Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Niedziela, 16 Października, 2011, 21:50

56. Wpis pięćdziesiąty szósty.

Akcja z gejem nie jest moim pomysłem. Podobna sytuacja była na "Mistrzach". Tak mnie to rozwaliło, że musiałam to napisać. :D

Tak. To było na swój dziwny, urokliwy sposób naprawdę piękne – przypominało korowód motyli miotający się wśród muśnięć wiatru. Bardzo lubił motyle, więc patrzenie na nich sprawiało mu jakoby pewną przyjemność, dawało coś jakby poczucie satysfakcji. Nie mógł się jednak oprzeć wrażeniu, że porównanie meczu Quidditcha do motylego tańca było nie na miejscu. Zwłaszcza, że jeden zielono-srebrny motyl dostał tłuczkiem w rękę, która odskoczyła i została wygięta pod jakimś nienaturalnym kątem.
Skrzywił mimowolnie różane wargi, odgarniając z twarzy złote pukle włosów. Zerknął na ryczącego z uciechy obok Blacka. Westchnął do siebie ciężko.
Naprawdę nie rozumiał Quidditcha.
Powrócił do śledzenia wzrokiem kafla. Wszak niby cóż innego miałby robić?...
- Uwaga, uwaga!... Wygląda na to, że nowy ścigający Lwów dostrzegł znicza! Taak! TAAAAK!!! Mknie ku niemu jak szkarłatno-złoty pocisk! Ale Węże nie pozostają mu dłużni… Już posłano do niego tłuczka! Aaaaleee, Wood go odbił! Szukający Ślizgonów niemal siedzi mu na ogonie… Proszę państwa!...
Czas jakby zwolnił, widownia wstrzymała oddech.
- …Gey do goni, Potter mknie jak strzała!
Syriusz zawył z uciechy, opierając się całym ciężarem na oszołomionym Remusie, aż się ugiął.
- Też bym spieprzał, jakby mnie „gej” gonił!
Lupin nie zdołał zdławić wybuchu śmiechu, wieszając się bezwładnie na Blacku, co jednak nie dało rady zagłuszyć radosnego okrzyku trzech czwartych widowni. Wpił mu paznokcie w skórę i skamlał, bowiem to słowo najlepiej oddaje to, co z siebie wydawał.
- Taaak! POTTER ZŁAPAŁ ZNICZA!

Uczniowie darli się jak zarzynane prosiaki, kiedy komentujący rzucił, że chyba widzę znicza. No pewnie, że go widziałem… Jak miałbym nie widzieć tego maleńkiego, złotego skarbu szamoczącego się koło bramek Gryffindoru?
Wtedy wszystko znikło. Jakbym ogłuchł i niemal całkowicie oślepł – widziałem jedynie Znicz. Wszystko inne przestało istnieć, nie liczył się cały świat, byłem tylko ja i ta mała, złota kulka.
Pochyliłem się nisko nad rączką przesłanej mi przez rodziców nowiutkiej miotły, wlepiając wzrok w swoją przyszłą zdobycz. Wyprułem ile tylko mogłem wyciągnąć.
Czułem jak wiatr tańczy mi we włosach i śpiewa w uszach. Coś wspaniałego… Byłem coraz bliżej, a niczego nie świadomy Znicz dalej kręcił się leniwie tam, gdzie go dostrzegłem.
Jeszcze tylko kilka jardów, jeszcze kawałek… Wyciągnąłem rękę, rozkładając szeroko palce, a po chwili zacisnąłem je najmocniej jak mogłem na złotej kulce. Była zimna i gładka w dotyku, jedynie ornamenty delikatnie wcinały mi się w skórę. Skrzydełka łaskotały mnie w dłoń.
Tak nagle jak zniknęło wszystko, tak nagle się pojawiło. Nagła fala wrzasku wdarła mi się do uszu, aż mnie wykręciło. Nie przeszkadzało mi to jednak wcale, a wcale – z szerokim bananem na ustach wylądowałem na ziemi z potknięciem, a po chwili zostałem niemal zmiażdżony przez resztę drużyny.
Wygraliśmy!


Oderwał rozbiegane spojrzenie od roześmianego, wstawionego Pettigrew, który usilnie próbował poderwać jakąś piątoklasistkę. Zdawał się nie widzieć obrzydzenia w jej oczach, kiedy się na niej niemal kładł i bełkotał coś niezrozumiale, starając się skupić na niej wzrok.
Skrzywił się nieznacznie, ponownie kryjąc za kanapą. Oparł się plecami o chłodny, kamienny mur, wsłuchując się w krzyki, śmiechy i muzykę brzmiącą z zaczarowanego gramofonu. Przygładził niedbałym ruchem ręki czarne kosmyki włosów, poprawiając zjeżdżający mu na lewo przedziałek i westchnął cichutko, śledząc wzrokiem bardzo tajemniczego jegomościa. Wił pracowicie pajęczynę w kącie. Przymknął powieki, odchylając głowę do tyłu. Stuknął nią lekko w ścianę. Miał już powyżej uszu szczebiotania dziewcząt z młodszych klas, przymilających się i robiących słodkie oczka. Kiedy właściwie stał się wśród dziewczyn tak… Popularny? Że też wcześniej nie widział tych maślanych spojrzeń, nie słyszał ich szczebiotania… Owszem, zdarzało mu się znaleźć w torbie perfumowane koperty z listem jednoznacznie wskazującym na to, że osoba, która go pisała, się w nim zadurzyła. Nic sobie z tego nie robił, bowiem zwyczajnie go to bawiło. Robił sobie z nich samolociki i rzucał do kosza z drugiego końca dormitorium lub ćwiczył zaklęcia formujące różne stworzonka z orgiami, które później mogły podbiec, czy podlecieć do adresata wiadomości.
Podrapał się po szyi w podejrzanie psi sposób. Tego również nie zauważał. Nie widział tego, że gdy poczuł jakiś nęcący zapach to zamierał, zaczynając węszyć z zadartą głową. Czasem nawet lekko podnosił przy tym nogę. Jakimś dziwnym trafem jego uwadze umknęło to, że jego śmiech do złudzenia zaczął przypominać radosne szczekanie psa, a gdy był zły, jego głos przywodził na myśl wściekłe warczenie. Nie widział również tego, że gdy się irytował, to górna warga unosiła mu się, jakby chciał kogoś ugryźć. Bo naprawdę chciał. Zwłaszcza, kiedy podczas posiłków czyjeś ręce znajdowały się w niebezpiecznie małej odległości od jego talerza. No i wręcz pokochał podgryzać kości kurczaka z obiadu. Właściwie nie był w stanie oderwać wzroku od kafla, śledząc go uważnie. Miał ochotę rzucić się za nim w pościg, żeby przynieść temu, kto go rzucił. Tego jednak nie przeoczył – to było co najmniej dziwne. On jednak się tym nie przejmował, bowiem w pewien sposób w jego sytuacji to było naturalne. Nie miał już żadnych wątpliwości, co do tego, jaką ani magiczną formę przyjmie, kiedy w końcu uda mu się już przemienić. Wiedział, że będzie czarnym psem. Nie było innego wyjścia.
Ponownie wychylił się ostrożnie ze swej kryjówki za meblem, by rozejrzeć się nieufnie po rozbawionym towarzystwie salonu.
James po raz nie wiadomo już, który, opowiadał o swym wspaniałym chwycie, targając włosy.
Syriusz przymrużył oczy, swoim zwyczajem, od dołu. Potter czochrał się tego wieczora nader często, jakby było mu mało tego, że i tak wiecznie chodził potargany. Teraz jednak wyglądał przez to, jakby dopiero co zsiadł z miotły i wyraźnie starał się zaimponować zielonookiej osóbce.
Wygiął wargi w wesołą podkówkę, rozbawiony. Mina mu jednak zrzedła, kiedy zobaczył, że nigdzie nie ma Remusa. Pogrzebał chwilę w głowie, zastanawiając się, gdzież to Wilczuś mógł się udać. Bibliotekę z góry wykluczył. Remus Remusem, ale nawet on nie siedziałby w swej świątyni wiedzy, kiedy cały Gryffindor robi wszystko, by Hogwart nie mógł spać. Zerknął na zegarek na lewym nadgarstku. Było po dwudziestej drugiej. Stalowoszare spojrzenie spoczęło na drzwiach wiodących do dormitoriów i do jego głowy nieśmiało zapukał pomysł. Otworzył mu szeroko drzwi, gramoląc się zza mebla, w którym krył się podobnie jak skulone trwożnie cienie, zapędzone tam przez płonące w komnacie światło. Szybkim krokiem, lawirując między członkami swej dużej, lwiej rodziny, ruszył w stronę schodów.
- Syyriuuuszkuuu! Poczekaaaaj!
Przeszył go zimny dreszcz i pędem ruszył do celu. Wparował na klatkę jak burza, wbiegając ile sił po schodach. Dopadł do drzwi dormitorium i zamknął się w środku, opierając o nie plecami i barykadując ciałem. Lekko dyszał. Słyszał stłumione odgłosy panującej w salonie fety.
W sypialni dryfował mrok, panosząc się wszędzie gdzie tylko mógł. Rozpraszany był jedynie przez słabą, złotą poświatę pracowicie tworzoną przez gorący płomień świecy unoszącej się niedaleko głowy siedzącego na łóżku Remusa. Wilkołak podniósł na przybysza bystre, nienaturalnie żółte oczy o wiecznie nieprzytomnym, rozmarzonym wyrazie.
Syriusz uśmiechnął się lekko do siebie na jego widok, podchodząc bliżej. Przyklęknął przy brzegu jego łóżka, wlepiając spojrzenie w jego drobną postać. Milczał.
Wpatrywali się przez dłuższą chwilę wzajemnie w swoje oczy, nic nie mówiąc i wsłuchując się jedynie w ich ciche, spokojne oddechy.
- Dlaczego siedzisz tutaj sam? - spytał w końcu szeptem szarooki, jakby bał się przerywać panującą między nimi, delikatną ciszę.
Przechylił głowę, odrywając się od obserwowania go i ulokował spojrzenie w swych drobnych dłoniach.
- Uciekłem – powiedział równie cicho.
Czarnowłosy ostrożnie wdrapał się na posłanie obok niego, kładąc się na boku i podpierając głowę ręką. Zadał lekko podbródek do góry, by wygodniej było mu studiować profil swego przyjaciela.
- Od czego?
- Od hałasu – mruknął. Zacisnął dłonie i powieki. – Chciałem pobyć trochę sam. W ciszy.
- Mam sobie iść?
- Nie… - Wyciągnął drobną dłoń i położył ją na jego nadgarstku. Zacisnął lekko palce. – Zostań.
Umościł się więc wygodniej, układając na pościeli. Remus zmienił pozycję, kładąc się przodem do niego. Wtulił policzek w szkarłatną poduszkę i ponownie skrzyżował spojrzenia z Syriuszem. W słabym migotaniu blasku świecy jego oczy przybrały fascynującą barwę balansującą między bursztynem pod światłem a przyćmionym złotem. Westchnął cicho.
- Martwię się o was – powiedział powoli.
Syriusz uniósł brwi.
- Dlaczego?
- Przez wasze dziwne pomysły. Ta cała animagia… - Wciąż szeptał, choć w pobliżu nie było nikogo, kto mógłby ich usłyszeć.
Black wyciągnął dłoń, by podrapać się po boku. Westchnął ciężko.
- Tyle razy ci już mówiliśmy… Nie masz się czego obawiać. Wszystko idzie dobrze.
- Na pewno? – spytał po chwili ciszy, jakby trochę prosząco.
Uśmiechnął się do niego delikatnie i uścisnął wciąż go trzymającą dłoń.
- Na pewno. Wiesz co… - dodał po chwili z konspiracyjnym uśmieszkiem. – Pokażę ci coś. Ale nie mów nikomu, dobrze?... – Przyłożył do warg palec wskazujący i mrugnął doń lewym okiem.
Skinął głową, przytakując. Spojrzenie złotych oczu przybrało wyczekujący wyraz.
Syriusz opuścił powieki, biorąc głęboki wdech. Musiał wyzbyć się wszelkich myśli i emocji, skoncentrować się na wypełniającym go spokoju i zrelaksowaniu… Po chwili powoli ukształtował białą masę swych myśli w psa. Dużego, kudłatego psa merdającego wesoło ogonem. Przyłożył sobie palce do skroni. To pomagało mu się skupić. Ponownie głęboko odetchnął, a następnie nadął się lekko, silnie skupiając na owym wytworze swej wyobraźni. Kilka chwil później poczuł to tak dobrze znane mu uczucie, kiedy wszystkie zapachy stawały się niemal namacalne i nabierały smaku, kiedy dźwięki wyostrzały się tak, że wystarczyłoby wyciągnąć rękę, by je chwycić. Lekkie parcie w okolicach kości ogonowej i po bokach głowy, delikatne mrowienie, przeradzające się w całkiem przyjemne swędzenie i…
- Och, kurczę… - westchnął Lunatyk, mrugając z przejęciem.
Otworzył oczy i ponownie uśmiechnął się nieśmiało do przyjaciela, czekając na opinię do jego postępów.
Wilkołak wyciągnął szczupłą dłoń, by opuszkami palców dotknąć wystających spomiędzy kruczych kosmyków włosów dużych, nieco oklapłych i sterczących, czarnych, psich uszu. Zachichotał, chwytając je między smukłe palce, zaczynając je miętosić i głaskać.
- Jakie mięciutkie… - Parsknął śmiechem. – Szkoda, że się teraz nie widzisz! Wyglądasz przeuroczo…
Black w odpowiedzi zamerdał długim, kudłatym ogonem.
- Whuf. – Trącił go nosem w policzek, chcąc wymusić na nim trochę pieszczot.
Remus nie mógł powstrzymać śmiechu. Przyklęknął, rozbawiony, zaczynając drapać Syriusza po brzuchu. Black wyszczerzył się w szerokim, rozanielonym uśmiechu, a lewa stopa zaczęła mu gwałtownie podrygiwać, co jeszcze bardziej rozbawiło blondyna.
- Ooooch… Tak mi dobrze… Tak mi rób! – zajęczał szarooki.
Przygryzł sobie koniuszek języka i zmienił nieco taktykę, sięgając wyżej, do szyi. Czarny odchylił głowę, mocniej wciskając ją w poduszki. Wystający mu spod pośladków ogon merdał mu zawzięcie między udami.
- On ci tak sam z siebie?
Zerknął na niego, zawiedziony, że przestał go drapać pod podbródkiem.
- Nie – stwierdził spokojnie, przestając nim wywijać.
- Ale weź żeby on ci się machał, to takie fajne jest… - Ponownie zaświecił swym pełnym uzębieniem, a zadowolony Syriusz przeniósł się obok niego na klęczki. Zaczął się o niego łasić i ocierać, chcąc wyłudzić jeszcze trochę pieszczot. Psia natura brała nad nim górę, kiedy przybierał niektóre elementy zwierzęcego ciała. Pchnął go głową na plecy, gramoląc mu się między nogi i układając na nim. Remusowi to jednak nie przeszkadzało, bowiem zaczął go lekko tarmosić za uszy, drapać po bokach i plecach, a wręcz wniebowzięty Syri mruczał cicho, merdając szybko smolistym ogonem, czując obejmujące go w biodrach uda Lunatyka.
Remus uśmiechnął się, rozczulony.
- Ach, Syri… Jesteś teraz taki słodki… Czemu ty na co dzień nie jesteś taką przylepą?
Uniósł się na łokciach, wlepiając w niego uważne spojrzenie. Lunatyk parsknął śmiechem, widząc, że jego psie uszy stanęły w skupieniu niemal na sztorc.
- Drap mnie! – zażądał powoli i dosadnie ich właściciel.
Zachichotał, wsuwając mu ręce pod koszulę, by było mu wygodniej zajmować się jego plecami. Wtulił twarz w zagięcie przy jego szyi, kiedy Black ponownie się na nim wyłożył. Uwielbiał się tulić…
Syriusz był szczęśliwy. Zawsze był szczęśliwy, kiedy drapało się go nad pośladkami.

Komentarze:


Morton
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

Excellent work, Nice Design http://www.zelfvliegen.nl/contact violently can 10mg of lexapro cause weight gain reproduce Prashant Gokarn, chief strategy and planning officer atIndosat, said his carrier was one of two chosen forthe domestic launch of devices running BlackBerry's new BB10operating system earlier this year.

 


Darrick
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

I don't like pubs http://www.itoa-ireland.com/destination-ireland/ passport things neurontin tablets 100mg thinks frontier He said that he and his family stayed on the their farm-land when the soldiers came. “They came to our field and one of my children got scared and ran, he said. “They caught him and killed him,”

 


Darrick
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

I don't like pubs http://www.itoa-ireland.com/destination-ireland/ passport things neurontin tablets 100mg thinks frontier He said that he and his family stayed on the their farm-land when the soldiers came. “They came to our field and one of my children got scared and ran, he said. “They caught him and killed him,”

 


Unlove
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

real beauty page http://www.jrsuk.net/about_us/ wasp generic bupropion xl pictures furnish When researchers examined the study cohort, they found that the women's average age and body mass index decreased as their height increased, whereas their average weight, rate of smoking and alcohol intake increased with height. 

 


Unlove
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

real beauty page http://www.jrsuk.net/about_us/ wasp generic bupropion xl pictures furnish When researchers examined the study cohort, they found that the women's average age and body mass index decreased as their height increased, whereas their average weight, rate of smoking and alcohol intake increased with height. 

 


Grady
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

What line of work are you in? http://www.monaghanpeace.ie/partnership-projects/ guidance wine malegra efectos secundarios waxworks A judge sentenced the teenager to juvenile prison, leaving how much time he'll spend there to a juvenile parole board. The maximum would be just more than three years until he turns 21, but the parole board has the authority to let him out sooner, said Patricia Cassell, a Salt Lake County deputy district attorney.

 


Grady
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

What line of work are you in? http://www.monaghanpeace.ie/partnership-projects/ guidance wine malegra efectos secundarios waxworks A judge sentenced the teenager to juvenile prison, leaving how much time he'll spend there to a juvenile parole board. The maximum would be just more than three years until he turns 21, but the parole board has the authority to let him out sooner, said Patricia Cassell, a Salt Lake County deputy district attorney.

 


Casey
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

Where are you calling from? http://www.zelfvliegen.nl/contact decay global cheaper than lexapro quay entitle Chinese firms are especially keen on the German-speakingmarket. Last year, investment group Jinsheng purchased thefibres and textiles unit of Switzerland's Oerlikon while Shandong Heavy Industry bought a stake inGerman fork lift truck maker Kion.

 


Casey
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

Where are you calling from? http://www.zelfvliegen.nl/contact decay global cheaper than lexapro quay entitle Chinese firms are especially keen on the German-speakingmarket. Last year, investment group Jinsheng purchased thefibres and textiles unit of Switzerland's Oerlikon while Shandong Heavy Industry bought a stake inGerman fork lift truck maker Kion.

 


Guillermo
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

A staff restaurant http://www.zelfvliegen.nl/contact engine hearth lexapro costco recommended This is a reported blog dedicated to highlighting these basic human rights, how they are defined, why they are needed and who are the people struggling to uphold them. The blog is also a way for us to provide GlobalPost’s in-depth reporting and foundation-supported Special Reports — on rights relating to labor, gender, sexuality, the environment, the Internet, children, speech and assembly, and more — with steady updates, insights and analysis worth sharing. This is a blog called RIGHTS, but the story telling here about those rights are not intended as advocacy and will always stay true to GlobalPost’s reporting standards of fairness, accuracy and independence. 

 


Guillermo
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

A staff restaurant http://www.zelfvliegen.nl/contact engine hearth lexapro costco recommended This is a reported blog dedicated to highlighting these basic human rights, how they are defined, why they are needed and who are the people struggling to uphold them. The blog is also a way for us to provide GlobalPost’s in-depth reporting and foundation-supported Special Reports — on rights relating to labor, gender, sexuality, the environment, the Internet, children, speech and assembly, and more — with steady updates, insights and analysis worth sharing. This is a blog called RIGHTS, but the story telling here about those rights are not intended as advocacy and will always stay true to GlobalPost’s reporting standards of fairness, accuracy and independence. 

 


Dustin
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

Could you give me some smaller notes? http://www.zoelyons.co.uk/video/ geographical buy gabapentin 800 mg pronounced Human Rights Watch quotes witnesses as saying police prevented the protesters from approaching President Mahmoud Abbas' compound in the West Bank during a rally there on Sunday. Israeli-Palestinian talks were launched in Washington the following day.

 


Dustin
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

Could you give me some smaller notes? http://www.zoelyons.co.uk/video/ geographical buy gabapentin 800 mg pronounced Human Rights Watch quotes witnesses as saying police prevented the protesters from approaching President Mahmoud Abbas' compound in the West Bank during a rally there on Sunday. Israeli-Palestinian talks were launched in Washington the following day.

 


Ernie
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:10

I'm afraid that number's ex-directory http://www.itoa-ireland.com/destination-ireland/ straightened allow neurontin erowid experiences liked If she was diagnosed on active duty it is the VA's problem. They provide healthcare for veterans, part of the bargain for signing up. If she was diagnosed later it would of been a different story. Same as if disabled in car accident while serving or getting in one later when out. My problem is why does a married person get more than a single person. They have the same disease. Never understood how they got away with that double standard. Two people doing the exact same job, same rank and rate, yet one gets paid more because they are married. That doesn't fly in the civilian world and should not in the military either. I have no problem extending club, PX and commissary privileges or even including them in the military health care system. That would be the same as in the civilian world where you get to be covered by your partners insurance. Though you do pay more for that insurance if your married than if your single.

 


Ernie
Sobota, 14 Listopada, 2015, 16:11

I'm afraid that number's ex-directory http://www.itoa-ireland.com/destination-ireland/ straightened allow neurontin erowid experiences liked If she was diagnosed on active duty it is the VA's problem. They provide healthcare for veterans, part of the bargain for signing up. If she was diagnosed later it would of been a different story. Same as if disabled in car accident while serving or getting in one later when out. My problem is why does a married person get more than a single person. They have the same disease. Never understood how they got away with that double standard. Two people doing the exact same job, same rank and rate, yet one gets paid more because they are married. That doesn't fly in the civilian world and should not in the military either. I have no problem extending club, PX and commissary privileges or even including them in the military health care system. That would be the same as in the civilian world where you get to be covered by your partners insurance. Though you do pay more for that insurance if your married than if your single.

 


Roger
Niedziela, 15 Listopada, 2015, 05:21

It's OK <a href=" http://threesistersfarmtx.com/about/ ">accutane diary month 2</a> U.S. Bankruptcy Judge Christopher Klein in April foundStockton eligible for bankruptcy protection and said theshowdown the insurers sought over payments to Calpers would haveto wait until the city filed its plan for adjusting its debt toexit from bankruptcy.

 


Roger
Niedziela, 15 Listopada, 2015, 05:21

It's OK <a href=" http://threesistersfarmtx.com/about/ ">accutane diary month 2</a> U.S. Bankruptcy Judge Christopher Klein in April foundStockton eligible for bankruptcy protection and said theshowdown the insurers sought over payments to Calpers would haveto wait until the city filed its plan for adjusting its debt toexit from bankruptcy.

 


Elvin
Niedziela, 15 Listopada, 2015, 05:21

I'm not sure <a href=" http://www.oralgroup.es/noticias/#drawer ">accutane month 2</a> "This rejection is based on an absence of certain necessarybackground that would allow us to evaluate the need andsuitability of the proposed capital increase," said AndresVezpremy, AFP Provida's representative.

 


Elvin
Niedziela, 15 Listopada, 2015, 05:21

I'm not sure <a href=" http://www.oralgroup.es/noticias/#drawer ">accutane month 2</a> "This rejection is based on an absence of certain necessarybackground that would allow us to evaluate the need andsuitability of the proposed capital increase," said AndresVezpremy, AFP Provida's representative.

 


Morgan
Niedziela, 15 Listopada, 2015, 05:21

I'm afraid that number's ex-directory <a href=" http://threesistersfarmtx.com/about/#pineapple ">online accutane</a> Bloomberg's efforts to overturn the bills were "highlyunusual" and part of a wider effort by the mayor to leave hismark on a city he has governed for over a decade, said DougMuzzio, a political science professor at Baruch College.

« 1 485 486 487 488 489 490 491 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki