Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Parvati Patil!
Do 17 lutego 2008 pamiętnikiem opiekowała się Domcik4
Pamiętnikiem do 15 lutego 2007 opiekowała się Scarlet

[ Powrót ]

Poniedziałek, 21 Grudnia, 2009, 12:33

Przesłuchanie, Ministerstwo i niespodziewany świadek.

Notka pisana niedługo po chorobie, w której wenę wykorzystałam na inne dziełko, a Wiktor poczekał te dwa tygodnie. Przepraszam za jednodniowe opóźnienie, ale wczoraj nie szło i nie chciałam pisać na siłę. Oddaję więc dziś w Wasze monitory nową notkę i zapraszam do czytania. Z dedykiem dla Doo i Syrci, które serdecznie pozdrawiam :)

W tym momencie coś we mnie pękło. Jakaś ogromna kula stanęła mi w gardle i nie chciała dać spokoju. Podparłem się o stojące najbliżej krzesło, żeby nie upaść. John i Digel zareagowali podobnie, jedynie Tom powstrzymał emocje, chociaż i on miał bledsze oblicze. Dementorzy mają stać zaledwie kilka metrów od nas, jak na horrorach magicznych? Brrr, otrząsnąłem się z odrazą i przerażeniem zarazem. Ale jedynie na tym mogłem poprzestać. bo w pobliżu stali Aurorzy, łupiący na nas spode łba z jawną niechęcią, woleliśmy się więc nie narażać. Mimo że poczułem ogromną chęć walnięcia najwyższego w nos. Tak mocno.
Poprowadzono nas do ciemnego, obskurnego pomieszczenia, będącego tak rażąco przeciwieństwem ekskluzywnego holu, gabinetów personelu oraz demonstracyjnych korytarzy. Światło ledwie przenikało przez brudne, rozlatujące się okno, więc w pomieszczeniu panowała kompletna duchota i odór pleśni. Trudno tu też było mówić o urządzeniu, bo znajdowały się w nim tylko krzesła i mały stolik. Spojrzeliśmy na siebie wzajemnie z coraz większym przerażeniem. Przestałem się łudzić, że ta sprawa zakończy się dobrze.
Wepchnięto nas brutalnie do tego pokoju, po czym opuszczono bez słowa wyjaśnienia. Nie bardzo było o czym rozmawiać, siedzieliśmy więc pogrążeni w krępującym milczeniu, aż w końcu pierwszy nie wytrzymał Digel, najgorzej chyba z nas znoszący milczenie:
- I co teraz, chłopacy? Co teraz?- rzucał w nadmiarze stresu i nerwowych uczuć Digel, miotając się po pokoju. Patrzyliśmy na jego obciążoną emocjami postać i czuliśmy, że z nami jest dokładnie tak samo. Teraz, gdy już każdemu z nas ulotniła się wszelka nadzieja na wydostanie się z tego sytuacyjnego bagna, mieliśmy ochotę krzyczeć i milczeć zarazem, robić wszystko i nic, pobyć z ludźmi i samotnie równocześnie. Jedynie co do jednego nasze uczucia były całkowicie zgodne- myślami byliśmy hen, daleko od ciemnego pokoju, gdzieś w spokojnym i słonecznym o tej porze roku Durmstrangu.
Przerwano nam nieoczekiwanie po, jak spojrzałem na zegarek, godzinie, choć wlekło się nam, jakbyśmy ich kilka spędzili w tym obskurnym pokoju. A konkretnie wtargnęli nagle bezpardonowo, zamaszyście otwierając drzwi. W drzwiach ukazała się kwadratowa twarz najwyższego Aurora, który bezbarwnym głosem wypowiedział z kamiennym wyrazem twarzy:
- Wizengamot gotowy, proszę za mną.
Podniosłem brwi wysoko ku górze. "Proszę za mną"? Niezwykle uprzejme w porównaniu do przetrzymywania w dusznym pokoju, ale dobra...
Poprowadzono nas tymi samymi długimi, barokowymi korytarzami, tyle że ze ścian tych patrzyły na nas przenikliwie ruchome portrety wielkich szych Ministerstwa. Patrząc na nich, znowu zastanawiałem się, dlaczego przeniesiono nas do brytyjskiego gmachu sądowniczego, skoro cała sprawa toczyła się na terenie Bułgarii. Nie wytrzymałem więc i zagadnąłem niepewnie Aurora:
- Przepraszam bardzo, ale dlaczego przeniesiono nas do tego Ministerstwa, a nie do bułgarskiego?
Chłopacy niespodziewanie ożywili się i z zainteresowaniem zaczęli przyglądać się wysokiemu czarodziejowi, który nagle przyjął bardziej ludzki wyraz twarzy, wyraźnie wahając się, co odpowiedzieć. Z jednej strony, jak się domyślałem po jego oczach ( bo po jego kamiennej mimice niczego nie można było dociec), prawdopodobnie bał się, że powie zbyt dużo informacji. Z drugiej strony, mimo całej postawy wyglądał na czarodzieja o w miarę człowieczych uczuciach i po chwili pożałowałem trochę moich hardych spojrzeń i nienawistnego wyrazu twarzy. A jeszcze większą poczułem do niego sympatię, gdy odpowiedział szczerze:
- Tak dokładniej to nie wiem, ale mieliśmy angielskiego świadka, który zażądał przesłuchania brytyjskiego, które było mu prawdopodobnie bardziej na rękę. Szczegółów nie znam, naprawdę- Skrzywił tak twarz, że wyglądało to na próbę uśmiechnięcia się. Odwzajemniłem, a wtedy ten znów spoważniał i utkwił wzrok w windzie, przed którą staliśmy. Ja natomiast zacząłem głowić się nad jego odpowiedzią. Chłopaków najwyraźniej jego słowa też zdziwiły, bo nawet po Tomie, tak bardzo zazwyczaj spokojnym, widać było zdenerwowanie. Z drugiej strony- nienachlany świadek to dobry świadek, chyba że jest przeciwko nam. A że różne były stosunki Durmstrangu z Hogwartem, zacząłem się poważnie obawiać następnej godziny. Co prawda Karkarow zawsze starał się przy Dumbledorze, ale odkąd zwiał przed Sam-wiesz- kim, władzę przejęła profesor Hogwal, która za dyrektorem brytyjskiej szkoły nie przepadała, stąd różne stosunki. Tak samo, zresztą, ministrów Knota i Oblanskiego, bułgarskiego.
- Depertament Tajemnic- oznajmił chłodny kobiecy głos.
Oblałem się zimnym potem, ale powstrzymałem emocje. Jeszcze nie teraz, jeszcze nie teraz, powtarzałem w myślach, chcąc zachował logiczny, niezmącony uczuciami umysł. Weszliśmy do sali.
Pomieszczenie było ogromne i nieprzyjemne, podobnie jak atmosfera w nim panująca. Tu i ówdzie porozmieszczany były mniejsze ławki, na których siedzieli reporterzy i sekretarze, natomiast wyżej, na demonstracyjnych siedzeniach, znajdowali się członkowie Wizengamotu, tyle że bez Dumbledore'a, który ostatnio został wykluczony z Rady, ministerscy radcy prawni oraz Korneliusz Knot wraz z naszych ministrem, zwykle pogodnym i z serdecznym wyrazem twarzy, dziś jednak poważnym i stanowczym. W rogu sali stało trzech dementorów z kapturami skierowanymi w naszą stronę. Zadrżałem. I tak dobrze,że nie stoją koło nas, pomyślałem z dreszczem na plecach.
Gdy tylko zajęliśmy najniższe siedzenia, Knot wstał.
- Zebraliśmy się dziś, by odbyć dwieście sześćdziesiąte piąte zabranie zebranie Wizengamotu tego roku. Sprawcami incydentu są Digel Weston, Wiktor Krum, Tom Jones i Brian Harrinson. Przemycanie narkotyku...
- Ale przecież to nie było przemycanie narkotyku!- przerwałem, wściekły za zmienianie faktów.
Knot spojrzał na mnie zimno, a potem mruknął cicho:
- Doskonale wiem, jak było, panie Krum.
Taa, jasne, odparłem w myślach. Dopiero potem dowiedziałem się, że ma rację.
- A więc przemycanie narkotyku...- ciągnął dalej.
- Nie!- wykrzyknąłem, czując, jak wzbiera się we mnie fala złości.
-Odbyło się w karczmie Bamberce w Bagdolu na terenie Bułgarii.
No właśnie, mruknąłem po nosem. No właśnie.
-W torbie chłopców znajdowały się narkotyki takie jak urtyks czy teksofilia. Świadkowie...Ano właśnie...
Tu Knot po raz pierwszy uśmiechnął się i omiótł nas zmęczonym spojrzeniem.
-Świadkowie: Korneliusz Knot.

Komentarze:


horny
Poniedziałek, 21 Lipca, 2014, 21:36

G3oDG7 http://www.QS3PE5ZGdxC9IoVKTAPT2DBYpPkMKqfz.com

 


horny
Poniedziałek, 21 Lipca, 2014, 21:36

G3oDG7 http://www.QS3PE5ZGdxC9IoVKTAPT2DBYpPkMKqfz.com

 


horny
Wtorek, 22 Lipca, 2014, 00:35

ClQPHF http://www.QS3PE5ZGdxC9IoVKTAPT2DBYpPkMKqfz.com

 


horny
Wtorek, 22 Lipca, 2014, 00:35

ClQPHF http://www.QS3PE5ZGdxC9IoVKTAPT2DBYpPkMKqfz.com

 


Cheap Oakley Sunglasses
Sobota, 26 Lipca, 2014, 07:11

Thanks for the auspicious writeup. It in truth was once a enjoyment account it. Glance complex to more added agreeable from you! However, how could we communicate?
Cheap Oakley Sunglasses

 


Cheap Oakley Sunglasses
Sobota, 26 Lipca, 2014, 09:08

When I originally commented I clicked the "Notify me when new comments are added" checkbox and now each time a comment is added I get three emails with the same comment. Is there any way you can remove me from that service? Bless you!
Cheap Oakley Sunglasses

 


Jonalyn
Wtorek, 29 Lipca, 2014, 08:38

generic viagra abdominal ankle auto insurance quotes for uninsured charge prices

 


BertieorBirdie
Poniedziałek, 04 Sierpnia, 2014, 17:53

car insurance quote viagra cheap allows hair some light

 


Anitra
Piątek, 08 Sierpnia, 2014, 05:01

funeral been recorded small business insurance rates generic viagra time

 


Teyah
Sobota, 09 Sierpnia, 2014, 10:54

cialis online usagencies car insurance claims therefore mid then

 


Jacklynn
Wtorek, 12 Sierpnia, 2014, 10:41

wields viagra sale boldly free auto insurance quotes MA viagra vs cialis

 


Joni
Piątek, 19 Września, 2014, 16:31

business insurance quotes certain topics life insurance quotes news

 


Betty
Niedziela, 21 Września, 2014, 21:26

keep narrowing lengthy applications instance sildenafil essay writing service

 


Hessy
Wtorek, 23 Września, 2014, 05:31

radical induced here deals possible into perfection

 


Chassidy
Sobota, 27 Września, 2014, 02:41

cuscutae car insurance quotes site therefore its network causes its

 


Luckie
Sobota, 27 Września, 2014, 22:20

common question life insurance quotes know family cheap viagra

 


Veanna
Niedziela, 28 Września, 2014, 19:13

short term health insurance plans in florida insurance auto much luck varied

 


Luella
Wtorek, 30 Września, 2014, 15:58

car insurance quotes generic viagra latter often might hold

 


Jenaya
Piątek, 03 Października, 2014, 17:03

house insursence heredity androgenic car insurance tribulus daily

 


Rosa
Sobota, 04 Października, 2014, 05:37

beforehand simplifies physics more plan proposes important cheap viagra usa buy viagra

« 1 8 9 10 11 12 13 14 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki