Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 23 Sierpnia, 2010, 04:55

40. GNIEW.

Krótkie, wedle niektórych zapewne przesadzone.
Napisane dopiero co przy "Gniew" 52 Dębiec.
Musiałam się wyżyć. I dodaję.


Nienawidzę tego człowieka. Wiem, że może brzmieć to dziwnie, skoro mówię o swoim ojcu - ale to jest pewne. Nienawidzę go.
Drżąc od gniewu siedziałem na łóżku w swoim pokoju, nie będąc w stanie powstrzymać dygotania dłoni.
Byłem zły, wściekły!
"Idź na górę, bo ci przypier...!!! Jeszcze będziesz mi się tu stawiał, gówniarzu jeb***!!!".
Taaak, słyszałem, jak bardzo mnie kochasz, tatku... Ja ciebie też. Ja ciebie też straszliwie kocham! Tak jak ty mnie... Gdybym nie wiedział, że mówisz serio, pewnie bym olał te słowa i dalej się z tobą wykłócał.
O, nie. Już kiedyś dostałem za nieposłuszeństwo.
Nieposłuszeństwo w tym domu jest karane.
Taaak? Świetnie... Świetnie.
Ja ci dam, cholera, ułożonego kijem od dziecka synka... Jeszcze zobaczysz.


Z samego rana wyszedł z domu, z hukiem zamykając drzwi. Specjalnie trzasnął nimi najgłośniej jak mógł.
Wszak o trzaskanie drzwiami poprzedniego wieczora rozeszła się cała kłótnia.
- Gówno wiedział kto trzasnął i się do mnie sapał od razu... - warczał pod nosem, na nowo czując złość. - Stary imbecyl, truteń niedorobiony... - Splunął, wpychając ręce do kieszeni. - Już, psia mać, kląć nie będę...
Skręcił gwałtownie, mijając bramę parku. Opadł ciężko na ławkę, zagryzając wargę.
Sięgnął do kieszeni, wyjmując z kieszeni zabraną ze stołu w salonie napoczętą paczkę papierosów. Sięgnął głębiej, wyciągając jeszcze zapalniczę.
Wyjął z pudełka jednego papierosa, chowając opakowanie.
Wpatrywał się w trzymane w dłoniach przedmioty.
- Gniew... - mruknął. - Gromadzisz go w sobie i spijasz... Niszczy, pali, zabija...
Wsunął papieros między wargi, przysuwając do jego końca zapalniczkę. Poruszył kciukiem, rozpalając iskrę. Zaskoczył płomień, żarząc bibułkę i tytoń.
Wciągnął powietrze razem z dymem do płuc. Zakrztusił się, ledwo unikając wyplucia papierosa na ziemię. Odsunął go od twarzy, kaszląc w rękaw.
- Ohyda... - burknął. Ponownie objął go pełnymi wargami.
Nadal lekko pokasłując, zaciągnął się po raz kolejny.
Znów zaniósł się kaszlem.
Do domu nie wracał przez cały dzień. Wiedział, że to skutecznie zdenerwuje jego rodziców.
Zatrzasnął za sobą drzwi.
- Synu! - zagrzmiał Orion.
Na twarzy Syriusza pojawił się obłudny uśmieszek.
Wolnym, zblazowanym krokiem wszedł do salonu, skąd dobiegł jego uszu krzyk. Stanął w przejściu lekkim rozkrokiem, krzyżując dłonie na piersi, przechylając głowę.
- Co to za pos... Nieważne. Gdzie byłeś przez cały dzień?!
- Ano to tu, to tam... - Poruszył szczęką, jakby żuł gumę.
Orion wstał, pochodząc bliżej do syna. Zmarszczył nos, kiedy stał przed nim.
Czuł od niego kipy.
Podniósł rękę, wymierzając mu siarczysty policzek.
- Jak śmiesz, szczeniaku?! Uciekasz z domu bez słowa na cały dzień, palisz jak jakiś... Jakiś...
Złość odebrała mu głos.
- Zawsze mówiłeś, że należy brać z ciebie przykład, tatku... - syknął, zaciskając zęby przez piekący ból policzka.
Orion zmrużył oczy, podnosząc wskazujący palec.
- Nie pyskuj!
Zadarł głowę.
- Nie pyskuj? Nie pyskuj! - Zaniósł się donośnym śmiechem. - A to dobre!
Black odwrócił się, zaczynając zaciekle masować skronie.
- Spokojnie... Spokojnie... - mamrotał do siebie.
Za Syriuszem pojawiła się Walburga.
- Jesteś wreszcie - prychnęła.
Wywrócił oczami.
- Tak, widzę, że tęskniliście...
Pani Black popatrzyła na swojego męża, czując, że robi się jej gorąco w okolicach kołnierzyka.
Był śmiertelnie blady na twarzy, drgał mu policzek, a zamiast słów z jego ust wypływało ciche warczenie.
Nabrała powietrza, kierując się do Syriusza, który z wyraźnym rozbawieniem, pod którym czaiła się nutka strachu, wpatrywał się w Oriona.
- Do takiego stanu doprowadzić ojca... Czy ty nie masz żadnych uczuć? - zapytała z wyrzutem. - No nie masz?!
- Mam - odparł dobitnie Syriusz. - Gniew.
Kobieta wyprostowała się, przymrużając oczy.
- Ach tak - szepnęła. - Idź do siebie - powiedziała spokojnym, miękkim tonem.
Zmarszczył czoło.
- Co?
- Dokładnie to, co usłyszałeś. Idź do siebie i zrób ze sobą to, co uważasz za słuszne.

Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem.
Gdzie złość? Gdzie GNIEW, do cholery?!
Zacisnąłem pięści, przymrużając oczy w sposób identyczny, co moja matka. Odwróciłem się na pięcie i odszedłem na górę, do pokoju.
Głośno tupiąc pokonałem schody, docierając do drzwi swojego pokoju.
Zszokowany zaistniałą sytuacją, nawet nimi nie trzasnąłem.
Usiadłem na łóżku, kompletnie tego wszystkiego nie rozumiejąc.
Chciałem ich wkurzyć, wściec, pokazać, że ja też potrafię...
A tu spokój?...
Nie rozumiem tego.
Zagryzłem wargę, marszcząc czoło.
- Nie rozumiem, cholera... - szepnąłem.
Zignorowałem trącający mnie nos Zahuna, odpychając go od siebie niecierpliwym ruchem dłoni.
Siedziałem tak przez chwilę, nim wstałem, kierując się do drzwi.
Chciałem się wykąpać, byłem brudny i wściekle głodny. Cały dzień nic nie jadłem, było mi wręcz niedobrze.
Dotarłem do łazienki, wchodząc do środka. Zamknąłem drzwi i zrzuciłem z siebie ubranie. Wszedłem pod prysznic, puszczając na siebie zimny strumień.
O co tu, do cholery, się rozchodzi?...
Reakcją na akcję powinna być kolejna akcja! Dlaczego jej zabrakło?!...
Niemożliwe, żeby się nie wkurzyli. Widziałem, że byli na mnie źli.
Więc skąd ten nagły spokój?!...
W milczeniu się wykąpałem, wytarłem i owinięty w ręcznik przemknąłem do pokoju. Naciągnąłem ciemne jeansy i koszulę. Założyłem skarpetki.
Tknięty nagłym pomysłem, wyszedłem z pokoju. Na palcach, korzystając z braku obuwia, skradałem się na dół.
Z gabinetu ojca nie dobiegał żaden dźwięk.
Identyczna sytuacja z salonem.
Co do?...
Zszedłem niżej, na sam dół - pod drzwi kuchni.
- Bingo... - szepnąłem do siebie, słysząc ich głosy.
- ...Orionie, musisz być spokojny. Pamiętaj.
- Spokojny?!
Ściągnąłem brwi, przyciskając ucho do dziurki na klucz.
- Nie reaguj. Jemu właśnie o to chodzi. Słyszałeś? "Mam. Gniew".
- ...Proszę?
- Dobrze wiesz, o co mi chodzi. Sam pewnie nie raz stosowałeś tę metodę.
- Stosowałem.
- Co pomagało? - zapytał głos matki z lekkim triumfem.
- Ignorancja.
Zamarłem.
Przejrzała mnie?... Tak szybko, cholera?!
Zagryzłem wargę.
Będę musiał udawać, że nic nie wiem... Dalej starać się ich wyprowadzić z równowagi w międzyczasie starając się wymyślić coś innego.
Wszedłem do środka, że niby nic nie słyszałem.
- Matka kazała ci iść do pokoju...
- I zrobić ze sobą, co uważam za słuszne. Jestem głodny.
Pokręcił głową.
- Idź do siebie.
Zatrzymałem się, mierząc go wzrokiem.
- Chcę jeść!
- Kolacja już była. Musisz poczekać do śniadania - oświecił mnie.
Poczułem autentyczną złość.
- Oczadziałeś?! - ryknąłem. - Jestem głodny!
- Idź do siebie - powiedział spokojnie.
Ramiona same mi opadły. Poczułem się... Bezsilny. Tak po prostu.
Zgrzytnąłem zębami, odwracając się i wychodząc.
Żołądek skręcał mi się i szarpał boleśnie, irytująco wciąż mnie uświadamiając, że jedyne co cały dzień miałem w ustach, to pety.
Czując w sobie nową dawkę złości, sieknąłem drzwiami z całej siły, aż zadzwoniło.
- Szlag by was oboje! - krzyknąłem, wymierzając kopniaka w kufer.
Zawyłem, czując piekący ból stopy.
- Cholera, cholera, cholera, cholera...!!! - Zacisnąłem wargi w ciup, by nie wywrzeszczeć ostrzejszych wyrażeń.
Rzuciłem się na łóżko, atakując poduchę.
- Aaaaaaaagh! Nienawidzę waaaas! - wrzasnąłem, zaczynając okładać poduszkę.
Przestałem po jakichś dwóch minutach, ciężko dysząc.
Do bólu stopy doszło tępe pulsowanie w skroniach.
Zacisnąłem drżące wargi.
Nie, to głupie...
Spojrzałem jakby mimowolnie na szafę.
Odwróciłem wzrok.
Nie, do cholery, jestem prawie dorosły, to jest beznadziejny pomysł!...
Prawie...
Ale nie jestem już dzieckiem. Wyrosłem z tego.
Wstałem i kuśtykając podszedłem do mebla. Otworzyłem ręcznie zdobione drzwi, pochylając się. Wyjąłem tekturowe, szare pudełko.
- To beznadziejny pomysł - syknąłem do siebie karcąco. W głowie zapaliła mi się świeczka - Przecież mam Zahuna!...
Obejrzałem się na drzwi. Ponownie spojrzałem na pudełko, mając zamiar je odłożyć.
Podskoczyłem, gdy wejście otwarło się na oścież.
Ojciec. Ze smyczą?...
Patrzyłem na niego z buńczucznym wyrazem twarzy.
Poczułem lekkie ukłucie strachu, kiedy złapał Zahuna za obrożę.
- Co ty...
Przypiął mu smycz i miłym głosem zachęcił go do wyjścia.
- ...na Merlina...
- Chodź na spacerek. Chodź!
- ...wyrabiasz?!
Chwycił klamkę, patrząc na mnie z obojętnym wyrazem twarzy, który pamiętam od najmłodszych lat.
- Pożegnałeś się, mam nadzieję, ze swym psem?
Zamrugałem.
- Co?
Ironiczny uśmiech wykrzywił mu wargi.
- Pożegnaj się z nim, bo więcej go nie zobaczysz.
- O czym ty w ogóle do mnie prawisz?! - warknąłem, czując narastającą mi w gardle panikę i strach. Popatrzyłem na te pełne ufności, psie oczy.
- Nie chcesz? Szkoda.
Odwrócił się.
Odrzuciłem pudełko, doskakując do niego.
- Co ty z nim robisz?
- Nic - odparł obojętnie.
- Gdzie go zabierasz?!...
Wyszedł z pokoju, stając na korytarzu.
- Odpowiedz mi! - jęknąłem, doskakując do niego.
- Daleko stąd.
- Ale...
- Zahun... Kółeczko - rzucił hasło, na które Zah zawsze rzucał się do drzwi.
Tym razem nie było inaczej...
Puścił smycz, pozwalając zbiec mojemu pupilowi na sam dół.
Uśmiechnął się do mnie.
- Zastanów się lepiej, z kim zadzierasz. JA tu ustalam warunki, nie ty.
Odwrócił się i zaczął schodzić po schodach.
Stałem jak wryty w podłogę, nie mogąc się ruszyć.
- No ale... Zahun! - zawołałem po kilku chwilach. Zacząłem gorączkowo gwizdać.
Skrobanie pazurów po podłodze.
Ojciec przydepnął smycz, nie pozwalając mu do mnie przybiec. Wyraźnie to widziałem ze swojego miejsca.
- Zahun! - rzuciłem z namacalną wręcz paniką. - Nie zabieraj go!
Wzruszył ramionami, choć jawnego zadowolenia nie dało się nie doszukać w jego twarzy.
- Ty...!
Zniknął mi z oczu.
Doskoczyłem do barierki, wychylając się.
Podszedł do drzwi, zakładając płaszcz. Otworzył je, trzymając mocno smycz.
- Zahun!...
Wyszli obaj.
- Oddaj go! - wrzasnąłem na cały dom, czując ostre pieczenie w gardle. - Nie zabieraj mi go... - szepnąłem jakby w transie, rzucając się schodami w dół.
Przeskakiwałem po trzy, cztery stopnie, cudem unikając wywrotki.
Dopadłem do drzwi frontowych. Chwyciłem się futryny, by nie upaść - w idealnym momencie, by zobaczyć jak się deportuje.
Poczułem się tak, jakby ktoś kopnął mnie w żołądek.
- Syriuszu?... - powiedział nieśmiało Regulus.
Zamrugałem, czując podejrzaną wilgoć oczu.
- Zabrał go... - wydusiłem łamiącym się głosem.
- Syriuszu... - powtórzył, podchodząc bliżej. Położył mi rękę na ramieniu.
Odtrąciłem ją, popychając go na ścianę. Odwróciłem się, rzucając pędem na górę, do pokoju. Zatrzasnąłem z hukiem drzwi, po raz nie wiem już, który.
- Hekate... - stęknąłem, doskakując do łóżka. Porwałem w objęcia tekturowe pudełko, wyciągając z niego pluszowego, szarego zajączka wielkości mniej więcej rocznego dziecka.
Przestało się dla mnie liczyć to, że jeszcze kilka minut temu uważałem to za beznadziejny pomysł.
Hekate mam odkąd tylko pamiętam. Towarzyszył mi przy każdej łzie, gdy uczyłem się rysować, czytać...
Zwinąłem się na łóżku, wtulając w niego twarz.
Zacząłem cicho płakać, nie mogąc tego powstrzymać. Z gardła wyrywały mi się szybkie, chrapliwe oddechy przerywane szlochem.
Olałem to, że ktoś wszedł, przynajmniej do momentu, w którym ten ktoś nie usiadł obok, kładąc mi dłoń na ramieniu.
Nabrałem powietrza.
- Zjeżdżaj - warknąłem.
Brak reakcji.
- Wyjeżdżaj stąd, chcę być sam! - ryknąłem, jak się okazało, na brata.
Westchnął tylko, wstając.
Posłał mi minę w stylu: "Dobrze. Jestem w pokoju obok... Pamiętaj.".
Tylko mnie to dobiło.
Co mi, cholera, po jego ludzkich odruchach, kiedy, do bladzi cholernej, mój własny ojciec zadał mi cios, którego bym się od niego nie spodziewał?! Czego bym nie robił...
Mocniej przygarnąłem do siebie Hekate.

Komentarze:


Beats by dre studio Sale
Wtorek, 13 Maja, 2014, 17:04

I had gotten our gift towards the mom for Christmas simply because she are the precious jewelry freak. The actual something she does not use a great deal to was, bracelets. I purchased the lady this allure bracelet additionally anytime she opened they yesterday she absolutley enjoyed that! Nowadays the problem is, her getting information technology on top of and also down simply by by herself. Haha... overall awesome item, things delivered then arrived severely very early and the mom are experiencing this. Thank you.
Beats by dre studio Sale http://www.nevisports.com/dreBeats.asp

 


hotshotsoflatham
Wtorek, 13 Maja, 2014, 17:16

1 Perfume?????????????????????????????????2 ???????????????????3 ?64??????????????4 AAA??????19???????????????????5 ?????????????????????????????6 ????????????2013?19?????????????????????????????7 ????????????????????????8 EXILE?TAKAHIRO???????????????9 E girls?EXILE???HIRO??????????????10 ??????????????????????????????????????F
hotshotsoflatham http://hotshotsoflatham.com

 


louis vuitton online shop
Wtorek, 13 Maja, 2014, 17:33

Hendrix was the fourth individual carried out with Fl this coming year plus the Sixteenth given that Gov. Ron Scott required workplace this year. <a href="http://jordan.madameex.com" target="_blank">cheap jordan shoes</a>
The business broken the quarter using $27 zillion inside income and sellable securities on it's balance page, up 11% at a year ago. It absolutely was able to pay the first results throughout five years back then. <a href="http://coach.1milliongamerscore.com" target="_blank">coach outlet store online</a>
Two p.mirielle.: Northbound counters involving Biscayne Boulevard, coming from Chopin Plaza to North east Sixth Road will close. You will have two southbound lanes start. coach outlet store online
Just one consists of chemical type <a href="http://coach.1milliongamerscore.com" target="_blank">coach outlet canada</a>
What ersus planning to emerge earlier next week is a scaled-back kind of the actual governor azines strategy, yet another on the taste of the coal and oil business and its particular effective supporters. As the governor want a new A couple of.75 % levy with gross statements by width wise drilled, hydraulically broken water wells, a bill created by talk about Rep. Matthew Huffman, the Lima Republican, could enforce a lesser fee, 2.25 %, in net profits.
louis vuitton online shop http://louisvuitton.adonim.de

 


mbt zapatos
Wtorek, 13 Maja, 2014, 18:15

So you may be thinking: For a knee pain sufferer, what's not to like about "strengthen your quads"?
mbt zapatos http://www.epicdevelopment.com/mbt_zapatos/

 


cheap oakley sunglasses
Wtorek, 13 Maja, 2014, 18:19

Apr Twenty four, 2014 Fifteen:31 <a href="http://toryburch.jennrush.com" target="_blank">tory burch outlet canada</a>
"One involving my most important beefs occurs when anyone appeals to everyone and also affirms, 'You received the item. A person picked up the item.' And I'm just like, 'Please don't claim that, I have got Seventy metres to travel. Never declare that.A Inches sac longchamp pas cher
DANK ROADSHOW oakley outlet
This decades-old ProProcess, just lately rechristened ProLuxe, producers business oriented kitchen equipment for the big box in addition to chain consumers which includes Margaritaville, Wal-Mart, Sam's Club, Nook Bakery Café, A new R, El Torito, KFC and also Red-colored The boy wonder. sac longchamp pas cher
Combined Employment: Any skill swap sensible with the Jing-Jin-Ji region is held on China and taiwan Overseas Science and Technology Meeting Heart throughout China upon April 12 (ZHAO Google) louis vuitton online shop
05/03/2014 02:35:44 PM PDT <a href="http://coach.1milliongamerscore.com" target="_blank">coach outlet canada</a>
"What have you been?"
cheap oakley sunglasses http://oakley.whoneedsmusic.org

 


wayfarer ray ban
Wtorek, 13 Maja, 2014, 18:19

Petit cadeau de St Valentin de l'Homme moi qui ne voulait rien . Rohhh un de plus dans ma collection.?Dans mon dressing
wayfarer ray ban http://spiker.info/?tag=DX3122-wayfarer-ray-ban

 


salomon trail
Wtorek, 13 Maja, 2014, 18:59

Les restaurants incluent Island Grill Guy Harvey, Margaritaville de Jimmy Buffett, Olive Garden, Italian Grill Guglielmo, Red Brick Pizza, et Back Porch fruits de mer et Oyster Bar. Il ya aussi des randonn?es et des activit?s plus proches du Grand Th??tre r?nov?, y compris le 1964 30 cheval carrousel qui ornait autrefois le Miracle Strip Amusement Park.
salomon trail http://www.genceroto.com.tr/chaussures_salomon/

 


kcobomn@gmail.com
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:04

Great, item exactly as described and fast shipping! Thanks!

 


vmware workstation promo code
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:16

Use a nasal decongestant when you take the Viagra. That will keep your sinuses open for the duration. Don't take an antihistamine. Hat won't help open your sinusess; it will only make you drowsy.
vmware workstation promo code http://vmwareworkstation10.us/

 


Nike Blazers
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:20

Hence once I bought that it i thought this ended up being will be a sweet however inexpensively done bracelet most appropriate of stocking stuffers. But it is created beautifully as well as is actually hefty therefore its not really plastic or conveniently chipped steel. My personal mom loved this. It is a bit in the little part so if you come with a bigger wrist i wouldnt encourage things however it is hence value the particular bargain pricing!!
Nike Blazers http://www.marina-platform.info/blazersuk.aspx

 


Cheap Beats by Dre Headphones Monster Headphones Outlet Sale
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:25

I have that gifts for the our mom for Holiday due to the fact she is actually any precious jewelry freak. The actual one thing she cannot wear much out of was, bracelets. I purchased this girl this one appeal bracelet then once she started this yesterday she absolutley loved information technology! Right now the problem was, the lady obtaining that it in additionally off of simply by herself. Haha... general very good device, that shipped as well as arrived quite very early plus my personal mother is actually experiencing they. Thank a person.
Cheap Beats by Dre Headphones Monster Headphones Outlet Sale http://www.embassy.gov.kn/dreBeats.asp

 


wayfarer ray ban
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:42

Je pense commercial sera toujours une grande partie de la vie des femmes. Il ya Peu importe ce qu'ils ont a acheter, ils seront toujours prendre leur temps pour choisir ces choses. Sacs a main de marque a bas prix ne sont pas si difficiles a trouver plus. Il ya tellement de nombreux magasins qui offrent ces sacs pour un prix tres abordable. La meilleure option que vous avez lorsque vous voulez acheter ces sacs a main pour un prix pas cher est de vérifier répliques concepteur. J'ai vu la plupart des femmes qui sont sur un budget ne préferent ce type d'achat, car il n'y a guere de différences, sauf pour le prix du sac.
wayfarer ray ban http://spiker.info/?tag=DX3122-wayfarer-ray-ban

 


Hermes purse
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:45

And so once I requested information technology I was thinking information technology was will be your terrific then again inexpensively has made bracelet awesome for stocking stuffers. But its prepared wonderfully additionally was heavy therefore the maybe not synthetic or even effortlessly chipped steel. My mother adored it. It is a little bit in the smaller part so if you need a larger wrist i wouldnt advocate they however it is so worth that the steal amount!!
Hermes purse http://www.ventnorcity.org/Hermesbracelet.asp

 


Cheap Cartier Love Bracelet Replica Online Sale
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:49

I have your present towards my personal mom concerning Christmas considering she are letter precious jewelry freak. Some sort of one thing she cannot don a great deal of is, bracelets. I bought the lady this one appeal bracelet furthermore once she launched they yesterday she absolutley liked they! Now the issue are, the lady acquiring this concerning and also off of simply by by herself. Haha... in general very good device, this delivered to appeared severely early and also my personal mom was experiencing that. Thank shoppers.
Cheap Cartier Love Bracelet Replica Online Sale http://www.tlcjdq.com/Cartier-love-bracelet.htm

 


www.guilde-apogee.com
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:54

DD¤?Ç°¤I¤Î120Y?Y¤Yo¤?Óu¤.¤<¤A¤?
www.guilde-apogee.com http://www.guilde-apogee.com

 


coach outlet canada
Wtorek, 13 Maja, 2014, 19:59

Craig, any humorist, as well as Pearson, a prolific article author regarding anticipation stories, got the thought for challenge by means of happenstance. <a href="http://oakley.whoneedsmusic.org" target="_blank">cheap oakleys</a>
"Personally, I've lost any colleague and a extremely dear good friend,In Mr Stokes mentioned. <a href="http://louboutin.tourneurbois.fr" target="_blank">louboutin</a>
Not that these people necessary the idea but the Hawks pushed another find the plate on a nip struck RBI individual by Renaldo Acosta inside sixth to restore a several function lead. <a href="http://toryburch.jennrush.com" target="_blank">tory burch outlet</a>
Well being Reverend Julius Timothy explained a new fight against mosquitoes need to be announced. tory burch outlet
-- Westbound Loop 202 (Santan Freeway) on-ramp in Elliot Path shut down coming from Nine s.m. today to mid-day Saturday intended for isle striping. DETOUR: Make sure you think about using the particular westbound on-ramp at Strength Highway. <a href="http://louisvuitton.adonim.de" target="_blank">louis vuitton outlet</a>
Peyton Powell, Springdale Har-Ber^50.60 to 70 michael kors outlet online
Velocity and athleticism can make him a exciting in shape.
coach outlet canada http://coach.1milliongamerscore.com

 


musicplayva.com
Wtorek, 13 Maja, 2014, 20:04

???????????????????????????
musicplayva.com http://musicplayva.com

 


asic nimbus
Wtorek, 13 Maja, 2014, 20:27

Las fuerzas armadas de todo el mundo desde la Segunda Guerra Mundial hasta el siglo XXI
asic nimbus http://www.strongerbritney.com.ar/asics.php?p=asic nimbus

 


Cartier love bracelet price
Wtorek, 13 Maja, 2014, 20:33

So once I bought they i thought it ended up being will be the great then again cheaply has made bracelet awesome towards stocking stuffers. Though it's done wonderfully and/or is actually heavy hence it is not plastic or even conveniently chipped steel. My personal mother liked information technology. This can be a little bit on the slight part when you need a bigger wrist i wouldnt advocate it however it is therefore value your deal rate!!
Cartier love bracelet price http://www.cheops.ch/Cartierreplica.php

 


Cheap Cartier Love Bracelet Replica Online Sale
Wtorek, 13 Maja, 2014, 20:38

it comes in a stunning package looks awesome however its a bit tiny including towards my mothers wrist but it appears ideal just desire this is longer
Cheap Cartier Love Bracelet Replica Online Sale http://www.tlcjdq.com/Cartier-love-bracelet.htm

« 1 43 44 45 46 47 48 49 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki