Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 23 Sierpnia, 2010, 04:55

40. GNIEW.

Krótkie, wedle niektórych zapewne przesadzone.
Napisane dopiero co przy "Gniew" 52 Dębiec.
Musiałam się wyżyć. I dodaję.


Nienawidzę tego człowieka. Wiem, że może brzmieć to dziwnie, skoro mówię o swoim ojcu - ale to jest pewne. Nienawidzę go.
Drżąc od gniewu siedziałem na łóżku w swoim pokoju, nie będąc w stanie powstrzymać dygotania dłoni.
Byłem zły, wściekły!
"Idź na górę, bo ci przypier...!!! Jeszcze będziesz mi się tu stawiał, gówniarzu jeb***!!!".
Taaak, słyszałem, jak bardzo mnie kochasz, tatku... Ja ciebie też. Ja ciebie też straszliwie kocham! Tak jak ty mnie... Gdybym nie wiedział, że mówisz serio, pewnie bym olał te słowa i dalej się z tobą wykłócał.
O, nie. Już kiedyś dostałem za nieposłuszeństwo.
Nieposłuszeństwo w tym domu jest karane.
Taaak? Świetnie... Świetnie.
Ja ci dam, cholera, ułożonego kijem od dziecka synka... Jeszcze zobaczysz.


Z samego rana wyszedł z domu, z hukiem zamykając drzwi. Specjalnie trzasnął nimi najgłośniej jak mógł.
Wszak o trzaskanie drzwiami poprzedniego wieczora rozeszła się cała kłótnia.
- Gówno wiedział kto trzasnął i się do mnie sapał od razu... - warczał pod nosem, na nowo czując złość. - Stary imbecyl, truteń niedorobiony... - Splunął, wpychając ręce do kieszeni. - Już, psia mać, kląć nie będę...
Skręcił gwałtownie, mijając bramę parku. Opadł ciężko na ławkę, zagryzając wargę.
Sięgnął do kieszeni, wyjmując z kieszeni zabraną ze stołu w salonie napoczętą paczkę papierosów. Sięgnął głębiej, wyciągając jeszcze zapalniczę.
Wyjął z pudełka jednego papierosa, chowając opakowanie.
Wpatrywał się w trzymane w dłoniach przedmioty.
- Gniew... - mruknął. - Gromadzisz go w sobie i spijasz... Niszczy, pali, zabija...
Wsunął papieros między wargi, przysuwając do jego końca zapalniczkę. Poruszył kciukiem, rozpalając iskrę. Zaskoczył płomień, żarząc bibułkę i tytoń.
Wciągnął powietrze razem z dymem do płuc. Zakrztusił się, ledwo unikając wyplucia papierosa na ziemię. Odsunął go od twarzy, kaszląc w rękaw.
- Ohyda... - burknął. Ponownie objął go pełnymi wargami.
Nadal lekko pokasłując, zaciągnął się po raz kolejny.
Znów zaniósł się kaszlem.
Do domu nie wracał przez cały dzień. Wiedział, że to skutecznie zdenerwuje jego rodziców.
Zatrzasnął za sobą drzwi.
- Synu! - zagrzmiał Orion.
Na twarzy Syriusza pojawił się obłudny uśmieszek.
Wolnym, zblazowanym krokiem wszedł do salonu, skąd dobiegł jego uszu krzyk. Stanął w przejściu lekkim rozkrokiem, krzyżując dłonie na piersi, przechylając głowę.
- Co to za pos... Nieważne. Gdzie byłeś przez cały dzień?!
- Ano to tu, to tam... - Poruszył szczęką, jakby żuł gumę.
Orion wstał, pochodząc bliżej do syna. Zmarszczył nos, kiedy stał przed nim.
Czuł od niego kipy.
Podniósł rękę, wymierzając mu siarczysty policzek.
- Jak śmiesz, szczeniaku?! Uciekasz z domu bez słowa na cały dzień, palisz jak jakiś... Jakiś...
Złość odebrała mu głos.
- Zawsze mówiłeś, że należy brać z ciebie przykład, tatku... - syknął, zaciskając zęby przez piekący ból policzka.
Orion zmrużył oczy, podnosząc wskazujący palec.
- Nie pyskuj!
Zadarł głowę.
- Nie pyskuj? Nie pyskuj! - Zaniósł się donośnym śmiechem. - A to dobre!
Black odwrócił się, zaczynając zaciekle masować skronie.
- Spokojnie... Spokojnie... - mamrotał do siebie.
Za Syriuszem pojawiła się Walburga.
- Jesteś wreszcie - prychnęła.
Wywrócił oczami.
- Tak, widzę, że tęskniliście...
Pani Black popatrzyła na swojego męża, czując, że robi się jej gorąco w okolicach kołnierzyka.
Był śmiertelnie blady na twarzy, drgał mu policzek, a zamiast słów z jego ust wypływało ciche warczenie.
Nabrała powietrza, kierując się do Syriusza, który z wyraźnym rozbawieniem, pod którym czaiła się nutka strachu, wpatrywał się w Oriona.
- Do takiego stanu doprowadzić ojca... Czy ty nie masz żadnych uczuć? - zapytała z wyrzutem. - No nie masz?!
- Mam - odparł dobitnie Syriusz. - Gniew.
Kobieta wyprostowała się, przymrużając oczy.
- Ach tak - szepnęła. - Idź do siebie - powiedziała spokojnym, miękkim tonem.
Zmarszczył czoło.
- Co?
- Dokładnie to, co usłyszałeś. Idź do siebie i zrób ze sobą to, co uważasz za słuszne.

Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem.
Gdzie złość? Gdzie GNIEW, do cholery?!
Zacisnąłem pięści, przymrużając oczy w sposób identyczny, co moja matka. Odwróciłem się na pięcie i odszedłem na górę, do pokoju.
Głośno tupiąc pokonałem schody, docierając do drzwi swojego pokoju.
Zszokowany zaistniałą sytuacją, nawet nimi nie trzasnąłem.
Usiadłem na łóżku, kompletnie tego wszystkiego nie rozumiejąc.
Chciałem ich wkurzyć, wściec, pokazać, że ja też potrafię...
A tu spokój?...
Nie rozumiem tego.
Zagryzłem wargę, marszcząc czoło.
- Nie rozumiem, cholera... - szepnąłem.
Zignorowałem trącający mnie nos Zahuna, odpychając go od siebie niecierpliwym ruchem dłoni.
Siedziałem tak przez chwilę, nim wstałem, kierując się do drzwi.
Chciałem się wykąpać, byłem brudny i wściekle głodny. Cały dzień nic nie jadłem, było mi wręcz niedobrze.
Dotarłem do łazienki, wchodząc do środka. Zamknąłem drzwi i zrzuciłem z siebie ubranie. Wszedłem pod prysznic, puszczając na siebie zimny strumień.
O co tu, do cholery, się rozchodzi?...
Reakcją na akcję powinna być kolejna akcja! Dlaczego jej zabrakło?!...
Niemożliwe, żeby się nie wkurzyli. Widziałem, że byli na mnie źli.
Więc skąd ten nagły spokój?!...
W milczeniu się wykąpałem, wytarłem i owinięty w ręcznik przemknąłem do pokoju. Naciągnąłem ciemne jeansy i koszulę. Założyłem skarpetki.
Tknięty nagłym pomysłem, wyszedłem z pokoju. Na palcach, korzystając z braku obuwia, skradałem się na dół.
Z gabinetu ojca nie dobiegał żaden dźwięk.
Identyczna sytuacja z salonem.
Co do?...
Zszedłem niżej, na sam dół - pod drzwi kuchni.
- Bingo... - szepnąłem do siebie, słysząc ich głosy.
- ...Orionie, musisz być spokojny. Pamiętaj.
- Spokojny?!
Ściągnąłem brwi, przyciskając ucho do dziurki na klucz.
- Nie reaguj. Jemu właśnie o to chodzi. Słyszałeś? "Mam. Gniew".
- ...Proszę?
- Dobrze wiesz, o co mi chodzi. Sam pewnie nie raz stosowałeś tę metodę.
- Stosowałem.
- Co pomagało? - zapytał głos matki z lekkim triumfem.
- Ignorancja.
Zamarłem.
Przejrzała mnie?... Tak szybko, cholera?!
Zagryzłem wargę.
Będę musiał udawać, że nic nie wiem... Dalej starać się ich wyprowadzić z równowagi w międzyczasie starając się wymyślić coś innego.
Wszedłem do środka, że niby nic nie słyszałem.
- Matka kazała ci iść do pokoju...
- I zrobić ze sobą, co uważam za słuszne. Jestem głodny.
Pokręcił głową.
- Idź do siebie.
Zatrzymałem się, mierząc go wzrokiem.
- Chcę jeść!
- Kolacja już była. Musisz poczekać do śniadania - oświecił mnie.
Poczułem autentyczną złość.
- Oczadziałeś?! - ryknąłem. - Jestem głodny!
- Idź do siebie - powiedział spokojnie.
Ramiona same mi opadły. Poczułem się... Bezsilny. Tak po prostu.
Zgrzytnąłem zębami, odwracając się i wychodząc.
Żołądek skręcał mi się i szarpał boleśnie, irytująco wciąż mnie uświadamiając, że jedyne co cały dzień miałem w ustach, to pety.
Czując w sobie nową dawkę złości, sieknąłem drzwiami z całej siły, aż zadzwoniło.
- Szlag by was oboje! - krzyknąłem, wymierzając kopniaka w kufer.
Zawyłem, czując piekący ból stopy.
- Cholera, cholera, cholera, cholera...!!! - Zacisnąłem wargi w ciup, by nie wywrzeszczeć ostrzejszych wyrażeń.
Rzuciłem się na łóżko, atakując poduchę.
- Aaaaaaaagh! Nienawidzę waaaas! - wrzasnąłem, zaczynając okładać poduszkę.
Przestałem po jakichś dwóch minutach, ciężko dysząc.
Do bólu stopy doszło tępe pulsowanie w skroniach.
Zacisnąłem drżące wargi.
Nie, to głupie...
Spojrzałem jakby mimowolnie na szafę.
Odwróciłem wzrok.
Nie, do cholery, jestem prawie dorosły, to jest beznadziejny pomysł!...
Prawie...
Ale nie jestem już dzieckiem. Wyrosłem z tego.
Wstałem i kuśtykając podszedłem do mebla. Otworzyłem ręcznie zdobione drzwi, pochylając się. Wyjąłem tekturowe, szare pudełko.
- To beznadziejny pomysł - syknąłem do siebie karcąco. W głowie zapaliła mi się świeczka - Przecież mam Zahuna!...
Obejrzałem się na drzwi. Ponownie spojrzałem na pudełko, mając zamiar je odłożyć.
Podskoczyłem, gdy wejście otwarło się na oścież.
Ojciec. Ze smyczą?...
Patrzyłem na niego z buńczucznym wyrazem twarzy.
Poczułem lekkie ukłucie strachu, kiedy złapał Zahuna za obrożę.
- Co ty...
Przypiął mu smycz i miłym głosem zachęcił go do wyjścia.
- ...na Merlina...
- Chodź na spacerek. Chodź!
- ...wyrabiasz?!
Chwycił klamkę, patrząc na mnie z obojętnym wyrazem twarzy, który pamiętam od najmłodszych lat.
- Pożegnałeś się, mam nadzieję, ze swym psem?
Zamrugałem.
- Co?
Ironiczny uśmiech wykrzywił mu wargi.
- Pożegnaj się z nim, bo więcej go nie zobaczysz.
- O czym ty w ogóle do mnie prawisz?! - warknąłem, czując narastającą mi w gardle panikę i strach. Popatrzyłem na te pełne ufności, psie oczy.
- Nie chcesz? Szkoda.
Odwrócił się.
Odrzuciłem pudełko, doskakując do niego.
- Co ty z nim robisz?
- Nic - odparł obojętnie.
- Gdzie go zabierasz?!...
Wyszedł z pokoju, stając na korytarzu.
- Odpowiedz mi! - jęknąłem, doskakując do niego.
- Daleko stąd.
- Ale...
- Zahun... Kółeczko - rzucił hasło, na które Zah zawsze rzucał się do drzwi.
Tym razem nie było inaczej...
Puścił smycz, pozwalając zbiec mojemu pupilowi na sam dół.
Uśmiechnął się do mnie.
- Zastanów się lepiej, z kim zadzierasz. JA tu ustalam warunki, nie ty.
Odwrócił się i zaczął schodzić po schodach.
Stałem jak wryty w podłogę, nie mogąc się ruszyć.
- No ale... Zahun! - zawołałem po kilku chwilach. Zacząłem gorączkowo gwizdać.
Skrobanie pazurów po podłodze.
Ojciec przydepnął smycz, nie pozwalając mu do mnie przybiec. Wyraźnie to widziałem ze swojego miejsca.
- Zahun! - rzuciłem z namacalną wręcz paniką. - Nie zabieraj go!
Wzruszył ramionami, choć jawnego zadowolenia nie dało się nie doszukać w jego twarzy.
- Ty...!
Zniknął mi z oczu.
Doskoczyłem do barierki, wychylając się.
Podszedł do drzwi, zakładając płaszcz. Otworzył je, trzymając mocno smycz.
- Zahun!...
Wyszli obaj.
- Oddaj go! - wrzasnąłem na cały dom, czując ostre pieczenie w gardle. - Nie zabieraj mi go... - szepnąłem jakby w transie, rzucając się schodami w dół.
Przeskakiwałem po trzy, cztery stopnie, cudem unikając wywrotki.
Dopadłem do drzwi frontowych. Chwyciłem się futryny, by nie upaść - w idealnym momencie, by zobaczyć jak się deportuje.
Poczułem się tak, jakby ktoś kopnął mnie w żołądek.
- Syriuszu?... - powiedział nieśmiało Regulus.
Zamrugałem, czując podejrzaną wilgoć oczu.
- Zabrał go... - wydusiłem łamiącym się głosem.
- Syriuszu... - powtórzył, podchodząc bliżej. Położył mi rękę na ramieniu.
Odtrąciłem ją, popychając go na ścianę. Odwróciłem się, rzucając pędem na górę, do pokoju. Zatrzasnąłem z hukiem drzwi, po raz nie wiem już, który.
- Hekate... - stęknąłem, doskakując do łóżka. Porwałem w objęcia tekturowe pudełko, wyciągając z niego pluszowego, szarego zajączka wielkości mniej więcej rocznego dziecka.
Przestało się dla mnie liczyć to, że jeszcze kilka minut temu uważałem to za beznadziejny pomysł.
Hekate mam odkąd tylko pamiętam. Towarzyszył mi przy każdej łzie, gdy uczyłem się rysować, czytać...
Zwinąłem się na łóżku, wtulając w niego twarz.
Zacząłem cicho płakać, nie mogąc tego powstrzymać. Z gardła wyrywały mi się szybkie, chrapliwe oddechy przerywane szlochem.
Olałem to, że ktoś wszedł, przynajmniej do momentu, w którym ten ktoś nie usiadł obok, kładąc mi dłoń na ramieniu.
Nabrałem powietrza.
- Zjeżdżaj - warknąłem.
Brak reakcji.
- Wyjeżdżaj stąd, chcę być sam! - ryknąłem, jak się okazało, na brata.
Westchnął tylko, wstając.
Posłał mi minę w stylu: "Dobrze. Jestem w pokoju obok... Pamiętaj.".
Tylko mnie to dobiło.
Co mi, cholera, po jego ludzkich odruchach, kiedy, do bladzi cholernej, mój własny ojciec zadał mi cios, którego bym się od niego nie spodziewał?! Czego bym nie robił...
Mocniej przygarnąłem do siebie Hekate.

Komentarze:


Cartier Love Bracelet Replica
Sobota, 31 Maja, 2014, 06:35

Close mother's evening present. However, some sort of bracelet got as well prolonged to appear, and it appeared following the getaway. My personal mother conveyed in which she loved their bracelet, yet I have not really observed her wear that it yet. :-)
Cartier Love Bracelet Replica http://www.cc-bc.com/old/cartierlovebracelet.asp

 


burberry outlet online
Sobota, 31 Maja, 2014, 06:41

Zen Fingernails or toenails & Day Spa, 1497 NW 16th Avenue. cheap jordans for sale
Some. Comprehending Schizophrenia along with Recovery. NAMI. 2008. Sold at: ?cheap oakleys
I played out football inside senior high school, and one evening practicing I had been cleated from the shin--a pretty popular incidence from the day time. Effectively, that night time the girl has been certain it absolutely was infected and this the girl could see a new reddish series operating all the way down my own lower-leg. gucci outlet
"I feel that this became an issue that everyone needed <a href="http://www.panguide.com/rayban.html" target="_blank">fake ray bans</a>
Chico 15, Oroville 1 Brooke Barney got several gets and also Jaclyn Garcia in addition to Molly Whitfield every experienced a pair of strikes since the Panthers (13-13, 4-5 Asian Particular sports Category) overcome the Lions at your home. Kirrin Bereznak used Oroville to just one go over more effective innings. <a href="http://www.jennrush.com/oakleys.html" target="_blank">fake oakleys</a>
This treatment has been gone to by simply Thailand ersus Ambassador to help Israel Jukr Boon-Long together with MK Dov Henin and representatives of government ministries and you are not selected corporations.
burberry outlet online http://www.jennrush.com/burberry.html

 


Cartier Juste Un Clou Bracelet
Sobota, 31 Maja, 2014, 07:03

Well mother's time gift. But, ones bracelet took also long on appear, therefore came after the getaway. My mom indicated that she loved that the bracelet, though I've not really spotted the lady use information technology yet. :-)
Cartier Juste Un Clou Bracelet http://www.perfectcartierlove.com/

 


Cartier Love ring
Sobota, 31 Maja, 2014, 07:03

Recieved it item prior to the day presented in a very sweet gifts package . The image that's presented for bracelet are what you'll recieve. This will be quite delicate but one breathtaking section of precious jewelry which will last mainly because iof their toggle clasp and is most robust so the bracelet eill maybe not come off.
Cartier Love ring http://www.ctbujewelry.com/

 


Cartier Love Bracelet
Sobota, 31 Maja, 2014, 07:08

Good mother's time gifts. Although, their bracelet took also long towards show up, therefore came after the holiday. My mother shown your she liked some sort of bracelet, although I've maybe not viewed her wear things still. :-)
Cartier Love Bracelet http://www.wildevils.ch/SoftballSpielplan.aspx

 


replica louis vuitton
Sobota, 31 Maja, 2014, 07:26

05/07/2014 11:03:54 Feel PDTUpdated: michael kors handbags outlet
Terribly special of Invoice Hill and Paddy Ability to health care consequently significantly about a weak-willed sinner at all like me. But as I onal already accomplished the actual home loan pay back upon Seventeen african american, is it concentrating together with laser-like detail about the cause of the condition? <a href="http://oakley.whoneedsmusic.org" target="_blank">oakley outlet</a>
with each and every bite. And then there were plenty of attacks. Good piece. The particular <a href="http://mulberry.lookoutlearning.co.uk" target="_blank">mulberry outlet</a>
"There's so much range within the guitar, there so many bits," the Aliso Viejo person mentioned. "It's an incredibly delighted guitar." <a href="http://jordan.madameex.com" target="_blank">cheap jordan shoes</a>
Web design manager Goodluck Jonathan utes popularity Saturday of the aid of Israel, which usually intentions to send out the counter-terrorism group, possesses infuriated several Muslims.
replica louis vuitton http://louisvuitton.jennrush.com

 


http://www.biocorp.fr/fr/
Sobota, 31 Maja, 2014, 07:49

"Le niveau élevé du Smic est une marche d'escalier a franchir en France" http://www.biocorp.fr/fr/ http://www.biocorp.fr/fr/ pour trouver du travail, a affirmé Pierre Gattaz lors de son point de presse mensuel. http://www.biocorp.fr/fr/ http://www.biocorp.fr/fr/ Une solution, selon lui, consisterait a "avoir temporairement un systeme permettant la premiere année" pour "un jeune ou quelqu'un qui ne trouve pas de travail, de rentrer dans l'entreprise de façon transitoire avec un salaire adapté, http://www.biocorp.fr/fr/ http://www.biocorp.fr/fr/ qui ne serait pas forcément le salaire du Smic", http://www.biocorp.fr/fr/ http://www.biocorp.fr/fr/ 1.445 euros bruts mensuels.

 


gatoranime
Sobota, 31 Maja, 2014, 08:22

YoÁI°a¤I¤3¤Á¤é
gatoranime http://www.gatoranime.com

 


ray ban occhiali
Sobota, 31 Maja, 2014, 08:48

achieving an overall score of 65 vs. 64 for sister company Bergdorf
ray ban occhiali http://sattahippost.com/rayban_occhiali/

 


cheap oakleys
Sobota, 31 Maja, 2014, 08:51

It is an continuous challenge that was continuing because August 2005, the Transneft spokesperson said. The Ukrainian courtroom confirmed Transneft ersus ownership with the products Wednesday. <a href="http://danielecerioni.com/hogan.html" target="_blank">scarpe hogan outlet</a>
"Stay simple, don't opt for anything also modern simply because porcelain tile is comparatively permanent substance," he explained. "You might like nowhere ceramic tile currently, and definitely will you like the idea the coming year or perhaps five years? Can a potential purchaser as it?" <a href="http://www.panguide.com/oakleys.html" target="_blank">cheap oakleys</a>
"He's not really the beginning,Inch Haslam mentioned involving Manziel. <a href="http://www.jolipunk.fr/tn.html" target="_blank">tn pas cher</a>
It also drives your pet to induce different men to determine the medical doctor should they observe any kind of uncommon health indicators. gucci outlet
"He's wasting in the sky," Moss stated involving Younger. cheap jordans
- A state morgue, or maybe health-related examiner's company.
cheap oakleys http://www.panguide.com/oakleys.html

 


louboutin
Sobota, 31 Maja, 2014, 09:02

Overlook Manners alerts you in which for you to amount criticism the slightest bit could make your health a agony. You'll basically be wondering website visitors to appraise your personal stylistic choices. <a href="http://coach.1milliongamerscore.com" target="_blank">coach outlet canada</a>
Published: louis vuitton outlet
[Laughs. Of which cheap oakley sunglasses
1 . David Atkinson possesses signed a new one-year off shoot to help the Middlesbrough agreement to be sure he can remain at your Riverside pick up. replica louis vuitton
| <a href="http://jordan.madameex.com" target="_blank">cheap jordan shoes</a>
Prairie Stream Make, 7204 Region Highway 234. Everyone: $20, earnings reward Alachua Preservation Believe in as well as Conservation Burial Incorporated. (317-7307 or perhaps email sandhillstage@gmail.internet) cheap jordans for sale
this council on the perform procedure. chaussure louboutin
"The last thing you want will be embarrassed around the entire world point.
louboutin http://louboutin.tourneurbois.fr

 


Lululemon canada
Sobota, 31 Maja, 2014, 09:04

Recieved it product prior to the time given in a very cool present box . That visualize that's presented for the bracelet is actually what you are going to recieve. That is extremely delicate but one pretty section to jewelry which will past due to the fact iof on toggle clasp which is really solid so the bracelet eill not come off.
Lululemon canada http://lululemon.bluespiritcr.com/

 


swagscout.com
Sobota, 31 Maja, 2014, 09:38

Q 109?E¤ÎY>C`Yë¤Ë¤Ä¤¤¤A OKWave
swagscout.com http://swagscout.com

 


Cartier trinity ring
Sobota, 31 Maja, 2014, 10:07

Well mother's day present. Then again, on bracelet took also prolonged in order to appear, and it arrived after the holiday. My mom expressed that she loved that bracelet, even though We have never observed this girl wear things however. :-)
Cartier trinity ring http://www.cheops.ch/cartierreplica.php

 


alcatrazgiftsandtours
Sobota, 31 Maja, 2014, 10:37

Y|Y§YÖ¤ÎY?YÍY?Y¤Yo¤I¤É¤|¤E¤A¤A¤¤¤ë¤<
alcatrazgiftsandtours http://alcatrazgiftsandtours.com

 


phillylittlejohnspizza
Sobota, 31 Maja, 2014, 11:10

fromÄI3äoA¤Î??SRb~I¤ÎYÖYíY°
phillylittlejohnspizza http://phillylittlejohnspizza.com

 


replica louis vuitton
Sobota, 31 Maja, 2014, 11:58

Tondre Wine, a new maker connected with chardonnay and pinot noir in the Santa claus Lucia Highlands, can be increasing it's gross sales get to in the deal announced Friday having a Paso Robles vendor. cheap jordan shoes
--- cheap nike air max
Demonstrators clashed along with many hundreds of authorities in a rally inside area about Weekend, making at the least 15 protesters and Twenty nine policemen harmed, state marketing reported. longchamp pas cher
Remaining DAY Top ten LEADERBOARD cheap michael kors bags
Promising economies, specially the BRICS states, have already been this powerplant from the international economic climate for the past two years. But a majority of financial experts noticed that the growth of growing companies provides slowed up a result of the world-wide financial crisis, couples these types of economies will be not able to maintain his or her growth. Will you go along with these? <a href="http://toryburch.jennrush.com" target="_blank">tory burch outlet canada</a>
Being hungry intended for Power tory burch outlet
Submitted through: cheap michael kors bags
Contra Costa TimesPosted:
replica louis vuitton http://louisvuitton.jennrush.com

 


cheap michael kors bags
Sobota, 31 Maja, 2014, 12:18

Halfback-kicker performed by 1960-64 as well as gets fourth Bronco by initial group for being inducted, joining "Goose" Gonsoulin, Lionel Taylor and Honest Tripucka. <a href="http://louboutin.tourneurbois.fr" target="_blank">louboutin pas cher</a>
TEXANS Consider CLOWNEY WITH Prime Select michael kors handbags outlet
S N Collingwood, P Mustard, Meters The Wood, T <a href="http://jordan.madameex.com" target="_blank">cheap jordans</a>
Speaking spanish Ft shot 299 around the Legislator Training from John Trent Smith Capitol Hillside along with leads the field by 15 shots coming into the last round. This is just the other appearance inside the condition event for your Toros, which completed 3 rd final period. cheap air max
dreams this can be the initial of several this sort of jobs. louboutin pas cher
When his prep carer ended in Cres Metropolis, Breaking the byu along with Sacramento Condition had been the one schools to offer Hoffman a new scholarship. sac longchamp pas cher
The modern results provide 463 the volume of validated cases in Saudi Arabia, your website of most MERS microbe infections. You use 126 individuals the country have passed away in the disease because it was revealed next year.
cheap michael kors bags http://michaelkors.442ndrct.com

 


www.realityinstinct.com
Sobota, 31 Maja, 2014, 12:41

????????????????????
www.realityinstinct.com http://www.realityinstinct.com

 


louis vuitton taschen outlet
Sobota, 31 Maja, 2014, 12:46

A number of authentic powerful themes or templates arrived on the scene, Baldanza said. tory burch outlet
Associated: longchamp pas cher
Just considering that the going will get hard, just because it receives annoying, that does not mean Mister. Allman can make upward his or her marbles in addition to go home, Dixon mentioned. <a href="http://airmax.esc24.net" target="_blank">cheap air max</a>
[Everyone laughs] <a href="http://louisvuitton.adonim.de" target="_blank">louis vuitton outlet</a>
Barnes is defined to be able to key in geological technological innovation, but the girl claimed could transform the girl intellect. replica louis vuitton
Kenyatta expressed the particular local discouragement with exactly what the frontrunners of Southern region Sudan were being enabling their country to become, a country ripped by means of conflict along with vowed which the area may not uphold and observe anarchy in addition to loss of life come to be typical situations throughout Southerly Sudan.
louis vuitton taschen outlet http://louisvuitton.adonim.de

« 1 150 151 152 153 154 155 156 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki