[ Powrót ]

Piątek, 14 Marca, 2008, 06:13

A jednak to nie Hermiona...

S³uchajcie, chcia³am Was bardzo przeprosiæ, ale niestety kolejnej notki nie bêdzie przez ok. 10 dni, bo wyje¿d¿am wcze¶niej na Wielkanoc. Przepraszam jeszcze raz i obiecujê, ¿e choæ tam bêdê bez komputera, to jednak bêdê pisaæ na kartce i zaraz po przyje¼dzie przepiszê na komputer... Tymczasem mam nadziejê, ¿e ta notka bêdzie siê Wam podoba³a;)
```````````````````````````````````````````````````````````
Przez wiele dni chodzi³em w szkole przygnêbiony. Wys³a³em do Hermiony list z przeprosinami, ale od tego dnia minê³o ju¿ 5 dni i wci±¿ mi nie odpisa³a.
Postanowi³em udaæ siê wiêc do smokarni. Nie mog³em wytrzymaæ dnia bez sprawdzenia, czy Hermiona mi czasem nie odpisa³a...Tak wiêc po lekcjach poszed³em w kierunku tego miejsca. Na szczê¶cie nikogo nie spotka³em-jako¶ nie mia³em ochoty na spotkanie siê z kimkolwiek-ka¿dy ju¿ nabija siê ze mnie i Hermiony...Cichcem prze¶lizgn±³em siê przez korytarze i, bêd±c jednym wielkim k³êbkiem nerwów, w koñcu by³em przy drzwiach.
Drzwi cicho skrzypnê³y, gdy je otworzy³em. Smoki ustawione kolorystycznie (rz±d zielonych, br±zowych, czerwonych i...fioletowych :P). Wzi±³em
mojego ulubionego, zielonego smoka o nazwie Piorun i dok³adnie przeszuka³em pó³kê. Mimo to nie znalaz³em ¿adnego listu zaadresowanego do Wiktora Kruma. Zrezygnowany usiad³em na stopniu i zastanawia³em siê, co mam teraz zrobiæ. Czy zawracaæ jej g³owê i ci±gle pisaæ?
Czy mo¿e udawaæ obojêtnego (co by³oby trudne dla mnie w stosunku do Hermiony)? Po chwili namys³u postanowi³em raz jeszcze do niej napisaæ. Dok³adnie napisa³em do niej kolejny list.
Przyczepi³em ow± kartkê do nogi Pioruna i nakaza³em mu zanie¶æ go do Hogwartu, do wie¿y Gryffindoru. Nie czekaj±c, a¿ on odleci, ruszy³em w kierunku drzwi. Ju¿ mia³em i¶æ dalej, gdy nagle us³ysza³em jaki¶ ha³as. Odruchowo odwróci³em siê do ty³u i co ujrza³em?
Jordana, który trzymaj±c Pioruna za nogi, próbowa³ odczepiæ list.
Nagle mnie zauwa¿y³, jego twarz sta³a siê blada i natychmiast pu¶ci³ smoka.
-CO0 TY TU ROBISZ, JORDAN?!- wrzasn±³em, zreszt± specjalnie, by us³yszeli wszyscy inni. Przypadkiem przechodzi³ têdy pan wo¼ny...Podkoloryzowuj±c sytuacjê, opowiedzia³em mu o Jordanie. Ten próbowa³ siê broniæ, ale to ja by³em pupilkiem wo¼nego, wiêc mój ulubiony kolega (ehem!) nie mia³ szans.
Wys³uchawszy ca³ej opowie¶ci, pan wo¼ny zaprowadzi³ Jordana do jego opiekuna i ten bêdzie mia³ przekichane :P
Nastêpnego dnia zaczepi³em kole¿kê na ¶niadaniu.
-I jak by³o na tej rozmowie? By³a mi³a atmosfera?- zapyta³em drwi±co.
On za¶ zaczerwieni³ siê i udawa³, »¿e go to nic nie obchodzi. Postanowi³em zareagowaæ ostrzej.
-JESTE¦ NÊDZN¡ I OKROPNA ¦WINI¡, JORDANIE! NIE SPODZIEWA£EM SIÊ TEGO NAWET PO NAJWIÊKSZYM WROGU, KTÓRYM, NOTABENE, JESTE¦!-
- wrzasn±³em na ca³± salê, tak g³o¶no, ¿e wszyscy w niej zgromadzeni to s³yszeli.
-JAK MOG£E¦ KRA¦Æ MOJE OPRYWATNE LISTY?!- wszyscy podskoczyli na krzes³ach. Jordan próbowa³ siê jako¶ ratowaæ, ale ju¿ ca³a szko³a ruszy³am w jego kierunku, oskar¿aj±c go i krzycz±c na niego.
I o to w³a¶nie mi chodzi³o! Przepcha³em siê przez wszystkich i pobieg³em do sowiarni, gdzie napisa³em d³ugi i porz±dny list do Hermiony z przeprosinami za wszystko- zarówno za Hogsmeade, jak i za d³ugie nie pisanie, choæ, oczywi¶cie, wyja¶ni³em sprawê z Jordanem.
Potem poszed³em na lekcje. Jeszcze nigdy nie by³em tak aktywny na lekcjach, bo humor mia³em ¶wietny.

Komentarze:

Fajna notka.

Oj, oj, oj... co my tu mamy... powiem Ci, ¿e krêci mi siê w g³owie po tej notce, Parvati. Moim skromnym zdaniem u¿y³a¶ zbyt wiele razy "Hermniona". Poloni¶ci uczyli mnie, ¿e powinno siê odczekaæ minimum dwa zdania z powtórzeniem, a najlepiej wykorzystaæ jaki¶ synonim.
Akcja jest trochê chaotyczna, a¿ buzuje w niej od uczuæ, ale na Twoim miejscu uwa¿a³abym. Dobrze, ¿e kolejny wpis stworzysz najpierw na kartce: radzê Ci dla Twojego dobra, przeczytaj obiektywnie to, co napiszesz. Mo¿e wtedy wychwycisz sama jakie¶ niedogodno¶ci, dokonasz jakich¶ poprawek? Poza tym podoba³o mi siê, ¿e napisa³a¶ to w atmosferze b³yskotliwego humoru, a bynajmniej ja to tak odbieram. Gdybym mia³a oceniæ ten wpis, to da³abym Ci za niego Z, ale bardziej wypo¶rodkowane Z, ani¿eli wygórowane. Pozdrawiam Ciê ciep³o i ¿yczê spokojnych, zdrowych, udanych ¦wi±t!

Nawzajem i dziêki za komentarze

| Script by Alex