Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 11 Marca, 2013, 18:34

68. Wpis sześćdziesiąty ósmy.

Doo, z dedykacją dla ciebie! W końcu wróciłaś, mordko :D

Pomocy, potrzebuję kogoś,
pomocy, ale nie byle kogo.
Pomocy, wiesz, że potrzebuję kogoś, pomocy.


Nienawidzę tej niepewności, przygnębienia. Co jest nie tak? Dlaczego spuszczam głowę i uparcie powtarzam, że wszystko w porządku?

Miał już dość. Miał już dość tego śniegu za oknem, mrozu, nawet ognia trzaskającego w kominku pokoju wspólnego. Chciał wiosnę. Potrzebował jej. Wręcz pragnął znów poczuć słońce na twarzy i powiew ciepłego wiatru. Ileż można w końcu brodzić w śniegu? Ileż można patrzeć na zamarznięty krajobraz za oknem? Był piękny, baśniowy, to prawda. Jednak miał w sobie jednocześnie coś przygnębiającego.
W niewytłumaczony sposób żywa, dziarska piosenka płynąca z radia tylko pogarszała sytuację. Zacisnął pięści, odwracając głowę w stronę pląsającego na środku salonu Lupina.

Kiedy byłem młodszy, o wiele młodszy niż dzisiaj,
nigdy nie potrzebowałem niczyjej pomocy w żaden sposób,
ale teraz te dni minęły i nie jestem już taki pewny siebie.
Sądzę, że zmieniłem sposób myślenia i otworzyłem drzwi.
Pomóż mi, jeśli możesz, czuję się przygnębiony
i naprawdę doceniam to, że wpadłaś.
Pomóż mi i postaw moje stopy z powrotem na ziemi.
Czy nie zechciałabyś, proszę, proszę, pomóc mi?


Zakończył refren piruetem i obniżeniem głosu. Nie otwierał oczu, nie przerywając chaotycznego tańca. Dobrze wiedział, że większość Gryfonów wlepia w niego właśnie oczy, jednak nie zawracał sobie tym głowy. Pfh, kto by się przecież przejmował tym, że ludzie patrzą się na ciebie jak na debila? Kilka lat spędzonych u boku Huncwotów wyciągnęło go niemal za uszy z twardej skorupy nieśmiałości i kompleksów. Efekt na załączonym obrazku. Zaśmiał się lekko, stając w bezruchu. Oddychał nieco ciężej, kiedy poprawiał wiązanie włosów. Zmarszczył czoło. Szarooki znowu siedział skulony na parapecie, nieobecnym wzrokiem wypatrując czegoś w dali. Podszedł bliżej, jednocześnie szukając w komnacie pozostałej połówki. Peter zajadał się czekoladkami w kącie, a James zapewne ponownie ruszył za Lily pod peleryną-niewidką. Klepnął Blacka w ramię.
- Yo! Pomóc ci? – wypalił.
Popatrzył na niego ze ściągniętymi brwiami. Rozbrzmiał ostatni dźwięk piosenki. Uśmiechnął się nieznacznie.
- Niee – mruknął, podciągając nogę pod brodę.
- Coś taki przybity? – fuknął Remus, gramoląc się naprzeciwko niego. – Od jakiegoś czasu jesteś jakiś nieswój.
Oparł policzek na zimnej szybie i pobieżnie prześliznął po blondynie wzrokiem.
- Za mało słońca – odparł. – Brak słońca na dłuższą metę wpędza mnie w depresję.
Przygryzł na chwilę wargę, również wyglądając przez okno. Popołudniowe niebo zasnuwała gruba warstwa ciemnych, ciężkich chmur. Przechylił głowę, po czym przeciągnął się.
- W sumie – wymamrotał po zadowolonym mruknięciu. Zmrużył oczy. – Chodź, odwalimy coś. – Dziugnął go palcem w kolano.
- A tamci?
- Tamtych nie ma, niech żałują. Chodź. Zróbmy coś durnego… Ogólmy kota profesora od astronomii. Albo napiszmy coś głupiego w kiblu na ścianie, czy tam lustrze. Ewentualnie polejmy schody olejem, czy coś.
- Albo schowajmy się za rogiem z papierowymi torbami i straszmy ludzi.
Z ust Remusa wyrwał się gardłowy rechot.
- Posrałbym się chyba jakby mi ktoś tak trzepnął!
Syriusz parsknął cichym śmiechem na tę uwagę i spuścił nogi z parapetu.
- Wstawaj, żołnierzu! Idziemy robić z ludzi idiotów!
Dwie piosenki później byli w łazience, bowiem Remus wyraził pragnienie umycia rąk. Podbiegł więc do umywalki, podwijając rękawy. Nagle wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Syri! – zawołał.
- No?
- Patrz, patrz… - Wyciągnął rękę, zaczynając mazać coś palcem po lustrze. Następnie odchrząknął teatralnie. – Kto jest najfajniejszą osobą w szkole?! – zapytał, po czym nabrał powietrza i nachuchał na gładką powierzchnię lustra, na tafli którego pojawił się napis: „Luniaczek!” i serduszko. Black roześmiał się, widząc to.
- Jasne, jasne – zachichotał, klepiąc go po głowie. Napis znikł. – Ej, ej… A kto jest największym kurduplem Gryffindoru? – Również chuchnął, ponownie uwidaczniając napis. Znów się roześmiał.
- Eeej! – Trzepnął go w ramię. – Nie ma takich! – Agresywnymi ruchami wytarł powierzchnię lustra przy akompaniamencie śmiechu szarookiego. Umył ręce i pobieżnie wytarł je w spodnie, kierując się do wyjścia. – To co odwalamy?
Syriusz podwinął rękaw, by spojrzeć na zegarek.
- Niedługo będzie pora kolacji…
Lupin uniósł powoli wskazujący palec, nakazując ciszę.
- Siostro, marker – powiedział tonem godnym chirurga nad stołem operacyjnym. Black podał mu ów przedmiot do wyciągniętej ręki. Blondyn wrócił się do łazienki, by następnie wyjść z niej, chichocząc z zadowoleniem.
- Cóżeś zmalował?
- Nic szczególnego. Napisałem nad pisuarami: „Nie szukaj żartów na ścianie, najśmieszniejszy masz w ręku!”.
Wymienili spojrzenia i parsknęli śmiechem. Syriusz przeciągnął się, udając ziewnięcie i niby przypadkiem otoczył ramiona Remusa ręką.
- Och, ty – powiedział na to. – Jesteś taki seksowny, że ach. Przestań, proszę, bombardować mnie swoim seksapilem, bo naprawdę coraz ciężej mi nad sobą zapanować. – Dźgnął go palcem pod żebrami. Szarooki parsknął, po czym uniósł w powietrzu wskazujący palec, nakazując ciszę.
- Słyszysz?
- Raczej czuję. Potter znowu się wypryskał odświeżaczem do powietrza z łazienki. Dawaj, dawaj… - syknął na końcu, ciągnąc Blacka za krawat za gobelin wiszący na ścianie.
- Co to za nisza?
Remus zdławił śmiech, po czym nabrał powietrza i uniósł brew, chcąc przybrać zalotną minę i pozę.
- Co to za nisza… - powtórzył głębokim, seksowym głosem, przez co w następnej chwili obaj leżeli na ścianie, rozpaczliwie tłumiąc w sobie rechot. Niższy zamachał ręką, czając się za materiałem. Syriusz przycupnął obok. Wlepili spojrzenia w Jamesa sunącego korytarzem o pół kroku za Evans. Zza muru książek widać mu było jedynie zgięte nogi, którymi ledwo co powłóczył, skutecznie przyciągany do ziemi kilogramami wiedzy i panią grawitacją. Lily szła dość szybko, żywo gestykulując o projekcie z zielarstwa, który najwyraźniej miała robić z nim. Remus zajęczał dwuznacznie.
- Wygląda jakby się miał posrać…
- Albo jakby już to zrobił.
Nie zdołali zdusić wesołych kwiknięć. Gryfonka zatrzymała się gwałtownie, przez co James niemal na nią wpadł.
- Prawie wszedłem! – zawołał. – Liluś, słońce, uprzedzaj mnie…
- Słyszysz to? – spytała ostro.
Za gobelinem Black i Lupin wzajemnie zatykali sobie rękami usta i nos, wisząc bezwładnie na swoich cielskach.
- Pewnie Irytek – stwierdził. – Daleko jeszcze?
Obrzuciła korytarz czujnym spojrzeniem i ruszyła dalej.
- Nie, jeszcze kawałek.
James posłusznie podreptał za nią. Kiedy ich kroki ucichły, para podglądaczy zawyła dzikim, nie dającym się opanować śmiechem.
- ON PRAWIE WSZEDŁ!!! – zaryczał z podłogi złotooki. Puścił z gardła kolejną salwę. – To było prawie tak dobre, jak srebrzysty kutas!
- CO srebrzyste!? – Black zrobił wielkie oczy, pokasłując.
- KUTAS! – ryknął Remus. Niestety w chwilach wielkiego rozbawienia nie potrafił mówić cicho. Dosłownie w następnej sekundzie materiał gobelinu pofrunął do góry i oczom chłopców ukazała się smukła sylwetka profesora od obrony. Mężczyzna mierzył ich nieruchomym spojrzeniem w gwałtownej ciszy, która zapadła. Echo śmiechów i wrzasków Huncwotów przebiegło po korytarzach Hogwartu ostatnią falą.
- Kutas – powtórzył w martwej ciszy. - Często stanowił dolne wykończenie co bogatszych szamerunków stosowanych w mundurach wojskowych. Także element ozdobny niektórych rodzajów czapek, na przykład szlafmycy i zasłon, moi złoci. Naprawdę nie rozumiem waszego rozbawienia.
- My w zasadzie też nie – bąknął grzecznie Remus. Syriusz pokiwał głową.
- Tak też myślałem – mruknął profesor, rozpinając dwa górne guziki koszuli. – Chyba, że myśleliście o nieco innym znaczeniu tego słowa.
Black uniósł brwi w uprzejmym zaskoczeniu.
- To jest jakieś inne?
Remus szarpnął się w tłumionym parsknięciu jak przy gwałtownej torsji.
- Jest, chłopcy. Otóż jest.
- O… och… - wykrztusił Lupin. – A zdradzi nam pan, jakie?
Pokręcił głową.
- Nie moja rola o tym z wami rozmawiać. Ale podsunęliście mi pewien pomysł. Jak tak patrzę na chłopców w waszym wieku, to odnoszę wrażenie, że potrzebujecie jakichś dodatkowych zajęć, które przybliżą wam znaczenie słów takich jak wyżej wymieniony element ozdobny, prącie czy tym podobne, bo… - Urwał, by pozwolić im się wychichotać przez sekundę. – Jak sami widzicie, tak prozaiczne słowa wzbudzają w was nadmierne emocje. Ewentualnie po prostu przestańcie się wzajemnie obłapiać w ciemnych kątach szkoły i znajdźcie sobie dziewczynę.
Pokiwali głowami. Obrzucił ich jeszcze jednym spojrzeniem, po czym odwrócił się i spokojnym krokiem wyruszył na dalszy patrol po korytarzach.
- Profesorze! – zaczął nagle Remus, przywołując swoją mimikę do porządku i przybierając na twarz wyraz czystego zainteresowania godnego badacza zjawisk nadprzyrodzonych.
- Tak?
- A… A macica to też prozaiczne słowo? – Syriusz parsknął przez nos, chowając się za nim.
- Panie Lupin, tak. To tak samo normalne słowo i normalny narząd jak nerka czy płuco. Jeszcze jakieś pytania?
- Nie, już nie. Po prostu chciałem się upewnić. Wie pan, mój sąsiad, starszy pan bez żony i ogóle zawsze mi mówił, że to szatan jest i żebym się nie interesował.
Mężczyzna zamknął oczy i przyspieszył kroku, postanawiając sobie w duchu, że to był ostatni raz, kiedy dał się wkręcić w głupią wymianę zdań i by więcej nie udzielał temu chłopakowi głosu.

Komentarze:


sayuri
Wtorek, 12 Marca, 2013, 15:57

Genialne - z resztą jak zwykle. Warto czekać na twoje notki ;) . Myśę ,że i u mnie wkrótce pojawi się coś nowego

 


Doo ;)
Piątek, 15 Marca, 2013, 16:39

Ach, dziękuję :-D
ekhym, Syrciu, mam dla Cię taką oto nowinę, że nadrobiłam braki w lekturze Twego opowiadania i dodałam parę komentarzy pod wszystkimi Twoimi notkami, których nie zdążyłam na czas przeczytać. Czyli od 54 do tej. A, i kiedyś tam dodałam komentarz pod notkami nr 51, 52, 53. Racz zerknąć ;-) No i do Remuska również, tam pod ostatnią jest. A teraz koment...
Jim prawie wszedł :-D Heh, widzę, że pan Tadeusz Cię ostro rozbawił :-P A to, gdy profesor zaczął im tłumaczyć słowo "kutas" w tej idealnej ciszy i napięciu, było bossskie :-D
czy to sarkazm, czy naprawdę zrobi im takie lekcje? O.o A ta depresja z powodu braku słońca... Ech, wiem coś o tym, notabene, w Norwegii jest z tego powodu największy w Europie odsetek samobójców. Tak na marginesie.
I czekam na następną! A kiedy u Luńka cuś...?

 


hplilyevans
Czwartek, 11 Kwietnia, 2013, 21:23

jak zwykle wwalam się ze spamem, ale jeśli czytelnicy chcieliby poczytać coś między Twoimi opowiadaniami, niech wejdą na
http://hplilyevans.wordpress.com/
czuje sie jak ostatni, dziad, ale ciezko jest pisac dla prawie zerowej publiki.
nie powinniscie sie zawiesc (a przynajmniej mam taka nadzieje) :>

 


Niniel Cat
Poniedziałek, 20 Maja, 2013, 17:29

Cudowne!Przyssałam się do twojego bloga jak pasożyt do..no nie wiem do czego mniejsza z tym.Twoje notki dosłownie powalają na kolana.Poprostu ryłam ze smiechu.Wiesz nie spodziewałam się po Luniaczku takich odlotów.Chyba zaczynam go najbardziej lubić chociaż Syri wciąż trzyma formę.Nie zamieszczałam komentarzy pod wszystkimi postami bo by mi sił brakło na wszystkie.Zapraszam i do siebie choć dopiero na sam prolog i brak czytelników ale może się rozkręci.Czas pokaże. finamorestory.blogspot.com/
Czekam na nową nocie!

 


Adel
Piątek, 14 Marca, 2014, 12:52

Christians always need soitnhmeg to whine about. When I was a kid, they attacked the role-playing game, Dungeons and Dragons, calling it Satanic and claiming it inspired kids to do drugs, worship the devil, and commit suicide. Well, D D is still around and as popular as ever, the people who play it aren't killing themselves or turning to Satan in droves, and the Christians are thus proved WRONG. So, now they've turned their attention to the Harry Potter novels and movies. Every few years, they find soitnhmeg else to pick on and boycott and make false accusations about, and each time, they look like morons; yet they keep right on doing it because they just can't mind their own damned business! Christians are very fond of dictating what other people should do, think, believe, and read, while their own morals are in the crapper. I can assure you that, when the J.K. Rowling books are no longer the focus of attention, they'll find soitnhmeg else that puts a bug up their nose. I swear, it's a mental illness.New World Translation of the Holy Scriptures

 


Fran
Piątek, 14 Marca, 2014, 20:41

You missed a few Dumbledore is<a href="http://zgiclocncrv.com"> mddlie</a> English for Bumble bee andDraconian (Draco )laws were a set of very harsh laws that believed in the death penalty for even minor offenses.Many of the same people who hate Harry Potter think nothing of dressing their children up for Halloween as witches, devils and mass murderers.Harry Potter books are lessons buried in lessons. I love them. Harry is not a bad thing. He is a good thing.Holy Bible (KJV)

 


Adriana
Sobota, 15 Marca, 2014, 17:38

The hierarchy<a href="http://ysqoqv.com"> cheagns</a> from time to time over the years. Our pack has been together for over 20 years and dogs lives are short. Big guardians tend to have particularly short lives. At some point the lead dog retires and a new one assumes the role. Some are natural leaders, others fall into the job out of necessity. Naturals hold the alpha position far longer and the others tend to willingly give it up when a new natural comes along and is big enough. They tend to sort things out I rarely have to step in.Interestingly, canids have a strong division along sexual boundaries. There is a female hierarchy and a male hierarchy. The made of the lead male is the lead female. Their subs don't breed. The pack cares for new pups as a group. Dogs are communists within the family structure just like us.

 


Windhya
Sobota, 15 Marca, 2014, 18:37

Walter, would multiple outltes from a plenum terminating the main pipe preclude the cessation of movement that is the crystallizing cause? (Next summer, of course.) Good you have some redundancy!How do you manage LLGD access to your cottage? Looks like a lot of muscle and hair in the aggregate! I assume most of em sleep out most of the time?Perhaps the Brickling Spring?Its a chilly sixty four here today and last night was a frigid thirty four. And of course the oat and wheat fields are full of that famous green snow. Its almost too cold to go around in my usual t shirt, but not quite yet.David http://muphiye.com mewvvdamyud tnqaviadzb

 


King
Niedziela, 16 Marca, 2014, 10:53

cheap online car insurance quotes car insurance in florida cialis generic cheap generic viagara mobile

 


Debrah
Niedziela, 16 Marca, 2014, 19:07

order viagra whole life insurance quotes cialis order cheap erectile viagra order online over the counter viagra

 


Jacklynn
Poniedziałek, 17 Marca, 2014, 02:20

whole life insurance quote on the net cheap viagra usa buy viagra best generic viagra buy brand viagra online order viagra online auto insurance to buy cheapest cialis on line

 


Bertha
Poniedziałek, 17 Marca, 2014, 07:01

life insurance quotes cheapest cialis cheap calis over the counter viagara car insurance rate cheap insurance quotes auto insurance quote

 


Carli
Poniedziałek, 17 Marca, 2014, 18:16

lowest car insurance cialis cheap car insurance buy cialis cheap free car insurance Buy Cheap Online Prescription Viagra cheap florida auto insurance

 


Buddy
Wtorek, 18 Marca, 2014, 21:53

get car insurance quotes largest auto insurance company buy viagra on line life insurance quotes best life insurance quotes cialis brand cialis cheap

 


Adelphia
Środa, 19 Marca, 2014, 03:44

click here to get started no prescription cialis how to buy viagra viagra online without prescription mastercard cheap health in insurance

 


Morey
Środa, 19 Marca, 2014, 16:17

click here cheap online auto insurance cheap car insurance nj cialias no perscription pfizer viagra auto insurance quotes

 


Anitra
Czwartek, 20 Marca, 2014, 16:12

insurance rates comparing car third party vehicle insurance car insurance free quotes Cheap Car Insurance Quote

 


Lily
Piątek, 21 Marca, 2014, 04:28

auto insurance cheap oline viagra life insurance quotes texas discounted car insurance purchasing viagara online

 


Candid
Sobota, 22 Marca, 2014, 14:30

cheap cheap car insurance how to order viagara greenslip car insurance autu insurance quotes manufactured home insurance in fl

 


Capatin
Niedziela, 23 Marca, 2014, 00:21

cheap car insurance quotes what impotence is click here generic viagra online find cheapest automobile insurance in state of florida

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki