Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Niedziela, 10 Sierpnia, 2008, 20:02

Do Hogwartu!

Pierwszy wpis wprowadzę ja – R.Lupin. Petter już dawno śpi – nie wiem, czym się on tak szybko zmęczył, bo jak tylko przyszliśmy z kolacji, on padł na łóżko i zasnął. A James i Syriusz? No to chyba oczywiste – odrabiają szlaban. No znaczy się tylko Łapa odrabia, bo James mu pomaga. W jaki sposób? Zwabia woźnego na inne piętro (nie pytajcie mnie jak), a później wraca do Syriusza i „pomagają” sobie magią. Pamiętam jak profesor McGonagall ich raz na tym złapała. Była tak wściekła, że chłopacy przez tygodnie zarywali noce.

Ale do rzeczy: zacznę chyba od tego jak się poznaliśmy.

Stałem na stacji King Cross w Londynie. Zegar na ścianie wskazywał za dwadzieścia jedenasta. No tak – wiedziałem, że będziemy przed czasem. Ale mama taka jest. Od kiedy zdarzył się ten, nazwijmy to, wypadek, stała się inna - teraz powiedziałbym nadopiekuńcza, kiedyś po prostu zaradna. Nie wiedziałem, ze jej przewrażliwienie, ma swoje korzenie w mojej osobie. Nie wiem, dlaczego nigdy nie zauważałem, że wciąż lata koło mnie. Czyżbym był aż tak zamknięty w sobie?
Wracając do tego, co się działo na stacji. Weszliśmy na stację 9 i ¾. Przy czerwono–czarnym pociągu stał konduktor i kilku maszynistów. Jakaś młoda i pulchna kobieta przeszła obok lewitując kilka pudeł. Mijając mnie uśmiechnęła się, po czym skierowała się w stronę pierwszego wagonu.
Kiedy ja rozglądałem się po stacji, moja mama podeszła do jednego z mężczyzn, który majstrował różdżką przy maszynie i o coś się zapytała. Po chwili wróciła do mnie i poinformowała, że mogę sobie poszukać przedziału. Miałem pełny wybór. Uczniów, lub przyszłych uczniów Hogwartu, będących na peronie można było policzyć na palcach, a połowa z nich stała jeszcze z kuframi.
Szybko znalazłem przedział, który mi najbardziej odpowiadał. Niby wszystkie były takie same, ale każdy się czymś różnił. To tak jak siedzenia w mugolskim autobusie (się jechało to się wie:)). Zanim się trochę pomęczyłem z kufrem i wróciłem do mamy, peron był już zatłoczony. Szczęście, że nigdzie nie odchodziła, to ją w miarę szybko znalazłem.
- Dobrze skarbie, że już jesteś! Masz tu trochę galeonów, na słodycze i takie tam. – wrzucając monety do mojej kieszeni, spojrzała nerwowo na zegarek – Ech, ja muszę już lecieć. Spotkanie. Pamiętaj, co ci mówiłam. Nie włócz się po nocach po zamku i nie wylewaj żadnych eliksirów, które da ci pielęgniarka. Dumbledore to złoty człowiek skoro zdał sobie tyle trudu, aby cię przyjąć. Za dziesięć minut odjazd. No to pa, skarbie. Musze lecieć. Pa! – Przesłała mi buziaka, po czym poszła w stronę barierki. Gdy się oddała widziałem w jej ręku chusteczkę, którą wycierała łzy. No tak, nigdy nie starała się pokazywać, że płacze.
Później jeszcze przez chwilę spacerowałem po peronie. Po chwili tłok był nie do zniesienia, więc wróciłem do mojego przedziału.
Zastała mnie miła niespodzianka. Otóż w moim przedziale ktoś siedział. A dokładniej dwóch chłopaków.
- Wszyscy w mojej rodzinie byli w Slytherinie. Natomiast ja mam dosyć gadania o tym, jaki on jest szlachetny. Nie pójdę tam. Już o wiele bardziej wole być w Huffelpaffie.
- Ja za to chcę pójść do Gryffindoru…- pierwszoklasiści, przeszło mi przez głowę. Nawet nie zauważyli, że wszedłem. Pewnie jeszcze tak długo by gadali, gdybym im nie przerwał.
- Cześć wam. – zająłem miejsce przy oknie. Nie wiem, czemu odebrałem wrażenie jakby popatrzyli na mnie jak na przybysza z kosmosu. – Jestem Remus Lupin.
- Hej – odezwał się chłopak nieco wyższy ode mnie (bynajmniej w pozycji siedzącej), o kruczoczarnych włosach i z okularami na nosie – Jestem James Potter. To jest Black…
- Umiem się przedstawiać. Syriusz – rzekł wyciągając do mnie rękę. Ledwo ją chwyciłem, a coś mnie poraziło, po czym odruchowo cofnąłem dłoń. Tamci się zaczęli śmiać.
- Co to było?
- To nowy, jak to nazywają mugole, wynalazek. – uśmiechnął się – Dokładnie na czym to polega to nie wiem. Wątpię czy oni o tym sami wiedzą. Paplali coś o napięciu, jakimś prądzie. Ja się nauczyłem tylko to uruchamiać do przydatnych celów. – rzekł po czym wyszczerzył zęby.
W tej chwili do przedziału wszedł jakiś niski nieco pulchny chłopak o jasnych włosach. Widząc jego minę pewnie z pierwszej klasy. – Wolne?
- Nie, zajęte. – powiedział James robiąc minę, jakby siedział na klopie. – Ale poczekaj, zaraz kończę.
Widząc zdezorientowaną minę chłopaka wybuchliśmy śmiechem.
- Siadaj – powiedziałem, bo już nie mogłem patrzeć na biedaka. – Jestem Remus, dla przyjaciół Remi.
- James.
- A ja Syriusz. – wyciągnął rękę. Dopiero teraz zauważyłem tam jakiś kabelek.
- A ja Petaaaaaaajjjjj – Kolejny, który się dał nabrać. Zacząłem się śmiać. Z boku to fajnie wyglądało:).
- Petaj…oryginalne imię – zaśmiał się James.
Dopiero teraz wyjrzałem przez okno, wyjechaliśmy z Londynu. Nawet nie zauważyłem jak ruszyliśmy.
Chłopacy zaczęli się spierać jak ów chłopak w końcu ma na imię. Nie wiem jak im to wyszło, ale w końcu uzgodnili, że Retepan. Gadaliśmy cały czas. O tym, w jakim domu byśmy chcieli być, o Quidditchu, o pochodzeniu, a nawet o przedmiotach, które już nas interesują. Spojrzałem przez okno. Kurczę, słońce już się chowało.
Najlepszy był efekt. Promienie słoneczne padały na chmury barwiąc je na żółto. A te, jakby dla jakiejś zabawy, odbijały je dalej, malując wszystko w zasięgu mojego wzroku na tenże kolor. I jakby tego było mało, przez sam środek nieba płynął pas czarnych chmur. Przypominało to drogę. W oddali szarzały się drzewa i co chwile się błyskało. Zaraz będzie pęknie lać. Oderwałem głowę od okna i kontynuowałem naszą rozmowę (o fasolkach wszystkich smaków, które właśnie wchłanialiśmy). Nikt z nas nawet nie zauważył jak burza przeszła. W końcu trzeba było się przebierać w szaty szkolne.
Dotarliśmy do stacji Hogsmeade. Uczniowie Hogwartu poszli jakąś ścieżką, a my w przeciwną stronę z olbrzymim człowiekiem, któremu nadano imię Hagrid. Zaprowadził nas nad jakiś jezioro, gdzie czekały na nas łódki (po cztery osoby do jednej). Popłynęliśmy nimi do jakiejś jaskini pod zamkiem. Z tamtędy zabrała nas jakaś kobieta (jak się później okazało profesor Minerwa McGonagall, nauczycielka transmutacji), która prowadziła nas aż do wielkich dębowych drzwi. Zaczęła coś mówić. Ale co, tego mi nie było dane wysłuchać, gdyż James i Syriusz rzucili zaklęcie na chłopaka o czarnych i tłustych włosach stojącego przede mną, które sprawiło, iż wydawało mu się, że coś po nim łazi. Strzepywał niewidzialnego stwora z rękawa, z pleców, z nogi. Obracał się wokół własnej osi, a chłopacy się z niego śmiali, zresztą nie tylko oni. Tylko profesor zachowywała spokój, aż w końcu litując się nad nim, machnęła różdżką, dzięki czemu chłopak przestał się miotać.
Ceremonii nie będę opisywać. Powiem tylko tyle, że Tiara Przydziału posłała Mnie, Syriusza, Jamesa i Petera (Retepana) do Gryffindoru. Potem na stołach pojawiła się kolacja. Tyle dań naraz na oczy nie widziałem. Nawet na Wigilii rodzinnej. Później przyszła kolej na deser. Napchałem się do syta. Chyba nikt później już nie miał sił wstać i dojść do Dormitorium. Nas (pierwszoklasistów) zaprowadził prefekt. Prowadził przez liczne korytarze, aż doszliśmy do schodów, które zaprowadziły nas do wieży. Na ich szczycie znajdował się portret Grubej Damy. Prefekt wyjaśnił nam co nieco o pokojach, o pokoju wspólnym. Jak tylko weszliśmy do naszej sypialni, nie przebierając się padliśmy na łóżko i zasnęliśmy.


Milaj

Komentarze:


Diana0512/Kimberly L. (ZKP)
Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 11:14

Och.. te nowe opowiadania są świetne ! ;>
Dla mnie P. ;D
pozdrawiam i z niepokojem czekam na następną notę ;p

 


rogacz
Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 20:55

to było spoko tylko jak można by przejąć taką księge

 


Milaj
Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 22:24

Już jest zajęta:p I dzięki za miłe słowa:)
Diana kiedy będzie notka, to nie wiem. Ja wyjeżdżam i Marcy zajmie się kolejną:)

 


Lily
Wtorek, 12 Sierpnia, 2008, 16:49

Nocia świetna! Pozdrawiam i czekam na następną:D

 


Meg Dimen:)
Wtorek, 12 Sierpnia, 2008, 17:55

Nie zauważyłam jakichkolwiek błędów ort. Interpunkcja również na wysokim poziomie. Trochę mało dialogów, ale mam nadzieję, że znajdę je w następnych notkach. Poza tym super!
Na razie pozdrawiam magicznie i wstawiam P

 


Syrcia
Piątek, 15 Sierpnia, 2008, 17:51

:D Zajebiosa
"– Wolne?
- Nie, zajęte. – powiedział James robiąc minę, jakby siedział na klopie. – Ale poczekaj, zaraz kończę. "
To było świetne. I zaklęcie na Smarka xD
CZekam na nową nocię :D
Wpadniecie na moj bl;og?
www.pamietnik-syriusza.bloog.pl

 


Mercy
Sobota, 16 Sierpnia, 2008, 17:54

Nowa notka powinna pojawić sie po 18. będzie nieco dłuższa od tej, mam nadzieję, ze tak bedzie ;P

 


Eveline
Środa, 20 Sierpnia, 2008, 11:47

No i gdzie ntoka:(?
Bo ta jest fenomenalna;]]
[fiolet]POzdrowionka[/fiolet]

 


Eveline
Środa, 20 Sierpnia, 2008, 11:48

[fiolet]Pozdrowionka[/fiolet]

 


Eveline
Środa, 20 Sierpnia, 2008, 11:48

Argh......!!!

 


Lara (Roxanne)
Środa, 20 Sierpnia, 2008, 20:43

Notka super! Żarty na poziomie Huncwotów! Będę czytać z zaciekawieniem Księgę.
Pozdrawiam i zapraszam do pam. Roxanne.
Lara

 


arwen_LivTyler
Niedziela, 01 Stycznia;, 2012, 18:01

Pominęłaś Snape'a! To jedna z najciekawszych postaci w serii. I błagam, emotikonki zabijają nastrój w opkach. Znalazłam jedną literówkę. Ale plus za żary. Daję Z.

 


arwen_LivTyler
Niedziela, 01 Stycznia;, 2012, 18:01

żarty znaczy.

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki