłe światło księżyca przebijające się przez gęste gałęzie padło na jego twarz okazało się, że to Hagrid. Był wściekły, zaprowadził nas do McGonagal i wyprawa skończyła się szlabanem. Tak… James i jego pomysły. Wróciłem do Wrzeszczącej Chaty, by zjeść resztki przyniesione wczoraj z Hogsmeade.

 


pati855
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 15:24

a ja jestem za pamiętnikami z dzieciństwa. Mogą być naprawdę dobre! Teraz, kiedy kończy się cykl o Harrym i ci wszyscy ludzie poumierali, liczy się ich nieznana historia, a nie to co Rowling napisała!Czyż nie lepiej rozwijać tą historię w nieznane? Jak się pisze określony i ograniczony przez książkę pamiętnik, to się nie dziwię, że autorom nie chce się pisać...
książkę

 


Cathy
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 15:29

To ma być kontynuacja. A Shinny pisała jako dorosły Syriusz,ale opisywała też jego przygody z dzieciństwa. I tak powinien pisać też nowy autor, przynajmniej tak uważam. Bo mamy wtedy i przygody z dzieciństwa i rozmyślania tego dorosłego.

 


THERED
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 15:53

Mnie się najbardziej podobają notki Gargamela. Czuję, że pamiętnik w jej/jego rękach byłby przyszłościowy. powodzenia Gargamelu:D!

 


Jennifer Angel
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 16:03

O, nareszcie głos rozsądku, Cathy, popieram. To rzeczywiście ma być kontynuacja. Świetnie, zaczyna mi się to bardzo podobać. Takie retrospekcje snute w teraźniejszości. No i wcale nie trzeba pisać w kanonie. Pamiętniki z jego dzieciństwa też nie są zgodne z kanonem. Cóż, czekam z niecierpliwością na wyniki. Jeszcze raz pozdrawiam wszystkie wielbicielki Syriuszka :D:D

 


12245
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 16:06

No, Gargamel fajnie...
A mnie się podobały wpisy Leia16(nie wiem, czy dobrze napisałam). Oddawały charakter miejsca, i rozpacz Syry. Gratulacje!!!

 


fankaaaaaaaa
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 16:09

Kontynuacja kontynuacją, ale oni piszą przecież tylko PRÓBNE notki, by pokazać na co je stać! Nie ma znaczenia fakt, że ktoś pisze teraz o młodym Syriuszu, skoro może będzie pisał inaczej

 


Sami
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 16:13

woow wszystkie notki sa przefajne ale uwazam ze powinno zaczac od dziecinstwa ten pamietnik. ja dalam z azkabanu bo taka wena, ale i tak wiem ze nie wygram nie mam szans. pozdro i jak chcecie to zapraszam na pamietnik huncwotow na www.brnmz.blog.onet.pl i na maila sabrinka_13@op.pl
The Mauruder's rulles! :)

 


Jennifer Black
Niedziela, 20 Stycznia;, 2008, 16:17

Hm, fakt. To, co piszemy teraz to tylko nasze hm... "próbki" :) Też wolałabym chyba pisać o dzieciństwie, mam tysiąc pięćset sto dziewięćset pomysłów, jak chyba zresztą każdy. Ale wszyscy pisali o Azkabanie, to też walnęłam Azkaban. Zresztą, uważam, że mimo wszystko kontynuacja jest najlepsza: kontrast między cudownym dzieciństwem, a okropną teraźniejszością. Cóż, na razie, losy wszystkich wiszą na włosku :D.

« 1 2 3 4 5 6 7 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki