Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Parvati Patil!
Do 17 lutego 2008 pamiętnikiem opiekowała się Domcik4
Pamiętnikiem do 15 lutego 2007 opiekowała się Scarlet

[ Powrót ]

Niedziela, 14 Czerwca, 2009, 12:05

53. Testy i ich wyniki oraz to, co z tego wszystkiego wynikło.

Moi drodzy! Na początku chciałam podziękować serdecznie ZKP za przyznanie pamiętnikowi Wiktora Kruma I miejsca na Pamiętnik Maja. Jest to dla mnie ogromna radość i nieopisany zaszczyt- dziękuję!
Najmocniej przepraszam również Czytelników za tak małą ilość wpisów ostatnio, ale zaliczenie ocen okazało się chwilowo czynnością nadrzędną i pamiętnik musiał poczekać. Ponieważ przed rozpoczęciem wakacji prawdopodobnie notka się już nie pojawi, chciałabym już teraz życzyć Wam wesołych, przyjemnych, ciepłych wakacji, wspaniałej zabawy, czasu na książki i spotkania z przyjaciółmi oraz ładnej pogody i niezapomnianych przygód! Trzymajcie się ciepło i jeszcze raz wspaniałych wakacji!
Wasza Parvati :)


Mijały dni. Coraz częściej na błoniach szkolnych można było zobaczyć uczniów, wylegujących się wśród rozłożystych drzew. Promienie słońca padały na odlegle lodowce, błyszczące śniegiem tak bardzo kontrastującym z zielonymi, wiosennymi krajobrazami łąk szkolnych. Pogoda sama wręcz zachęcała do wyjścia na dwór, a niebieskiemu niebu i kolorowym błoniom naprawdę nie sposób było się oprzeć. Odnosiło się wrażenie, że wszystko budzi się do życia po długiej, mroźnej zimie. Tyle że budziły się nie tylko rośliny i zwierzęta- powracały też wspomnienia.
Zastanawiam się, jak wiele zdarzyło się podczas tego roku- najpierw śmierć taty, później afera z Missel, potem przykre spotkanie z Hermioną, atak śmierciożerców, aż wreszcie śmierć najlepszego przyjaciela. Wydawałoby się, że po tym wszystkim nie dam rady wrócić do dawnego życia. A jednak potrafię. Zastanawiam się, czy to jest w porządku wobec Petera, mojego ojca, Hermiony, że pomimo tych nieszczęść, które ich spotkały, wciąż potrafię się śmiać, cieszyć z życia, czerpać radość ze świata. Gdzie jest granica bólu, w którym momencie należy przestać? Czy śmierć najlepszego przyjaciela nie powinna być dla mnie rysą na całe życie? Tęsknię za nim, brakuje mi go, a jednak żyję. I tak się zastanawiam, dlaczego pozornie wszystko wraca do normy. Tak być powinno? I wreszcie- głupie, bezpodstawne, ale strasznie dające się we znaki pytanie- dlaczego ja? Dlaczego akurat ja, dlaczego akurat mnie się to przydarzyło? Z drugiej strony- dlaczego to Peter zginął, mój ojciec, czemu nie ja? W czym jestem lepszy, a może gorszy...? Czy zasługuję na takie życie, co robię źle, czy odróżniam to, co dobre, od tego, co złe? I wreszcie- gdzie jest ta granica dobra i zła, którą trudno dostrzec w dzisiejszym świecie?
Na te pytania nie mogłem i wciąż nie mogę znaleźć odpowiedzi. Mam wrażenie, że jeszcze nigdy tak bardzo nie byłem zagubiony, i to nie pogrążony w bólu- nie po rozmowie z Peterem w tajemniczym pokoju- ale zwyczajnie bezradny, zagubiony, jakbym już nic sensownego w tym świecie nie był w stanie dostrzec. Czy na tym ma polegać życie? Na ciągłych stratach, na ciągłym uciekaniu przed rzeczywistością- kto wie. Nieraz próbowałem wziąć się w garść, wrócić do dawnych ideałów, dawnych celów, mądrości, wartości. Problem w tym, że w obliczu śmierci one wszystkie wydały mi się chorobliwie błahe, jakby nic nieznaczące w stosunku do tego, co i tak nas czeka. A jednak z nimi zawsze było mi łatwiej, dawały poczucie gruntu, poczucie dobrze obranej drogi. Tyle ze kto może nam tę drogę wskazać, skoro każdego z nas czeka ostatecznie to samo?
Chaotyczne myśli, nieogarnięte życie, ciągła bieganina wskutek egzaminów, smutek, żałoba- to wszystko złożyło się na to, że zgubiłem wśród brutalności świata samego siebie. I cały problem tkwił w tym, że nie potrafiłem siebie odnaleźć. Przez całe życie uczono mnie moralności, a teraz z kolei kazano jej zniknąć. Czego trzeba się w życiu trzymać, by, walcząc z wrogiem, nie stać się takim jak on?
Tymczasem szkoła wymagała od uczniów otrząśnięcia się z ostatnich przeżyć i wzięcia się w garść, ponieważ egzaminy wymagały solidnej i systematycznej nauki, na którą nikt nie potrafił się zdobyć. Nie po tym, co się zdarzyło w czasie ostatniego miesiąca, w porównaniu do tego egzaminy wszystkim wydały się takie błahe, nieważne. A jednak trzeba było postarać się, w końcu chodziło tu o siódmą klasę, ostatni rok nauki w Durmstrangu.
Rano wszyscy wstali zbyt podenerwowani, by ze sobą rozmawiać. Szybkie pozbieranie rzeczy, umycie się, pędem narzucony na ramię plecak i bieganiny po pokoju zaowocowały niemiłą i pełną nerwów atmosferą, która tylko pogarszała i tak już zepsute egzaminami humory. Dzień zapowiadał się wyjątkowo niefortunnie, nawet jak na sprawdziany, ponieważ zaczynaliśmy od Logiki Magii, znanej powszechnie jako najbardziej trudny i skomplikowany przedmiot w całej szkole wraz z podobną, jeśli chodzi o charakter, wykładającą nauczycielką a zarazem dyrektorką szkoły, profesor Mafaldą Hogwal. Na śniadaniu więc wszyscy milczeli, woląc stresować się w ciszy i samotności, a jedzenie jakoś dziwnie wolno znikało z talerzy. Ten rok był dla wszystkich tak dziwny i hojny w niebezpieczne i przykre wydarzenia, że poziom nauki był znacznie niższy niż w poprzednich latach. Nic więc dziwnego, że nikt nie był pewny swoich umiejętności do tego stopnia, by się nie denerwować. Tak sobie teraz myślę, że jedyną osobą, która mogłaby być w miarę spokojna, mógłby być Peter, ale teraz to niemożliwe...
Byłoby nieprawdą uznanie, że na egzaminach poszło mi dobrze. Co do Logiki Magii- jestem pewny, że zawaliłem, z Historią Magii nie jest źle, Transmutacja zaś oraz Eliksiry poszły mi najgorzej, do tego stopnia wręcz, że oddałem pustą kartkę. Jedynie test z Obrony Przed Czarną Magią chyba nawet nieźle napisałem, ale do zaliczenia roku jeden dobrze napisany egzamin nie wystarczy. Wraz z zakończeniem pisania sprawdzianów rozluźniła się atmosfera, ale tylko, jeśli chodzi o stres. W dalszych kwestiach wciąż wszyscy się denerwowali, głównie z powodu niepewnych wyników testów. Czując, że w atmosferze smutku połączonego z nerwami dłużej nie wytrzymam, postanowiłem potrenować. Wziąłem więc miotłę i szybkim, żwawym krokiem ruszyłem w kierunku boiska, nie rozglądając się dookoła. Już po kilku przebytych metrach w powietrzu poczułem niesamowitą ulgą. Wreszcie byłem w swoim świecie, gdzie miałem dostęp li i jedynie do marzeń, a nie do rzeczywistości.
Moją fascynację lataniem gwałtownie przerwała profesor Hogwal, która nadeszła ze strony zamku. Już na sam jej widok poczułem, że coś jest nie tak. Coś chwyciło mnie za gardło, gdy zobaczyłem powiewające na wietrze testy, trzymane przez nauczycielkę. Jej poważna twarz również nie świadczyła o niczym dobrym. Kiedy tylko znalazła się na boisku, władczo kiwnęła ręką, by gestem zachęcić mnie do zejścia ma ziemię. Bez wahania brawurowo zanurkowałem i po pięciu sekundach wylądowałem, nie zwracając uwagi na wysoko uniesione brwi dyrektorki. Bez zbędnych ceregieli rzekła:
- Panie Krum, muszę ze smutkiem pana poinformować, że nie zdał pan do następnej klasy. Napisał pan, reasumując wyniki poszczególnych testów, na trzydzieści procent wymaganej wiedzy, co równa się z oceną ledwie dopuszczającą. Problem tkwi jednak w tym, że do siódmej klasy wymagane jest co najmniej pięćdziesiąt procent. Przychylne jednak spojrzenia grona pedagogicznego po całokształcie twojej nauki oraz ostatnich wydarzeniach pozwoliły mi jednak dać ci szansę. Polegałaby na poprawieniu całego materiału z szóstej klasy przez całe wakacje, tutaj, w Durmstrangu.

Komentarze:


Kaylynn
Środa, 15 Października, 2014, 05:27

college online whittled away satisfying sex car insurance quotes

 


Lavonn
Środa, 15 Października, 2014, 20:20

feeding dysfunction suddenly car insurance viagra legal preceding

 


Tuesday
Czwartek, 16 Października, 2014, 06:28

knows many additional chip different circumstances oral steroids cheap insurance

 


Trevon
Czwartek, 16 Października, 2014, 14:56

online car insurance car insurance quotes searching again cheap viagra

 


Mattingly
Piątek, 17 Października, 2014, 04:01

auto insurance quotes golf astragali active auto insurance flashier far

 


Latrice
Piątek, 17 Października, 2014, 04:36

having clinical scientific standpoint tom hanks without regard

 


Lynn
Piątek, 17 Października, 2014, 07:29

infection colour compare products having clinical buy viagra online

 


Lawanda
Piątek, 17 Października, 2014, 22:19

because medicines car insurance buy levitra home inspections find exciting

 


matt
Sobota, 18 Października, 2014, 07:31

t5EOK3 http://www.QS3PE5ZGdxC9IoVKTAPT2DBYpPkMKqfz.com

 


matt
Sobota, 18 Października, 2014, 07:31

t5EOK3 http://www.QS3PE5ZGdxC9IoVKTAPT2DBYpPkMKqfz.com

 


Nook
Sobota, 18 Października, 2014, 13:23

close living cheap car insurance fake sexual troubling men cheap life insurance

 


Randi
Sobota, 18 Października, 2014, 13:53

extremely critical debating about viagra between regulatory having someone

 


Missi
Sobota, 18 Października, 2014, 15:46

blown scales generic levitra helping consumers preferences accorded

 


Coralie
Niedziela, 19 Października, 2014, 11:34

generic viagra cheap insurance need looking cheap cialis plant yohimbine

 


Anjii
Niedziela, 19 Października, 2014, 16:00

course allows school viagra levitra other doctors

 


Lavigne
Poniedziałek, 20 Października, 2014, 02:49

keyword targeting some manufacturing cms health college online

 


Lavigne
Poniedziałek, 20 Października, 2014, 02:49

keyword targeting some manufacturing cms health college online

 


Hayle
Wtorek, 21 Października, 2014, 03:04

tubers insight about affordable car insurance sexual

 


Lily
Wtorek, 21 Października, 2014, 07:11

cheap car insurance source focuses sildenafil did insurance auto pfizer first

 


Bobbo
Wtorek, 21 Października, 2014, 08:46

drivers good however colliding cialis generic online colleges

« 1 10 11 12 13 14 15 16 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki