[ Powrót ]

Poniedziałek, 31 Marca, 2008, 21:45

Ja chcê Hermionê, a nie Monic!

Obudzi³em siê rano i zacz±³em siê zastanawiaæ, co mnie w dziwny sposób drêczy.
Nie mog³em sobie przypomnieæ...Siedzia³em i siê zastanawia³em, a moi koledzy tarzali siê po pod³odze ze ¶miechu. Nagle Digel zapyta³:
-A pamiêtasz o naszym szlabanie dzi¶ o19-tej?- rzuci³ lekko.
Zrobi³o mi siê gor±co...No tak, to o tym zapomnia³em...
Najgorsze jest to, ¿e by³em w³a¶nie umówiony na spotkanie z moj± by³± (jeszcze przed Hermion±), Monic. Jest strasznie kapry¶na, nie wiem, jak jej powiem, ¿e mam szlaban i nie mogê...Postanowi³em poradziæ siê przyjaciela:
-Digel, co by¶ zrobi³, gdyby¶ by³ umówiony na spotkanie z jak±¶ dziewczyn±, a nagle by siê okaza³o, ¿e jednak ci ten termin nie pasuje?
Po chwili namys³u mój kumpel odrzek³:
-No...Chyba bym jej to zwyczajnie powiedzia³...
Zniecierpliwiony powiedzia³em:
-Ale gdyby ona by³a jêdz±?
-No to bym siê z ni± nawet nie umówi³!
A potem, z wyra¼n± drwin±, rzuci³:
-To jak, ju¿ ci siê Hermiona nie podoba?- ironia w jego g³osie zawsze doprowadza³a mnie do sza³u.
-TU CHODZI O MONIC!- krzykn±³em.
I nagle zrobi³em siê czerwony-wygada³em siê...
-Có¿- powoli odpowiedzia³ Digel, krztusz±c siê ze ¶miechu-no to radzi³bym po prostu nie przyj¶æ. I tak jest jêdz±-jak z tob± zerwie, nic siê nie stanie, no nie?
-Ja z ni± nie chodzê-podkre¶li³em mocno.
-Jaaaasne- wybuchnêli ¶miechem moi kumple i wyszli z pokoju, z trudem powstrzymuj±c szalon± g³upawkê.
I to s± kumple! Wkurzony chwyci³em szybko podrêczniki i wyszed³em z pokoju.
Straci³em apetyt-my¶l o Monic nie dawa³a mi spokoju. Wiedzia³em, ¿e nie zale¿y mi na niej, ale to mia³o byæ pojednawcze spotkanie, które mia³o nas pogodziæ, by¶my siê kolegowali (ona wie o Hermionie, zreszt± bardzo j± lubi). Nie wiedzia³em, czy powiedzieæ jej, czy nie. Przecie¿ normalna dziewczyna od razu by zrozumia³a, ¿e szlabanu nie da siê odwo³aæ! Ale ona my¶li, ¿e jest pêpkiem ¶wiata (ju¿ to raz przerabia³em). Zjad³em kanapkê z d¿emem i pobieg³em na historiê.
Oczywi¶cie na lekcji mieli¶my omawiaæ bunty goblinów w XVIII wieku. Wy³±czy³em siê i popad³em w mi³± drzemkê, z której, niestety, wyrwa³ mnie dzwonek na przerwê. „Niestety”, dlatego, ¿e by³ to jedyny moment w tym ca³ym dniu, kiedy nie my¶la³em o moim problemie.
Transmutacja, eliksiry i logika magii (nauka pojedynkowania siê, u¿ywaj±c logicznych posuniêæ) minê³y szybko (i tak niczego nie s³ucha³em, tylko siedzia³em w ³awce i pisa³em notatki na Transmutacji (na Historii spa³em), natomiast na Logice Magii po prostu siedzia³em w k±cie i nie s³ucha³em nauczyciela. Po lekcjach poszed³em na boisko Quiddicha, by polataæ i przemy¶leæ ca³± sprawê. Po d³ugim namy¶le podj±³em decyzjê- powiem jej to prosto w twarz. Podlecia³em ku do³owi, przebra³em siê w szatni i pobieg³em w kierunku jej pokoju. Zapuka³em..
-Proszê!- odezwa³ siê jej dono¶ny i z lekka poirytowany g³os.
Stara³em siê wej¶æ pewnym krokiem, ale nie bardzo mi siê to udawa³o. Ona, gdy tylko mnie zauwa¿y³a, obrzuci³a mnie zdziwionym spojrzeniem. Nast±pi³a d³uga i krêpuj±ca cisza. W koñcu zebra³em siê w sobie i rzek³em cicho:
-Monic, przepraszam, ale nie mogê i¶æ z tob± na to spotkanie...
Po krótkiej chwili wszystko sobie z³o¿y³a do kupy i wrzasnê³a:
-Jak ¶miesz?! Ja tobie po¶wiêcam swój cenny czas, a ty mnie TAK traktujesz?!
-Mam szlaban-próbowa³em siê broniæ.
-No to co?! Dla swojej dziewczyny nie bierze siê pod uwagê tak b³ahych rzeczy jak szlaban!
-NIE JESTE¦ MOJ¡ DZIEWCZYN¡!- rykn±³em.
Nie do¶æ, ¿e jest z³a za brak spotkania przez szlaban, to jeszcze ¶mie nazywaæ siê moj± lask±. Tu ju¿ przesadzi³a!
Rzucili¶my na siebie jeszcze jedno spojrzenie spode ³ba i ja wyszed³em z pokoju, trzaskaj±c drzwiami. Szybko pobieg³em do mojego pokoju i rzuci³em siê na ³ó¿ko.
Jednym ruchem wyci±gn±³em spod ³ó¿ka miot³ê i ruszy³em w kierunku boiska Quiddicha, by wy³adowaæ z³o¶æ.
Na boisku stwierdzi³em, ¿e Monic po prostu nie jest warta przyja¼ni. I tyle.
`````````````````````````````````````````````````````````
Marta z Lochów , notka o Hemionie w ¶rodê Mo¿e byæ?
Buziaki dla wszystkich-Parvati i Wiktor Krum

Komentarze:

Hm... ciekawe, ciekawe... Monic, mówisz?^^ Trochê to by³o paskudne, ¿ew on w ogóle zamartwia³ siê jak±¶ "randk±" z kim¶ innym a n ie Hermion±, ale tacy s± faceci. Notka ¶wietna;) Dziêki, Parvi ;)Buziaki!

Parvati... u mnie nowa notka u Dracona ;)

ok, ju¿ zagl±dam

Masakra :P
??notki spoko nie czepiam, siê wiem, zê dawno nie czyta³±m twoich tworów, ale z czasem by³ ostatnio troche kiepskawo, mam nadziejê, ¿e wróci to do normy,
A co do tej Monic, rzeczywi¶cie JÊDZA
pozdrawiam

| Script by Alex