Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 15 Grudnia, 2008, 21:02

3.Jeest!! Wiedziałem!! Ceremonia Przydziału i ciekawa uczta...

Hmmm... Dziękuję za wszystkie komentarze i nade wszystko za krytykę. Uwielbiam czytać i słuchać, jaka to jestem beznadziejna... Ostatnio się do mnie dyrektorka dowaliła z zapytaniem, czy mam zaświadczenie o ADHD... Słodko :D
Teraz dalszy ciąg z postaci Pottera.



- Witam w Hogwarcie! Nazywam się Minerwa McGonagall...
- McPipa... - mruknął obok lewego ucha Jamesa czarnowłosy chłopak z przedziału. Potter z trudem stłumił wybuch śmiechu i popatrzył na Remusa. Chłopak wpatrywał się w Syriusza wywalając na wierzch i tak duże, jasne oczy. Teraz wyglądał jeszcze dziecinniej niż zwykle... Potter wziął uspokajający, głęboki wdech i starając się ignorować pomruki Sera, rozglądał się po uczniach.
Na początku jego uwagę przykuł niski, zgarbiony chłopak z haczykowatym nosem. Miał ziemistą cerę, małe, czarne oczy i tłuste włosy do ramion. Okularnik wpatrywał się w niego z mściwym wyrazem twarzy, dopóki nie skierował wzroku nieco w lewo. Obok tego - jak nazwał go w myślach Potter - sępa, stała drobniutka, naprawdę ładna dziewczyna. Średniej długości, płomiennorude włosy spięła z tyłu głowy w koński ogon. Niektóre niesforne kosmyki z grzywki wpadały jej do szmaragdowych oczu. Na policzkach i nosie widać było kilka piegów, dodających jej uroku.
Potter stał wypatrzając oczy na rudą. Syriusz zauważył jego spojrzenie i wygiął się dziwnie odtwarzając kierunek spojrzenia kolegi. Prychnął, gdy już wiedział, na co patrzy. Z nudów zaczął go tykać w ramię, a nie rejestrując żadnej reakcji, zaczął go kopać. Gdy James poczuł coraz mocniejsze ciosy odwinął się i walnął Syriusza w twarz. Brunet zmrużył groźnie oczy i rozejrzał się, szukając wzrokiem nauczycielki. Nie dostrzegł jej, więc rzucił się na Pottera z pięściami. James nie pozostał mu dłużny. Co było do przewidzenia, biorąc pod uwagę charakter obu tych panów, zaczęli się bić.
Wokół nich niemal natychmiast utworzył się łańcuszek zainteresowanych uczniów. Klaskali i kibicowali "zapaśnikom". Nagle Ser powalił Jamesa na ziemię. Potter, próbując go podciąć, zakręcił się wokół własnej osi. Nie udało mu się sprawić, by tylna część ciała Blacka zetknęła się z kamienną posadzką, ponieważ Syriusz odskoczył podbijając Remusowi pięścią w oko. Blondynek odruchowo złapał się za twarz i postawił kilka kroków do tyłu wpadając na zbroję. Kupa metalu spadła z cokołu zwalając się Lupinowi na głowę. W tym oto momencie, kiedy to całe żelastwo nie wyłączając miecza powalało Remusa na ziemię, a dwóch chłopców tarzało się po podłodze wywrzaskując (to była raczej domena Syriusza) niekulturalne teksty, wpadła profesor McGonagall. Rozdzieliła chłopców, udzielając im ostrej reprymendy.
Remus zamknął oczy i zacisnął dłonie w drobne piąstki. Odetchnął głęboko i związał włosy, bo w tej szamotaninie rozwiały mu się po całej głowie. Wszyscy spojrzeli na drzwi do Wielkiej Sali - były otwarte, cały Hogwart łącznie z nauczycielami wpatrywał się w nich z zainteresowaniem.
Dyrektor postanowił przejść do rzeczy, więc McGonagall zaprowadziła nowych uczniów przed stół nauczycielski. Postawiła na środku stołek, a na nim wyświechtaną tiarę. James popatrzył na nią z zainteresowaniem. Po chwili ze zdumieniem stwierdził, że rozdarcie przy rondzie kapelusza otworzyło się i... Tiara zaczęła śpiewać. Chłopak był tym faktem tak zaskoczony, że nie zwrócił uwagi na to, CO śpiewała. Wiedział tylko, że padły nazwiska założycieli Hogwartu. Z transu wyrwał go głos McGonagall:
- Uczeń, którego wyczytam, siada na stołku i zakłada Tiarę. Po otrzymaniu przydziału, siada przy odpowiednim stole.
Potter patrzył jak profesorka rozkłada długi zwój pergaminu i wyczytuje:
- Aniston Jennifer!!
James zaczął kołysać się na piętach widząc jak długowłosa, drobna brunetka o bladej skórze wychodzi z szeregu i siada na stołku. Tiara milczała przez chwilę, a po chwili...
- GRYFFINDOR!
Przy stole Domu Lwa wybuchły gromkie oklaski. Jennifer westchnęła i usiadła przy swoim stole. Potter przerzucił się na kołysanie ramionami.
- Black Syriusz!
Jim rozejrzał się szybko i wzrokiem napotkał TEGO Syriusza z przedziału. Patrzył na Blacka czując, jak mimowolnie wzbiera w nim pewna wrogość do niego - zawsze wiedział, że jego matka, Dorea, jest z rodu Blacków. Wiedział też, że ona jest inna od tych maniaków czystości krwi. O Syriuszu, na podstawie jego zachowania raczej powiedzieć tego nie mógł...
Patrzył jak Black łaskawie usiadł na stołku i pozwolił, by profesorka założyła mu kapelusz. Tiara milczała kilka długich chwil. Widać było, że chłopak już się nudzi tym siedzeniem. Tiara w końcu odchyliła się na jego głowie i ryknęła:
- GRYFFINDOR!!
Na sali zaległa grobowa cisza. Syriusz zdjął tiarę i rzucił ją nauczycielce przy wybuchu szyderczego śmiechu, krzykach i gwizdach przy stole Ślizgonów. Był wyraźnie zaskoczony.
Syriusz posłał Potterowi minę pt.: "No dobra, wiesz, kim jestem. Zrób z tym co chcesz!". James westchnął wlepiając wzrok w okno. Zamyślił się głęboko, zastanawiając się, co powinien zrobić; zignorować to, kim jest, bo dobrze się z nim rozmawia i jest śmiesznie, czy jednak nie odpuścić?... Nie zauważył nawet, kiedy przydział otrzymał Peter i Remus. Otrząsnął się dopiero, gdy usłyszał swoje nazwisko.
- Potter James!
James uśmiechnął się szeroko wiedząc, że zaraz zajmie miejsce przy stole Gryfonów, tak jak jego rodzice. Usiadł na stołeczku, ledwo tiara dotknęła jego głowy, a natychmiast rzekła na całą salę:
- Taak... Stuprocentowy GRYFFINDOR!!
Potter zeskoczył ze stołka zrzucając tiarę na ziemię.
- Wiedziałem!
Szaleńczo się śmiejąc odtańczył taniec radości wokół stołka i zdegustowanej profesorki. Nadal radośnie pląsając dotarł do stołu Gryfonów, wywołując tym samym rozbawienie uczniów. Po owej demonstracji swego zadowolenia, opadł na ławeczkę koło Syriusza i Remusa. Objął obu za szyję.
Profesorka odchrząknęła i powróciła do wyczytywania nazwisk.
Kiedy ceremonia dobiegła końca, tiara została wyniesiona, dyrektor szkoły zabrał głos.
Wyraził swą radość na widok wszystkich uczniów całych, zdrowych i uśmiechniętych. Poinformował, że wstęp do lasu na skraju błoni jest zakazany - Syriusz wygłosił głośną uwagę, że to, co zakazane go pociąga - i przypomniał o przedmiotach, których nie wolno mieć w swoim arsenale. Następnie życzył wszystkim smacznego, klasnął w dłonie i pięć długich stołów jęknęło pod ciężarem setek potraw i dań.
James rzucił się na pieczonego indyka. Remus spokojnie nałożył sobie kurczaczka, a Syriusz chwycił wielki udziec jagnięcy w rękę i bezceremonialnie odgryzł kawałek. Dosyć spory kawałek... James zakrztusił się widząc to.
- A niby taki szlachcic...
- Zaaaamilcz, bo ten udziec wyląduje zaraz w twojej du...
- Syriusz!
Wszyscy popatrzyli na oburzonego Remusa.
-J a jem!
Chłopcami wstrząsnęło od śmiechu.
- No co? - zapytał James z miną niewiniątka. Sam nie wiedział, dlaczego stanął w obronie Blacka - On tylko mówił!!
- No wiesz... Jakbyś mnie sprowokował to bardzo chętnie obróciłbym słowa w czyn... - Uśmiechnął się do kuzyna obłudnie.
- Jesteście obleśni - skwitował Lupin i ku radości Blacka zaczął udawać, że nic nie widzi i nic nie słyszy. Szarooki zaczął robić sobie z Remusa żarty, udając, że smakowicie wyglądający kurczak ożył i tańczy przed Lupinem kankana.
- Ko ko ko ko koooo.... Zjedz mnie, koo! Jestem taki pyszny, że piórka lizać, ko!
Potter położył się na stole ze śmiechu. Przez łzy patrzył, jak Black wykorzystuje kolejne dania robiąc pod nosem purpurowego ze wstydu blondynka spektakl żywności.
Remus w końcu nie wytrzymał i przełamał swe bariery - chwycił jedną pieczeń, wlazł na stół i zatrzymując się przed Syriuszem w klęczki, natknął mu dorodnego indora na głowę. James widząc to, zleciał ze śmiechu z ławki - a jak po chwili się okazało - spora część Gryfonów również to widziała mając sensowny powód do śmiechu. Syriusz paznokciami wyrył sobie dziury na oczy i widząc umierającego z radości Pottera, złapał drugiego indyka i po chwili James również miał twarzową czapeczkę. Jim poderwał się przerażony wrzeszcząc:
- Kto zgasił światło? KTO NA MERLINA WYŁĄCZYŁ ŚWIATŁO?!
- Nikt - odrzekł znudzonym tonem Black ściagając sobie z głowy ptasiora - Po prostu twa bezgraniczna głupota wypaliła twoje wiecznie wytrzeszczone patrzały...
- AAAA!! - wydarł się młody Gryfon - OŚLEPŁEM! OŚLEPŁEM!!! CZY JESZCZE KIEDYS UJRZĘ SWOJĄ PIĘKNĄ TWARZ?!
- Nie - odparł bezlitośnie Black.
Remus nie zdołał powstrzymać chichotu, opierając czoło o ramię Petera.
James, z głową ukrytą pod indyczym ciałem i grzybowym farszem nie słyszał śmiechu, tylko szum. Biedny się przestraszył i na oślep rzucił się do ucieczki. Na wstępnie wywrócił się o ławkę, potem zaplątał w szatę i solidnie uderzył w głowę. Na szczście mięcho załagodziło wstrząs, więc na czworakach ruszył przed siebie nie wiedząc nawet gdzie. Rezultatem tej paniki było przyrżnięcie w głową w ścianę z nabranego rozpędu.
Niemal wszyscy uczniowie zanosili się śmiechem. Profesor McGonagall, rozzłoszczona, wstała, kierując się w ich stronę. Syriusz opanował się na tyle, że mógł podejść go Pottera i zapierajac się nogami o kamienny mur, zdjąć mu z głowy ptaka.
Posiłek zeskoczył z potterowskiej głowy z głośnym plaśnięciem, a Black odleciał kilka stóp do tyłu. Podparł się na łokciach i jego wzrok zarejestrował całego w grzybach Jamesa - farsz wyłaził mu nosem, ściekał po włosach, stworzył zwartą papkę na złamanych okularach.
Dla Syriusza było to stanowczo za dużo, więc wbrew sobie wyłożył się na posadzce, ścierając kurz.
- Black! Potter! Macie szlaban! - wrzasnęła.
- Już?! - James wytrzeszczył oczy.
- Tak, Potter! JUŻ!!!
Skrzywił się, niezadowolony. Grudka farszu z włosów spadła mu na spodnie.

Komentarze:


Marta G/ZKP
Poniedziałek, 15 Grudnia, 2008, 21:24

Śmiejąca się McGonnagall - i nie mam nic więcej do dodania. Dużo ostrego humoru, chwilami zbyt ostrego. Bardzo stylowo, dbasz o poprawność. Nie jest źle, choć poproszę o więcej głębi. Huncwoci, to nie tylko kosmiczne psoy - mam nadzieję, że o tym wiesz. Zapraszam do D.Malfoya i M.Pears (chociaż teraz w pamiętniku przerwa techniczna;/)

 


Marta G/ZKP
Poniedziałek, 15 Grudnia, 2008, 21:25

psoTy

 


magda_lena
Wtorek, 16 Grudnia, 2008, 15:48

ahh... pierwsze wybryki huncwotów aż mi się łezka w oku zakręciła

 


Aleksa
Wtorek, 16 Grudnia, 2008, 16:43

Nie moge! prawie sie posikalam ze smiechu!! od dzisiaj skaladam ci poklony!!!
pozdro i weny zycze xD

 


Lily
Wtorek, 16 Grudnia, 2008, 19:30

Nie umiem opisać tego jak bosko piszesz.! xD.

Poprostu Twoje notki są ZAJEBISTE!! xdd.

BuUuziakIiI ;* ;))

I dawaj szybko next note.! ;P

 


sara
Środa, 17 Grudnia, 2008, 19:30

fszystko fajne oprócz smiejacej sie MCGONNAGAL

 


Rovena /ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 01:06

Och moja kochana! :D
Ale wymyśliłaś xD
Najpierw plusy :
+no to tekst ,,musicie zmienić dilera" co tu dużo gadać- rozwalił mnie xD,
+Piękny styl,
+Duża poprawność, chociaż masz problem z przecinkami, no ale ja również xD
+Akcja rewelacyjna,
+Posługujesz się ogromnym bogactwem pomysłów. Jak skończą mnie się plany, co do Voldiego to będziesz musiała mnie wspomóc xD

A teraz błędy i minusy:
-,,całe żelastwo nie wyłączając miecza POWALAŁA Remusa" - powinno być POWALAŁO,
-McPipa się nie śmieje! No chyba, że lekko drga jej policzek! Zapamiętaj! :D
-Za szybko przeszłaś od bijatyki do ceremonii. Musiałam się cofnąć, bo straciłam wątek,
-BŁAGAM! Nie wstawiaj w tekst buziek, emotikon, czy co tam jeszcze istnieje! Jak ja tego nienawidzę!
-Myślę, że nauczyciele nie pozwoliliby na takie przedstawienie, jakie zostało im gratisowo zafundowane xD

A teraz coś, z czym nie mam pojęcia, co zrobić. HUMOR. Jest... niepotrafię go określić. Czasem mnie rozbraja i spadam z łóżka (np. to o dilerze, czy wyobrażeniu Pottera z kurczakiem na głowie), ale czasem jest bardzo odrzucający. Teksty typu: ,,Trzaskaj lachę, zdrajco krwi!, czy ,,Weź się stul bo ci to wepchnę w du..." są nie na miejscu. Są dobre, ostre, ale... nie są odpowiednie dla tej strony. Są niesmaczne. Musisz wyznaczyć sobię granicę. Mam nadzieję, że się na mnie nie obrazisz za ten komentarz xD
Pozdrawiam i ślę oczko :D

 


Nutria(ZKP)
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 14:35

No cóż, nadeszła kolej na moją opinię, w takim razie...
Zacznę od tego, że masz duży zasób słów i potrafisz je ładnie ze sobą łączyć. Widać, że starasz się pisać poprawnie i dosyć dobrze Ci to wychodzi. Jedyny błąd, który na długo utkwił mi w pamięci to, to, że zamiast Slytherina napisałaś ,,Slitherina".
Czepiam się, wiem jednak jestem trochę przewrażliwiona na punkcie poprawnego pisania nazw czterech hogwartowskich domów.
Co do tekstu to podoba mi się masa humoru w wpisie, jednak muszę zgodzić się z poprzedniczkami, czasem jest on delikatnie mówiąc za ostry, jak dla mnie niekiedy nawet sprośny np. ,,-McPipa.." to skojarzenie jest lekko naciągane, lub ,,-Czy wyście się szaleju najedli?? W tyłki wam coś powchodziło?? Weźcie się ogarnijcie!!
-Nie, nie w tyłki. Z drugiej strony - rzekł Black podnosząc się." Były to te łagodniejsze odsłony pikantnych tekstów.
Poza tym jest jedna sprzeczność w tekście. Gdy pisałaś o matce Syriusza:
,,zawsze wiedział, że jego matka, Dorea, jest z rodu Blacków. Wiedział też, że ona jest inna od tych maniaków czystości krwi."
Na początku pomyślałam, że zmieniłaś trochę wersję i nic do tego nie miałam, ale w miarę dalszego czytania dowiedziałam się, że jednak ona też jest, jak to ujęłaś maniaczką czystej krwi.
Chcę Cię jeszcze pochwalić za bardzo dynamiczną akcję. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem tego, że mimo iż jest jej tak wiele, wszystko zrozumiałam. Nie każdy potrafi tak pisać, albo inaczej rzadko kto.

 


Nutria(ZKP)
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 14:36

Myślę, że to wszystko, jesteś dobrze zapowiadającą się osobą i za kilka tygodni nie będę miała czego Ci wytknąć.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do Hanny oraz Rose.

Ps. Musiałam podzielić ten komentarz na dwie części, gdyż był za długi;]

 


Lily Potter
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 18:34

ta uczta była po prostu...... piękna
ze śmiechu nie wytrzymuję

 


Syrcia
Sobota, 20 Grudnia, 2008, 23:48

Nie nie nie!! Nutrio!! Dorea to matka JIMA!! :D:D
Mamuśka Syriusza to Walburga :*
hihi ale pomyłki się zdarzają xD

 


Rovena
Poniedziałek, 22 Grudnia, 2008, 22:04

A ja zaproszę do Lockiego! :D

 


Nimfadora
Czwartek, 15 Października, 2009, 18:21

Ogólnie opowiadanie dobrze napisane, ale większość tekstów tu nie pasuje, jest za ostra i psuje całą stronę!!!

 


Victoria
Wtorek, 24 Sierpnia, 2010, 22:28

Nie no dobrze, że przed przeczytaniem notki byłam w toalecie, bo inaczej bym się posikała xDDD

 


arwen_LivTyler
Wtorek, 03 Stycznia;, 2012, 14:07

Ta akcja przy stole mnie rozwalila! Daję P, nie W,dlatego, że Syriusz i Jim nie powinni sobie aż tak dogryzać.

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki