Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 23 Sierpnia, 2010, 04:55

40. GNIEW.

Krótkie, wedle niektórych zapewne przesadzone.
Napisane dopiero co przy "Gniew" 52 Dębiec.
Musiałam się wyżyć. I dodaję.


Nienawidzę tego człowieka. Wiem, że może brzmieć to dziwnie, skoro mówię o swoim ojcu - ale to jest pewne. Nienawidzę go.
Drżąc od gniewu siedziałem na łóżku w swoim pokoju, nie będąc w stanie powstrzymać dygotania dłoni.
Byłem zły, wściekły!
"Idź na górę, bo ci przypier...!!! Jeszcze będziesz mi się tu stawiał, gówniarzu jeb***!!!".
Taaak, słyszałem, jak bardzo mnie kochasz, tatku... Ja ciebie też. Ja ciebie też straszliwie kocham! Tak jak ty mnie... Gdybym nie wiedział, że mówisz serio, pewnie bym olał te słowa i dalej się z tobą wykłócał.
O, nie. Już kiedyś dostałem za nieposłuszeństwo.
Nieposłuszeństwo w tym domu jest karane.
Taaak? Świetnie... Świetnie.
Ja ci dam, cholera, ułożonego kijem od dziecka synka... Jeszcze zobaczysz.


Z samego rana wyszedł z domu, z hukiem zamykając drzwi. Specjalnie trzasnął nimi najgłośniej jak mógł.
Wszak o trzaskanie drzwiami poprzedniego wieczora rozeszła się cała kłótnia.
- Gówno wiedział kto trzasnął i się do mnie sapał od razu... - warczał pod nosem, na nowo czując złość. - Stary imbecyl, truteń niedorobiony... - Splunął, wpychając ręce do kieszeni. - Już, psia mać, kląć nie będę...
Skręcił gwałtownie, mijając bramę parku. Opadł ciężko na ławkę, zagryzając wargę.
Sięgnął do kieszeni, wyjmując z kieszeni zabraną ze stołu w salonie napoczętą paczkę papierosów. Sięgnął głębiej, wyciągając jeszcze zapalniczę.
Wyjął z pudełka jednego papierosa, chowając opakowanie.
Wpatrywał się w trzymane w dłoniach przedmioty.
- Gniew... - mruknął. - Gromadzisz go w sobie i spijasz... Niszczy, pali, zabija...
Wsunął papieros między wargi, przysuwając do jego końca zapalniczkę. Poruszył kciukiem, rozpalając iskrę. Zaskoczył płomień, żarząc bibułkę i tytoń.
Wciągnął powietrze razem z dymem do płuc. Zakrztusił się, ledwo unikając wyplucia papierosa na ziemię. Odsunął go od twarzy, kaszląc w rękaw.
- Ohyda... - burknął. Ponownie objął go pełnymi wargami.
Nadal lekko pokasłując, zaciągnął się po raz kolejny.
Znów zaniósł się kaszlem.
Do domu nie wracał przez cały dzień. Wiedział, że to skutecznie zdenerwuje jego rodziców.
Zatrzasnął za sobą drzwi.
- Synu! - zagrzmiał Orion.
Na twarzy Syriusza pojawił się obłudny uśmieszek.
Wolnym, zblazowanym krokiem wszedł do salonu, skąd dobiegł jego uszu krzyk. Stanął w przejściu lekkim rozkrokiem, krzyżując dłonie na piersi, przechylając głowę.
- Co to za pos... Nieważne. Gdzie byłeś przez cały dzień?!
- Ano to tu, to tam... - Poruszył szczęką, jakby żuł gumę.
Orion wstał, pochodząc bliżej do syna. Zmarszczył nos, kiedy stał przed nim.
Czuł od niego kipy.
Podniósł rękę, wymierzając mu siarczysty policzek.
- Jak śmiesz, szczeniaku?! Uciekasz z domu bez słowa na cały dzień, palisz jak jakiś... Jakiś...
Złość odebrała mu głos.
- Zawsze mówiłeś, że należy brać z ciebie przykład, tatku... - syknął, zaciskając zęby przez piekący ból policzka.
Orion zmrużył oczy, podnosząc wskazujący palec.
- Nie pyskuj!
Zadarł głowę.
- Nie pyskuj? Nie pyskuj! - Zaniósł się donośnym śmiechem. - A to dobre!
Black odwrócił się, zaczynając zaciekle masować skronie.
- Spokojnie... Spokojnie... - mamrotał do siebie.
Za Syriuszem pojawiła się Walburga.
- Jesteś wreszcie - prychnęła.
Wywrócił oczami.
- Tak, widzę, że tęskniliście...
Pani Black popatrzyła na swojego męża, czując, że robi się jej gorąco w okolicach kołnierzyka.
Był śmiertelnie blady na twarzy, drgał mu policzek, a zamiast słów z jego ust wypływało ciche warczenie.
Nabrała powietrza, kierując się do Syriusza, który z wyraźnym rozbawieniem, pod którym czaiła się nutka strachu, wpatrywał się w Oriona.
- Do takiego stanu doprowadzić ojca... Czy ty nie masz żadnych uczuć? - zapytała z wyrzutem. - No nie masz?!
- Mam - odparł dobitnie Syriusz. - Gniew.
Kobieta wyprostowała się, przymrużając oczy.
- Ach tak - szepnęła. - Idź do siebie - powiedziała spokojnym, miękkim tonem.
Zmarszczył czoło.
- Co?
- Dokładnie to, co usłyszałeś. Idź do siebie i zrób ze sobą to, co uważasz za słuszne.

Takiego obrotu spraw się nie spodziewałem.
Gdzie złość? Gdzie GNIEW, do cholery?!
Zacisnąłem pięści, przymrużając oczy w sposób identyczny, co moja matka. Odwróciłem się na pięcie i odszedłem na górę, do pokoju.
Głośno tupiąc pokonałem schody, docierając do drzwi swojego pokoju.
Zszokowany zaistniałą sytuacją, nawet nimi nie trzasnąłem.
Usiadłem na łóżku, kompletnie tego wszystkiego nie rozumiejąc.
Chciałem ich wkurzyć, wściec, pokazać, że ja też potrafię...
A tu spokój?...
Nie rozumiem tego.
Zagryzłem wargę, marszcząc czoło.
- Nie rozumiem, cholera... - szepnąłem.
Zignorowałem trącający mnie nos Zahuna, odpychając go od siebie niecierpliwym ruchem dłoni.
Siedziałem tak przez chwilę, nim wstałem, kierując się do drzwi.
Chciałem się wykąpać, byłem brudny i wściekle głodny. Cały dzień nic nie jadłem, było mi wręcz niedobrze.
Dotarłem do łazienki, wchodząc do środka. Zamknąłem drzwi i zrzuciłem z siebie ubranie. Wszedłem pod prysznic, puszczając na siebie zimny strumień.
O co tu, do cholery, się rozchodzi?...
Reakcją na akcję powinna być kolejna akcja! Dlaczego jej zabrakło?!...
Niemożliwe, żeby się nie wkurzyli. Widziałem, że byli na mnie źli.
Więc skąd ten nagły spokój?!...
W milczeniu się wykąpałem, wytarłem i owinięty w ręcznik przemknąłem do pokoju. Naciągnąłem ciemne jeansy i koszulę. Założyłem skarpetki.
Tknięty nagłym pomysłem, wyszedłem z pokoju. Na palcach, korzystając z braku obuwia, skradałem się na dół.
Z gabinetu ojca nie dobiegał żaden dźwięk.
Identyczna sytuacja z salonem.
Co do?...
Zszedłem niżej, na sam dół - pod drzwi kuchni.
- Bingo... - szepnąłem do siebie, słysząc ich głosy.
- ...Orionie, musisz być spokojny. Pamiętaj.
- Spokojny?!
Ściągnąłem brwi, przyciskając ucho do dziurki na klucz.
- Nie reaguj. Jemu właśnie o to chodzi. Słyszałeś? "Mam. Gniew".
- ...Proszę?
- Dobrze wiesz, o co mi chodzi. Sam pewnie nie raz stosowałeś tę metodę.
- Stosowałem.
- Co pomagało? - zapytał głos matki z lekkim triumfem.
- Ignorancja.
Zamarłem.
Przejrzała mnie?... Tak szybko, cholera?!
Zagryzłem wargę.
Będę musiał udawać, że nic nie wiem... Dalej starać się ich wyprowadzić z równowagi w międzyczasie starając się wymyślić coś innego.
Wszedłem do środka, że niby nic nie słyszałem.
- Matka kazała ci iść do pokoju...
- I zrobić ze sobą, co uważam za słuszne. Jestem głodny.
Pokręcił głową.
- Idź do siebie.
Zatrzymałem się, mierząc go wzrokiem.
- Chcę jeść!
- Kolacja już była. Musisz poczekać do śniadania - oświecił mnie.
Poczułem autentyczną złość.
- Oczadziałeś?! - ryknąłem. - Jestem głodny!
- Idź do siebie - powiedział spokojnie.
Ramiona same mi opadły. Poczułem się... Bezsilny. Tak po prostu.
Zgrzytnąłem zębami, odwracając się i wychodząc.
Żołądek skręcał mi się i szarpał boleśnie, irytująco wciąż mnie uświadamiając, że jedyne co cały dzień miałem w ustach, to pety.
Czując w sobie nową dawkę złości, sieknąłem drzwiami z całej siły, aż zadzwoniło.
- Szlag by was oboje! - krzyknąłem, wymierzając kopniaka w kufer.
Zawyłem, czując piekący ból stopy.
- Cholera, cholera, cholera, cholera...!!! - Zacisnąłem wargi w ciup, by nie wywrzeszczeć ostrzejszych wyrażeń.
Rzuciłem się na łóżko, atakując poduchę.
- Aaaaaaaagh! Nienawidzę waaaas! - wrzasnąłem, zaczynając okładać poduszkę.
Przestałem po jakichś dwóch minutach, ciężko dysząc.
Do bólu stopy doszło tępe pulsowanie w skroniach.
Zacisnąłem drżące wargi.
Nie, to głupie...
Spojrzałem jakby mimowolnie na szafę.
Odwróciłem wzrok.
Nie, do cholery, jestem prawie dorosły, to jest beznadziejny pomysł!...
Prawie...
Ale nie jestem już dzieckiem. Wyrosłem z tego.
Wstałem i kuśtykając podszedłem do mebla. Otworzyłem ręcznie zdobione drzwi, pochylając się. Wyjąłem tekturowe, szare pudełko.
- To beznadziejny pomysł - syknąłem do siebie karcąco. W głowie zapaliła mi się świeczka - Przecież mam Zahuna!...
Obejrzałem się na drzwi. Ponownie spojrzałem na pudełko, mając zamiar je odłożyć.
Podskoczyłem, gdy wejście otwarło się na oścież.
Ojciec. Ze smyczą?...
Patrzyłem na niego z buńczucznym wyrazem twarzy.
Poczułem lekkie ukłucie strachu, kiedy złapał Zahuna za obrożę.
- Co ty...
Przypiął mu smycz i miłym głosem zachęcił go do wyjścia.
- ...na Merlina...
- Chodź na spacerek. Chodź!
- ...wyrabiasz?!
Chwycił klamkę, patrząc na mnie z obojętnym wyrazem twarzy, który pamiętam od najmłodszych lat.
- Pożegnałeś się, mam nadzieję, ze swym psem?
Zamrugałem.
- Co?
Ironiczny uśmiech wykrzywił mu wargi.
- Pożegnaj się z nim, bo więcej go nie zobaczysz.
- O czym ty w ogóle do mnie prawisz?! - warknąłem, czując narastającą mi w gardle panikę i strach. Popatrzyłem na te pełne ufności, psie oczy.
- Nie chcesz? Szkoda.
Odwrócił się.
Odrzuciłem pudełko, doskakując do niego.
- Co ty z nim robisz?
- Nic - odparł obojętnie.
- Gdzie go zabierasz?!...
Wyszedł z pokoju, stając na korytarzu.
- Odpowiedz mi! - jęknąłem, doskakując do niego.
- Daleko stąd.
- Ale...
- Zahun... Kółeczko - rzucił hasło, na które Zah zawsze rzucał się do drzwi.
Tym razem nie było inaczej...
Puścił smycz, pozwalając zbiec mojemu pupilowi na sam dół.
Uśmiechnął się do mnie.
- Zastanów się lepiej, z kim zadzierasz. JA tu ustalam warunki, nie ty.
Odwrócił się i zaczął schodzić po schodach.
Stałem jak wryty w podłogę, nie mogąc się ruszyć.
- No ale... Zahun! - zawołałem po kilku chwilach. Zacząłem gorączkowo gwizdać.
Skrobanie pazurów po podłodze.
Ojciec przydepnął smycz, nie pozwalając mu do mnie przybiec. Wyraźnie to widziałem ze swojego miejsca.
- Zahun! - rzuciłem z namacalną wręcz paniką. - Nie zabieraj go!
Wzruszył ramionami, choć jawnego zadowolenia nie dało się nie doszukać w jego twarzy.
- Ty...!
Zniknął mi z oczu.
Doskoczyłem do barierki, wychylając się.
Podszedł do drzwi, zakładając płaszcz. Otworzył je, trzymając mocno smycz.
- Zahun!...
Wyszli obaj.
- Oddaj go! - wrzasnąłem na cały dom, czując ostre pieczenie w gardle. - Nie zabieraj mi go... - szepnąłem jakby w transie, rzucając się schodami w dół.
Przeskakiwałem po trzy, cztery stopnie, cudem unikając wywrotki.
Dopadłem do drzwi frontowych. Chwyciłem się futryny, by nie upaść - w idealnym momencie, by zobaczyć jak się deportuje.
Poczułem się tak, jakby ktoś kopnął mnie w żołądek.
- Syriuszu?... - powiedział nieśmiało Regulus.
Zamrugałem, czując podejrzaną wilgoć oczu.
- Zabrał go... - wydusiłem łamiącym się głosem.
- Syriuszu... - powtórzył, podchodząc bliżej. Położył mi rękę na ramieniu.
Odtrąciłem ją, popychając go na ścianę. Odwróciłem się, rzucając pędem na górę, do pokoju. Zatrzasnąłem z hukiem drzwi, po raz nie wiem już, który.
- Hekate... - stęknąłem, doskakując do łóżka. Porwałem w objęcia tekturowe pudełko, wyciągając z niego pluszowego, szarego zajączka wielkości mniej więcej rocznego dziecka.
Przestało się dla mnie liczyć to, że jeszcze kilka minut temu uważałem to za beznadziejny pomysł.
Hekate mam odkąd tylko pamiętam. Towarzyszył mi przy każdej łzie, gdy uczyłem się rysować, czytać...
Zwinąłem się na łóżku, wtulając w niego twarz.
Zacząłem cicho płakać, nie mogąc tego powstrzymać. Z gardła wyrywały mi się szybkie, chrapliwe oddechy przerywane szlochem.
Olałem to, że ktoś wszedł, przynajmniej do momentu, w którym ten ktoś nie usiadł obok, kładąc mi dłoń na ramieniu.
Nabrałem powietrza.
- Zjeżdżaj - warknąłem.
Brak reakcji.
- Wyjeżdżaj stąd, chcę być sam! - ryknąłem, jak się okazało, na brata.
Westchnął tylko, wstając.
Posłał mi minę w stylu: "Dobrze. Jestem w pokoju obok... Pamiętaj.".
Tylko mnie to dobiło.
Co mi, cholera, po jego ludzkich odruchach, kiedy, do bladzi cholernej, mój własny ojciec zadał mi cios, którego bym się od niego nie spodziewał?! Czego bym nie robił...
Mocniej przygarnąłem do siebie Hekate.

Komentarze:


Hermes belt
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 18:51

And so once I requested they i thought that was going to be the kind but cheaply done bracelet best for the stocking stuffers. Although its made amazingly additionally is actually heavy and so its maybe not plastic or even easily broken metal. My personal mother liked it. This is a bit regarding the little side when you enjoy a bigger wrist i wouldnt encourage things but it is hence really worth ones steal amount!!
Hermes belt http://www.cc-bc.com/old/Hermes-belt.asp

 


pawsinnandsuites.com
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 18:53

2010Äe12ÔÂÔL?-
pawsinnandsuites.com http://pawsinnandsuites.com

 


dpelusor@gmail.com
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 19:00

http://www.reseau-htap.fr/sm/560.html http://www.reseau-htap.fr/sm/560.html
水着 ランキング http://www.reseau-htap.fr/sm/841.html

 


coach outlet online
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 19:26

Don't take on shower party right after a rigorous work out routine. Stay hydrated prior to taking the particular heavy steam baths in avoiding contamination. Avoid the use of sauna bath room for more that 20 minutes. Avoid water vapor storage space if you notice free wounds.
coach outlet online http://barrosalgadosantana.com/COACH_OUTLETS.html

 


coach factory outlet
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 19:44

Steam baths mainly most prevalent one or two gallons using filtered water employment every minute, and can be power efficient.
coach factory outlet http://coachoutletfactory.yolasite.com/

 


sac longchamp pas cher
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 19:59

Narcotics Unknown Achieving, 6 g.m. Sundays from the Fl Place with Rogers Memorial Hospital, 34700 Area Road, Oconomowoc. For facts, phone (262) 409-0920 or maybe check out cheap jordans
Though the election ohydrates failure made it apparent which no job hopefuls were effective at securing sixty-six per cent with the elect. cheap oakley sunglasses
Tax payer tax assistance ought to be retargeted to support one of the most vulnerable Us citizens without developing a great ever-expanding web associated with politics reliance more in the earnings ladder. Money can buy for being thoughtful and also generous to Americans throughout hardship however admiration the boundaries of the nation’s assets and the competitive statements about them. <a href="http://airmax.esc24.net" target="_blank">cheap air max 1</a>
Together with a few additionally pitch, along with a fastball that is calculating only bashful regarding Ninety four mile per hour, and experience, Thornburg would determine being presents itself their list associated with in-house beginning possibilities. <a href="http://oakley.whoneedsmusic.org" target="_blank">cheap oakleys</a>
scarcity that's a important way to obtain social unhappiness. tory burch outlet
@mchdennistaylor with Twitting
sac longchamp pas cher http://longchamp.tourneurbois.fr

 


Hermes belt
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 20:04

Quite when i ordered that I was thinking information technology is will be a great still cheaply prepared bracelet best for the stocking stuffers. Although its done wonderfully and also are heavy hence the maybe not synthetic or perhaps easily chipped steel. My personal mom liked this. This can be a little on the mini part so if you have actually a larger wrist i wouldnt suggest things but it is and so value their bargain price!!
Hermes belt http://www.ventnorcity.org/Hermesbracelet.asp

 


cheap ray ban sunglasses
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 20:10

3 men got throughout and also demure him previous to this individual can goal his weapon, nevertheless Prince hurt two adult men right after this individual ripped the knife, deputies said. tn pas cher
In the brand-new plan, further backpacks are acknowledged, like containers, kitchenware, steel truck tops, metal games, biscuit bed sheets along with guidebook can easily openers. fake oakleys
remarks placed upon BVINews.web echo the sights and viewpoints on the <a href="http://www.jennrush.com/burberry.html" target="_blank">burberry outlet online</a>
"They're cute," the lady mentioned. "A great deal of men and women don't know how to place a gown with each other, as well as adult men searching for his or her friends will point with a model as well as say, 'Get myself this actual clothing.' " <a href="http://www.jennrush.com/jordans.html" target="_blank">cheap jordan shoes</a>
The spring Up to 29, 2014 by means of
cheap ray ban sunglasses http://www.celebrationoffood.co.uk/rayban.html

 


ujqyyp@gmail.com
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 21:00

http://www.cri-net.com/vl/743.html http://www.cri-net.com/vl/743.html
&#12532;&#12451;&#12488;&#12531; &#26032;&#20316; &#36001;&#24067; http://www.cri-net.com/vl/836.html

 


Coach outlet
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 21:08

This advantages does not few will help you release unwanted, but in help the entire home hot spa tub skill.
Coach outlet http://barrosalgadosantana.com/COACH_OUTLETS.html

 


best replicas
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 21:29

Job take a shower after an extreme physical workout. Stay hydrated prior to taking the disect shower while we are avoiding dehydration. Avoid steam shower room for longer than 20 minutes. Components vapor site if you see available pains.
best replicas http://replicawatchesjust.yolasite.com/

 


coach online store
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 22:36

A very important thing to bear in mind is because the facial boil that comes on the gps should get power. More, it may cause structurel illnesses within your house.
coach online store http://coachoutletfactory.yolasite.com/

 


sistersizzle
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 22:43

ÂN1000fOOÔÉIUI¤A¤?¤é98fO¤ÇUI¤¨¤ë
sistersizzle http://www.sistersizzle.com

 


Hermes belt
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 22:49

This can be completely very. I like that it loads. Some sort of quotation is actually adorable furthermore box covered at wonderful bow. It isn't one particular magnificent bracelet ever, however for the cost that it exceeds our expectations. Cannotwait in order to offer things towards the mom for the Mother's evening!
Hermes belt http://www.acicae.net/en/Hermesbracelet.aspx

 


watch auctions
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 23:24

This kind of showers contain a soft heavy steam work, brings about the tub more stimulating. The majority of shower enclosures add in 4 fences, a person's wall, and his awesome nuts, anchoring screws, along with screws, could possibly be needs to carry on every item every single.
watch auctions http://replicawatches.oregonrivertrips.com/

 


empirestilettos
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 23:30

?žI?ÚÉADO¤ÎY?YíYAYEO?¤¤!?IO"e.gý°a!?
empirestilettos http://www.empirestilettos.com

 


Hermes h belt
Poniedziałek, 19 Maja, 2014, 23:59

Hence when i requested this i thought that it ended up being going to be one cool however cheaply made bracelet awesome of stocking stuffers. Nevertheless it's done amazingly furthermore are hefty therefore its not plastic or perhaps with ease broken metal. My personal mom loved that. This is a little regarding the small part when you get a bigger wrist i wouldnt recommend that it however it is quite value that steal pricing!!
Hermes h belt http://www.acicae.net/en/Hermesbracelet.aspx

 


coach online
Wtorek, 20 Maja, 2014, 00:10

The greatest thing note could be steam that comes of a ac unit involves a local store. In any other case, you can get structurel injuries at home.
coach online http://coachoutletfactory.yolasite.com/

 


tenuousthoughtsofcandy
Wtorek, 20 Maja, 2014, 00:45

OuAíE?¤ÎAä2?¤I¤¤¤?¤.¤?¤>¤ó¤Î¤Ç¤´×cOâ¤?¤A¤?¤¤!o !o !o !o !o !o !o !o !o
tenuousthoughtsofcandy http://www.tenuousthoughtsofcandy.com

 


cheap oakleys
Wtorek, 20 Maja, 2014, 01:12

Jessie Mueller stocks Carole King's amazing tunes with a modern-day target audience, portraying the tunes icon with <a href="http://danielecerioni.com/hogan.html" target="_blank">hogan outlet</a>
Country wide would demand help coming from Nz First or perhaps Brendan Horan to be able to battle the actual amendment since it's coalition partners React along with Maori contrary dog screening. <a href="http://www.panguide.com/rayban.html" target="_blank">cheap ray bans</a>
Fisher, 55, envisions your igloo being an eye-catching holiday cafe and also hotel are powered by eco-friendly electrical power. tn pas cher chine
Yet, they're worried, also. <a href="http://www.jennrush.com/jordans.html" target="_blank">cheap jordans</a>
They countered Juventus brain private coach Antonio Conte's state that his or her aspect well earned to arrive at the ultimate, indicating Benfica were being a better side, documented Xinhua. cheap oakleys
Alexander Ambr e (Your five.7% alcohol consumption) cheap oakleys
GRESHAM, Ore. -- A motorist crashed in to a Gresham pizzas go shopping Wednesday, lastly earning any cease equally as the woman pickup truck hit the top counter-top, police force claimed.
cheap oakleys http://www.panguide.com/oakleys.html

« 1 76 77 78 79 80 81 82 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki