Witam was wszystkich! Jak widzicie notka dość szybko się pojawiła ( w porównaniu z innymi ). Mam nadzieję, że spodoba wam się ta notka i że zastanę pod nią dużo komentarzy . Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do czytania!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Szybko zeszłyśmy z łóżka i podbiegłyśmy do niej. Z nosa pociekła jej krew i w pewnej sekundzie otworzyła oczy...
... W tej chwili się obudziłam. Śniło mi się to! Z wielkim szokiem rozejrzałam się po pokoju. Leżałam w jednym łóżku z Nessą, a Aaliyah smacznie sobie drzemała we własnym. Padłam na mięciutką pościel i przymknęłam oczy. Widocznie musiałyśmy z Vanessą zasnąć po naszych wygłupach. Przez cały czas tak się martwiłam o Liyah, że przyśnił mi się koszmar. Dobrze, że nie trwał on długo. Otworzyłam oczy i leniwie podparłam głowę o rękę. W pokoju było strasznie cicho. Słyszeć było tylko tykanie zegara. No i chrapanie Kate z sąsiedniego pokoju. Przysięgam jak matkę kocham, że kiedyś wezmę poduchę, zakradnę się do niej w nocy i tak ją trzepnę, że przestanie hałasować! Odetchnęłam z wielką ulgą, gdy jej współlokatorka – Gabriella, zrobiła to za mnie. Haha . Nastała cisza, a ja mogłam w końcu zasnąć.
*~*~*~*~*~*
Dzisiaj niedziela, a jutro znowu lekcje. O losie! Gdyby tak zatrzymać czas. Fajnie by było. Chociaż... po długim zastanowieniu, nie chciałabym tego. Wolałabym już nie widzieć chodzącego i panoszącego się po szkole nietoperza. Temu facetowi przydałaby się jakaś kobieta. Może wtedy byłby uśmiechnięty, bardziej łagodny i zaczął by o siebie dbać . Przynajmniej kupiłby nowe perfumy, zmienił fryzurę i zaczął sie bardziej kolorowo ubierać, ale spodenki w kwiatki odpadają! Nie chciałabym go w takim czymś zobaczyć. Spróbuję go swatać , tylko z kim? Może spróbuję z... kurde, temu to trudno dobrać partnerkę! Wiem! Musze o tym opowiedzieć chłopcom!
Szybkim krokiem popędziłam do PW, ale tam ich nie było. Otworzyłam drzwi do dormitorium chłopców i weszłam tam po cichutku. Przeszłam parę korytarzy i znalazłam się przed pokojem Zaca, Justina i Corbina. Przyłożyłam ucho do drzwi.
- Haha! Masz za swoje!
- Zaraz dostaniesz.
- No dawaj!
Wpadłam do pokoju bez pukania. Chłopcy latali w samych gaciach i bili się ręcznikami. Ci to mają zabawy. Zasłoniłam ręką oczy.
- Proszę, ubierzcie się.
- Co ty tu robisz?
Zaczął Corbin. Pierwszy raz widziałam go bez ubrania i musze przyznać, że... no niezły jest.
- My... my właśnie się wygłupialiśmy.
Zac złapał sie za głowę i nie wiedział co dalej mówić.
- Może się do nas dołączysz?
Zaproponował Justin.
- Ale musisz przestrzegać pewnych reguł...
- Musisz być w bieliźnie.
Dokończył z wielkim uśmiechem Zac.
- Nie liczcie na to, że sie przy was rozbiorę.
Wytknęłam na nich język.
- Przyszłam tu w innej sprawie. Chodzi o Snape'a .
- A konkretnie? Chcesz wysłać go na bezludną wyspę? Jeśli tak to chętnie sie dołączę.
- Nie. Chodziło mi raczej o to, żeby go zaczarować, ale twój plan, też jest ok. Super by było gdyby się w sobie zakochał. Dbał by o siebie i by nie śmierdział zgnilizną .
- I czego od nas oczekujesz, Laurusiu?
Spojrzałam na Blooma z chytrym uśmieszkiem.
- Pomocy i współpracy.
*~*~*~*~*~*~*~*~*
Wieczorem, tak jak się umówiliśmy, spotkaliśmy się w PW o 20.30. W pokoju siedziały tylko dwie dziewczyny z drugiego roku. Były jeszcze takie niskie i z wyglądu dziecinne. Pomyśleć, że ja tez byłam kiedyś takim dzieciakiem. Jednak stanowczo wolę siebie w swoim wieku.
- Czas rozpocząć operacje '' różowy nietoperz '' .
Szliśmy po cichu, aż w końcu dotarliśmy do lochów.
- Nasza zmora często tu przebywa. Chodźmy zobaczyć do klasy eliksirów.
Tak jak powiedział Justin, tak zrobiliśmy, ale nikogo nie było widać. Wyszliśmy z ukrycia i usiedliśmy w ławkach.
- Musimy go znaleźć.
Nagle ktoś zaczął się zbliżać, a my bezradni, zaczęliśmy szukać kryjówki.
Ja i eks Nessy schowaliśmy się za kociołkiem, a loczek i mój najlepszy '' męski '' przyjaciel za półką z książkami.
Wysoka i ciemna postać pojawiła się w pomieszczeniu. Cicho westchnęłam, gdy zobaczyłam jak się odwraca. Złapałam Zaca za kolano. Mało brakowało, a bym sie przewróciła. Czułam się trochę lepiej nie widząc jego twarzy, ale on nadal tam stał. Tak bezczynnie i nieruchomo. Jakby wiedział, że tu jesteśmy, tylko skąd!? Snape wyszedł, a jego kroki z każdą sekunda zaczęły się oddalać. Szybko zerwałam się do biurka naszego profesorka i wlałam do jego kielicha eliksir. Podbiegliśmy do drzwi, w których pojawił się profesor od eliksirów.
- Szukacie kogoś?
Opuściłam głowę. Tak czułam sie bezpieczniej. Złapałam kogoś za rękę, nawet nie wiem kto to był, bo zamknęłam oczy i starałam się znowu obudzić, ale to było na jawie. Teraz na serio staliśmy przed obliczem bladej gęby i czekaliśmy na zbawienie, które nie nadchodziło.
- Co tu robicie?
- Ammm... My właściwie... przyszliśmy tu do pana, żeby wytłumaczył nam pan ostatnią lekcje.
- Chyba wiesz panie Bloom, że po takie sprawy przychodzi się samemu i do mojego gabinetu po lekcjach, a nie w nocy!
Jego mroczny ton wpadał do moich uszu. Czułam jego wzrok na sobie. Podniosłam głowę.
- Szlaban! Macie sie tu jutro stawić. Najlepiej od razu po lekcjach! Do dormitorium! Migiem!
***~~***~~***~~***
Następnego dnia razem z przyjaciółmi wybrałam się na śniadanie. Każdy przechodzący miał przypięty do szaty plakietki z zawodnikami. Biedny Harry, pomyślałam po przeczytaniu '' Potter śmierdzi'' . Okularnik szedł naprzeciwko, o dziwo sam! Zawsze towarzyszył mu jakiś rudzielec, albo ta cała Hermiona. Spojrzałam w prawo i w lewo. Moi kumple śmiali się z kawału Kate. Dobrze, że ich mam. Usiedliśmy w ławkach i zaczęliśmy nakładać sobie różności na okrągłe talerze. Corbin zrobił sobie kanapkę z szynką, serem, pomidorem, ogórkiem, majonezem i keczupem. To obrzydliwe .
Wszyscy spojrzeliśmy na stół nauczycielski. Nie poznałam nietoperza! Miał włosy zrobione na żel, niebieską koszule i różowe spodnie z naszywkami złotymi po bokach. Wyciągnął lusterko i grzebień. Zaczął sobie poprawiać fryzurę, a potem oglądać swoje zęby. Stworzyłam potwora!
Cała nasza paczka wybuchła śmiechem. Ciekawa jestem jak to będzie na lekcjach.
Nasza paczka:
Komentarze:
Laura - Emma Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 14:25
Jak widzicie, notka już jest, więc prosze o dużą ilośc komentarzy! Pozdrawiam was!
Ha! Pierwsza! Nie licząc ciebie oczywiście. Wspaniały pamiętnik, na początku byłam zgorszona faktem że mieszasz Harrego z tymi musicalowcami, ale wyszło całkiem fajnie. Ocena W
Droga Emmo, moim zdaniem była to Twoja jedna z najlepszych notek, nic innego mi nie pozostało tylko Cię popędzać^^( przynajmniej teraz zadziałało). Nie zauważyłam błędów, dużo akcji i humoru, bomba. Oby każda Twoja następna notka była w typie tej
Mam nadzieję, że już wzięłaś się ostro do pracy i piszesz kolejną rewelacyjną notkę.
Pozdrawiam:*.
Ps. Nigdy nie wstawiam ocen, ale gdyby tak było dostałabyś dzisiaj W.
Marta G/ZKP Poniedziałek, 11 Sierpnia, 2008, 20:41
Emmo, wypadło Ci to zabawnie i całkiem OK, gdyby nie fakt, że rozczarował mnie efekt końcowy operacji: po tym, co o niej napisałaś, spodziewałam się większego halo...!!! Ale pomysł idealny a tekst "Temu facetowi przydałaby się kobieta" był nieziemski, normalnie hit sezonu xD Za notkę P stawiam i na nową czekam Buziaki i zapraszam do mnie!
O rany! Lauro, genialnie,
Na prawdę powstrzymywałam się, ale tylko dlatego, ze wszyscy w domu śpią.
"temu facetowi potrzebna jest kobieta" i to chyba bardzo, rozwaliłaś mnie tym tekstem ;D
A jaka odmiana Seva ;D
hehhe i wygłupy chłopców ;P <mdleje jak kaczka>
Zapraszam do mnie,
ja tu jeszcze wrócę,bużka
Dzięki wam wszystkim za komenty ;) Będę się starała, żeby nowe notki wychodziły mi o wiele lepiej niż kiedyś, ale może już tego dokonałam . Nad nową notką będę pracować w czwartek, może jeszcze dzisiaj, bo jutro jadę na wycieczke haha
Auroro, cieszę się, że jeszcze wrócisz w me progi tekst <mdleje jak kaczka> mnie powalił hehe
Nutrio, czekam na kolejną, gienialną nocie u ciebie ;)
Marto, na bank wpadne!
Tinko, ciesze się, że ci się spodobało!
Pozdrawiam gorąco!
Buźka!!!! :*:*:*:*
Sol Angelika (Julia Darkness) Wtorek, 12 Sierpnia, 2008, 20:55
Notka jest swietna! Szczegolnie pomysl Laury z eliksirem Chcialabym zobaczyc Snape w takiej odslonie Lockharta, naprawde fajnie by bylo
Pozdrawiam
Buahahahahaha xD "Temu facetowi potrzebna jest kobieta"... ubaw po pachy, Laurusiu! :P:P:P Najśmieszniejsza notka, jaką ostatnio miałam okazję czytać, dzięki za tę porcję zdrowego śmiechu, jakiej mi dostarczyłaś! Oczywiście, Wybitny Zaglądnij do Marty Pears Kisski!
Wybaczcie, że notki nowej nadal nie ma, ale w ten poniedziałek, czyli 25 mam urodziny na dodatek trzeba było kupować podręczniki i inne badziewia do nauki jeszcze raz przepraszam! Postaram się i to bardzo, żeby notka pojawiła się dzisiaj!
Pozdrawiam!
zuza Sobota, 23 Sierpnia, 2008, 21:18
pisalas ze zac jest eks vanessy ale eks znaczy byly czyli w twoich notkach zac jest do wziecia????