Hejka cud, że znalazłam chwilkę czasu Te święta były niezwykle pracochłonne, ale wydarzyło się też parę zaskakujących zdarzeń, o których teraz opowiem
Na świąteczną kolację zeszłam wraz z Remusem ( James i Syriusz wyjechali do rodziców Jamesa a, Peter od rana gdzieś znikł). Zasiedliśmy do stołu z nauczycielami, bo uczniów było zaledwie 10, to normalne w Hogwarcie, większości uczniów święta woli spędzić w gronie rodzinnym. Ja nie wyjechałam tylko, dlatego że mama złamała nogę i ponoć w domu panowała niezwykle ponura atmosfera( moja mama jest bardzo ruchliwa i nie może usiedzieć w jednym miejscu, a teraz była do tego zmuszona). Większą części posiłku spędziłam na dyskusji z profesorem Albusem na temat skarpetek Gdy opchałam się do granic możliwości wróciliśmy z Remusem do dormitorium i spędziliśmy wieczór rozmawiając na różne tematy, które na całe szczęście zostaną naszą słodką (dosłownie) tajemnicą.. Poszłam spać z myślą „A może jednak istnieje coś takiego jak przyjaźni męsko-damska, nie to tylko złudzenie…”.
Rano w nogach łóżka znalazłam stosik prezentów w tym skarpetki i bluzeczki od mamy i taty, książkę przygodową od Remusa, piękny naszyjnik od James i bransoletki od Syriusza podobno świecą się jak mam „gorące” myśli, za to od Petera dostałam kartkę z życzeniami i czekoladę z miodowego królestwa. A teraz prezent, z którego najbardziej się cieszę jest to zdjęcie moje i Janet oprawione w ramkę z liścikiem „Tęsknie”.
Zeszłam na śniadanie i spotkałam tam całą wesołą czwórkę, czule się witającą ( czochranie czupryn, lekka bijatyka…. ci chłopacy, kto ich zrozumie..) Z Syriuszem i Jamesem przywitałam się lekkim uściskiem, na co moja biżuteria zajęła się jasnym blaskiem ( przez cały dzień musiałam wysłuchiwać, jaka to ze mnie gorąca dziewczyna). Było całkiem miło, spacerowaliśmy po Hogwarcie, pokazali mi parę tajemnych przejść, o których nie miałam pojęcia. Raz nawet uciekaliśmy przed woźnym. Musze przyznać, że już rozumiem, dlaczego oni tak bardzo lubią to ryzyko. Cały wieczór spędziliśmy na wesołych rozmowach, mój śmiech było słychać chyba w całym Hogwarcie. Gdy byłam już w łóżku nie mogłam powstrzymać się od myśli „Przyjaźni męsko-damska naprawdę istnieje”.
W wielkiej Sali idąc przy „mojej czwóreczce”(wczoraj ich tak nazwałam i tak już zostało) mijałam się z, Janet, która musiała wrócić dziś do szkoły. Na początku patrzyłyśmy się na siebie nie pewnie, ale w końcu nie wytrzymałyśmy i rzuciłyśmy się sobie w ramiona z przeprosinami i potokiem słów. Przez 10 minut stałyśmy na środku Sali i rozmawiałyśmy o różnych sprawach. W tedy Syriusz przerwał nam mówiąc:
- I się skończyło… a było tak wesoło…
- No, co ty Łapo przecież Lil nas teraz tak nie zostawi… na pewno, ona taka nie jest… nieeee, na pewno niee.. a może?? Nie.. a jak?? Nie… Prawda, Lil nie zostawisz nas tak?? – wybąkał James.
- Nie zostawię was, ale musicie przyjąć pod swoje skrzydła jeszcze Janet- moja przyjaciółka zrobiła wielkie oczy.
- No pewnie, nawet bardzo chętni- powiedział Syriusz, z zaciekawieniem przyglądając się Janet, na co ona spłonęła rumieńcem.
-Oczywiście o ile TWÓJ chłopak- tu spojrzałam wymownie na Syriusza-pozwoli żebyś się szwendała po szkole z czwórka błaznów.
-Chyba z piątką- wtrącił James z błyskiem w oku.
-Ja ci dam, to nie ja dostaje piętnaście szlabanów dziennie- odpowiedziałam zaczepnie.
-Spokojnie powoli nam dorównujesz 3 szlabany w ciągu jednego dnia- tu uśmiechnął się ironicznie..
-Och, przestani każdemu się zdarza- Janet patrzyła na mnie zdziwionym wzrokiem- to długa historia…
- Gdybyś widziała ją wczoraj w akcji prawie pobiła się z woźnym- zaczął Syriusz
-Później jej opowiemy- chciałam jak najszybciej zejść z tego tematu- jak tam święta??
Musze przyznać, że to było najwspanialsze święta w moim życiu. Odzyskałam przyjaciółkę i zyskałam czworo super przyjaciół. Lepiej nie mogło być. A teraz idę spać jestem zmęczona po czyszczeniu damskiej łazienki. Taka obrzydliwa kara za małą sprzeczkę z woźnym .
Teraz mogę przyznać, że się zmieniłam, ale raczej na lepsze…
P.S- Coś zdarzyło się jeszcze, cos ważnego... ale aby opisać to wydarzenie... musze trochę ochłonąć... w następnej notce, wszystkiego się dowiecie...
Komentarze:
dem Wtorek, 08 Grudnia, 2020, 22:16
we recommend 100mg cialis
buy cialis nz online
<a href="https://cialishrtoday.com/">cialis is not working for me</a>