Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Parvati Patil!
Do 17 lutego 2008 pamiętnikiem opiekowała się Domcik4
Pamiętnikiem do 15 lutego 2007 opiekowała się Scarlet

[ Powrót ]

Sobota, 23 Lutego, 2008, 07:44

Zły dzień

Wstałem rano w bardzo złym humorze. Gdy tylko podniosłem się leniwie z łóżka, nakrzyczałem na Digela za „bałagan”, Ruperta za hałas, a kolejnego kolegę za obudzenie mnie. Chłopacy spojrzeli na siebie z oburzeniem i bez słowa wyszli z pokoju.
Zbytnio się tym nie przejmowałem. Miałem zbyt zły humor. Ze złością rzuciłem moje rzeczy na łóżko i gwałtownym ruchem założyłem plecak na ramię.
Trzasnąłem drzwiami i ruszyłem na lekcje. Fakt, że teraz mamy historię, rozwścieczył mnie jeszcze bardziej. Historia jest w naszej szkole najnudniejszą lekcją, nie licząc transmutacji z panią, która tylko ciągle nam tłumaczy przez 45 minut, a my musimy cicho siedzieć w ławce. Tak więc wszedłem do klasy jeszcze przed lekcją. Nie miałem ochoty iść na śniadanie. Wszystko we mnie wrzało.
Profesor Minokus była spokojną kobietą o smutnych, melancholijnych oczach, prawie zawsze nieobecnych i rozmarzonych.
Jej lekcje nigdy nie były ciekawe. Tego dnia znowu zaczęła swój wykład o początkach Dumstrangu. Całkowite nudy...
Na dodatek mówiła jeszcze takim sennym głosem. Wszyscy zapadli w typową na tej lekcji drzemkę, ale ja nie. Byłem znudzony, a jednocześnie wściekły, a nie jest to raczej dobre połączenie.
-Czy może pani wreszcie powiedzieć coś ciekawego?- spytałem bezczelnie.
Chłopacy spojrzeli na mnie z zdziwieniem i oburzeniem. Chyba się tego po mnie nie spodziewali.
- Do czego dążysz, mój drogi?- powiedziała z tym jej stoickim spokojem.
-Chodzi o to, żeby pani kiedyś zaczęła opowiadać coś ciekawego- burknąłem ze złością.
Wszyscy spojrzeli na mnie ze złością.
-Wyjdź proszę, i przemyśl swoje zachowanie w pokoju-powiedziała przemądrzałym i nadal spokojnym głosem.
Wyszedłem lekcji, tym razem powstrzymując się od trzaśnięcia drzwiami. Poszedłem do pokoju, gdzie ze złością rzuciłem poduszkę w kąt.
Potem byłem na siebie zły, bo musiałem iść po tę poduszkę.
Rzuciłem się na łóżko i zacząłem przeglądać listy od Hermiony, by się uspokoić. Rzeczywiście się udało.
Nagle pomyślałem sobie, że Hermiona na pewno nie pochwaliłaby tego, jak odezwałem się do pani Minokus.
Postanowiłem się przespać.
Śniło mi się, że stoi przede mną tłum wszystkich z Dumstrangu. Wrzeszczeli na siebie i kłócili się o prawie wszystko.
Ja wtedy krzyknąłem:
-Uspokójcie się! To, że macie zły humor, nie oznacza, że możecie być aż tak chamscy.
Nagle po tej wypowiedzi poczułem, że się czerwienię.
Przecież ja też taki byłem, nawet w stosunku do nauczycieli. Cały tłum spojrzał na mnie ze zdziwieniem. Nagle Jordan wykrzyknął:
-Och, więc mamy brać przykład z ciebie, Wiktor?
Wtedy sen się skończył.
Obudziłem się zlany potem. Spojrzałem na zegarek: była 14-ta, a o 15-tej kończymy dzisiaj lekcje.
Pobiegłem na błonia. Zacząłem od tego, że pod każdym oknem moich kolegów, którym popsułem dzień, narysowałem kwiatka z napisem:
„Przepraszam. Byłem świnią. Od Wiktora.” Spojrzałem na napis z zadowoleniem, mimo to postanowiłem och również przeprosić, bo taki napis nie wystarczy.
Potem poszedłem zerwać parę kolorowych kwiatów, by wręczyć je pani Minokus.
Nagle usłyszałem głośny ryk smoka (u nas to dzwonek) i z zamku wylały się tłumy uczniaków, głównie „maluchów”.
Pobiegłem do pokoju z nadzieją, że tam spotkam całą trójkę moich przyjaciół. Udało się, gdy tylko wszedłem do pokoju, spojrzeli na mnie z niechęcią. Zacząłem niepewnie.
-No...Bo wiecie...Ja tego...Ja bym chciał...
-Czego byś znowu chciał?- zapytali ostrym tonem.
-Ja bym chciał...Was przeprosić za wszystko, co wam dzisiaj zrobiłem-wybąknąłem i spojrzałem na nich.
Twarze im złagodniały i spojrzeli na siebie z uśmiechem. Wybaczyli mi.
Uściskaliśmy się przyjacielsko, a potem zaproponowali, byśmy poszli na lodowiec.
-Ja do was dołączę, ok? Muszę jeszcze coś załatwić...
Spojrzeli na mnie ze zrozumieniem i tylko krzyknęli:
-Dołącz szybko!
Jednym ruchem chwyciłem w rękę kwiaty i pobiegłem do pani Minokus. Gdy dobiegłem zdyszany, klasa była jeszcze otwarta.
Przełknąłem głośno ślinę i cicho otworzyłem drzwi.
-Och, to ty,. Krum- powiedziała znudzonym głosem.
-Ja chciałem panią przeprosić...Tak naprawdę nie uważam tak o pani lekcjach. Ja...Ja byłem bezczelny.-powiedziałem, bojąc się odpowiedzi. Wcale nie kłamałem o jej lekcjach. Gdy byłem wściekły, wszystko wydawało się być takie głupie i nudne, nawet to, co zazwyczaj uważam za ciekawe. Może te lekcje nie są super ciekawe, ale nie są aż tak złe.
Pani Minokus spojrzała na mnie z uśmiechem. Nie trzymała długo urazy. Wręczyłem jej kwiaty, a ona powiedziała miło:
-Na następną lekcję się nie spóźnij, dobrze? Będzie ciekawy temat: bunt Goblinów w XIX wieku.
Kiwnąłem głową, uśmiechnąłem się i wyszedłem z klasy. Za drzwiami odetchnąłem z ulgą. A chwilę potem przypomniałem sobie ostatnie słowa pani Minokus o następnym temacie lekcji i cicho jęknąłem. To strasznie nudny temat. Ale zaraz siebie skarciłem i pobiegłem szybko na lodowiec do kumpli. Ponieważ my chyba jako jedyna szkoła mamy mały barek, od razu pobiegłem w tym kierunku, bo wiedziałem, że kto, jak kto, ale oni na pewno poszli na piwo kremowe. Dobrze pomyślałem, bo siedzieli, pijąc, i spoglądali na dziewczyny siedzące na lodowcu. Spojrzałem na nich z rozbawieniem. Oni zauważyli mnie i pokiwali ręką.
Dołączyłem do nich i również zamówiłem sobie piwko kremowe. Po chwili gadałem z nimi jak najęty. Nagle pani naszego pubu powiedziała, że mamy iść spać. Chłpacy już protestowali, ale ja do nich mruknąłem:
-Dajcie spokój. I tak zrobimy balangę w pokoju.
Ta odpowiedź ich wyraźnie ożywiła i pani była zdziwiona, że tak szybko i grzecznie się zwinęli. Aż ledwo mogłem ich dogonić, tak pędzili do p[okoju. Wzięli sobie moje słowa do serca. balanga była, może nie taka jak po wygranej, al żarcie też było dobre i ogólnie balanga się udała. W końcu przyszła pani Hogwal, nasza opiekunka, i powiedziała, żebyśmy już szli do łóżek, bo była 2:00. Powlekliśmy się do łóżek.
Leżąc w lóżku, pomyśłaem sobie, jakich to ja mam wiernych przyjaciół i jacy są wyrozumiali nauczyciele, w tym pani Minokus.
Od tego czasu panowałem nad swoim humorkiem, koledzy byli dla mnie najważniejsi, a na dodatek polubiłem pani Minokus i jej lekcje ( w miarę możliwości :P)

Komentarze:


Arya (Tom Riddle) I
Sobota, 23 Lutego, 2008, 09:36

To może zacznę od błędów:
"Chłpacy już protestowali, ale ja do nich mruknąłem:" - chłpacy - chłopacy - literówka
"Aż ledwo mogłem ich dogonić, tak pędzili do p[okoju." - p[okoju - pokoju - literówka
"W końcu przyszła pani Hogwal, nasza opiekunka, i powiedziała, żebyśmy już szli do łóżek, bo była 2:00. Powlekliśmy się do łóżek.Leżąc w lóżku, pomyśłaem sobie, jakich to ja mam wiernych przyjaciół i jacy są wyrozumiali nauczyciele, w tym pani Minokus." - trzy razy łóżek - powtórzenie, a poza tym lóżku - łóżku - literówka, pomyśłaem - pomyślałem - literówka
"Trzasnąłem drzwiami i ruszyłem na lekcje. Fakt, że teraz mamy historię, rozwścieczył mnie jeszcze bardziej. Historia jest w naszej szkole najnudniejszą lekcją, nie licząc transmutacji z panią, która tylko ciągle nam tłumaczy przez 45 minut, a my musimy cicho siedzieć w ławce. Tak więc wszedłem do klasy jeszcze przed lekcją. " - trzy razy "lekcją" - powtórzenie
"Chłopacy spojrzeli na mnie z zdziwieniem i oburzeniem. " - zamiast "z" lepiej byłoby "ze"

 


Arya (Tom Riddle) I
Sobota, 23 Lutego, 2008, 09:36

To te błędy, które rzuciły mi się w oczy po przeczytaniu. Cały czas za bardzo upodabniasz Dumstrang do Hogwartu. Lekcje profesor Minokus to istna Historia Magii u Binsa. Za co mogę pochwalić. Są opisy, nikłe, ale są, odczucia Kruma, tu nie ma co dyskutować, no i dialogi też były. Stylistyka niestety daje wiele do życzenia. Nie jesteś jeszcze wprawiona w pisaniu. Musisz się bardziej zastanawiać nad pisanym przez Ciebie tekstem. Widać, że ten tekst pisałaś na szybkiego. Nie sprawdziłaś go, nie posiedziałaś nad nim dłużej, a szkoda, bo mogło wyjść z tego coś naprawdę dobrego.
Pozdrawiam
Arya

 


Aurora Silverstone
Sobota, 23 Lutego, 2008, 13:52

notka wporządku,ale dużo powtórzeń na początku tylko zły i zły. Musiał być na prawdę wściekły.
Te kwiatki pod oknem- jakoś mi to do Kruma nie pasuje.
ale koniec to (przepraszam) spiepszyłaś mnóstwo powtórzeń- teraz tylko łóżko. Trochę czas nie bardzo.
Mam nadzieję, że przyjmujesz krytykę z pokorą, bo czasem na prawdę jest ważna.
Pozdrawiam cię serdecznie :***

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki