Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Parvati Patil!
Do 17 lutego 2008 pamiętnikiem opiekowała się Domcik4
Pamiętnikiem do 15 lutego 2007 opiekowała się Scarlet

[ Powrót ]

Czwartek, 25 Stycznia;, 2007, 16:22

"Choroba" i tajemnica Karkarowa.

22 września

Dzisiaj mieliśmy w planie ciężki dzień - na początek dwie lekcje czarnej magii, potem zaklęcia, numerologię (skądinąd fascynujący przedmiot), transmutację, teleportację, dwie godziny eliksirów i późnym wieczorem astronomię. Nic więc dziwnego, że kiedy obudziłem się rano, słysząc, jak deszcz bębni w okno, nie miałem najmniejszej ochoty wstawać. Byłem też dodatkowo przygnębiony sprzeczkami Stana i Dimitra. Ech, życie, życie...
Leżałem więc w łóżku i patrzyłem tępo w sufit. Po jakimś czasie obudził się Stan - słyszałem, jak przeklnął, kiedy spojrzał w szybę.
- Śpisz? - spytał mnie po chwili.
- Nie - odpowiedziałem. - Która godzina?
- Już po śniadaniu... - jęknął Stan, wstając. Ja również z trudem i poczuciem beznadziei zwlokłem się z łóżka.
- Chyba oleję sobie dzisiaj czarną magię i pójdę na zaklęcia - oznajmił Stan. - Albo nie, oleję wszystkie lekcje i w ogóle nie wyjdę z dormitorium.
Poradziłem mu, żeby tego nie robił, bo Karkarow pewnie nie zapomniał o jego zachowaniu. Ale szczerze, było mi wszystko jedno czy pójdziemy, czy nie.
Po chwilo zdecydowałem:
- Ja nie idę. A ty rób jak chcesz.
Po Stanie widać było, że nie ma najmniejszej ochoty na siedzenie na nudnych lekcjach.
- Czekaj, czekaj... - zaczął, kiedy ja z powrotem wchodziłem do łóżka. - Pamiętasz te proszki, które w zeszłym roku sprzedawał Jurij i jego banda przed egzaminami? Gdzieś tutaj powinny być... Ja ich nie wykorzystałem.
- Aha! - skojarzyłem. - Te które wywołują objawy chorób? To cud! Masz je jeszcze? Ja swoje już dawno zużyłem.
Zaczęliśmy szperać w różnych skrzyniach, skrzynkach i skrzyneczkach, przetrząsneliśmy w ekspresowym tempie każdy kąt, wywróciliśmy dormitorium do góry nogami - i wreszcie znaleźliśmy jedną cienką, podłóżną, jadowitozieloną paczuszkę.
- To na pewno to? Nie jest przeterminowane?
- Nie, jest dobre - powiedział Stan. - Ale to dawka przewidziana dla jednej osoby. "Choroba na godzinę", o, tak tutaj jest napisane.
- A czy potrzebna nam choroba na godzinę? Pochorujemy obaj po pół, powiemy, że to chyba epidemia i zamiast do lazaretu wrócimy do dormitorium.
Stan zgodził się ochoczo. Ubraliśmy się, wzięliśmy podręczniki "Podstawy czarnej magii" i wyszliśmy z dormitorium. Tuż przed drzwiami od klasy zażyliśmy proszek i weszliśmy do środka.
- Przepraszamy za spóźnienie - wybąkałem, a Stan dodał:
- Pan profesor wybaczy, ale dziś rano czuliśmy się bardzo chorzy, lecz, oczywiście, nie chcieliśmy zrezygnować z tak ważnej lekcji i...
Vormutow łypnął tylko na nas spode łba (akcje Stana gwałtownie spadły po incydencie z Karkarowem) i podjął omawianie tematu.
Kilka minut siedzieliśmy we względnym spokoju - proszek potrzebował czasu, żeby zadziałać - i czekaliśmy na pierwsze symptomy naszej półgodzinnej choroby. Po chwili Stan szepnął do mnie:
- Kurczę... Chyba się zaczęło...
Rzeczywiście, nagle poczułem się okropnie chory. Głowa mnie rozbolała, przyciemniło mi się w oczach, poczułem się bardzo słabo. Stan wstał z krzesła, zachwiał się i upadł, czyniąc okropny hałas. Cała klasa, w tym i Vormutow spojrzeli się na naszą ławkę.
- Co się dzieje? - zabrzmiał ostry, donośny głos nauczyciela. Lewski, Krum...
Widziałem, jak Stan tłumi śmiech, leżąc. Mimo otępienia w mózgu pomyślałem: Uff, pozwoli nam wyjść.
I rzeczywiście - Vormutow kazał nam iść do skrzydła szpitalnego. Natychmiast wyszliśmy z klasy, zabierając po drodze podręczniki i rejestrując zazdrosne spojrzenia całej klasy, w tym Dimitra.
Zaraz po tym, jak zamknęły się za nami drzwi, wybuchnęliśmy śmiechem i przystanęliśmy, aby "choroba" szybciej minęła. Kiedy czuliśmy się już dobrze, poszliśmy w stronę dormitorium.
Traf chciał, że kiedy szło się do naszego dormitorium, trzenba było minąć gabinet Karkarowa. Kiedy dotarliśmy dobtego punktu, znienawidzonego przez wszystkich uczniów, usłyszeliśmy stłumiony głos Karkarowa:
-... Nie wiem, co się dzieje... Wydaje mi się niemożliwe, aby on wrócił... Ale to fakt, że to staje się coraz wyraźniejsze...
- U mnie także - odparł zimny, cyniczny głos. - Ale to nie powód do niepokoju... On daje nam jakiś znak...
Spojrzałem na Stana - zrozumieliśmy się bez słów. Stanęliśmy przy drzwiach i zaczęliśmy słuchać.

Komentarze:


The Halfblood Princess(Luniaczek)
Czwartek, 25 Stycznia;, 2007, 16:52

Cudne,genialne,ekstra...nie wiem,co powiedzieć...Masz genialne pomysły(ten proszek to chyba zagraniczna wersja"Bombonierek Lesera":D)i zasłużyłaś na W.

 


Fleur słodka wila
Czwartek, 25 Stycznia;, 2007, 16:58

W!

 


Herbina Gringor
Czwartek, 25 Stycznia;, 2007, 18:05

Nieładnie tak uciekać z lekcji! Mam nadzieję, ze nie użyłaś tego proszku, względnie użyłaś, ale pochorobowa skleroza nie pozwoliła Ci wyprodukować więcej:-D Stawiam Ci P - nie przepadam za chorobami ;-)

 


Angelina
Czwartek, 25 Stycznia;, 2007, 19:43

No naprawdę fajny!!Daje W.
Ale jeśli dobrze pamiętam to Karkarow uczy czarnej magii w swej własnej szkole.
ale i tak notka super

 


sylvia
Piątek, 26 Stycznia;, 2007, 16:11

Świetnie napisane i świetny pomysł! Stawiam W:D Herbino - jestem pewna, że Scarlett nie używała tego proszku:).

 


Juliette Chang(Padma Patil)
Piątek, 26 Stycznia;, 2007, 23:22

Bardzo dobra notka:)!!! Naprawdę super! Ciekawe co Wiktor i jego kumpel usłyszą od Karkarowa(i czyżby Snapea?).
P.S. Przy okazji apeluję do czytelników żeby odwiedzali nie tylko pamiętniki najbardziej rozchwytywanych postaci, ale również tych mniej znanych... I tym samym zapraszam do pamiętnika Padmy, który prowadzę:D. Pozdrawiam!

 


Fleur słodka wila
Sobota, 27 Stycznia;, 2007, 22:59

Juliette Chang w słowo w słowo sie z Tobą zgadzam (dosłownie:D) pozdro dla wszystkich Pa!:D:D:D

 


Nati
Niedziela, 28 Stycznia;, 2007, 20:03

fajnie napisane :) naprawde bardzo mi się podob

 


Karolla (Fleur Delacour)
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 13:12

Mi też bardzo sie podoba.. W:D

 


Zuzia ;)
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 16:00

Super! W!

Czekam na następną notkę ;D

 


Nika1310
Czwartek, 01 Lutego, 2007, 16:15

:) :D:D:D:D :) żeby mieć takie tabletki... Ach... W! (za tabletki)

 


domcik4
Czwartek, 01 Lutego, 2007, 20:37

hej...cool noteczka...pisz szybko następną...super mówie ci...daje Ci W!!!!!

 


parvati
Sobota, 03 Lutego, 2007, 17:23

fajnie piszesz. tylko wszystko jest strasznie przekalkowane... te wszystkie domysly... zupelnie jak Harry, Ron i Hermiona! postaraj si etroche dodac cos swojego! ale mimo wszystko podobaja mi sie Twoje notki! pozdro dla Scarlet!

 


Maxyria Flemence(Hermiona)
Poniedziałek, 05 Lutego, 2007, 22:16

Bardzo fajne! Ale nadal niecierpliwię się kiedy Wiktor pozna Hermionę:P Mam nadzieję,ze neiedługo! Bardzo fajna notka, pisz ciag dalszy! Pozdrawiam

 


naburmuszona
Poniedziałek, 12 Lutego, 2007, 19:33

wiesz co..powiem ci prawdę-myslałam,że to kolejny głupi amatorski pamietnik...przeczytałam ta notkę i..JESTEM ZACHWYCONA-ja!sama naburmuszona,któa po wszystkich jeżdzi jak po łysych kobyłach!.Jedyne do czego moge sie przyczepić to-"... Nie wiem, co się dzieje... Wydaje mi się niemożliwe, aby on wrócił... Ale to fakt, że to staje się coraz wyraźniejsze...
- U mnie także - odparł zimny, cyniczny głos. - Ale to nie powód do niepokoju... On daje nam jakiś znak...
Spojrzałem na Stana - zrozumieliśmy się bez słów. Stanęliśmy przy drzwiach i zaczęliśmy słuchać.
"ten fragment.Ale zeby nie przesłodzic stawiam W-.Kiedy nowa nota??

 


raven
Czwartek, 29 Marca, 2007, 12:54

Zasługujesz narazie na P

 


Łukasz Potter
Środa, 18 Lipca, 2007, 13:13

Super tak jak wszystkie twoje noty.bez wahania daje W i pozdrawiam wszystkich Potteromaniaków!!!!!!!!

 


Łukasz Potter
Środa, 18 Lipca, 2007, 13:14

Super tak jak wszystkie twoje noty.bez wahania daje W i pozdrawiam wszystkich Potteromaniaków!!!!!!!!

 


Jastin Wothey
Czwartek, 01 Listopada, 2007, 16:59

Wibitnie ty naprawdę masz wielki niepowtarzalny talent.Nie lubię Kruma ale znacząco przez ciebie go polubilam i z niepokojem i fascynacją czekam na następną note.

 


Parvati Patil (Wiktor Krum)
Sobota, 08 Listopada, 2008, 17:25

[fiolet] No właśnie, kiedy? [fiolet]

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki